Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 10 stycznia 2025 02:30
Reklama
Reklama

Występy Lechii w Sieradzu

Miesiąc grudzień, piłkarze Lechii z rocznika 2010 rozpoczęli od udziału w halowym festiwalu piłki nożnej w Sieradzu. Tomaszowianie znaleźli się w gronie dwunastu drużyn podzielonych na dwie grupy.

Dzieciaki z Lechii trafiły do grupy „A” gdzie rywalizowały z klubami: Widzew Łódź P. Szarpaka, Warta Sieradz biali, MKS Kluczbork, TUR Turek oraz Soccer KIDS Łowicz.

Zmagania chłopcy rozpoczęli od najtrudniejszego rywala, którym był Widzew Łódź. Zawodnicy z Łodzi już w trakcie rozgrzewki zaprezentowali się z dobrej strony. Technika, warunki fizyczne wskazywała zespół jako faworyta grupy i mecze turniejowe szybko to potwierdziły.

W 14 minutowej rywalizacji z łodzianami, podopieczni Wiktora Kuty starali się walczyć i choć Widzew w każdym elemencie rzemiosła piłkarskiego stał wyżej to jednak zielono – czerwoni  walczyli mocno w defensywie i dali sobie strzelić zaledwie jednego gola. W 7 minucie gry Lechia wywalczyła aut po którym pięknie piłkę w trójkącie rozegrali Grzywacz (rocznik 2011) i Ambrozik. Ten pierwszy grając na pozycji środkowego pomocnika, nie tylko popisywał się dobrym odbiorem czy wymuszaniem błędów, ale się także zaprezentował świetne podanie do kolegi, po którym Lechia powinna wyrównać. Ambrozik przegrał jednak pojedynek z bramkarzem. Szansę poprawy kolegi miał Rożej, ale i on spudłował. 

Kilkadziesiąt sekund później Lechia popełniła drugi poważny błąd w meczu i  straciła kolejną bramkę, a z Lechistów uszło nieco powietrze. Widzew w końcowych minutach pokazał swoją wyższość i tomaszowianie przegrali 0:5. 

Drugi mecz Lechia rozegrała z TUR Turek. Trener Kuta mają 14 chłopców do gry zdecydował się na zmiany. Rywal w dotychczasowych dwóch grach, dwukrotnie przegrał 0:3, więc wydawało się że Lechia nie będzie miała problemów z wygraną. Niestety chłopcy za mocno wpuścili przeciwnika w swoją strefę i TUR objął szybkie prowadzenie 0:2.  

Lechiści podjęli rękawice i na cztery minuty przed końcem gry doprowadzili do wyrównania 2:2. Mimo kolejnych okazji nie udało się jednak meczu wygrać i ostatecznie po dwóch meczach mając tylko punkt w tabeli.

W trzecim meczu Lechia zagrała z Kluczborkiem (2 remisy) i rozegrała dotychczas najlepsze spotkanie. Drużyna grała odważnie, ale z przodu zabrakło nieco jakości w wykończeniu. Rywal natomiast miał szybkość i tym zaskoczył RKS. Mecz kończy się porażką 1:3, ale tokaszowianie wreszcie zaprezentowali swój potencjał.  

Przedostatni mecz fazy grupowej Lechia rozegrała z bardzo silnym Łowiczem. Soccer KIDS zremisował z Kluczborkiem 2:2; wygrał 5:2 z Wartą Sieradz oraz  5:0 z TUR Turek - łącznie uzbierał siedem punktów.

Lechia zaprezentowała się znakomicie choć obie drużyny dzielił dystans w tabeli i w bramkach to tak naprawdę w sieradzkiej hali większą jakość zaprezentowała Lechia, która wygrała ten bardzo trudny pojedynek 2:1.

Przed ostatnią kolejką awansu do półfinałów mógł być pewny tylko Widzew (12 punktów). Lechia wciąż miała szansę na drugą lokatę (trzy punkty straty do Soccer KiDS). Piłkarze z Nowowiejskiej musieli wygrać jednak mecz z Wartą Sieradz, ale i wcześniej liczyć na potknięcie Kluczborka z TUR Turek, czy później Łowiczan z Widzewem.

MKS Kluczbork przed dłuższy czas remisował 1:1 z TUR Turek co dawało nadzieję na awans Lechii do półfinału, ale po zmianach kadrowych jakie dokonał trener z TUR, gracze z Kluczborka strzelili dwa gole i wygrali mecz 3:1, Lechia przyszło więc walczyć o jak najwyższa lokatę.

