Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 5 listopada 2024 01:21
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama
Reklama

Roszczeniowa postawa

Roszczeniowa postawa to jest to, co często zarzuca się matkom niepełnosprawnych. Jestem roszczeniowa, jak diabli. Chcę, aby moje dziecko miało w życiu jak najlepiej i niczym się nie różnię w tym od innych matek.

Ale walka o swoje, o to co mi się w ramach prawa i obowiązującego systemu należy, w moim przypadku jest postawą roszczeniową – gdybym była matką zdrowego dziecka, byłabym tylko matką troskliwą, dobrze o nie dbającą. Teraz na przykład moim roszczeniem jest, aby moje dziecko chodziło do szkoły. Fanaberia zaiste. Powiedzmy, że ja swojego, chyba dopięłam.

 

Dopięłam – właśnie, dosłownie: musiałam się spiąć, powalczyć i dopiąć swego, podczas gdy szkoła powinna po prostu być.

 

Patrzę jednak do przodu i wiem, że następnym matkom niepełnosprawnych dzieci w moim mieście i powiecie będzie trudniej niż mnie. I nawet o tym nie wiedzą. Bo jeszcze nie wiedzą, że nimi są. Gdy deficyty ich dzieci wyjdą na jaw, gdy pogodzą się z nimi i stwierdzą, że dziecko wymaga specjalnej ścieżki edukacyjnej, tej ścieżki już nie będzie.


Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy, do którego chodzi mój syn właśnie powoli, bez rozgłosu i cichutko, decyzjami podejmowanymi znienacka jest po kawałku likwidowany.

 

Zapadła decyzja o przeniesieniu podstawówki i gimnazjum z oddzielnego przystosowanego i doskonale wyposażonego budynku do drugiego. Upycha się drobiazg razem z zawodówką. Od września – ciasnota i brak perspektyw rozwoju. Niewątpliwe pogorszenie warunków, przedstawiane jako konieczność.

 

Mało dzieci, mało chętnych, szkoda miejsca. Oto oficjalna przyczyna. Jakby kiedykolwiek do szkoły specjalnej byli chętni…

 

Gdy dziecko ma problemy, powinno dostać orzeczenie o potrzebie wczesnego wspomagania/kształcenia specjalnego. I trafić do odpowiedniego przedszkola. W Ośrodku nie ma przedszkola – nie wydano na to zgody, o co zabiegali nauczyciele, bo przecież nie ma chętnych.

 

Nie ma chętnych, bo nie ma przedszkola. Żaden rozsądny rodzic nie pobierze orzeczenia o specjalnych potrzebach dziecka i nigdzie go nie pokaże – w dobie deficytu miejsc przedszkolnych jego pociecha będzie pierwsza do odstrzału, pod jakże szlachetnym pretekstem: nie jesteśmy właściwą placówką, nie możemy pomóc.

 

Pierwszy etap edukacji mają zatem lokalne władze z głowy. I dobry start do braku chętnych do drugiego etapu: nie wyprodukowali wszak żadnego specjalnego sześciolatka!
Żaden rodzic nie da dziecka do szkoły specjalnej, bo każdemu zależy na stabilizacji – w naszym mieście słyszy się od kilku lat plotki o zamknięciu szkoły. Najczęściej słyszy się je, niestety od osób kompetentnych, które doradzają: „Proszę jednak spróbować w masowej, na pewno sobie poradzi, szkoda go do specjalnej”. Dziecko zostaje w szkole masowej – specjalna, to jednak wstyd, nie? No i poradzili. Poradzili, bo chętni im niepotrzebni. Szkoda, że przy okazji nie poradzili, aby domagać się klasy integracyjnej i nauczyciela wspomagającego. Tym sposobem o mało nie otwarto pierwszej klasy: z braku chętnych.

 

Kiedy po kilku latach rodzic się zorientuje, że jednak dziecko sobie rady w masowej szkole nie daje, na ogół przenosi je do specjalnej. I nigdy, przenigdy nie spotkałam rodzica żałującego tej decyzji. Za to każdy żałował, że taką decyzję podjął tak późno.

 

Dzieciak w specjalnych warunkach odgina się jak zdeptana trawa. Miło się na to patrzy. Ale w moim mieście nikt się już nie odegnie – bo nie będzie już specjalnych warunków. Zostaną klasowe ofiary, wyśmiewane, popychane z kąta w kąt głupole. Odejdą na nauczanie indywidualne. Mało kto ma tyle hartu ducha, aby tak trwać. I nie wszyscy mają w domu wsparcie – w końcu do szkoły specjalnej bardzo często trafiają dzieci specjalnych rodziców.

