Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 21 stycznia 2025 13:20
Reklama
Reklama

Odpukać czarnego kota

Przesądy? Wbrew pozorom odgrywają w życiu wielu osób znaczącą rolę. Większość z nas wierzy w magiczne zabiegi, które zapewnią dobrobyt, szczęście a nawet zdrowie. Są one tak mocno zakorzenione w naszej podświadomości, że nawet jeśli mówimy, że nie wierzymy w zabobony, to często odruchowo się do nich stosujemy.

Przesąd, zwany również zabobonem, to nic innego, jak zależność pomiędzy jakimś zjawiskiem a określonym zachowaniem, mającym na celu zapobiegnięcie nieszczęściu lub przeciwnie, takiemu, które szczęściu ma dopomóc.

 

Przesądy zrodziły się ze strachu przed nieznanym ,obcym , czymś czego nie rozumiemy. Były i są wytłumaczeniem naszych życiowych klęsk i niepowodzeń. Powstały w czasach pogańskich i   przetrwały do dziś.

 

Zabobony są tak mocno w nas zakorzenione, że stały się czymś normalnym i powszednim. Nawet jeśli nie  wierzymy w ich moc to i tak im ulegamy.

 

- Na swoją maturę założyłam oczywiście czerwoną bieliznę – mówi Kinga. –Taki jest zwyczaj. Mówi się, że to przynosi szczęście. W każdym razie zaszkodzić nie może.

 

Przesądom ulegają także panowie - Garnitur, w którym się było na studniówce, to gwarantowany sukces na egzaminie maturalnym, wszyscy o tym wiedzą – dodaje Patryk.

 

Są to jednak przesądy nieco młodszej generacji. Istnieją jednak takie, które swoją „pozycję” ugruntowały bardzo dawno temu.  Odruchowo również spluwamy przez lewe ramię na widok czarnego kota, który przynosić pecha, kiedy przebiegnie nam drogę. Źródłem tego zabobonu jest ugruntowane w średniowieczu  przekonanie, że bywa on pomocnikiem czarownic i wcieleniem szatana na ziemi.

 

- Zdarza się, że odwracam się i zmieniam kierunek, by iść Inn ą drogą, gdy czarny kocur przebiegnie przede mną – przyznaje pani Wanda. – Zdaję sobie sprawę z tego, że jest to irracjonalne ale mimo wszystko wolę nie ryzykować. Lepiej przejść kilka metrów więcej niż narażać się na nieszczęście.

 

Według wierzeń naszych przodków, w lustrzanym odbiciu mieszka nasza dusza. Jeśli się stłukło

dusza nie mogła wrócić do ciała. Odłamki lustra należało zbierać z zamkniętymi oczami ponieważ przejrzenie się w nich groziło nagłą śmiercią lub ciężką chorobą.

 

- Zbite lustro? To siedem lat nieszczęścia – odpowiada bez wahania pan Marian. -  Czy miałem taki przypadek? Nie przypominam sobie.

 

Do listy najbardziej znanych przesądów należy również ,,pechowa trzynastka”. Jeśli przypada ona w piątek to nieszczęście murowane.

 

- Piątek trzynastego, to był taki horror – śmieje się Michał.  –Ale tak na poważnie to w ubiegłym roku miałem wypadek samochodowy właśnie trzynastego.  I jak tu nie wierzyć w przesądy?

 

Ślub to jedno z najważniejszych wydarzeń w naszym życiu a przestrzeganie zabobonów z nim związanych ma charakter wręcz obowiązkowy. Rytuał ma przynieść małżonkom szczęście, dostatek, zgodne pożycie i płodność. Przesądy te są tak silnym  i nieodzownym elementem obrzędu weselnego, że dbają o nie zarówno młodzi jak i rodzice czy goście weselni.

 

Do najpopularniejszych należy wybór miesiąca, w którym ma być zawarte małżeństwo. Konieczna jest obecność literki „r” w jego nazwie. I rzeczywiście liczba ślubów w maju spada praktycznie do zera. 

 

By na przykład zapewnić sobie piękną pogodę na kilka dni przed tym ważnym wydarzeniem panna młoda wystawia swoje buty na parapet za okno. Takich przesądów jest bez liku.

 

Przykładów zachowań związanych z ,, magicznymi zabiegami” można mnożyć bez końca. Do już istniejących dołączają wciąż nowe. Jednym z nich jest tablica rejestracyjna, na której ułożenie obok siebie dwóch określonych cyfr ma przynieść kierowcy szczęście.

