A tymczasem o tym, co już za nami… W tym roku 40. Łódzkie Spotkania Teatralne, organizowane przez Łódzki Dom Kultury, przyjęły za swoją myśl przewodnią hasło „Teatr ponad podziałami” i wszystkie sztuki, pokazywane w ramach projektu mają do niego nawiązywać. „Ideą przewodnią jubileuszowych Łódzkich Spotkań Teatralnych jest zaproszenie widzów do teatru, który w poruszający sposób podejmuje próbę nakreślenia wzoru budowania porozumienia, a także głębokich relacji między ludźmi i otaczającym ich światem. (…)Posługując się środkami teatralnego wyrazu chcemy pokazać, w jaki sposób skutecznie prowadzić dialog między ludźmi innego pochodzenia, o innej kulturze, tradycji czy religii.” – czytamy na stronie internetowej projektu.
Taki też był spektakl „Z/ŁĄCZENI” w wykonaniu Eweliny Ciszewskiej (Teatr Sztuk), Michała Ratajskiego (Teatr Tańca KIJO), Marcina Garncarka (Dźwięk-Bud) i Andrzeja Hejnego (Las Rzeczy, Kormorany). Premiera odbyła się w Bełchatowie, a w Tomaszowie mogliśmy oglądać jego drugą prezentację. Z racji tego, że sztuka była w całości improwizowana (dotyczy to zarówno gry aktorskiej, akompaniamentu muzycznego, jak i hipnotyzujących wizualizacji, wyświetlanych przez cały czas trwania spektaklu), można powiedzieć – i podkreślali to również sami aktorzy – że mieliśmy do czynienia z drugą premierą „Z/ŁĄCZONYCH”. Podobnie istotny jest fakt, że twórcy tej pięćdziesięciominutowej pantomimy nie współpracowali ze sobą wcześniej, a każdy z nich na co dzień jest związany z innym teatrem. Spotkali się dopiero na potrzeby realizacji tego spektaklu, w związku z czym jego tytuł zyskuje dodatkowe, bardzo namacalne i dosłowne znaczenie.
Po spektaklu widzowie mieli okazję przedyskutować z twórcami jego tematykę. Pojawiły się liczne pytania, dotyczące interpretacji wystawionej przez nich sztuki oraz jej fabuły. Trzeba bowiem podkreślić, że „Z/ŁĄCZENI” to nie spektakl, który można by sklasyfikować jako dzieło, należące do nurtu tradycyjnego teatru dramatycznego. To, co dzieje się na scenie, widz ma odbierać na poziomie emocji, i na tym najbardziej zależy artystom. Dlatego ciężko dopatrzeć się w „Z/ŁĄCZONYCH” jednoznacznej, tak samo rozumianej przez wszystkich fabuły. Niemniej jednak, trzeba przyznać, że artyści osiągnęli swój cel, a taka forma przekazu trafiła do tomaszowskiej widowni. Podczas dyskusji z ust widzów padło wiele pozytywnych opinii i pochwał, kierowanych do twórców sztuki.
Po prezentacji „Z/ŁĄCZONYCH”, listopadową przygodę z teatrem w Tomaszowie możemy uznać za rozpoczętą i zachęcić czytelników do uczestnictwa w kolejnych spektaklach oraz oczywiście w Tomaszowskich Teatraliach.
Napisz komentarz
Komentarze