 

Nauki zawodu też już raczej nikt się nie podejmie. Bo nie będzie już ani warsztatów, ani nauczycieli – odpowiednie zachęcanie przyniosło efekty.

 

Z czterech specjalności zawodowych od września uruchomią jedną. Chcesz mieć inny zawód? Przecież są ośrodki odległe o 30 kilometrów. Można dojeżdżać. Nie ma co przesadzać z tą niepełnosprawnością. Tam przyjmą chętnie. Przyjmą, bo władze innych powiatów myślą dokładnie odwrotnie niż władze mojego powiatu.


Ośrodki są drogie w utrzymaniu, zatem walczą o przysługujące z budżetu pieniądze, subwencje oświatowe, które idą za każdym niepełnosprawnym uczniem. Każdy jest dla nich na wagę złota. Inni robią wszystko, aby zwiększyć stopień wykorzystania posiadanej bazy, otwierają nowe kierunki kształcenia zawodowego, wczesne wspomaganie, licea na podbudowie szkoły zawodowej, ściągają chętnych do internatu.

 

Nasza władza ściąga, owszem, ale ze ścian plakaty reklamujące Ośrodek, wieszane przez nauczycieli. Akcja promocyjna odbyła się wszak bez jej zgody – chętnych ma nie być.

Wiele się mówi o integracji osób niepełnosprawnych. W tym kontekście całe to moje tu narzekanie jest bzdurnym jękiem. To przecież piękna idea. Precz z gettami dla niepełnosprawnych, niech się integrują. Niestety, pojęcie integracji jest tak interpretowane, że to specjalny ma doskoczyć do normalnych. No przecież ma równe prawa, kto mu zabrania? O tym, że normalni powinni pochylić się nad specjalnym – milczymy.

 

Specjalne dziecko i rodzice mają prawo do nauczania w integracji, ale nie mają takiego obowiązku, a czasami nie są w stanie mu sprostać. Może jednak byliby chętni do szkoły specjalnej?

 

Za chwilę wakacje. Milczy pan dyrektor, najwyraźniej wynajęty po to, aby Ośrodek wygasić. Kadra nie milczy, ale jest zmęczona rocznymi podchodami, przeciąganiem decyzji, udawaniem, że przecież chcemy dobrze i jest w zasadzie bezradna. O co ma walczyć, jeśli nie ma chętnych uczniów? Krzyczą jeszcze odrobinę rodzice, ale cóż, jest nas niewielu, inni jeszcze nie wiedzą, że powinni krzyczeć z nami.


Wszyscy zastanawiamy się, jak zrobić szum wokół tych skandalicznych decyzji - bo tylko w tym widzimy ratunek.

 

Ja siedzę sobie i wstukuję swoje rozgoryczenie w klawisze. Nie wiem nawet czemu jestem rozgoryczona. To nie moja broszka – syn szkołę za kilka dni skończy, innych dzieci już mieć nie będę. Jednak nie potrafię wyłączyć zdrowego rozsądku. Wiem, że statystycznie ludzi trudniej myślących jest w społeczeństwie określony procent. Wiem, że nie tylko trudności w myśleniu są wskazaniem do specjalnego nauczania. Wiem, że do naszego Ośrodka ostatnio trudniej się było dostać niż do najlepszego liceum w mieście.

 

Zastanawiam się, gdzie u licha powiat schował te wszystkie dzieci?

 

Zastanawiam się, czy ktokolwiek przeprowadził prognozę demograficzną i czy ktokolwiek pamięta, że ilość chętnych ma niże i wyże?

 

Zastanawiam się, czy edukacyjne władze powiatu mogą spokojnie spać, wiedząc, że szkoły pozbywają się uczniów z problemami kierując ich na nauczanie indywidualne, pozbawiając kolegów i możliwości adaptacji w społeczeństwie?


Zastanawiam się do jakiej kiepskiej szkoły – bo na pewno nie do specjalnej – chodziły władze mojego powiatu, że myślą tak odmiennie niż władze innych powiatów?

 

To władze z mojej opcji politycznej. Jeśli zostaną dalej władzą strzelają same sobie gola, za kilka lat dopadnie ich problem i chyba będą żałowały likwidacji Ośrodka. Ale to tylko władze – myślą najdalej na cztery lata, nie są matkami niepełnosprawnymi, które martwią się całe życie...

 

Zastanawiam się…

 

Nie no nad czym właściwie się zastanawiam?

