Panująca epidemia zmusiła nas do pozostania w domu. Na wielu forach internetowych ludzie opisują, w jaki sposób spędzają ten „swoisty czas”. Dla części na pewno takie siedzenie w domu jest ogromna męką, zarówno dla duszy, jak i ciała. Wiosna przybyła za oknem, a nasz Rząd wydał odpowiednie zarządzenia epidemiologiczne. Musimy pozostać w domu dla własnego zdrowia i bezpieczeństwa. Ale nie o tym chce dzisiaj deliberować.
W naszym, małym regionie uwagę cały czas przykuwa praca szpitala, jego pracowników.
Koronawirus opanował prawie każdą dziedzinę naszego życia. Służba zdrowia jest więc dzisiaj na tzw. „świeczniku”. Podejmując jakiekolwiek działania w walce z pandemią spotykamy się z przeróżnymi głosami pochwały, ale też i krytyki.
Ciągle słyszy się, że brakuje sprzętu, maseczek, respiratorów itp. Cała ta sytuacja spowodowała, że ludzie słysząc o problemach służby zdrowia, pospieszyli z pomocą.
Była i jest to różnorodna pomoc charytatywna dla naszego szpitala od indywidualnych darczyńców oraz różnorodnych organizacji pozarządowych. Przynoszono art., spożywcze, dostarczano obiady, kupowano maseczki i rękawiczki nieodzowne w tym czasie.
Takie działania podejmujemy z potrzeby serca, dla innych (inną kwestią jest to, że podczas takich przedsięwzięć może dojść do zakażenia). Jednak niektóre działania charytatywne w tym zakresie spotkały się u internautów z negatywnym oddźwiękiem. Zawsze uczono mnie, że jeżeli dajesz, to dobro wraca do ciebie ze zdwojoną mocą. Tymczasem te długie pobyty w domu i rozmyślania niektórych przyniosły owoce w postaci ,,złego drzewa” swoistej, nieprzemyślanej słownej zarazy ….
Wysyp wypowiedzi internautów nt. pomocy dla szpitala bardzo mnie zszokował.. Wynikało z tego, że jeżeli ktoś, komuś pomaga, to… jest tym niedobrym. W taki sposób można interpretować komentarze, które pojawiły się w sieci.
Jeżeli nie pomagasz, siedź sobie w swoim domowym zaciszu, a jak już wyrażasz swoje zdanie, to przemyśl to głęboko. Bo być może kogoś może głęboko dotknąć.
Jeszcze nasuwa mi się pytanie: jaki przykład miłości bliźniego dajemy tym najmłodszym, tym którzy dopiero wchodzą w Życie? Jak ukształtujemy obecne pokolenie, taki nasz naród i jego tradycje i obyczaje będą za 100 czy 200 lat.
Słowo źle wypowiedziane, plotka bardzo rani , przede wszystkim nasze wnętrze. Zniechęca tym samym do jakichkolwiek działań dla innych ludzi. A przecież po to , przyszliśmy na świat – aby POMAGAĆ.
Nie bądź „wilkiem” dla innych . Chyba niektórzy o tym zapomnieli lub nie chcą o tym wiedzieć. I jeszcze jedno pytanie ?
Czy będziemy nieść też pomoc i ratunek, kiedy zakończy się ten smutny czas kwarantanny?
Odpowiedź napisze samo Życie
Napisz komentarz
Komentarze