Na drogach niedawno stopniał śnieg i jak to zwykle bywa odsłonił coś, czego nienawidzą wszyscy kierowcy – wielkie dziury w asfalcie! Jestem przedstawicielem handlowym jednej z tomaszowskich firm i codziennie robię po mieście kilkadziesiąt kilometrów. Niestety nie mogę powiedzieć, że pracuję w komfortowych warunkach.
Najgorszą ulicą w mieście jest chyba Berka Joselewicza. Jeździ się po niej po prostu slalomem. Jak to możliwe, że ulica, która znajduje się w centrum miasta nie jest jeszcze połatana? Do tego jest to jedyna ulica, którą można dojechać szybko do ulicy Jana Pawła II.
Wiem również, że właśnie tędy wielu mieszkańców Łodzi jeździ w weekendy odpoczywać nad Zalew.
Jeśli to ma być nasza wizytówka, to może zapomnijmy o turystyce krajoznawczej a nastawmy się rzeczywiście na organizację rajdów terenowych i to nie tylko peryferyjnych, jak po pokazywanej u was Torowej, przecież tu mamy prawdziwe Tomaszów Trophy w centrum miasta.
Najciekawsze jednak jest to, że co roku sytuacja się powtarza. Tylko dziury, które pojawiają się coraz większe. Czy nie można raz a porządnie wykonać ulicy, po której nawet nie jeżdżą żadne samochody ciężarowe?
Powinno to być tańsze od corocznego łatania i prawdopodobnie starczyłoby na wiele, wiele lat.
Pozdrawiam, Marcin – stały czytelnik
Napisz komentarz
Komentarze