Na chwilę obecną Tomaszowskie Centrum Zdrowia złożyło dwa wnioski o dofinansowanie inwestycji do Ministerstwa Zdrowia. Pierwszy z nich to projekt pt. Rozwój opieki wspierającej na terenie powiatu tomaszowskiego, poprzez stworzenie zakładu opieki długoterminowej Bezpieczna Przystań w Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Wartość tego projektu to prawie 9 milionów złotych, z tego nieco ponad 7 milionów stanowiłoby dofinansowanie. Miejsce w nowym ZOD znaleźć ma docelowo 25 pacjentów, co w sposób zdecydowany odciążyć powinno między innymi oddział wewnętrzny. 26. łóżko będzie miało charakter izolacyjny i dedykowane będzie pacjentom z chorobami zakaźnymi.
Zaplanowano też sale do pobytu pacjentów z rodzinami oraz fizjoterapii. Obiekt w pełni nowoczesny z możliwością komunikacji pacjentów także za pośrednictwem Internetu. Teren wokół zagospodarowany ma być strefą wypoczynkową. Według informacji od dyrektor Moniki Białas termin rozstrzygnięcia konkursu upływa na koniec tego miesiąca. Podkreślała też, że środki z KPO rozdysponowane są w ramach konkursów, a więc ich ocena powinna mieć charakter obiektywny. Jednak nie robią tego matematyczne algorytmy ale żywi ludzie i wbrew temu, co twierdzi na przykład poseł Adrian Witczak mają oni bezpośredni wpływ na ilość przyznanych punktów, a czasem wystarczy tylko jeden. Ile uzyska ten projekt?
Drugim, chyba najważniejszym projektem jest budowa nowego, centralnego bloku operacyjnego. Tutaj, trzeba przypomnieć, że o konieczności przeprowadzenia tej inwestycji. W okresie minionych kilku lat pieniądze na podobne przedsięwzięcia pozyskały Rawa Mazowiecka i Opoczno. To, że Tomaszów stał się medycznym pariasem, jest osobistą odpowiedzialnością Mariusza Węgrzynowskiego, który środki na ten cel nie zabiegał. Radni Komitetu Marcina Witko mówią wprost, że za każdym razem, kiedy trzeba było wesprzeć szpital prosili o pomoc Prezydenta Miasta, któremu dzięki osobistym kontaktom udawało się wiele zamierzeń przeprowadzić.
Przywołują programy pilotażowe obejmujące poprawę wyżywienia, pomocy psychitaryczno - psychologicznej, przebudowę SOR, oddział chirurgii szczękowej i pododdziału udarowy. Dzięki staraniom Marcina Witko udało się uratować ratownictwo medyczne i wprowadzić nas do sieci szpitali onkologicznych. To radni tego właśnie komitetu złożyli w ubiegłej kadencji najwięcej wniosków o zakupy inwestycyjne dla szpitala. Projekt bloku operacyjnego, to także ich inicjatywa, podobnie jak zakup mammografu itd. Starosta Mariusz Węgrzynowski był ich zdaniem całkowicie bierny.
Używana na co dzień nazwa "budowa bloku operacyjnego" jest mocno skrócona. Rządowy Program dedykowany jest placówkom wysokospecjalistycznym realizującym procedury onkologiczne. Złożenie wniosku było możliwe tylko dlatego, że Prezydentowi udało się doprowadzić do umieszczenia w sieni na poziomie SOLO II. Szpital musiał więc wykazać się odpowiednią liczbą wykonanych zabiegów, oraz badań diagnostycznych, Dlatego we wniosku znalazł się też zakup nowego rezonansu magnetycznego i to najwyższej jakości. Blok to pięć sal operacyjnych, sale do wybudzeń, centralna sterylizatornia, a takkże całkiem nowy OIOM, oddział anestezjologii. Blok wymagać będzie budowy nowej trafostacji a więc osobnego zasilania. koszt całości oszacowano na 97 milionów złotych. Nowy blok pozwoliłby nie tylko na realizację zabiegów, ale także przyciągnąłby do nas młodych, ambitnych lekarzy.
Rozstrzygnięcie wielokrotnie już przesuwano. Obecnie wyznaczono termin na koniec pierwszego kwartału tego roku.
Trzecim, przygotowanym już projektem jest budowa Centrum Psychiatryczna Odwykowego. Ma on zostać złożony w najbliższy poniedziałek. Centrum ma mieć charakter regionalny. Jego wartość to ok. 50 milionów złotych. To również bardzom szeroki projekt. Centrum ma obejmować nie tylko możliwość hospitalizacji, ale także poradnie psychologiczne, psychiatryczne, oddział dzienny.
W czasie obrad Starosta Węgrzynowski próbował odsuwać od siebie odpowiedzialność w przypadku negatywnego rozpatrzenia wniosków, twierdząc, że jeśli był dobrze przygotowany, to pieniądze będą. Jeśli wniosek miał błędy, to ich nie otrzymamy. - W takim razie, gdzie jest to centrum decyzyjne - pytają radni Marcina Witko. - Za powoływanie prezesów, dyrektorów, członków rad nadzorczych odpowiada tylko Mariusz Węgrzynowski i nikt więcej.
Napisz komentarz
Komentarze