Legalność wydanej decyzji bada również tomaszowska Prokuratura, do której zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez miejskiego urzędnika złożył prezydent Rafał Zagozdon. Postępowanie zostało wszczęte ale czy będzie kontynuowane uzależnione jest od rozstrzygnięcia Kolegium.
Co wzbudziło wątpliwości na tyle poważne, że zdecydowano się na „przekonanie” miejskiego architekta, panią Annę Fultz, że powinna poszukać sobie nowej pracy? Otóż podejrzanym wydał się fakt, że w decyzji wydano zgodę na lokalizację Centrum Handlowego o powierzchni przekraczającej 2 tysiące metrów kwadratowych na terenie nie dopuszczającym tego typu inwestycji.
Inwestor próbował sobie poradzić z tym ograniczeniem budując w sumie pięć połączonych ze sobą przejściami budynków, z których każdy miał mieć poniżej 2000 metrów. W ten sposób deweloperzy w całej Polsce omijają ustawowe zakazy. Kompleksy takie powstają w różnych miastach m.in. w Radomsku. W żadnym z miast prezydenci ani burmistrzowie nie wystąpili do Prokuratur o zbadanie legalności wydawanych przez kierowane przez nich samych Urzędy.
Sprawa jest wyjątkowo niejasna. Pojawiają się pytania i spekulacje, na które nikt nie chce udzielać odpowiedzi, zasłaniając się trwającymi w SKO i Prokuraturze postępowaniami. Zasadniczym jest: co takiego stało się, że władze miasta wydaną przez siebie decyzję próbują unieważnić po roku od daty jej wydania?
Inwestorem na terenach wokół dawnego Herbapolu (wpisanego niedawno do gminnej ewidencji zabytków) jest zarejestrowana na Cyprze spółka Fifortrading Company. Poza planowanymi budynkami handlowo usługowymi powstać miał także podziemny parking. Budowa już od samego początku wzbudzała kontrowersje ze względu na swoją lokalizację oraz rozwiązania komunikacyjne. Od ulicy św. Antoniego zaplanowano wjazd dla samochodów ciężarowych, osobowych i dostawczych. Dotychczas ulica ta była wyłączona z ruchu pojazdów ciężkich. Wjazd dla aut osobowych klientów natomiast miał znaleźć się od ulicy Polnej, która nie jest w żaden sposób przystosowana do wzmożonego ruchu pojazdów.
Na ostatniej Sesji rady miejskiej o dalsze losy tej inwestycji próbował dopytywać się radny Łukasz Rzęczykowski. Niczego, poza ogólnie dostępnymi informacjami się jednak nie dowiedział.
Napisz komentarz
Komentarze