 

Powszechna opinia głosi, że zabobonom najczęściej ulegają ludzie niewykształceni i mieszkańcy wsi, wierzący w spojrzenia rzucające uroki, czy moc przekleństwa skierowanego do drugiej osoby. Czy aby na pewno tylko oni? Ile wykształconych światłych ludzi łapie się za guzik na widok kominiarza albo „odpukują w niemalowane”?

 

 

Roberta Leśkiewicz


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

jnj 13.12.2010 12:39
sally masz madra mame gratulije zabobony sa zakazana i dlatego ze odciagaja od prawdy i powoduja zamet w myslach i sercu a sprawca zmetu sa złe duchy czerwona wstazeczka przy nowo marodzonym dziecku przeciw urokowi to banał nic nie pomoze jesli ojciec maka albo madra babcia nie pomodli sie w intencii dzieciatka BOGU POdZIEKUJE ZA SZCZESLIWY PORÓD i o madrosc w jego wychowaniu wszystkie horoskopy wrózby luczenia bio energeryczne hoomo patia amulety na szczescie to macki złych duchów im bardziej w to wchodzisz ty bardziej w to wierzysz i zapominasz oBOGU JEGO PRZYKAZANIACH I SIE ODDALASZ OD BOGA i zrywas wiez z nim i wystawiasz sie na działanie złych duchów a one sa b przebiegłe pomagaja jesli sie nie połapiesz w pore i nie zwróciszo pomoc do BOGA TO ZGINIESZ wawszzz wszzz

Sally 15.11.2010 17:04
@3. Ile ja w zyciu lusterek stluklam to nie wiem..bo przestalam liczyc hahahaha @4. hahaha

tomaszowiak 15.11.2010 12:14
Czy ja jestem przesądny? Ależ nie, Broń Boże! To przynosi pecha!

Kaja 14.11.2010 21:12
W wieku 6 lat stłukłam lusterko. A mimo to dzieciństwo miałam szczęśliwe ;)

Sally 14.11.2010 19:53
"Odłamki lustra należało zbierać z zamkniętymi oczami ponieważ przejrzenie się w nich groziło nagłą śmiercią lub ciężką chorobą." buhahahahahahah O MaMo MOja Najkochansza,jak ja Ci bardzo dziekuje za to,ze wytlumaczylas mi kiedys "lekcje zabobonow w zyciu" i od tej pory jestem jeszcze bardziej wolnym czlowiekiem niz bylam :))) A ci co wierza w te duperele,horoskopy i wrozby itp.itd. -wspolczucia na droge az do smierci... Pozdrawiam

Racjonalista 14.11.2010 16:40
Na zabobonach można nieźle zarabiać. Przykład garnituru może być jednym z wielu. Jest to jeden z młodszych zabobonów. Chłopak nie dość że na studniówkę to i na maturę garnitur kupić musi. Krawcy zacierają ręce. Też muszę pomyśleć o jakimś cwanym zabobonie i puścić w eter. Nieźle zarobię na ludzkiej ciemnocie i głupocie. Kościół w szerzeniu głupoty i wykorzystywaniu ludzkich słabości jest w tym mistrzem.Z drugiej jednak strony naród jest głupi i by krótko trzymać psy na smyczy trza zastraszać. Oglądałem program dokumentalny w jednym z krajów latynoskich. Narkomania, handel cały kartel i mafie szerzą się w zastraszającym tempie. Powstał specjalny program nawracania. Jako przeciwnik religii jakichkolwiek niestety muszę stwierdzić, że aby zapanować nad psami społecznymi nie ma innego wyjścia jak wpajanie wiedzy o bogach czy bogu. Niestety takich potworków w każdym społeczeństwie jest ponad połowa( około 75%!). Jakiekolwiek poluzowanie obyczajów doprowadza do anarchii. Kościół skoro nie państwo po przez dyktaturę jest jedyną instytucją by nad ty zapanować. Ktoś może powiedzieć że odpowiednią drogą uczłowieczania jest edukacja. Niestety to mozolna i długa droga. A i tak psiarni społecznej do końca się nie wypleni. Bezmózgowie wśród narodów przechodzi moje wyobrażenia. Tym razem staję w obronie kościoła który musi straszyć, trzymać krótko by ci którzy myślą racjonalnie mogli żyć w miarę bezpiecznie. Skoro władza nie potrafi zapanować nad pustakami to może kościół w tej kwestii jakoś sobie poradzi. I o dziwo czyni w miarę dobrze swoją robotę. A do pustaków powiem jedno:Łapcie się za guziki, zakładajcie czerwone stringi i nie idźcie dalej gdy czarny kot przeleci. Wasze mózgi są tak ograniczone, że nawet edukacja w wielu przypadkach nie pomoże. Kościół Was wybawi;p

