Starosta Piotr Kagankiewicz ma ostatnio wiele na głowie. Negocjacje ze służbą zdrowia nadal trwają a na horyzoncie pojawia się już nowe pytanie: czy przetarg na auto dla starostwa został ustawiony pod Forda Mondeo?
Acid Burn
09.01.2008 23:25
(aktualizacja 22.08.2023 11:14)
W listopadzie ubiegłego roku pisaliśmy o przetargu na nowy samochód dla Starostwa Powiatowego. Cena pojazdu miała nie przekraczać 100 tys złotych. Urzędnicy wypisali w przetargu około 50 podpunktów, które nowy samochód musi spełnić by Powiat mógł go zakupić. Przetarg nie został jednak rozstrzygnięty od razu, ponieważ zaprezentowane przez 3 dealerów (Ford, Kia, Ciotroen) samochody nie spełniały jednego, dość ważnego warunku - silniki miały pojemność skokową mniejszą niż 2 litry (a wymogi przetargu stanowiły jasno - samochód ma być wyposażony w jednostkę silnikową o pojemności najmniej 2 litrów).
Szybko rozpisano następny przetarg i wiele osób zaczęło podejrzewać, że jest on ustawiony pod jeden samochód - Ford Mondeo. Świadczyły o tym na przykład specjalne oznaczenia części samochodu, do których prawo ma tylko i wyłącznie Ford (Diesel TDCi, PATS, IPS).
W Dzienniku Łódzkim w numerze 6 z 8 stycznia 2008 w artykule Arkadiusza Wojciechowskiego została zamieszczona wypowiedź inż. Jerzego Czabana, jednego z najwybitniejszych znawców w kwestii zamówień publicznych. Według niego sprawą powinna zająć się Najwyższa Izba Kontroli ponieważ nie może być tak, by przetarg wskazywał na daną markę. Jeśli okaże się, że doszło do nadużyć to przetarg zostanie unieważniony.
W wyżej wymienionym artykule wypowiedziała się również posłanka PO, Julia Pitera, która zajmuje się sprawami korupcji w kraju. Powiedziała ona, że dowody w tej sprawie mogą wskazywać na to iż przetarg został ustawiony. Jeśli całość się potwierdzi to będziemy mieć do czynienia z przestępstwem.
Sami zainteresowani, czyli Starosta Piotr Kagankiewicz i urzędnicy zajmujący się przetargiem nie mają sobie absolutnie nic do zarzucenia. Twierdzą, że wszystko zostało przeprowadzone zgodnie z literą prawa. Niestety nikt ze Starostwa nie chce skomentować dla nas zaistniałej sytuacji. Urząd od blisko dwóch miesięcy nie odpisuje na nasze e-maile a sam Starosta nie ma czasu na wywiady ponieważ ma ważniejsze problemy.
Reklama
Podziel się
Oceń
Napisz komentarz
Komentarze
jhg
18.01.2008 00:04
A Magistrat to inaczej auta kupuje??? tak samo.
Reklama
BK
15.01.2008 11:15
Dzieci drogie! Przetarg ustawiony pod Forda. Diler sprzedaje auto i zarabia tyle samo, co zawsze. Pytanie tylko z kim się podzieli tym zarobkiem? ;-)
Zapewne nie mieli nikogo lepszego. Istnieją dwa wytłumaczenia. Albo starosta nie jest taki zły jakby sie mogło wydawać. Albo starosta jest zły a platforma jest słaba.
vicz
10.01.2008 23:46
W przetargu na komputery nie można np. napisać że mają być z procesorem Intel bo to jest faworyzowanie jednego producenta i producent komputerów z AMD może się odwołać, że przetarg był ustawiony.
M.S.