 Potyczkę z Wartą Sieradz podopieczni Wiktora Kuty  rozpoczęli od mocnego uderzenia, co przełożyło się na gola już w 13 sekundzie gry Bartka Rożeja i kolejne szanse, w której najpierw strzelić próbował Grzywacz, potem Ambrozik i ponownie Rożej. W 5 minucie gry, wysoko grająca Lechia traci bramkę po wybiciu piłki przez bramkarza do ustawionego z przodu zawodnika.  Od 9 minut trener Kuta dokonuje zmian, ale chłopcy prezentują dobry futbol stwarzając kolejne okazje. Sieradz także ma swoją i obie drużyny strzelają po jeszcze jednym golu (2:2).

W meczu o dziewiątą lokatę Lechiści zmierzyli się z Wartą Sieradz  (zieloni) i zakończyli ją wygraną  3:0. Rywalizację wygrał Widzew Łódź.

Ostatecznie Lechia kończy turniej 2 zwycięstwami; 2 remisami i 2 porażkami. Lekcję futbolu jaką jednak dostała grając z trudnymi rywalami jest do przecenienia, a w dziecięcej piłce się to najważniejsze. Biorąc pod uwagę że chłopcy mieli dopiero dwa treningi na hali w tym sezonie, trener Kuta może być zadowolony z postawy swojej drużyny no może - pół żartem, pół serio - z wyjątkiem drugiego meczu ;) 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Malarska opowieść o rzece Marcina Stańca Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza na wyjątkowy wernisaż malarstwa „W NURCIE”, który odbędzie się 17 stycznia, o godz. 18 w sali wystawowej MCK przy placu Kościuszki 18. Wstęp wolny.Ekspozycja obejmuje zbiór prac powstałych na przestrzeni ostatnich trzech lat w ramach cyklu „Rzeka”. Motyw rzeki w pejzażu jest obecnie głównym tematem malarskim realizowanym przez autora. Obrazy przedstawiają miejsca, które artysta lubi nazywać „swoimi”. Są to leśne strumienie i zbiorniki wodne znajdujące się w okolicy Tomaszowa Mazowieckiego. Prace wykonane zostały w technice olejnej na płótnie.Marcin Staniec to artysta wszechstronny – malarz, grafik, ceramik, a także organizator licznych plenerów artystycznych. Jego bogaty dorobek obejmuje m.in. udział w prestiżowej wystawie „Najlepsze dyplomy ASP” oraz nagrodę Galerii Manhattan. Od 2017 roku prowadzi zajęcia artystyczne dla dzieci, młodzieży, dorosłych i seniorów oraz aranżuje wystawy w Miejskim Centrum Kultury. Jest także autorem projektów murali, scenografii dla lokalnych instytucji kultury, a także współtworzy elementy graficzne dla Love Polish Jazz Festival.Wystawa „W NURCIE” to nie tylko podróż po malowniczych zakątkach regionu, ale również okazja do zapoznania się z wyjątkową wrażliwością artysty, który z pasją i niezwykłą starannością uchwycił piękno natury.Data rozpoczęcia wydarzenia: 17.01.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
słabe opady deszczu

Temperatura: 4°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1000 hPa
Wiatr: 45 km/h

Reklama
Bez poglądów i bez zasad, za to z dużą dozą cynizmu Czy ktoś jeszcze pamięta Andrzeja Olechowskiego oraz to, że brał on udział w wyborach prezydenckich, a nawet osiągnął całkiem niezły wynik? To właśnie wówczas powstał ruch Obywatele Dla Rzeczypospolitej, który stał się zalążkiem Platformy Obywatelskiej. Do Olechowskiego dołączył Donald Tusk "wycięty" w wyborach władz ówczesnej Unii Wolności. Trzecim tzw. tenorem był Maciej Płażyński. Dopiero później pojawił się Jan Maria Rokita. Dzisiaj pozostał już tylko Tusk. Niewiele osób pojechało na zjazd "założycielski" do hali gdańskiej "Oliwii". Do nielicznych należał Jacek Kowalewski i jeśli już kogoś można byłoby nazywać "ikoną tomaszowskiej Platformy" to chyba właśnie jego a nie posła, który spędził w niej zaledwie chwilę. Pytacie: kto na to pozwolił? Kolejne decyzje personalne podejmowane przez starostę Mariusza Węgrzynowskiego budzą nie tylko zdziwienie ale i oburzenie. Na portalu NaszTomaszow.pl, jako pierwszy informowałem o zatrudnianiu nowych dyrektorów w szpitalu, pisałem także o stworzeniu nikomu niepotrzebnego stanowiska prokurenta. Chyba jako jedyny radny występowałem przeciwko "występom" Antoniego Macierewicza w "Mechaniku" na rozpoczęciu roku szkolnego. Być może dlatego wiele osób pyta mnie o to, jak to się stało, że ktoś taki jak Mariusz Węgrzynowski został po raz kolejny starostą, mimo, że w poprzedniej kadencji nie brakowało konfliktów, a jakość jego zarządzanie wymyka się racjonalnej ocenie. Do tego władza Starosty opierała się jedynie na grupce skorumpowanych radnych KO.
Reklama
Wasze komentarze
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama