Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 9 stycznia 2025 22:46
Reklama
Reklama

Drupi dla PAP: W Polsce przeżyłem najpiękniejsze chwile mojej kariery i młodości

Włoski piosenkarz Drupi powiedział PAP, że w Polsce przeżył najpiękniejsze chwile swojej kariery i młodości. Podkreślił, że jest bardzo wdzięczny Polakom za to, że tak gorąco go przyjęli i nigdy o nim nie zapomnieli.

77-letni obecnie Drupi, czyli Giampiero Anelli, od końca lat 70. cieszył się ogromną popularnością w Polsce i wielokrotnie przyjeżdżał na koncerty. Jak powiedział w rozmowie PAP, dalej pracuje nad piosenkami i planuje nową trasę koncertową w kilku krajach.

"Noszę wciąż Polskę w sercu, to oczywiste. Nie mógłbym zapomnieć. To był jeden z najpiękniejszych okresów mojej kariery. To był dla mnie wspaniały czas; bardzo długie trasy koncertowe" - wspomniał piosenkarz. Podkreślił, że zawsze lubi powroty do Polski. "Koncerty i spotkania z polską publicznością wspominam z wielką nostalgią, radością i również miłością. To był fantastyczny czas, wręcz, uważam, niepowtarzalny; zarówno dla muzyki, jak i dla mnie osobiście" - powiedział.

"Wyznam, że kocham Polaków do szaleństwa, bo to z nimi spędziłem przepiękną część mojej młodości. Pamiętam mój występ w Sopocie. Polacy zapewnili mi tak wiele cudownych chwil. Kocham Warszawę, pamiętam piękną Salę Kongresową, chciałbym tam kiedyś wrócić. I pamiętam Zakopane, wiele innych miejsc. Wspominam piękne trasy koncertowe i polską publiczność, która nigdy mnie nie porzuciła" - dodał Drupi.

Przypomniał: "To były również niezwykłe czasy, na przełomie komunizmu i jego zakończenia. Byłem świadkiem historycznych wydarzeń; te wszystkie doświadczenia były fantastyczne. Mogę powiedzieć, że to w Polsce przeżyłem nadzwyczajne chwile; ze względu na historię, na muzykę, ale i na moją młodość. Dlatego Polska była dla mnie ważna i nadal jest" - zapewnił artysta. "Wiem nawet, że wielu Polaków zaczęło się wtedy uczyć włoskiego, by rozumieć moje piosenki. Znam osobiście takie osoby. Tak włoskiego nauczyła się na przykład moja reprezentantka w Polsce" - dodał powiedział Drupi.

Zapytany o to, jaka jest jego ulubiona piosenka, odparł, że to "Vado via" z 1973 roku. Zaśpiewał ten utwór wtedy na festiwalu w San Remo. "Piosenka ta jest mi szczególnie bliska nie tylko z powodu muzyki czy tekstu, bo podobają mi się wszystkie, ale to ona pierwsza pozwoliła mi odnieść sukces" - wyjaśnił.

Artysta zaznaczył, że muzyka jest dalej bardzo obecna w jego życiu i nadal pracuje. "Prawdopodobnie w 2026 roku ruszę z recitalami, między innymi w Pradze i być może w całej Europie. Mam nadzieję, że na trasie tej znajdzie się też Polska"- dodał Drupi.

Jak zapowiedział, bieżący rok chce poświęcić na przygotowania i próby. "Myślę, że cały ten rok będziemy nad tym pracować. Mam wiele nowych piosenek" - zapowiedział.

Zapytany o to, czy przygląda się obecnie włoskiej scenie muzycznej, wyznał: "Muzyka weszła teraz na drogę, która nie jest moja. Ja podążam zawsze tą samą drogą".

Podkreślił również, że podjął decyzję o tym, by nie pojawiać się zbyt często we włoskiej telewizji. "Ona także się zmieniła. Czasem się pojawiam, ale to nie jest mój priorytet" - wyjaśnił.

