Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 10 stycznia 2025 02:30
Reklama
Reklama

Medal zdewaluowany

1 września był w Tomaszowie dniem kombatanta. Zorganizowano wielką fetę, podczas której w Sali Kina Włókniarz wręczano medale i ordery. Wiele osób, uhonorowanych odznaczeniami, budziło emocje na tyle silne, że znaleźli się tacy, którzy opuścili salę z niesmakiem. Padały pytania, za co ten czy ów otrzymał order albo medal, kto i dlaczego złożył wniosek o udekorowanie Barańskiego, Kowalczyka, czy też Śliwki. Kontrowersje wzbudził też medal „za zasługi dla obronności kraju” przyznany Staroście Kagankiewiczowi. Zadowoleni z siebie samorządowcy udali się na bankiet. O kombatantach szybko zapomniano. W drodze do domu jeden z nich zasłabł na ulicy, bo żadnemu z organizatorów uroczystości nie przyszło do głowy zaopiekować się starszymi i często schorowanymi ludźmi. Nic dziwnego oni też przecież świętowali.

Przez ponad dwa tygodnie próbowaliśmy ustalić w jakim trybie i dlaczego zostały przyznane medale „za zasługi dla obronności kraju” dla trzech naszych powiatowych samorządowców. Kilku instytucjom centralnym zadaliśmy szereg pytań dotyczących autorów wniosków i ich motywacji.


Medalami uhonorowano w sumie 5 osób. W stosunku do panów Zygmunta  Augustyniaka i Zbigniewa Menke z wnioskiem o nadanie wystąpił Przewodniczący Rady Kombatantów przy Staroście Tomaszowskim.  Taką informację przekazał nam Minister Obrony Narodowej. Obaj Panowie zasłużyli się działając m.in. w Stowarzyszeniu Piłsudczyków oraz Światowym Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Pan Menke jest inwalidą wojennym.

Złożyłem wniosek w stosunku do dwóch osób, które zdaniem Rady są wybitnie zasłużone. Na temat pozostałych odznaczonych nie jest mi nic wiadomo - potwierdza informację uzyskaną z MON przewodniczący związku major Stanisław Stasiak

Jako wnioskodawcę przyznania medali dla pozostałych trzech osób MON wskazało nam Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji.  Przy okazji okazało się, że trzej panowie odznaczeni zostali już w 2008 roku a teraz nastąpiło jedynie uroczyste wręczenie medali.

Ten tryb nadania odznaczenia jest oczywiście zgodny z odpowiednim rozporządzeniem Rady Ministrów, które stwierdza, że z wnioskiem o nadanie medalu m.in. dla pracowników samorządowych występuje wojewoda podległy bezpośrednio MSWiA.

Kto więc tak naprawdę przygotował wnioski, kto je podpisał i jak je umotywował? Odpowiedzi na to pytanie udzielił nam Wydział Komunikacji i Promocji MSWiA.

Jak się okazuje wszystkie trzy dokumenty noszą tę samą datę. Także uzasadnienia w przypadku poszczególnych osób brzmią, jakby przygotowywała je ta sama osoba. Zasadnicza różnica polega na tym, że wniosek dla Barańskiego i Kowalczyka podpisał Kagankiewicz a pod wnioskiem dla Kagankiewicza widnieje podpis Barańskiego.

Wnioski datowano na 26 marca 2008 roku. Data ta jest nie bez znaczenia. Wybory samorządowe w 2006 roku odbywały się w końcu listopada. Zarząd Powiatu powołano w grudniu. Oznacza to, że wystarczy tylko rok być Starostą, by zostać wynagrodzonym „za szczególne zasługi”, szczególnie wtedy, gdy samemu dostrzeże się "zasługi" innych.

- Pan Piotr Kagankiewicz - Starosta Tomaszowski wykazuje duże zaangażowanie oraz podejmuje szereg inicjatyw na rzecz poprawy bezpieczeństwa i obronności na terenie powiatu. Dzięki jego staraniom Zarząd i Rada Powiatu podejmują rokrocznie działania mające wpływ na poprawę bezpieczeństwa w powiecie i traktowane są priorytetowo - pisze w swoim wniosku Andrzej Barański..

- Pan Andrzej Barański - Przewodniczący Rady Powiatu w Tomaszowie Mazowieckim aktywnie uczestniczy w działaniach podejmowanych przez Zarząd Powiatu w zakresie poprawy bezpieczeństwa i obronności na terenie powiatu. Wykazuje dużą aktywność i zaangażowanie dla wszystkich inicjatyw podejmowanych przez Radę i Zarząd Powiatu w tym zakresie – pisze Kagankiewicz we wniosku dla Barańskiego.

Przedstawienie wniosków do podpisu ministrowi jest tylko formalnością. Skoro zostały pozytywnie zaopiniowany przez wojewodę, czyli przedstawiciela Rządu w terenie nie ma powodu, by nie przekazać ich Ministrowi Obrony Narodowej do realizacji.