Opinie
Igor MatuszewskiIgor Matuszewski Chce skutecznie kontrolować, czy jedynie więcej zarabiać? Radny Piotr Kucharski może to robić i nie trzeba do tego pełnić żadnej funkcji. Można być zwyczajnym radnym, ale może to też robić każdy obywatel. Takie prawo daje ustawa o dostępie do informacji publicznej. Więc pisanie o jakiejś próbie blokowania czegoś jest dość śmieszne i przypomina próbę udowodnienia, że ziemia jednak jest płaska. Jak widać za 350 złotych miesięcznie można wywołać burzę w szklance wody. Jednymi z najbardziej istotnych uprawnień, jakie posiadają radni samorządowi są możliwości sprawowania kontroli nad działalnością miasta lub powiatu. Można je realizować za pomocą organu ustawowego, jakim jest komisja rewizyjna w danym samorządzie, ale także indywidualnie. Co ciekawe zmiany w ustawodawstwie wprowadzone przez PiS dają większe uprawnienia kontrolne radnym indywidualnie, niże wtedy, kiedy działają oni w formie komisji. Każdy radny ma prawo wstępu niemalże wszędzie oraz żądania wszelkich dokumentów związanych z realizacją zadań nałożonych ustawami. Co ważne (bo część urzędników próbuje to robić) jedyne ograniczenia muszą wynikać bezpośrednio z ustawy. W tomaszowskiej Radzie Miejskiej funkcję przewodniczącego Komisji Rewizyjnej pełni Piotr Kucharski. Okazuje się jednak, że inni członkowie tego gremium mają go dosyć i zamierzają odwołać. Czy chodzi o to, że jak sam twierdzi, jest niewygodny dla Prezydenta? Czy tylko o 350 złotych diety więcej. Radny już w poprzedniej kadencji dał się poznać, jako główny samorządowy śledczy. Badał nawet kaloryczność węgla w spółce ZGC. Usilnie poszukiwał nieprawidłowości w TTBS, a następnie próbował załatwiać mieszkania dla własnych kłopotliwych lokatorów. Analiza aktywności radnego z ubiegłej kadencji pokazuje dużą liczbę interpelacji i małą liczbę konkretnych i merytorycznych wniosków.
Reklama
Reklama
Walentynkowe Ale Kino Tuż przed walentynkami Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza do sali kinowej Kitka w MCK Tkacz na czarną komedię "Tylko kochankowie przeżyją". Będzie romantycznie, ale i trochę strasznie, bo tytułowi kochankowie, to... para wampirów. Projekcja odbędzie się 12 lutego o godz. 18. Bohaterowie „Tylko kochankowie przeżyją” to wampiry zmęczone setkami lat życia i zdegustowane tym, jak rozwinął się świat. Nie są jednak typowymi przedstawicielami swojego wymierającego gatunku: wprawdzie żywią się krwią i preferują mrok nocy, ale najważniejsza jest dla nich sztuka, literatura, muzyka – i trwająca od wieków miłość. To wyrafinowani smakosze życia, wytworni dandysi zatopieni w XXI wieku, wciąż pamiętający jednak intensywność romantyzmu.Adam (Hiddleston) jest unikającym rozgłosu i słonecznego światła undergroundowym muzykiem, skrzyżowaniem Syda Barreta i Davida Bowiego z Hamletem. Mieszka w odludnej części Detroit, kolekcjonuje gitary, słucha winyli i tworzy elektroniczną muzykę końca świata. Melancholijną samotność rozjaśnia długo oczekiwany przyjazd jego ukochanej, Ewy (Swinton). Razem jeżdżą nocami po wyludnionym Detroit w hipnotycznym rytmie muzyki, celebrując każdą spędzaną razem chwilę. Jednak spokojne życie zakochanej pary zostanie wystawione na próbę, kiedy niezapowiedzianie dołączy do nich nieobliczalna i wygłodniała siostra Ewy – Ava (Wasikowska).Film Jima Jarmuscha to pytanie o nieśmiertelność, o siłę uczucia i moc obietnic w obliczu nieskończenie płynącego czasu. Piękne, wysmakowane zdjęcia nocnych miast w połączeniu z atmosferą melancholii, mroczną muzyką Black Rebel Motorcycle Club, ale i charakterystycznym dla Jarmuscha wyrafinowanym, subtelnym humorem, dają w efekcie stylową, dekadencką perełkę. (Opis filmu za Gutek Film.)Bilety w cenie 10 zł jak zawsze można kupić w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 lub online przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Tylko-kochankowie-przezyja/Tomaszow-Mazowiecki). Zapraszamy. Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.02.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Wczorajsza sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego zawierała co prawda tylko jeden punkt merytoryczny, ale dyskusja (jeśli można ją tak nazwać) trwa ponad 3 godziny. Jak opisać, to co się działo, by oddzielić własne opinie od prezentacji zdarzeń? Jest to w moim przypadku niezwykle trudne ponieważ sam byłem aktywnym ich uczestnikiem. Dlatego czytelnicy będą mieli możliwość przeczytania dwóch tekstów. Jeden z subiektywną oceną, w formie felietonu, mojego autorstwa. Drugi współpracującej z portalem dziennikarki. Gotowi? Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Od kilku lat głośno krytykowana jest polityka kadrowa Starosty Mariusza Węgrzynowskiego. Mówi się nawet, że przerost zatrudnienia sięga ok 100 osób przy równoczesnym niedoborze profesjonalnej kadry urzędniczej wyspecjalizowanej w zakresie budownictwa, geodezji, gospodarowania nieruchomościami itd. Piotr Kagankiewicz szacuje, że nadmierne wydatki sięgają nawet czterech milionów złotych. Kolejne umowy miały być podpisywane z początkiem tego roku, a więc kolejne setki tysięcy złotych. Zatrudnienie znajdują członkowie rodzin polityków PiS. Dla przykładu do Wydziału Promocji trafiła córka wójta gminy Będków, Dariusza Misztala, podobnie jak Mariusz Węgrzynowski działacza PiS oraz bliskiej osoby Antoniego Macierewicza. Wójt w ubiegłej kadencji zatrudniał z kolei radnych przyjaznych Staroście. Informacja o tym, co robi konkretnie dany pracownik, okazała się być najbardziej strzeżoną przez wójta tajemnicą. Promocja pęka w szwach. Pracuje w niej kilka osób więcej niż 10 lat temu. Czy jakieś efekty działania można uznać za spektakularne? Chyba tak. Należą do nich niespotykane nigdzie indziej zakupy dewocjonaliów
Zarząd Powiatu świetnie się bawi. Płacą rodzice Sezon studniówkowy ruszył pełną parą. Dzisiejsze imprezy nie są tym samym, czym były 30 lat temu, kiedy to organizowano je w szkołach, a uczniowie samodzielnie szykowali dekoracje. Obecnie przypominają one bardziej XIX wieczne Bale Debiutantek. Muszą więc kosztować. Stroje, fryzjer, kosmetyczka. To co najmniej kilkaset złotych, a bywa że sama sukienka to kwota sięgająca czterech cyfr. Do tego oczywiście koszt samej imprezy, zespołu lub DJ-a, wystroju sali. Zbiera się pokaźna kwota. Na jedną osobę to kilkaset złotych, w zależności od szkoły i miejsca organizacji imprezy. Co roku powraca temat studniówkowych gości, którzy odkąd rządzi w naszym powiecie PiS tłumnie odwiedzają zabawy licealistów. Tańcom, hulankom, swawolom nie ma oczywiście końca. Rodzice i uczniowie oczywiście za zabawy oficjeli muszą zapłacić. Co ciekawe nie zapraszają ich członkowie Rady Rodziców ale dyrekcje poszczególnych szkół. Za to, że nie mamy nowego bloku operacyjnego odpowiada Starosta Węgrzynowski Radni Komitetu Wyborczego Marcina Witko w Powiecie Tomaszowskim oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego złożyli wniosek o zwołanie sesji w trybie tzw. nadzwyczajnym. Tematem przewodnim była sytuacja w szpitalu po zmianie Prezesa spółki. Radni chcieli też przepytać Marka Utrackiego i poznać zakres jego kompetencji. W czasie 3 godzin obrad pojawiło się tak wiele wątków, że dla przejrzystości należy relację podzielić na kilka części. To, co najbardziej powinno interesować tomaszowian, to oczywiście poprawa jakości usług, której nie da się przeprowadzić bez ważnych inwestycji. Są one istotne z punktu widzenia rozwoju i coraz większego zapotrzebowania w związku ze starzejącym się społeczeństwa miasta, powiatu. Dyrektor Monika Białas skupiła się na dwóch złożonych wnioskach oraz trzecim, który jest gotowy do złożenia.