"Lepiej czuję się w teatrach, na koncertach. Czasem i na szczęście również występuję na dużych koncertach, na przykład w Wiedniu, w Szwajcarii" - dodał Drupi.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Malarska opowieść o rzece Marcina Stańca Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza na wyjątkowy wernisaż malarstwa „W NURCIE”, który odbędzie się 17 stycznia, o godz. 18 w sali wystawowej MCK przy placu Kościuszki 18. Wstęp wolny.Ekspozycja obejmuje zbiór prac powstałych na przestrzeni ostatnich trzech lat w ramach cyklu „Rzeka”. Motyw rzeki w pejzażu jest obecnie głównym tematem malarskim realizowanym przez autora. Obrazy przedstawiają miejsca, które artysta lubi nazywać „swoimi”. Są to leśne strumienie i zbiorniki wodne znajdujące się w okolicy Tomaszowa Mazowieckiego. Prace wykonane zostały w technice olejnej na płótnie.Marcin Staniec to artysta wszechstronny – malarz, grafik, ceramik, a także organizator licznych plenerów artystycznych. Jego bogaty dorobek obejmuje m.in. udział w prestiżowej wystawie „Najlepsze dyplomy ASP” oraz nagrodę Galerii Manhattan. Od 2017 roku prowadzi zajęcia artystyczne dla dzieci, młodzieży, dorosłych i seniorów oraz aranżuje wystawy w Miejskim Centrum Kultury. Jest także autorem projektów murali, scenografii dla lokalnych instytucji kultury, a także współtworzy elementy graficzne dla Love Polish Jazz Festival.Wystawa „W NURCIE” to nie tylko podróż po malowniczych zakątkach regionu, ale również okazja do zapoznania się z wyjątkową wrażliwością artysty, który z pasją i niezwykłą starannością uchwycił piękno natury.Data rozpoczęcia wydarzenia: 17.01.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Bez poglądów i bez zasad, za to z dużą dozą cynizmu Czy ktoś jeszcze pamięta Andrzeja Olechowskiego oraz to, że brał on udział w wyborach prezydenckich, a nawet osiągnął całkiem niezły wynik? To właśnie wówczas powstał ruch Obywatele Dla Rzeczypospolitej, który stał się zalążkiem Platformy Obywatelskiej. Do Olechowskiego dołączył Donald Tusk "wycięty" w wyborach władz ówczesnej Unii Wolności. Trzecim tzw. tenorem był Maciej Płażyński. Dopiero później pojawił się Jan Maria Rokita. Dzisiaj pozostał już tylko Tusk. Niewiele osób pojechało na zjazd "założycielski" do hali gdańskiej "Oliwii". Do nielicznych należał Jacek Kowalewski i jeśli już kogoś można byłoby nazywać "ikoną tomaszowskiej Platformy" to chyba właśnie jego a nie posła, który spędził w niej zaledwie chwilę. Pytacie: kto na to pozwolił? Kolejne decyzje personalne podejmowane przez starostę Mariusza Węgrzynowskiego budzą nie tylko zdziwienie ale i oburzenie. Na portalu NaszTomaszow.pl, jako pierwszy informowałem o zatrudnianiu nowych dyrektorów w szpitalu, pisałem także o stworzeniu nikomu niepotrzebnego stanowiska prokurenta. Chyba jako jedyny radny występowałem przeciwko "występom" Antoniego Macierewicza w "Mechaniku" na rozpoczęciu roku szkolnego. Być może dlatego wiele osób pyta mnie o to, jak to się stało, że ktoś taki jak Mariusz Węgrzynowski został po raz kolejny starostą, mimo, że w poprzedniej kadencji nie brakowało konfliktów, a jakość jego zarządzanie wymyka się racjonalnej ocenie. Do tego władza Starosty opierała się jedynie na grupce skorumpowanych radnych KO.
Reklama
Wasze komentarze
Reklama
Łóżko rehabilitacyjne Elbur PB 636 Cena: Do negocjacjiZ pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów oraz montaż gratisNa zdjęciu: Łóżko PB 636 w kolorze dąb sonoma z dzielonymi barierkami po jednej stronie łóżka. Akcesoria: Lampa przyłóżkowa. Szczególną cechą modelu łóżka PB 636 jest możliwość opuszczenia leża do poziomu 29 cm. Niska pozycja pozwala na większy komfort użytkowania osobom o niższym wzroście oraz redukuje w znacznym stopniu możliwość odniesienia urazu w sytuacjiprzypadkowego wypadnięcia. Zakres regulacji wysokości, pozwala na pracę opiekunów w optymalnych warunkach. Możliwość stosowania dzielonych barierek powoduje, że użytkownik nie musi być na stałe ograniczony barierami w przestrzeni łóżkaKolory standardowe: Kolory niestandardowe*: DETALE PRODUKTU:1. Położenie leża 29 cm od podłogi4. Pilot z blokadą poszczególnych funkcji2. Dekoracyjna osłona leża5. Podwójne koło z hamulcem3. Nowoczesny napęd podnoszenia leża6. Dzielona barierka (opcja)OPCJE:zmiana długości i wypełnienia leża • zmiana kolorystyki • dzielone barierkiPODSTAWOWE DANE TECHNICZNEBezpieczne obciążenie robocze175 kgMaksymalna waga użytkownika140 kgRegulacja wysokości leża:od 29 do 72 cmRegulacja segmentu oparcia pleców:0 ÷ 70°Regulacja segmentu oparcia podudzi:0 ÷ 20°Wymiary zewnętrzne długość × szerokość:207 × 106 cmPrześwit pod łóżkiem:ok. 16 cmCiężar całkowity:118,6 kgKółka jezdne:100 mm z hamulcem FUNKCJEDO POBRANIA: Karta produktu PB-636 [PDF]
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama