Problemy Lechii trwają. Drużyna z Nowowiejskiej przez trzy ostatnie spotkania ligowe, nie potrafiła zagwarantować sobie choćby jednego punktu do ligowej tabeli. Bilans bramkowy z ostatnich tygodni Lechiści także mają fatalny: 2 gole strzelone i aż 10 straconych. W dniu dzisiejszym liczyliśmy jednak na to, iż ta zła karta zostanie odwrócona.
Za punktami Lechii w dniu dzisiejszym nie przemawiało nic. Znicz Biała Piska to diesiąta drużyna ligi sezonu 2018/2019. W tegorocznych rozgrywkach klub jednak prezentuje się bardzo dobrze i w ostatnich sześciu pojedynkach o ligowe punkty zanotował 5 zwycięstw i 1 remis. Łącznie Znicz przed 13 rundą gier zanotował bilans: 6 zwycięstw 4 remisów i 2 porażek. Nagrodą za dobrą postawę był awans na 4. miejsce w tabeli.
Najważniejszym sygnałem przed dzisiejszą grą dla sztabu szkoleniowego Lechii, był jednak fakt, iż piłkarze z Białej Piskiej, w tym sezonie u siebie nie przegrali, a bez wątpienia największym sukcesem zespołu była wygrana 5:0 z rezerwami Legii Warszawa.
Zespół z Tomaszowa nie przestraszył się jednak przeciwnika i w pierwszej połowie postawił rywalowi trudne warunki, ale dobrej passy piłkarzy Zniczu nie przerwał. Gospodarze w ósmym meczu rozgrywanym na własnym obiekcie, po raz siódmy nie stracili gola do przerwy co jest wyczynem wręcz niebywałym.
Po przerwie obejrzeliśmy dwa gole i oba niestety w wykonaniu gospodarzy. W 68 minucie swoją piątą bramkę w sezonie strzelił Bartosz Giełażyn. W doliczonym czasie gry wyniki z rzutu karnego ustalił Patryk Gondek.
ZNICZ Biała Piska - RKS Lechia 2:0 (0:0)
1:0 Bartosz Giełażyn 68'
2:0 Patryk Gondek 90+
Napisz komentarz
Komentarze