Solidaryzm europejski nie może być deklaratywny, lecz konkretny; musi powstać m.in. system współfinansowania opieki zdrowotnej dla uchodźców z Ukrainy – podkreślił. Koszt korzystania w pełni z systemu przez milion osób to 300 mln miesięcznie – podał.
Szef MZ uczestniczył w Warszawie w konferencji "Oporny i stabilny system ochrony zdrowia – bezpieczeństwo zdrowotne w dobie kryzysów".
Mówiąc o pomaganiu uchodźcom z Ukrainy, którzy w Polsce szukają schronienia po inwazji Rosji na ich kraj, Niedzielski akcentował, że nie powstają obozy dla tych osób. Nawiązując do swojej wtorkowej wizyty w szpitalu w Lublinie, gdzie udzielana jest pomoc m.in. ukraińskim dzieciom, szef MZ wskazał, że to obraz realnych działań.
"Obrazy, które tam widziałem, to obrazy skrzywdzonych dzieci, poranionych twarzy, które potrzebują interwencji chirurgów plastycznych i okulistów. To są obrazy, które naprawdę powodują, że człowiek przestaje mówić. Idea pomocy ma twarz dziecka, które doświadcza konfliktu zbrojnego" – powiedział szef MZ.
Stwierdził, że "Polska otrzymuje bardzo dużo deklaracji politycznych dotyczących pomocy ze strony Komisji Europejskiej, innych krajów członkowskich, ale nie przekładają się one na konkretną finansową pomoc".
"Powiedzmy sobie szczerze, cały ciężar finansowy opieki nad uchodźcami, i nie mówię tylko o opiece medycznej, ponosi Polska. Nie ma cały czas wypracowanego na poziomie Komisji Europejskiej mechanizmu finansowania, chociażby opieki zdrowotnej" – wskazał szef MZ.
"Mamy ponad 2,5 mln uchodźców z Ukrainy, którzy weszli do Polski. Widzimy, że oni w pierwszej kolejności nie myślą o tym, by korzystać z systemu opieki zdrowotnej, chyba że są sytuacje drastyczne, wymagające nagłego zaopatrzenia" – powiedział minister. "Ale jeżeli w pełni korzystaliby z systemu, to będziemy obciążeni, per każdy milion uchodźców, mniej więcej kosztami 300 mln miesięcznie" – podał Niedzielski.
Zaznaczył, że "cały czas zwraca się do Komisji Europejskiej, że musi powstać mechanizm współfinansowania takiej opieki zdrowotnej, że nie może być tak, że solidaryzm europejski jest deklaracją i fajnym zdjęciem na granicy, tylko że jest realnym ponoszeniem ciężaru finansowego".
Minister wskazał, że budowanie stabilnego i odpornego systemu opieki zdrowotnej wiąże się z działaniami w wielu obszarach, z których pięć głównych to: finanse, zasoby ludzkie, cyfryzacja, profilaktyka i autonomia lekowa.
"Od bardzo dawna myślimy, jak stworzyć system opieki zdrowotnej, który jest elastyczny, także jeśli chodzi o ponadnormatywne obciążenia, które w perspektywie ostatnich dwóch lat zaczynają być standardem" – stwierdził minister.
Pierwszy z elementów stabilnego i odpornego systemu opieki, będący priorytetem, to gwarancje finansowe. "My już tę pracę wykonaliśmy, system opieki zdrowotnej w Polsce ma ustawowe gwarancje finansowania i jego wzrostu. (…) Ale nie tylko poziom finansowania ma znaczenie, lecz także jego struktura" – mówił minister. "Wcześniej ograniczaliśmy się w bardzo dużym zakresie do finansowania składkowego. Ostatnie lata – i to cecha wspólna i kryzysu covidowego, i związanego z napływem uchodźców z Ukrainy – dorzucamy do składki potężne publiczne środki, które w dedykowany sposób finansują zadania" – wskazał, wymieniając m.in. fundusz covidowy i fundusz pomocy.
Kontynuował, że drugi element to kadry, których stan – jak przyznał – jest w pewnym stopniu pochodną nakładów. Istotne było w ostatnich latach m.in. zahamowanie odpływu medyków za granicę i zwiększenie naboru na studia. Utrzymaniu obecnego personelu i zachęceniu nowego służy, jak kontynuował, m.in. poprawa warunków finansowych i wzrost wynagrodzeń.
Trzeci element to zdaniem szefa MZ cyfryzacja. "Cyfryzacja jest procesem, który zwiększa elastyczność systemu opieki zdrowotnej. (…) To są rozwiązania, które się sprawdzają, ale trzeba się pilnować, by nie były nadużywane" – stwierdził.
Kolejny element, to – jak mówił Niedzielski – profilaktyka. "Profilaktyka rozumiana jako skłonność do szczepień, wychwytywania chorób na wczesnych etapach, również poziom świadomości zdrowotnej, znajdujący odzwierciedlenie m.in. w prowadzonym stylu życia" – wskazał. "Trzeba to sobie powiedzieć bardzo wyraźnie, że mamy ogromną pracę do wykonania jeśli chodzi o kształtowanie świadomości (…). Profilaktyka ma znaczenie nie tylko, jeśli chodzi o indywidualne zdrowie, ale także jeśli chodzi o obronę zdrowia publicznego przed uderzeniami zagrożeń epidemicznych" – wskazał.
Kolejny z elementów to – jak wyliczał minister – budowanie pewnej autonomii lekowej. "Jak tylko zadzieje się kryzys, i to dotyczy zarówno kryzysu związanego z COVID-19, jak i tego związanego z agresją Rosji na Ukrainę, zawsze pojawiają się pytania o łańcuchy dostaw lekowych, substancji, zagrożeń dostępności na rynkach, ale także poszukiwania nowych rozwiązań, m.in. inwestowania w badania kliniczne" – powiedział szef MZ. (PAP)
Napisz komentarz
Komentarze