Tym razem chcieliśmy pochwalić się naszym najnowszym nabytkiem, to jest czołgiem T-34, który dzięki pracy wielu pasjonatów udało nam się ożywić i uruchomić. - mówi Andrzej Kobalczyk. – Czołg jest depozytem muzeum Wojska Polskiego ale w dosyć opłakanym stanie do nas dotarł rok temu. Uporczywą, mozolną i bardzo drobiazgową pracą udało się odrestaurować i skompletować wiele brakujących elementów ale także go uruchomić. Pojazd już występował w kilku naszych inscenizacjach. Teraz chcieliśmy pokazać naszym gościom jazdę nocną takiego czołgu
Wystawa „Czterej pancerni nad pilicą” przygotowana została specjalnie z okazji tegorocznej Nocy Muzeów. – Druga część tego kultowego serialu kręcona była nad Pilicą w 1968 roku. Starsi mieszkańcy Tomaszowa z sentymentem wspominają tamte czasy, bo aktorom i filmowcom towarzyszyły tłumy. Film kręcono tuż obok skansenu, na przystani, w okolicach mostu kolejowego, w Spale, Inowłodzu i na Białej górze – opowiada Kobalczyk.
Jedną z osób, które przyczyniły się do przywrócenia pojazdu do dzisiejszego stanu był nauczyciel z Zespołu Szkół Ponadgimnazjanych numer 3 Andrzej Misztela, który uczestniczy aktywnie we wszystkich organizowanych w skansenie inscenizacjach historycznych. – Czołg był faktycznie Rudy ale był on rudy od rdzy – mówi nauczyciel Samochodówki. – Wymagało to wiele pracy i wiele potu. Także młodzież z mojej szkoły uczestniczyła w prostych ale nie mniej ważnych czynnościach. To oni oczyścili i pomalowali czołg. Ja natomiast wspólnie z moimi synami, Piotrem i Bartłomiejem, dokonaliśmy tych czynności naprawczych, które w efekcie poskutkowały uruchomieniem tego czołgu. Warto dodać, że czołg był nieuruchamiany od 25 lat.
Pan Andrzej jest równocześnie kierowcą wyremontowanego przez siebie czołgu, jak sam mówi kierowanie nim nie należy do rzeczy najprostszych – Zamiast kierownicy są dwa drążki, które służą do hamowania bądź jedną, bądź drugą gąsienicą i na tej zasadzie czołg skręca. Wszystko wykonuje się tu siłą własnych mięsni. Nie było żadnego wspomagania ani na hamulcach ani na sprzęgle ani na tych dźwigniach do hamowania. Pojeździć takim czołgiem kilka kółek, to się czuje w „barach”. Dzisiejsze czołgi maja już wspomagania.
Andrzej Misztela jest członkiem Internetowego Klubu „Czterech Pancernych” . – Ludzie z całej Polski przyjeżdżają tutaj właśnie do nas. Zbudowali nawet na wzór serialowego, Fort Olgierd. Tutaj się spotykają, nocują w namiotach. Siłą napędową tego klubu jest pan Marek Łazarz, który napisał książkę pt.” Czterej Pancerni i pies – wszystko o serialu”.
Skansen to nie tylko pojazdy II wojny światowej, to także a może przede wszystkim zabytki w postaci zabytkowa młyna, poczekalni dworcowej, zbioru kamieni młyńskich i stałej ekspozycji zgromadzonej wewnątrz młyna. Te obiekty również cieszyły się dużym powodzeniem wśród odwiedzających. – W nocy dodatkowo podświetlamy te obiekty halogenami i dopiero wtedy można docenić ich piękno – mówi Andrzej Kobalczyk. – Dotyczy to zarówno młyna, jak i naszej bajkowej poczekalni, gdzie wychodzi finezja pięknych ażurowych zdobień dzięki odpowiedniemu podświetleniu. Tradycyjnie też zapalamy zabytkową lampę naftową.
Odwiedzający Skansen w czasie Nocy Muzeów byli zadowoleni. Zapowiadając wizytę również w przyszłym roku. Pytanie jaką ciekawa atrakcje przygotuje dyrektor Skansenu.
[reklama2]
Mariusz Strzępek NaszTomaszow.pl
Joannna Szczepańska Radio Strefa FM
Napisz komentarz
Komentarze