Stal przez rundę zasadniczą sezonu 2019/2020 brnie niczym Dawid Kubacki po swój pierwszy triumf w Turnieju Czterech Skoczni. Drużyna Krzysztofa Stelmacha w piętnastu grach ligowych zanotowała czternaście zwycięstw co jest wynikiem wręcz niebywałym. Bartosz Krzysiek wraz z kolegami kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa i na chwilę obecną wydaje się że drużyna z Nysy obecnie nie ma rywala na równym sobie poziomie.
Kibice Lechii z pewnością spodziewali się trudnej przeprawy, ale i oczekiwali walki ze strony drużyny trenera Bartłomieja Rebzdy. Przed świętami siatkarze LUK Politechnika powalczyli i jako pierwszy zespół w sezonie pokonali siatkarskiego tygrysa z Nysy 3:2).
Lechia w pierwszym poszła śladami graczy Politechniki i zawalczyła, ale niestety rywal wykazał większą ilość siatkarskich argumentów i partia numer jeden zakończyła się wynikiem 25:22.
To jak się silna w tym jest Stal kibice zgromadzeni w nyskiej hali mogli przekonać się w secie drugim. Zespół Stelmach pokonał tomaszowian 25:15 i objął prowadzenie 2:0.
Set numer trzy to już tylko dokończenia siatkarskiego dzieła w wykonaniu gospodarzy. Drużyna Lechii została siatkarsko rozstrzelana, a Krzysztof Stelmach swoją uwagę już może skupiać na Play-Off. Wygrana 3:0 z Lechią przybliża zespół do pierwszego miejsca na koniec sezonu zasadniczego, a kibice Stali już mogę szykować gardła na walkę w fazie pucharowej, której celem numer jeden jest awans do PlusLigi.
W tabeli Lechii zostaje zdegradowana o jedną lokatę i obecnie zajmuje ósme miejsce.
STAL Nysa - Lechia Tomaszów Mazowiecki 3:0 (25:22; 25:15; 25:20)
Napisz komentarz
Komentarze