10.01.2008 23:35
Ja nie odpowiem. To pytanie do tomaszowskich władz PO. Faktycznie jestem wyczulony ale też podchodzę do tego z rezerwą. Pojawia się zapis w budżecie 100 tys. złotych "zakup samochodu"... i co żaden radny nie pyta? wszyscy się zgadzają? nie ma wniosków? protestów? prasa milczy? Radni wiedzą wogóle co przegłosowują? Śmiem wątpić. Ja nie widzę tutaj czynu korupcyjnego. Możemy mówić o braku kompetencji, o nierównym traktowaniu podmiotów gospodarczych ale "ustawianie" kojarzy się z przekupywaniem, więc tą kwestie miejmy już za sobą. Skupić się należy na prawdziwych problemach. Takim jest szpital. Podpisane porozumienia w istniejącym stanie rzeczy są niemożliwe do zrealizowania. Wszystko co wpływa z NFZ pójdzie na pensje. Oznacza to dalsze długi. Czy ktoś myśli, że Kagankiewicz o tym nie wie? Ma tą świadomość i lekarze również mają. Czy ktoś dał szanse i próbował zaczekać na rozwiązania ustawowe? Przecież nowy rząd mamy dopiero od 2 miesięcy. Nie! Pod mur i żądania. Albo spełnicie albo my nie pracujemy. Zapytałem dzisiaj jednego urzędnika ze starostwa czy Fundusz nie finansuje np. specjalistycznych przychodni. Odpowiedział mi że jak najbardziej tak. Zadałem wiec kolejne pytanie: dlaczego takie nie funkcjonują w szpitalu w oparciu o zatrudnioną tam kadrę lekarską? I obaj zaczęliśmy się śmiać, bo pytanie było retoryczne i każdy wie dlaczego nie. Ale czy to wszystko wina starosty czy chorego systemu. Pieniedzy jest za mało, czy organizacja pracy "leży". Czy to prawda np. że lekarze orzecznicy w ZUS i Starostwie zatrudnieni są na część etatu i osobno pobierają wynagrodznie w ramach umów zleceń za każdą rozpatrzoną sprawę? Tym się zajmijmy a nie dywagowaniem czy był przekręt czy go nie było przy kupnie stery użytkowej blachy. Bo prawdziwe krętactwo otacza nas ze wszystkich stron i udajemy że tego nie widzimy.
tomaszowianin z przy
10.01.2008 22:43
Panie Mariuszu!Nie znam Pana osobiście ,ale dziwie się ,że Pan- osoba która powinna być wyczulona na różnego rodzaju aberracje związane z prawem lub jego łamaniem -zabiera głos w tej sprawie.Wszystko jedno czy jest to błąd niekompetentnego -czytaj z nadania politycznego- urzędnika ,czy też celowe mające konkretny cel -działania Starosty.Przetarg powinien być unieważniony, a Starosta jeżdzić Skodą Oktawią za 50 tys.Pytanie tylko czy ten Starosta.Ilość błędów i karygodnych I NIEKOMPETENTNYCH decyzji jaki zafundował nam pan Kagankiewicz-szkoła,szpital,po dwyżki dla lekarzy,przekracza nasze wyobrażenia-A tak naprawdę jest ten Kagankiewicz? Kto go wynalazł i zrobił Starostą? Może ktoś mi na to pytanie odpowie.
MS
10.01.2008 22:23
Właśnie dokładnie o tym pisałem. Ale mówić o korupcji to przesada. Trzeba pamiętać, że żadnego przetargu być nie musiało. Można było kupipć to auto w drodze negocjacji cenowej. Bład urzędników polegał na braku dopisku "bądź równoważny".
Przypomę sprawę Peugeota 407 z poprzedniej kadencji. Bardziej potrzebne jest auto w powiecie czy trzeci samochód w mieście??? W dodatku wprowadzony do budżetu wbrew radnym boczną furtką.
fw
10.01.2008 21:51
Drogi Mariuszu S., problemem jest nie to Piotrek kupił sobie nowy samochód, ale że przetarg był ustawiony pod konkretny model samochodu.Zawarcie w dokumentacji przetargowej terminów świadczących, że jest on ustawiony pod Mondeo, mówili wiele o poziomie intelektualnym urzędników starostwa.
