Napisałem reklamację, oni odrzucili potem się odwołałem i tak dalej. Teraz to już właściwie tylko Sąd. Twierdzą, że źle spakowałem paczkę. Fakt, nie użyłem materiałów kuloodpornych, a tekturowego pudła i zwykłych papierowych oraz foliowych "wypełniaczy". Ale nie o tym. Sytuacja ta stała się przyczynkiem do mojej późniejszej reakcji. Pomyślałem, że dla zasady, nie odpuszczę. Zacząłem główkować i postanowiłem zasięgnąć rady specjalistów. Wykręciłem numer infolinii UOKIK. Prawnicy tam podobno czekają i udzielają porad za darmo. Link poniżej.
https://www.uokik.gov.pl/sprawy_indywidualne.php
Po uzyskaniu połączenia dowiedziałem się, że jestem pierwszy w kolejce. Myślę sobie: -fuks!
Po chwili dowiedziałem się, że jednak jest kilka numerów w kolejce poza moim (w domyśle pierwszym) i że szacowany czas oczekiwania wynosi 1 minutę. Dalej myślę: fuks!
Po chwili jednak usłyszałem, że będę czekać 2 minuty. Dalej jestem spokojny - szacują, statystyka, spokojnie... Kilka minut i się połączę, niech będzie nawet osiem. Niestety po ośmiu minutach szacowany czas oczekiwania wydłużył się o kolejne siedem minut. I tak dalej... Po trzydziestu pięciu minutach szacowany czas oczekiwania wynosił już trzydzieści jeden minut. I tu przestałem wierzyć.
Pomyślałem: to chyba sen! Jednak zaraz - może to przypadek?
Nie przypadek! Przy drugiej próbie połączenia napotkałem dokładnie ten sam schemat.
Koszt połączeniaoczywiście według cennika operatora.
Urzędzie Ochrony Konsumenta, Dziękuję!
Chciałoby się powtórzyć za Dezerterem "Ratunku Policja!"
Napisz komentarz
Komentarze