- Mariusz! Po rezygnacji poprzedniego sztabu trenerskiego stałeś się najważniejszą osobą w klubie , czy taka rola Ci odpowiada?
Nie mam z tym problemu, gdyby miało być inaczej nie podejmowałbym się tego wyzwania, a tym samym i pracy w klubie.
- Masz mało czasu na skonsolidowanie zespołu, na jakim etapie przygotowań jest dziś drużyna?
Jeżeli chodzi o przygotowanie fizyczne i motoryczne to drużyna jest już niemalże gotowa do udźwignięcia trudów gry w rundzie rewanżowej, obecnie „doszlifowaniu” poddajemy szybkość oraz dynamikę w poczynaniach z piłką. Natomiast jeżeli chodzi o elementy techniczno - taktyczne gry to praca nad nimi prowadzona jest w sposób daleki od optymalnego, brak pełnowymiarowego boiska, z którego piłkarze moglibyśmy korzystać na co dzień w ramach zajęć treningowych powoduje i wymusza inne rozwiązania tego typu jednostek.
- 19 marca 2011 roku arcyważne spotkanie, które może w duże mierze zadecydować o przyszłości klubu, jakie założenia taktyczne?
Zdajemy sobie z tego sprawę, iż tak akurat ułożył się terminarz, że już w pierwszej kolejce rundy rewanżowej będziemy rozgrywać mecz na szczycie i to na boisku rywala. Zapewniam, iż mimo tego nie wystraszymy się przeciwników i nie będziemy grać zachowawczo, a wręcz przeciwnie o pełną pulę czyli wygraną.
- Mówi się, że mecze rozgrywane mogą być przy zielonym stoliku, czy nie obawiasz się tego, iż mimo włożycie ciężką pracę na boisku, może to nie wystarczyć....
Pozostaje mieć wiarę, że nic takiego nie będzie miało miejsca, a my swą pracę musimy wykonać na „zielonej murawie boiska” i to na maksimum, na 100 procent swych możliwości, aby nigdy nie mieć pretensji do siebie samych, że „gdzieś, coś” mogliśmy zrobić lepiej, że nie daliśmy z siebie wszystkiego i to bez względu na klasę przeciwników.
- Lechia wzmacnia się cały czas, obecnie, praktycznie w ostatniej chwili ze składu wypadł nam nigeryjski napastnik Emannuel Samson Udoudo, czy atak opierać się będzie jedynie na "Kumanie"?
Jest jeszcze „Koza” i „Kawa”, a w razie potrzeby wspomagać ich mogą inni zawodnicy naszej drużyny z predyspozycjami do gry na tej pozycji.
- Jak układa Ci się współpraca z zarządem oraz ze sponsorem klubu?
Postanowili o zatrudnieniu mojej osoby więc dla dobra klubu staramy się, aby wyglądała ona poprawnie, choć nie ukrywam, że dobro drużyny i zawodników jest dla mnie bardziej priorytetowe.
- Coraz głośniej mówi się, że jak awansujemy do III ligi, w podstawowym składzie grać będzie musiało dwóch młodzików, czemu nie ogrywasz w sparingach juniorów Lechii?
Po pierwsze jeśli awansujemy, to w III lidze w podstawowym składzie grać będzie musiało trzech młodzików, po drugie nie do końca zgadzam się z Tą opinią. Być może nie grali zbyt wielu minut i nie w każdym sparingu, ale kilku z nich jest już w kręgu zainteresowań moich jako trenera pod kątem ewentualnej gry w pierwszym zespole, a ich poczynania i dokonania na bieżąco konsultuje z trenerem juniorów Bartłomiejem Jeske. Jednym z przykładów tejże współpracy jest włączenie do pierwszego zespołu jednego z nich, tj. Filipa Zdonka, który to od dwóch tygodni trenuje z seniorami, a w ostatnim sparingu przed ligą dał bardzo dobrą zmianę jako prawy pomocnik.
- Mam tu również na myśli choćby golkipera Sebastiana Urbaszka, czy Grzegorza Jaroszewskiego, będzie to wymóg Łódzkiego Związku Piłki Nożnej?
Obydwaj są w grupie zawodników, którymi się interesuję i brali już udział w zajęciach treningowych drużyny seniorów jak i w sparingach oraz grach wewnętrznych.Tak będzie to wymóg ŁZPN.
- Dziękuję za rozmowę, miejmy nadzieję, że po ostatnim meczu z KS Paradyż wszyscy będziemy się cieszyli Twoją, zawodników i całego Zarządu dobrą robotą jaką przez całą rundę będziesz mozolnie wypełniał?
I ja mam taką nadzieję !
Napisz komentarz
Komentarze