Skaczcie do góry jak... polityczne kangury Wszystko wskazuje na to, że Adrianowi Witczakowi uda się w krótkim czasie odzyskać dwóch radnych w Radzie Miejskiej. Nie jest tu mowa oczywiście o paniach, które złożyły rezygnację z członkostwa w klubie i partii, nie godząc się z zachowaniami posła Platformy Obywatelskiej. Do radnych KO dołączą najprawdopodobniej dwaj radni Kucharscy, którzy już obecnie uczestniczą w partyjnych zebraniach Platformy. Obaj Panowie dostali się do Rady z listy Polski 2050 Szymona Hołowni, wcześniej mandaty uzyskali kandydując z list PO. Teraz wykonają kolejny kangurzy skok. Co na to Polska 2050? Członkowie partii od swoich radnych się odcinają. Nawet świąteczne życzenia w Tomaszowskim Informatorze Tygodniowym składali osobno. Twierdzą, że panowie w partii nie są i od ich działań się dystansują Mając 2,5 promila jechał ciężarówką pod prąd Pomimo, sukcesywnie prowadzonych przez Policję kampanii informacyjnych przestrzegających przed kierowaniem pojazdami pod wpływem alkoholu i informujących o skutkach takiego zachowania, nadal zdarzają się nieodpowiedzialni kierowcy, którzy wsiadają za kierownicę na tzw. ,,podwójnym gazie”. Szczególnym brakiem wyobraźni w tej materii wykazał się 64-latek, który mając w organizmie 2,5 promila alkoholu kierował pojazdem ciężarowym z naczepą i usiłował wjechać ,,pod prąd” na drogę ekspresową S-8. Policjanci zatrzymali mu już prawo jazdy. Za jazdę pod wpływem alkoholu grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna i zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi.
ReklamaAd Libitum da koncert w MCK Za Pilicą
Wasze komentarze
Autor komentarza: Mariusz StrzępekTreść komentarza: O kampanię wyborcze pytaliśmy. Pan poseł w ramach transparentności odpowiedzi nam nie udzielił. Ale nic to, ponowimy. Dostarczane są nam też kolejne informacje dotyczące prowadzonej przez niego fundacji.Źródło komentarza: W poszukiwaniu ośrodka decyzyjnego. Witczak u WęgrzynowskiegoAutor komentarza: UmoczonyTreść komentarza: A ten samochodzie w którym się w swoich postach lansuje poseł to na kredyt czy za gotówkę? Z pensji nauczyciela czy diety poselskiej?Źródło komentarza: W poszukiwaniu ośrodka decyzyjnego. Witczak u WęgrzynowskiegoAutor komentarza: ETM123Treść komentarza: Nakład takiego kalendarza to ile kosztuje? Czy naprawdę nie można zapytać komitetu wyborczego, kto i ile za to zapłacił? Ile banerów wisiało w mieście na każdym rondzie? Kto sponsorował kampanię tomaszowskiego nauczyciela? Gdzie wynajmuje biura? Od kogo? Kto tam dyżuruje, bo na pewno nie poseł osobiście?Źródło komentarza: W poszukiwaniu ośrodka decyzyjnego. Witczak u WęgrzynowskiegoAutor komentarza: AlinaTreść komentarza: Kalendarze dostaliśmy też wszyscy seniorzy tomaszowscy. Pan poseł obietnic składał nam wiele. Mieliśmy do Ameryki lecieć a jak Joński wygra do Brukseli jechać. Niech zadba o nasze miasto o los osób starszych ale ładnie się mówi jak będzie pięknie.Źródło komentarza: W poszukiwaniu ośrodka decyzyjnego. Witczak u WęgrzynowskiegoAutor komentarza: SamozwaniecTreść komentarza: Apolityczna szkoła na Sosnowej? Kampania zaczęła się tam na długo przed oficjalnym startem Witczaka w wyborach. Agitowała dyrektorka, agitowali nauczyciele i uczniowie. A co było po wyborach? Nabożeństwo w tej niekatolickiej szkole na cześć posła, tort, famfary i wielki portret bohatera na telebimie... Kult tej jednostki trwa do dziś tutaj. Tylko na temat wizyty Macierewicza w sąsiedniej szkole się mówi. Dlaczego?Źródło komentarza: W poszukiwaniu ośrodka decyzyjnego. Witczak u WęgrzynowskiegoAutor komentarza: dżonyTreść komentarza: Chodziłem w latach 80. na religię w salce katechetycznej i była jedna godzina w tygodniu. Teraz księża się burzą, że jedna godzina w szkole to za mało.Źródło komentarza: Opublikowano rozporządzenie ws. wymiaru lekcji religii w szkołach i przedszkolach
Reklama
ReklamaAd Libitum da koncert w MCK Za Pilicą
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama