Dwa wnioski odrzucone w tym roku i pod koniec ubiegłego ze względów formalnych przez Urząd Marszałkowiski to bez wątpienia poważna "wpadka" władz Tomaszowa Mazowieckiego. Pamiętać jednak należy, że największą tomaszowską porażką związaną z pozyskiwaniem funduszy unijnych była utrata kilkudziesięciu milionów przedakcesyjnych EURO, z ktorych sfinansowana miała być modernizacja Tomaszowskiej Oczyszczalni Ścieków.
Warto też pamiętać, że korzystanie z unijnych dotacji związane jest z posiadaneniem wkładu własnego, co wiąże się z koniecznością zaciągania kredytów przy określonych ustawowo limitach zadłużania, do których niebezpiecznie zbliża się na przykład Powiat Tomaszowski.
Wydaje się, że problemem w naszym mieście jest nie tylko wielkość pozyskiwanych funduszy ale określenie priorytetów, czyli hierarchii realizowanych potrzeb, przy skromności zasobów i nieograniczonej praktycznie liczbie potrzeb.
Napisz komentarz
Komentarze