Czy ktoś wie co to takiego był AWS? To taki twór wyboczy, w skład którego wchodziło mnóstwo partii, partyjek i organizacji społecznych, w tym NSZZ Solidarność. Prym wiódł tu Marian Krzaklewski, któremu jednak zabrakło odwagi, by zostać Premierem. AWS rządził w kraju w koalicji z Unią Wolności. Nie przetrwała ona jednak do końca kadencji. Erozja władzy była tak ogromna, że po 4 latach do rządów w Polsce znowu doszło postkomunistyczne SLD. Po AWS zostały jedynie gruzy i nieprzyjemny zapach. Przed wyborami w 2001 roku politycy zaczęli szukać sobie miejsca. Tak powstały PiS i PO.
Tusk z grupą posłów z dawnego Kongresu Liberalno Demokratycznego, Płażyński z grupką konserwatystów oraz grupka "naturszczyków" Olechowskiego. Platforma zapowiedziała zbudowanie nowej jakości w polityce. Wybór kandydatów na posłów w drodze prawyborów, normalizację prawa i więcej wolności i normalności. W swoich założeniach partia miała mieć konserwatywno liberalny charakter, czyli być nowoczesną proeuropejską chadecją. Faktycznie przez jakiś czas nawet taka była. Później odchodzili kolejni liderzy. Został sam Donald Tusk i jego pozbawiony jakiegokolwiek światopoglądu "dwór".
Oglądałem to wszystko z bliska, bo prowadziłem kampanię startującemu w wyborach sejmowych, Sławomirowi Żegocie. W kampanii senackiej pomagałem niezwykle sympatycznemu, mistrzowi olimpijskiemu, Mieczysławowi Nowickiemu. To, co najbardziej utkwiło mi w pamięci, to entuzjazm i chęć dokonania zmian. Dzisiaj można byłoby to nazwać "frajerstwem". Mamy z nim do czynienia co 4 lata. Porównajcie różne nowe-twory, jakie pojawiały się przy okazji wyborów. Nowoczesne, Wiosny, Ruchy Palikota i Kukiza. Nie zostało z nich nic. Ludzie, którzy do nich entuzjastycznie dołączali robili to w dobrej wierze. Chociaż przyznać trzeba, że nie brakowało i tych kierujących się cynicznym wyrachowaniem. Ostatni przykład to Hołownia.
Ale wracając roku 2001 znowu zapewne wszyscy zapomnieli, że na listach Platformy Obywatelskiej znaleźli się też w wyniku porozumienia działacze Unii Polityki Realnej Janusza Korwin Mikkego. Zaskoczeni? Przecież to protoplasta Nowej Nadziei i Konfederacji, znienawidzonych przez PiS. Wynik całości nie był po pierwszych wyborach rewelacyjny ale jakąś grupę posłów udało się wprowadzić, co dawało podstawy do budowania. W kolejnych wyborach ruszyli wszyscy przeciwko SLD. No i udało się tego wroga pokonać, ale do zapowiadanej koalicji PO-PiS nie doszło. Zamiast tego, Kaczyński dogadał się z Lepperem i Giertychem. No i wojna dwóch partyjniackich "cwaniaczków" trwa do dziś. Tak naprawdę można by tu zaśpiewać: trudno nam być ze sobą, bez siebie nie jest lżej.
Z liberalno konserwatywnej Platformy Obywatelskiej nie zostało już kompletnie nic. Symbolem zepsucia "chadeckiego" sznytu są tacy ludzie jak Klaudia Jachira, czy u nas lokalnie Adrian Witczak. Liberalizm przejawia się jedynie w kwestiach obyczajowych. Gospodarczo wprowadzający kolejne nowe ograniczenia i obciążenia podatkowe oraz parapodatki. O wolności, niczym Hołdys możemy jedynie śnić. Platforma przejęła do siebie elektorat skrajnie lewicowy, ale nie ten w wymiarze socjalnym. Do tego prym w niej wiodą koterie cynicznych karierowiczów pozbawionych jakichkolwiek poglądów i zasad etycznych.
Tomaszowska Platforma Obywatelska zmieniła się podobnie jak ta ogólnopolska. Ludzie. którzy ją zakładali i tworzyli od podstaw albo już odeszli albo czują się w niej źle i pewnie powoli zaczną znikać.
Napisz komentarz
Komentarze