CeKa
10.01.2008 20:52
Ford Mondeo to normalny samochód klasy średniej. Żaden luksus. Takie samochody w średniej konfiguracji zawsze kosztują i będą kosztować blisko i ponad 100.000zł. Kto zna ceny i rynek nie zaprzeczy. Więc bez przesady Panowie i Panie. Samochód jak biurko czy telefon, komputer to są narzędzia pracy urzędnika, który masę spraw ma nie tylko w terenie, ale w powiecie czy często w Warszawie. Ale niketórzy jak widze to woleliby żeby jeździli urzędnicy taksówkami chyba, a nie średnimi samochodami, które w kilka lat na pewno wyjdą taniej niż TAXI :) .
Robi się tu z igły widły. Mała sprawa, a wiele szumu. Po prostu w PL nowy, średniej samochód kosztuje brutto z VAT blisko 100.000zł i takie są fakty. Jakby starostwo kupiło samochód za 150.000 czy 200.000zł to naprawdę można by się wkurzać, a tak to trochę rozsądku moi drodzy. Może by tak pogadać na jakieś poważne tematy jakie mają znaczenie dla lokalnej społeczności? Bo taka czy inna marka autka, które kupione jest w miarę rozsądnej cenie i na pewno potrzebne, chyba nie ma dla nikogo istotnego znaczenia, nieprawdaż?
M.S.
10.01.2008 20:38
Dla porównania jedynie dodam jeszcze że Urząd Miasta posiada 3 samochody służbowe: 2 Peugeoty i Citroena.
Reklama
kojot251975
10.01.2008 19:34
ci wszyscy radni, prezydenci, posłowie i senatorowie niech jeżdzą własnymi samochodami.
kiki
10.01.2008 19:07
Ech życie - życie....A czy ten " Wuc Świtłości" nie mógły jeżdzić Gazikiem z demobilu.Tyle tego sprzętu się po jednostkach wojska poniewiera. Byloby lepiej,bo powiat rozlegly,a i teren do pokonania ciężki....a kasiory ile by zostalo.
kiki
10.01.2008 18:42
za tę kasiorę można kupić trzy samochody nowe osobowe - nowe.!!! i jeszcze kasiory zostanie. Rada Powiatu do .... krótko mówiąc.
M.S.
10.01.2008 18:38
Nie dajmy się zwariować. Dziennikarz próbuje grać na ludzkich emocjach i nic więcej. Sztuka manipulacji medialnej. Możemy dyskutować, czy samochód był potrzebny czy też nie, chociaż właściwymi w tym względzie są radni Rady Powiatu Tomaszowskiego. Cytuje się w artykule Julię Piterę - tak się składa, że znamy się osobiście jeszcze z Transparency International i zastanawiam się w jaki sposób zostało sformułowane pytanie, że padła tego typu odpowiedź, bo tego że Pani Julia nie miala możliwości zapoznać się osobiście z dokumentacją jestem pewien. Czy mamy do czynienia z korupcją? Moim zdaniem raczej wątpliwe. By miała ona miejsce musi dojść do przekazania tzw. "korzyści majątkowej lub osobistej" osobie ułatwiającej wygranie przetargu czy otrzymanie zamówienia. Powiedziałbym raczej, że mamy tutaj przykład niekompetencji urzędniczej i nic więcej. Zastanawiające jest jeszcze coś innego. Cały czas nurtuje mnie to pytanie... czy to przypadek, że do publikacji doszło właśnie teraz? Sprawa ma kilka miesięcy. Od dawna wiadomo, że starostwo bedzie kupować nowy samochód. Tymczasem dziennikarz albo zaspał albo ktoś celowo podsunął mu temat w czasie kiedy najwięcej problemów jest ze szpitalem. Szczrze mówiąc to nie zazdroszczę.
Napisz komentarz
Komentarze