 

Przecież wiadomo, że specjalni rodzice ze specjalnymi dziećmi mają mieć w życiu gorzej. A jest ta kilkuprocentowa statystyczna szansa, że specjalnymi rodzicami specjalnych dzieci zostaną obecnie rządzący lub ich dzieci i wnuki.

 

Wtedy zrozumieją…


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
belfer 12.07.2011 17:04
wreszcie nasze wspaniałe władze wybrane przez mieszkańców pokazały swoje prawdziwe oblicze ,ciekawe co zaplanują na pomieszczenia internatu,bo nie dlatego odremontowano ośrodek by miały korzystać dzieci niepełnosprawne.Jak subwencja ośrodka była wykorzystywana na inne placówki to nikomu nie przeszkadzało że w ośrodku zimno, stare okna , brak pomocy dydaktycznych.Teraz zaintersowaniie rośnie, ale nie kształceniem tylko majątkiem placówki ,może się da coś wyrwać nim rodzice się zorientują i nagłośnią sprawe.

xxz 10.07.2011 21:41
pozdrawiam AZ , twój komentarz 'OK"

X. 03.07.2011 21:46
"Wydawało się, bo już wiadomo,że jak władza mów, że coś zrobi to zrobi, obojętnie jak daleko decyzja leży od zdrowego rozsądku" i to by było na tyle. Daj Boże, aby tym, którzy tak postanowili los WYNAGRODZIŁ.

@ do 17 21.06.2011 13:29
wyjaśnienie z 16 06, kiedy wydawało się, że sprawę można załatwić. Wydawało się, bo już wiadomo,że jak władza mów, że coś zrobi to zrobi, obojętnie jak daleko decyzja leży od zdrowego rozsądku: Dzisiaj odbyła się sesja rady powiatu tomaszowskiego, na której udało nam się wypowiedzieć w imieniu rodziców, przedstawiając nasz punkt widzenia. Uzyskaliśmy nadzieję na pozytywne rozwiązanie konfliktu. Jak zwykle okazało się, że najważniejsze to rozmawiać, wysłuchując argumentów drugiej strony i ich nie lekceważyć. Mamy nadzieję, że teraz rodzice, pedagodzy ośrodka, przedstawiciele Poradni Psychologiczno- Pedagogicznej i organ prowadzący ośrodek wynegocjują wspólnie i bez niepotrzebnego szumu satysfakcjonujący wszystkie strony kompromis i od 1 września SOSW będzie miejscem, gdzie dzieci będą mogły spokojnie i bezpiecznie kontynuować naukę a cała ta sytuacja będzie impulsem do pozytywnych zmian. Pan starosta Kagankiewicz był niestety oburzony treścią tej petycji, uważając jej treść za krzywdzącą. Straszył nas nawet konsekwencjami prawnymi-mam nadzieję, że teraz wie, że nasza reakcja spowodowana była brakiem informacji. To oczywiste, że skoro władza nie rozmawia z ludźmi o treści i sensie decyzji dla nich ważnych, które ich dotyczą i mogą zdeterminować czyjeś życie na długie lata, musi potem zwalczać plotki, które są konsekwencją rodzących się w dezinformacji obaw i strachów. Wszystkim, którzy podpisali się pod tą petycją serdecznie dziękuję w swoim imieniu oraz wszystkich matek, które ją tworzyły. Mam nadzieję, że już nigdy nie będziemy musieli sięgać po tę formę komunikowania władzy swoich potrzeb i nigdy już tą drogą domagać się respektowania naszych praw

it 21.06.2011 08:48
Witam, Chciałem podpisać się pod petycją, ale gdy klikam w link http://www.petycjeonline.pl/pe...owskim/434 wyświetla się komunikat "Petycja została usunięta....". Ciekawa sprawa... Czyżby kolejny rozkaz... Dlaczego petycja została usunięta? Czy ktoś wie?

Jasia 20.06.2011 12:34
życzę władzom ,które tak szybko rezygnują ze szkoły dlA dzieci niepełnosprawnych , żeby miali jak najwięcej swoich niepełnosprawnych dzieci

j"23" 16.06.2011 13:05
do 14" ale co mają przegłosować ? Chyba do końca nie wiesz co piszesz.

sdfsf 16.06.2011 10:39
proponuję zamieścić na tej stronie imienny wykaz wszystkich radnych oraz informację jak głosowali. Każdy - za czy przeciw czy się wstrzymał czy uciekł itd. UWAGA: głosowanie niejawne było by podwójnym skandalem

az 16.06.2011 09:15
Rada Powiatu- będę tam i będę patrzył, jak zagłosują radni dyrektorzy, pedagodzy i ci od fikołków i ci od muzyki czy historii. Kto i jak będzie głosował i kto się spóżni , kto wyjdzie wcześniej , a kto wcale nie przyjdzie. Zobaczymy kto ma gębę pełną frazesów , a kto ma charakter i jaki?

