Skład Lechii w tym spotkaniu: Skrzypiec – Karp, Dolot, Cyran (54′ Barański), Kawecki (46′ Jeske) – Król (83′ Przygodzki), Szymczak, Tonowicz, Pogorzała – Kubiak, Nowacki.
Przed rozpoczęciem spotkania w Pajęcznie zawodnicy Lechii zdawali sobie sprawę, że nie będzie to łatwy mecz. Nikt nie przypuszczał jednak, że wydarzenia na boisku potoczą się aż tak niefortunnie.
Spotkanie zdecydowanie lepiej zaczęli gospodarze. Śmiało można stwierdzić, że „siedzieli” na naszej drużynie całą pierwszą połowę.
Już w 2 minucie Zawisza oddaje pierwszy z siedemnastu strzałów na naszą bramkę w tym meczu. Lechia w całym spotkaniu oddała ich tylko pięć!
Najgroźniejszą sytuację w początkowej fazie spotkania gospodarze mieli w 9 minucie. Po dośrodkowaniu z lewej strony, przy braku asekuracji ze strony Andrzeja Dolota (nie zdążył wrócić po naszym rzucie rożnym), napastnik Zawiszy strzela groźnie z bliskiej odległości. Jakub Skrzypiec broni instynktownie wybijając piłkę na rzut rożny.
Między 16 a 25 minutą napór gospodarzy maleje i mamy dużo gry w środkowej strefie boiska. Pierwszy strzał na bramkę przeciwnika Lechia oddaje dopiero w 28 minucie spotkania. Zawodnicy Zawiszy strzelają natomiast w kierunku bramki Skrzypca praktycznie z każdej odległości, najczęściej niecelnie.
W 31 minucie żółtą kartkę otrzymuje Michał Nowacki, gra wyraźnie na boisku zaostrza się. Minutę później gospodarze wychodzą na prowadzenie. Wrzutka z lewej strony, w polu karnym nie pilnowany napastnik gospodarzy oddaje strzał. Skrzypiec sytuacyjnie wybija piłkę przed siebie i po dobitce tracimy bramkę.
Do końca pierwszej połowy nic szczególnego na boisku się nie dzieje. Natomiast z minuty na minutę coraz bardziej widoczna jest nieudolność sędziowska. Sędzia tego spotkania nie reaguje na brutalną grę gospodarzy, którzy faulują naszych zawodników w spotkaniu 19 razy przy naszych 6.
W drugiej połowie, na boisku w miejsce Bartka Kaweckiego pojawia się Bartek Jeske. Trener Pawłowski próbuje poprawić tą zmianą grę w bocznych sektorach boiska.
W 49 minucie faulowany w polu karnym Zawiszy jest Klaudiusz Król. Sędzia oczywiście nie reaguje !
W 51 minucie zaczynamy rozgrywać od obrońców. Piłka trafia do Radka Karpia, który długim podaniem podaje do Michała Nowackiego. Mamy wyrównanie. Gra Lechii jest wyraźnie lepsza niż w I połowie.
W 64 minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę, otrzymuje pomocnik Zawiszy - gramy w przewadze. Niestety, trzy minuty później głupio piłkę traci w środku boiska Kubiak. Kontrę wyprowadzają gospodarze, Marcin Pogorzała fauluje, sędzia interpretuje faul na żółtą kartkę. Jest to również druga taka kartka Marcina w meczu i siły wyrównują się.
Prowadzący spotkanie gubi się coraz częściej. Potwierdzeniem tego faktu jest decyzja o rzucie karnym dla Zawiszy w 82 minucie. Michał Tonowicz lekko trąca wybiegającego z pola karnego zawodnika gospodarzy, po krótkim namyśle „sprawiedliwy” wskazuje na 11 metr. Przegrywamy 2:1! Na boisku w końcówce pojawia się jeszcze Artur Przygodzki, jednak nie udaje nam się doprowadzić do wyrównania.
Źróło: Lechia1923.pl
Napisz komentarz
Komentarze