Przypomnijmy, że sprawa dotyczyła opłat za centralne ogrzewanie. Zdaniem lokatorki ich wysokość miała związek z niesprawną instalacją centralnego ogrzewania, za którą odpowiedzialność ponosi TTBS. Z takim stanowiskiem nie zgadza się prezes spółki Artur Marek - Przede wszystkim sprawa dotyczy lokalu własnościowego. Jest to więc właściciel prywatny a nie najemca gminy. Po drugie budynek stanowi własność wspólnoty mieszkaniowej, czyli wszystkie sprawy związane z remontami i konserwacją urządzeń w tym instalacji grzewczej leżą po stronie wspólnoty.
Prezes podkreśla, że w tym konkretnym przypadku na grzejnikach zainstalowane są nowoczesne, elektroniczne urządzenia pomiarowe i ze nie ma mowy o odparowywaniu, tak jak to jest w przypadku podzielników kapilarnych.
Artur Marek odniósł się także do podnoszonego w skardze „zamulenia” instalacji grzewczej budynku. – Niejednokrotnie informowaliśmy, jako zarządca budynku, wspólnotę o konieczności przeprowadzenia konserwacji urządzeń. Jest to jednak wydatek rzędu kilkuset złotych na jedno mieszkanie. W przypadku tego budynku, gdzie jest 100 mieszkań, łatwo policzyć, że byłoby to kilkadziesiąt tysięcy złotych. Wydatek ten musiałaby ponieść wspólnota, ponieważ całość instalacji grzewczej stanowi część wspólną nieruchomości. To co zrobił hydraulik w mieszkaniu u tej pani, było w drodze wyjątku. Przepłukanie grzejników w jednym mieszkaniu będzie skuteczne na krótko. Oczyścić należy całą instalację. Jest to jednak kosztowne. Dodatkowo przy tym stanie instalacji płukanie chemiczne może ujawnić dziesiątki nieszczelności.
Tymczasem wspólnota nie ma także pieniędzy na kompleksową wymianę instalacji w całym budynku. Istniejąca ma już kilkadziesiąt lat i wykonana została według starych i mało energooszczędnych technologii. Żeliwne grzejniki oraz stalowe rury doprowadzające nie sprzyjają oszczędnościom energetycznym. Od remontu nie da się uciec. Wcześniej, czy później trzeba będzie go przeprowadzić.
- To są czynności wykraczające poza zwykły zarząd – dodaje prezes. – My ze swoich obowiązków się wywiązujemy. Dokonujemy obowiązkowych przeglądów okresowych. Pozostałe działania wykonywane są na zlecenie wspólnoty.
Prezes nie zgadza się też z pozostałymi zarzutami, które zawierała skarga. W ocenie TTBS, termoregulatory zamontowane na grzejnikach pani Bronisławy były całkowicie sprawne. – To typowy sposób myślenia wielu lokatorów, szczególnie tych starszych. Wydaje się, że ustawienie pokrętła w pozycji na 2 lub 3 powinno dawać temperaturę 20 stopni w mieszkaniu.
Skarga złożona przez 88 letnią lokatorkę jest jednak nieuzasadniona także z innego powodu. – Okazało się, że ta pani zamieszkuje mieszkanie bez tytułu prawnego. Skarżąca sprzedała swoje mieszkanie już 14 lat temu. Przez ten okres fakt ten był ukrywany. Występowała na zebraniach wspólnoty jako właścicielka, gdy właścicielem był już ktoś zupełnie inny. I nie jest to nieporadna staruszka. Zadłużenie wobec wspólnoty mieszkaniowej ( nie TTBS – podkr. Prezesa) rośnie ponieważ właściciele nie regulują na bieżąco wszystkich należności.
Napisz komentarz
Komentarze