Jak to wygląda w praktyce? Otóż Wojewoda Łódzki informuje odpowiedni organ administracji o możliwości nadania medalu osobom, spełniającym wymagania ustawowe. Określa także termin złożenia stosownego zgłoszenia.

- Przesłane zgłoszenia zostały poddane analizie pod względem spełnienia określonych warunków formalnych, arkusz zgłoszeniowy jest podpisany przez wojewodę i staje się wnioskiem o nadanie medalu. Zgłoszone kandydatury oprócz wymagań określonych w rozporządzeniu muszą spełniać również wymagania w zakresie jakości wykonywania zadań obronnych – czytamy w piśmie od Wojewody Łódzkiego.

- To prawda – potwierdza Piotr Kagankiewicz. – Otrzymaliśmy takie pismo i wskazaliśmy bodajże 5, czy 6 osób. Nie wszystkie wnioski zostały uwzględnione. O tym, że złożono wniosek dotyczący także mojej osoby dowiedziałem się długo po fakcie. Uważałem, że nie zasłużyłem na to odznaczenie i odmówiłem jego przyjęcia w czasie uroczystości z okazji Dnia Kombatanta – dodaje.

Według starosty, przewodniczący Rady Powiatu, Andrzej Barański złożył wniosek bez jego wiedzy. W dodatku, jak możemy przeczytać w piśmie wojewody i rozporządzeniu Rady Ministrów, jako osoba nieuprawniona.

- Zgodnie z art. 34 ust.1 ustawy o samorządzie powiatowym (Dz. U. 1998 Nr 91 poz. 578) osobą właściwą, jako adresat korespondencji, jest starosta, który organizuje pracę zarządu powiatu i starostwa powiatowego, kieruje bieżącymi sprawami powiatu oraz reprezentuje powiat na zewnątrz – wyjaśnia wojewoda.

W dodatku powstaje pytanie, czy złożenie wniosku przez Przewodniczącego Rady Powiatu nie stanowi swoistego oświadczenia woli złożonego w imieniu Rady i czy do takiego oświadczenia nie byłoby niezbędne podjęcie odpowiedniej uchwały przez radnych.

 

Czytaj także:


Otrzymali ordery i odznaczenia


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Wasi wyborcy 06.10.2009 21:49
Popatrzcie jeno, co są warte wybory, po co iść głosować? Wszelkiej maści partie sobie składają , wręczają medale. Jak tele top kameruje na sesji to się "niby" gryzą a tu proszę sielanka i komitywa. Wstyd nam za was podpisano "wsi wyborcy"

...) 21.09.2009 13:06
co wy chcecie od towarzysza wiagry B walczył z Solidarnością??? walczył !!! więc mu się należy i kwita!

kiki 20.09.2009 14:22
@24...warte to one są...tylko zostały z chwały,wielkości i honoru przez czerwoną zarazę obdarte. Qrde...okupantowi dać taki order tylko zdrajcy przy korycie mogli tego dokonać !!!

maciek 20.09.2009 10:01
ja też taki mam jak baranski. kupilem na allegro w komplecie z brązowym za 20 złotych. tylko to warte. chociaz teraz to mysle że przeplacilem.

kibic 20.09.2009 09:54
A tak z innej beczki. Wiecie jaki mam stosunek do tych wszystkich medali? Co one są warte? Breżniew dostał Virtuti Militari! I nie głupio nam, narodzie polski?

noemi 20.09.2009 08:49
co wy zazdrosicie tak tych odznaczen co??? co za ludzie z was wogole jak by byscie dostali to byscie skakali jak niewiem zal wam sciska co nietrzeba!!! zal totalny !EROSKL....

ok 20.09.2009 01:27
jest mi przykro, że w tym towarzystwie widzę,p. ZYGMUNTA AUGUSTYNIAKA,A TFE PANIE SOLIDARNOŚCIOWIEC.

kiki 19.09.2009 20:40
A bo to ci oni wstyd mają jakikolwiek?...wychodzą z założenia,że... Fajne to jak mi kumpel medal do....no i się medalują i kumplują.

antykomuch 19.09.2009 09:57
Ludzie komuna wraca!!!!!Badzmy czujni.Do medalowego kompletu brakuje tylko "pokrzywdzonego"w aferze pedofilskiej Pana Kumka.A moze po prostu nie zmiescil sie w kadrze???

qwert 18.09.2009 20:00
"...wniosek dla Barańskiego i Kowalczyka podpisał Kagankiewicz a pod wnioskiem dla Kagankiewicza widnieje podpis Barańskiego." Grupa otzymująca... odznaczenia od samych siebie! PARANOJA !!!

varan 18.09.2009 18:14
Takim bezwstydnikom powinno się z pełną pompą, w świetle kamer i fleszy nadawać Honorowe Obywatelstwo Ciemnogrodu ;-)

mieszkaniec 18.09.2009 16:23
Ladna fotka ZAGOZDON,KAGANKIEWICZ,BARANSKI W co oni graja i czy dla Nas?

kiki 18.09.2009 16:00
kibic...mówił,mówił....tyl ko Ty komuszkom kibicowałeś.... Tak,tak.... ogromne zasługi ma Pan Kaczyński by Polska od wczoraj poczuła się suwerenem w Europie !

ja 18.09.2009 15:14
Sadzac po informacji o kursowaniu autobusow tomaszow -spala z fotka starosty /patrz TiT/ ,dozynki sie odbeda .A zawdzieczamy je tylko osobie z fotografii.Dokad my zmierzamy?????Szkoda ,ze na fotce nie widac odznaczen.

morus 18.09.2009 14:58
I jak tu nie byc zniesmaczonym?????Jest to jeszcze jeden dowod na to ,ze w starostwie czas sie zatrzymal.Jak tak dalej pojdzie znow wrocimy do starych"czerwonych"r zadow.Zwyczaje przeciez juz mamy.I jeszcze ten brak pokory.SMUTEK!!!.A kombatanci niestety byli tylko tlem/i wypic tez juz nie maja zdrowia biedacy/,kto by sie nimi zajmowal? Ciekawe czy TiT tez cos o tym "wydarzeniu"napisze? ???

Opinie
Reklama
Reklama
Malarska opowieść o rzece Marcina Stańca Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza na wyjątkowy wernisaż malarstwa „W NURCIE”, który odbędzie się 17 stycznia, o godz. 18 w sali wystawowej MCK przy placu Kościuszki 18. Wstęp wolny.Ekspozycja obejmuje zbiór prac powstałych na przestrzeni ostatnich trzech lat w ramach cyklu „Rzeka”. Motyw rzeki w pejzażu jest obecnie głównym tematem malarskim realizowanym przez autora. Obrazy przedstawiają miejsca, które artysta lubi nazywać „swoimi”. Są to leśne strumienie i zbiorniki wodne znajdujące się w okolicy Tomaszowa Mazowieckiego. Prace wykonane zostały w technice olejnej na płótnie.Marcin Staniec to artysta wszechstronny – malarz, grafik, ceramik, a także organizator licznych plenerów artystycznych. Jego bogaty dorobek obejmuje m.in. udział w prestiżowej wystawie „Najlepsze dyplomy ASP” oraz nagrodę Galerii Manhattan. Od 2017 roku prowadzi zajęcia artystyczne dla dzieci, młodzieży, dorosłych i seniorów oraz aranżuje wystawy w Miejskim Centrum Kultury. Jest także autorem projektów murali, scenografii dla lokalnych instytucji kultury, a także współtworzy elementy graficzne dla Love Polish Jazz Festival.Wystawa „W NURCIE” to nie tylko podróż po malowniczych zakątkach regionu, ale również okazja do zapoznania się z wyjątkową wrażliwością artysty, który z pasją i niezwykłą starannością uchwycił piękno natury.Data rozpoczęcia wydarzenia: 17.01.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
słabe opady deszczu

Temperatura: 4°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1000 hPa
Wiatr: 45 km/h

Reklama
Bez poglądów i bez zasad, za to z dużą dozą cynizmu Czy ktoś jeszcze pamięta Andrzeja Olechowskiego oraz to, że brał on udział w wyborach prezydenckich, a nawet osiągnął całkiem niezły wynik? To właśnie wówczas powstał ruch Obywatele Dla Rzeczypospolitej, który stał się zalążkiem Platformy Obywatelskiej. Do Olechowskiego dołączył Donald Tusk "wycięty" w wyborach władz ówczesnej Unii Wolności. Trzecim tzw. tenorem był Maciej Płażyński. Dopiero później pojawił się Jan Maria Rokita. Dzisiaj pozostał już tylko Tusk. Niewiele osób pojechało na zjazd "założycielski" do hali gdańskiej "Oliwii". Do nielicznych należał Jacek Kowalewski i jeśli już kogoś można byłoby nazywać "ikoną tomaszowskiej Platformy" to chyba właśnie jego a nie posła, który spędził w niej zaledwie chwilę. Pytacie: kto na to pozwolił? Kolejne decyzje personalne podejmowane przez starostę Mariusza Węgrzynowskiego budzą nie tylko zdziwienie ale i oburzenie. Na portalu NaszTomaszow.pl, jako pierwszy informowałem o zatrudnianiu nowych dyrektorów w szpitalu, pisałem także o stworzeniu nikomu niepotrzebnego stanowiska prokurenta. Chyba jako jedyny radny występowałem przeciwko "występom" Antoniego Macierewicza w "Mechaniku" na rozpoczęciu roku szkolnego. Być może dlatego wiele osób pyta mnie o to, jak to się stało, że ktoś taki jak Mariusz Węgrzynowski został po raz kolejny starostą, mimo, że w poprzedniej kadencji nie brakowało konfliktów, a jakość jego zarządzanie wymyka się racjonalnej ocenie. Do tego władza Starosty opierała się jedynie na grupce skorumpowanych radnych KO.
Reklama
Wasze komentarze
Reklama
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama