W przerwie letniej do naszego zespołu dołączyło pięciu nowych graczy – Jakub Kowalski i Andrzej Dolot z drużyny Zjednoczeni Bełchatów, Kamil Cyran z Sokoła Aleksandrów, Klaudiusz Król z Ceramiki Opoczno oraz Edward Adamczyk z tomaszowskiej Kawalerii.
Na początek rozgrywek, zespół Lechii poniósł duża stratę. Było nią odejście Klaudiusza Ząbeckiego. Nasz napastnik pożegnał się z zespołem i wyjechał szukać nowych wyzwań do Norwegii.
Straciliśmy także bramkarza – Przemysława Chmielewskiego, który wśród kibiców nie cieszył się zbyt duża popularnością. W jego miejsce przyszedł Jakub Skrzypiec – wielki znak zapytania. Zawodnik mający epizody w ekstraklasie i Pucharze Polski, trzeci bramkarz ŁKS Łódź.
Inauguracja sezonu miała miejsce 14 sierpnia. Nasz zespół podejmował jednego z faworytów IV ligi. Omega Kleszczów ma ambicje na awans do trzeciej ligi, skąd spadła w tym sezonie. Biorąc pod uwagę, że Kleszczów to najbogatsza gmina w Polsce, „wskoczenie” o szczebel wyżej może okazać się zadaniem co najmniej wykonalnym.
Po bardzo dobrej grze i pechowej bramce, jaką nasza drużyna straciła w 89 minucie, po rzucie wolnym, Lechia przegrała 1:2. Nie ma znaczenia, że prezentowali się lepiej, liczy się wynik.
Kolejny emocje, to bardzo dobry mecz wyjazdowy w Skierniewicach. Po dwóch bramkach Nowackiego, trzeciej Dolota wygraliśmy spotkanie 3:1. Niestety, poważną kontuzję w tym meczu odniósł Kamil Szymczak. Nasz środkowy pomocnik, ma rozerwaną torebkę stawową i nie wiadomo jak długo potrwa jego absencja na boisku. W tym meczu swój debiut w drużynie zaliczył nowy bramkarz – Skrzypiec. Trzeba przyznać, że spisał się znakomicie, broniąc kilka bardzo niebezpiecznych strzałów.
W trzecim spotkaniu nasz zespół podejmował innego beniaminka ligi - zespół Włókniarza Zgierz. Spotkanie zakończyło się pewną wygraną zespołu z Tomaszowa – 3:1. Bramki strzelili Michał Nowacki, Kamil Kubiak i Klaudiusz Król. Dla Klaudiusz był to debiutancki gol.
Następny mecz, to chyba największe rozczarowanie. Mecz wyjazdowy w Cielądzu z kolejnym beniaminkiem ligi. Kolejna szansa na łatwe zwycięstwo i… niespodziewana przegrana po katastrofalnej grze drużyny. Jakub Skrzypiec, nowy nabytek Lechii uratował nasz zespół przed całkowicie kompromitującą porażką. Brak dobrego rozegrania na środku pola przyczynił się do tego, że nasz zespół zagrał najgorszy mecz w sezonie. Mimo, że to dopiero czwarte spotkanie, mecze wyjazdowe z drużyną, która najprawdopodobniej będzie walczyć o utrzymanie, powinniśmy wygrywać, jeżeli naprawdę marzymy o awansie do III ligi.
Kibice szybko zapomnieli o porażce z Orlętami i tłumnie przybyli na rodzimy stadion przy ul. Nowowiejskiej. Kolejny rywal, to drużyna, która w zeszłym sezonie grała w III lidze – Pogoń Zduńska Wola. Jeżeli mecz z Orlętami był słaby w wykonaniu naszego zespołu, to sobotni mecz 4 kolejki okazał się po prostu tragiczny. W pierwszej połowie nasz Lechia nie stworzyła żadnej okazji strzeleckiej. Tonowicz gubił się na środku pola, napastnicy nie mogli sobie znaleźć miejsca na boisku. Zespół Lechii nie istniał. W drugiej połowie było troszkę lepiej, jednak ciągle bardzo słabo. Ostatnie 20 min gracze Lechii przebudzili się nieco i zaczęli grać na miarę swoich możliwości. Stwarzali dobre okazje do strzelenia gola, jednak brakowało ostatniego podania, otwierającego drogę do bramki. 92 minutę z tego meczu, pamiętać będziemy jeszcze długo. Rzut rożny, dośrodkowanie Łysakowskiego i Kamil Kubiak strzałem głową, sprawia, iż znudzeni meczem kibice na stadionie, zaczęli szaleć z radości. Ważne trzy punkty i to w meczu, gdzie graliśmy naprawdę słabo.
Zawodnicy po meczu cieszyli się z „wyskrobanych” trzech punktów, ale radość ta była, po części „gorzka”. Nasi gracze doskonale zdają sobie sprawę, iż z taką grą jak w sobotę, środek tabeli na koniec sezonu będzie sukcesem. Mecz z Pogonią pokazał jak bardzo w zespole brakuje Szymczaka. Warto zastanowić się nad wzmocnieniem na tą pozycję, bądź poszukać w naszych juniorach gracza równie kreatywnego i walczącego jak Kamil.
Po pięciu kolejkach liderem tabeli jest zespół z Kleszczowa. Komplet zwycięstw i świetny bilans bramek (15-3), pozwala przypuszczać, iż zespół Omegi to murowany faworyt do awansu. O drugie miejsce dające przepustki do piłkarskiej 3 ligi, będą walczyć kluby Lechii, Widzewa, oraz Woy Bukowiec Opoczyński. Niespodzianką może być postawa Zjednoczonych Stryków, a także zespołu Zawiszy Rzgów. Oba zespoły obecnie mają 9 pkt.
Słaby początek rozgrywek mają gracze SMS Łódź II i WKS Wieluń. Pięć spotkań i tylko trzy punkty. Takim bilansem mogą się „poszczycić” oba zespoły.
Utrzymanie w lidze nie powinno być problemem dla Lechii. Jednak czy po tak fantastycznym sezonie, chcemy dzielić środek tabeli? Nie. Aspiracje sponsora i Zarządu Klubu na pewno są większe. Dwa ostatnie spotkania naszej drużyny pokazały, że trzeba coś zmienić w stylu gry.
Tonowicz zawodzi na środku i nie potrafi zastąpić Szymczaka na tej pozycji. Być może lepszym rozwiązaniem jest Łysakowski, który jest szybki dobry technicznie i potrafi w trudnych momentach wziąć ciężar gry na siebie. Nowacki jest świetnym napastnikiem, jednak wysuniętym, a nie tak jak ostatnio ustawionym z plecami Kubiaka. Karpia przesunąć na środek pola jak w pierwszym meczu. Na obronę wstawić Seligę, bądź Chmielewskiego za kontuzjowanego Cyrana.
Bramka Skrzypiec:
Obrońcy: Dolot, Barański, Seliga( Chmielewski) Lusek, (Cyran)
Pomocnicy: lewe skrzydłowy: Kawecki
Środek pola: Łysakowski Karp
Prawe skrzydłowy: Tonowicz
Napastnicy: cofnięty – Kubiak
Wysunięty - Nowacki
Bartek26tm
Napisz komentarz
Komentarze