Wille i pałace, czyli złote czasy Łodzi
Zaczynamy od miejsc, które w sposób oczywisty udowadniają, jak bardzo mylą się wszyscy sceptycy. Okazała rezydencja przy ulicy Ogrodowej wręcz onieśmiela i podbija serca miłośników sztuki eklektycznej. Pałac Izraela Poznańskiego, bo o nim mowa, jest symbolem miasta i siedzibą Muzeum Miasta Łodzi. Budowla powstała z inicjatywy jednego z najbogatszych przemysłowców łódzkich i do dziś przypomina o złotych czasach rozwoju miasta. W pięknie zdobionych wnętrzach znajdziemy teraz wystawy związane z historią miasta oraz ekspozycje upamiętniające artystów związanych w Łodzią m.in. Juliana Tuwima oraz Artura Rubinsteina. Spacerując rynkiem Manufaktury i podziwiając architektoniczny kunszt zrewitalizowanych budynków dawnej fabryki, dotrzemy do Muzeum Sztuki Współczesnej, znanego jako MS2. Tam mamy szansę poznać łódzkie spojrzenie na awangardę. Forma wystaw obejmuje nie tylko obrazy, ale także rzeźby, fotografie i nagrania. Z głową pełną kreatywnych przemyśleń warto skierować swe kroki do kolejnego symbolu miasta, czyli Muzeum Kinematografii. Polecamy przespacerować się ulicą Piotrkowską i poszukać znanych nazwisk na Alei Gwiazd. Jako że tutejsza szkoła filmowa jest znana w całym kraju, a miasto otrzymało miano HollyŁódź, grzechem byłoby nie wiedzieć nic o bogatym dziedzictwie łódzkiej sztuki filmowej. W muzeum pojawiają się wystawy wielkich polskich twórców takich jak Kieślowski, Wajda czy Polański, a także odbywają się spotkania, warsztaty czy seanse filmowe.
Już odkrywając łódzkie muzea można zauważyć, że Łódź obfituje w architektoniczne perełki, chociażby takie, jak wille i pałace wielkich rodów fabrykanckich. W sąsiedztwie Księżego Młyna znajdziemy Willę Edwarda Herbsta, która swoją drogą, również pełni funkcję muzeum. Powstała z inicjatywy Karola Scheiblera, ówczesnego właściciela fabryki na Księżym Młynie, który podarował willę swojej córce i jej mężowi. Fasada budynku została zachowana w stylu neorenesansowym, a na uwagę zasługują nie tylko oryginalnie zachowane wnętrza, ale i cykliczne wystawy malarskie. Wokół willi rozciąga się park oraz willowa palmiarnia. Z kolei jednym z najlepiej zachowanych zabytków architektury secesyjnej w Europie jest Willa Leopolda Kindermanna przy ulicy Wólczańskiej. Charakterystyczne dla tego stylu ornamenty roślinne występują zarówno na fasadzie, jak i we wnętrzach. Nie trzeba być znawcą, aby zachwycić się kunsztem stiukowych sztukaterii. Dodatkowo, w dobrym stanie zachowały się okienne witraże. Willa pełni obecnie funkcję oddziału Miejskiej Galerii Sztuki.
Gdzie historia przeplata się ze współczesnością
Nie wszystkie jednak obiekty warte uwagi zostały odnowione i mało kto zdaje sobie sprawę z istnienia niezwykle oryginalnych willi na łódzkich Popiołach. Na przełomie XIX i XX wieku powstała w Łodzi zalesiona dzielnica willowa i tam właśnie mieszczanie szukali wytchnienia od miejskiego zgiełku. Niestety, budynki niszczeją od wielu lat, ale spacer leśnymi ścieżkami w poszukiwaniu unikatowych willi dostarczy każdemu nietypowych wrażeń estetycznych. Przy ulicy Popioły znajdziemy m.in. okazałą willę Steigertów, dawną willę letniskową Karola Goepperta, czy też rezydencję rodziny Sauer. Potencjał tych zapomnianych obiektów jest naprawdę ogromny, a tajemniczy klimat tego miejsca pobudza wyobraźnię.
Po sentymentalnej ucieczce do czasów świetności Łodzi z początku wieku, powracamy do teraźniejszości i kontynuujemy nasz spacer ze sztuką w poszukiwaniu… łódzkich murali. Inicjatywa upiększania szarych kamienic barwnymi malunkami powstała dzięki fundacji Urban Forms, która od 2010 trzyma pieczę nad realizacją kolejnych projektów. Wędrując ulicami Łodzi nie sposób nie natrafić na jedną z wielu barwnych elewacji. Szczególnie mieszkańcy podeszli do sprawy niezwykle entuzjastycznie, bo murale świetnie wpisują się w kreowany od niedawna wizerunek miasta otwartego na sztukę. Oprócz tego, że murale cieszą oko, to jeszcze przyciągają turystów, którzy mogą zobaczyć wszystkie projekty spacerując szlakiem łódzkich murali.
Weekend w Łodzi dla każdego
Jak widać, Łódź nie ma się czego wstydzić i śmiało może uchodzić za miasto sztuki, co potwierdzi każdy, kto zdecyduje się wykorzystać weekend na jej odkrywanie. Polecamy zostać w Łodzi minimum na jedną noc, bo jesteśmy przekonani, że nie starczy dnia, aby zajrzeć we wszystkie zakamarki. Po zwiedzaniu muzeów warto zajść na słynną OFF Piotrkowską i sprawdzić, jakie restauracje i puby skryły się w odrestaurowanej dawnej przędzalni Ramischa. Rano można śmiało zrezygnować z hotelowego śniadania i udać się na pyszną kawę na Piotrkowską, a potem z wypiekami na twarzy pobawić się w poszukiwacza murali. Warto więc zarezerwować noclegi w Łodzi na Noclegowo.pl i wybrać się w niezwykłą podróż. Do dyspozycji znajdziecie przestronne apartamenty do wynajęcia, miejsca w hostelach, czy klimatyczne pokoje w kamienicach w centrum miasta. Brzmi jak plan idealny na weekendowy city break!
Napisz komentarz
Komentarze