Most nie był remontowany od bardzo dawna. Oparta na betonowych filarach stalowa konstrukcja pokryta jest drewnianymi belkami, do których przybite są deski stanowiące nawierzchnię.
Od dawna już mieszkańcy Białobrzeg dziurawią sobie opony na wystających gwoździach. Wiele razy prosiliśmy o uporządkowanie i naprawienie mostu. Z tego, co wiemy również niektórzy radni chcieli, by podjęto się prac remontowych. Wszystko na nic. Podobno remont jest tak kosztowny, że miasta na niego nie stać. Z PKP też nasze władze dogadać się jakoś nie potrafią.
Przez mostek, wbrew pozorom, odbywał się dotychczas spory ruch. Mimo znaku zakazu jeździło tędy również dużo ciężarówek. Z roku na rok sytuacja się pogarszała. Wymieniano pojedyncze deski i na tym się kończyło.
W efekcie doprowadzono do sytuacji, że część mostu się po prostu zapadła. Wyrwę w moście zabezpieczono taśmą a aby uniemożliwić wjazd samochodom wysypano dwie wywrotki piachu.
Napisz komentarz
Komentarze