ajdejano 16.06.2011 09:01
Z dotychczasowych wpisów w tym temacie wyłania sie dosyć klarowny obraz: starostwo powiatowe chce na siłę pozbyć sie placówki - wbrew zapotrzebowaniu społecznemu, czyli działa w zupełnie odwrotnym kierunku niż to nakazują przepisy o samorządzie terytorialnym. A przepisy te jasno i wyraźnie określają, że organy samorządu terytorialnego (w tym wypadku samrząd powiatowy) mają O B O W I Ą Z E K działać w imieniu i na krzyść społeczności lokalnych, które je wybraly ! Samorząd powiatowy ma w swoich kompetencjach tylko: służbę zdrowia, drogi powiatowe, szkolnictwo ponadpodstawowe. Służba zdrowia już za moment będzie sprywatyzowana, a- póki co - szpital już jest spółką z o.o. , która sama musi dbać o dobry wynik finansowy, tak więc kaganek i spółka ze starostwa mają z głowy kłopoty finansowe a pozostało im wyłącznie bardzo przyjemne obsadzanie intratnych stołeczków. Drogi - jakie są - każdy widzi. Ponadto - jak brakuje na drogi - to zabierają kasę z subwencji oświatowej. Poza tym, drogi to nie kłopotliwi "ciągle kwękający" nauczyciele i ich związki zawodowe. Zatem pozostaje jedyny kłopotliwy temat - ta cholerna oświata. Czy wobec tego należy sie dziwić, że od paru lat jedynym kierunkiem działania starostwa w temacie "oświata" jest kierunek na likwidację wszystkiego, co sie tylko da zlikwidować ? Przecież to proste jak budowa cepa: zmniejszmy do minimum jedyną kłopotliwą "działkę" naszej działaności - to będziemy mieli minimum kłopotów ! Jakiie będzie wtedy przyjemne urzędowanie ! Te imprezki ! Te obrady ! To tworzenie układzików, klik, koteryjek ! Po prostu - AMERYKA !

z boku 16.06.2011 00:27
Dla rodziców tych dzieci ta sprawa kto koszmar. Myślę, że wszyscy powinniśmy ich wspierać. Powinniśmy im pomóc w walce z .... no właśnie , z władzą, którą sami sobie wybraliśmy.

r 15.06.2011 21:23
proszę walczmy przeciw samowolce powiatu. nie do przełamania układy i układziki miedzy tymi samymi radnymi

fgf 15.06.2011 21:05
jestem za, nie gascie ducha.!!

adela 15.06.2011 19:57
Jutro jest posiedzenie Rady Powiatu, na które wybierają się rodzice dzieci z Ośrodka - im nas będzie więcej, tym lepiej! Godzina 11.00, budynek "samochodówki"

z 15.06.2011 17:20
"Roszczeniowa postawa to jest to, co często zarzuca się matkom niepełnosprawnym." Pierwsze zdanie i błąd. Zdaje się powinno być matkom niepełnosprawnych...

Reklama
Polecane
Podsumowanie XXVII Kwesty pn. „Ratujmy groby zasłużonych Tomaszowian”Przemysłowcy oskarżeni o niesłychane przestępstwoSkonsultuj komunikację miejskąSpotkanie z prof. Jerzym Bralczykiem w MBPUtrudnienia w ruchu 11 listopadaNisze w kolumbarium dostępne do rezerwacjiŁódzkie/ W okresie Wszystkich Świętych 14 wypadków; nie było ofiar śmiertelnychPolicja: od czwartku doszło do 161 wypadków drogowych; zginęło 11 osóbListopadowe atrakcje w Tomaszowie MazowieckimJak wybrać odpowiednie łóżko do sypialni? Oto podpowiedźW gabinetach stomatologicznych jest coraz drożejKlasyk dla Legii
Reklama
Regionalny Turniej Kół Gospodyń Wiejskich i Miejskich Regionalny Turniej Kół Gospodyń Wiejskich i Miejskich Powiatowe Centrum Animacji Społecznej po raz kolejny organizuje Regionalny Turniej Kół Gospodyń Wiejskich i Miejskich.  Będzie to już 8. edycja tego wydarzenia. Turniej skierowany jest do kół gospodyń z terenu województwa łódzkiego. Zmierzą się one w 6 konkurencjach: edukacyjnej, kulinarnej, artystycznej, sprawnościowej, modowej i teście wiedzy dotyczącym bezpieczeństwa na wsi.Tematem tegorocznej edycji jest PRL. Przedmiotem współzawodnictwa kulinarnego będzie deser. Scenka w konkurencji artystycznej będzie nawiązywała do Wszechobecnych w tamtych czasach kolejek, natomiast w edukacyjnej należy przygotować prezentację o latach 80-tych, ukrytych we wspomnieniach. Konkurencja sprawnościowa do końca pozostaje tajemnicą, natomiast pytania z wiedzy o bezpieczeństwie na wsi przygotuje KRUS. Bardzo widowiskowo natomiast zapowiada się konkurencja modowa, do której uczestnicy mają przygotować strój inspirowany modą z okresu PRL. Będą one prezentowane na wybiegu.Ponadto zapraszamy do obejrzenia wystawy, nawiązującej do PRL-u. Będzie można zobaczyć stare sprzęty elektroniczne, odzież, artykuły gospodarstwa domowego, prasę i inne eksponaty, związane z tym okresem. Nad całością imprezy czuwać będzie jury złożone z ekspertów z danych dziedzin.Na zwycięzców poszczególnych konkurencji, a także Grand Prix turnieju, czekają wspaniałe nagrody.Gwiazdą wieczoru będzie Paweł Stasiak w repertuarze Papa Dance, a na zakończenie odbędzie się zabawa taneczna z MR. SEBII. Turniej odbędzie się 9 listopada o godz. 15.00 w PCAS-ie przy ul. Farbiarskiej 20/24.Data rozpoczęcia wydarzenia: 09.11.2024
XIX Tomaszowski Bieg Niepodległości XIX Tomaszowski Bieg Niepodległości Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza dzieci, młodzież i dorosłych do udziału w 19. edycji Tomaszowskiego Biegu Niepodległości, który odbędzie się 11 listopada. Mieszkańcy naszego miasta i powiatu będą mogli w ten niestandardowy sposób uczcić rocznicę odzyskania przez Polskę suwerenności. Start uczestników biegu planowany jest na godz. 13 z pl. T. Kościuszki, po zakończeniu oficjalnych uroczystości patriotyczno-religijnych z okazji 106. rocznicy odzyskania przez nasz kraj niepodległości. Wydarzenie przeznaczone jest zarówno dla grup zorganizowanych (ze szkół podstawowych i ponadpodstawowych, stowarzyszeń, organizacji, firm itd.), jak również dla uczestników indywidualnych. Osoby, które nie ukończyły 13 lat, mogą uczestniczyć w biegu wyłącznie pod opieką osoby pełnoletniej. Niepełnoletni mogą zostać zgłoszeni do biegu przez rodzica lub opiekuna prawnego.ZgłoszeniaBieg ma charakter rekreacyjny, do pokonania będzie trasa o długości ok. 1500 m. Zbiórka i weryfikacja zgłoszonych biegaczy odbędzie się w godz. 12-12.45 (domki na płycie pl. Kościuszki). Zgłoszenia na formularzach, których wzór znajduje się pod tekstem w załącznikach (tam też dostępny jest szczegółowy regulamin XIX Tomaszowskiego Biegu Niepodległości), w przypadku grup zorganizowanych przyjmowane będą do 6 listopada br. Uczestnicy indywidualni mogą zgłaszać się również w dniu biegu. Wypełniony formularz wraz z dołączonym do niego oświadczeniem należy dostarczyć do Biura Biegu mieszczącego się w Miejskim Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18. Rejestracji można także dokonać poprzez wypełnienie formularza zgłoszeniowego online, dostępnego pod linkiem: https://cutt.ly/TeDo09HZAby podkreślić uroczysty i patriotyczny charakter biegu, organizatorzy proszą uczestników o założenie białych lub czerwonych koszulek, czapek lub innych elementów wierzchniej garderoby w tych barwach. W związku z organizacją XIX Tomaszowskiego Biegu Niepodległości oraz koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa jego uczestnikom 11 listopada między godz. 12.45 a 14 wystąpią utrudnienia w ruchu kołowym w obrębie pl. T. Kościuszki oraz w al. Piłsudskiego na odcinku od pl. Kościuszki do ul. Legionów (w obu kierunkach). Prosimy kierowców o wyrozumiałość i przyłączenie się do wspólnych obchodów Narodowego Święta Niepodległości.  Data rozpoczęcia wydarzenia: 11.11.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama