Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 10 stycznia 2025 02:29
Reklama
Reklama

W Wielką Sobotę katolicy w kościołach święcą ogień, wodę i odnawiają przyrzeczenia chrzcielne

Liturgia Wielkiej Soboty skupia się na poświęceniu ognia, wody chrzcielnej i na odnowieniu przyrzeczeń sakramentu chrztu. Liturgia Wigilii Paschalnej rozpoczyna się po zmroku, co symbolizuje zwycięstwo światłości nad ciemnością – powiedział PAP metropolita przemyski abp Adam Szal.

Wielka Sobota jest ostatnim dniem triduum paschalnego. To czas oczekiwania na zmartwychwstanie Chrystusa. W Wielką Sobotę, aż do późnego wieczora, nie odprawia się mszy św., podobnie jak w Wielki Piątek.

Abp Szal przypomniał, że w Wielką Sobotę przed południem święci się pokarmy przeznaczone na świąteczny stół. Wyjaśnił, że zwyczaj ten ma swe korzenie w Starym Testamencie - każda rodzina żydowska obchodziła paschę, a szczególnym pokarmem spożywanym tego dnia był baranek.

"Krwią baranka Izraelici oznaczyli drzwi swoich domów, dzięki czemu ocaleli w momencie, kiedy przez Egipt przeszedł Anioł Śmierci. Izraelici mieli co roku spożywać baranka paschalnego na pamiątkę wyjścia z Egiptu. Dziś Kościół katolicki widzi w baranku paschalnym symbol i zapowiedź ofiary Chrystusa, który został przybity do krzyża. Już św. Jan Chrzciciel, wskazując na Jezusa, powiedział: +Oto Baranek Boży+" - przypomniał.

Zaznaczył, że wśród pokarmów przynoszonych przez wiernych do kościołów w Wielką Sobotę, oprócz baranka, są się m.in. jajka - symbol nowego życia.

Abp Szal podkreślił, że w Wielką Sobotę rozpowszechnił się zwyczaj odwiedzania grobów Pańskich w kościołach. "Zwyczaj ten nawiązuje do sceny w Nowym Testamencie, kiedy do grobu Jezusa przyszły niewiasty, chcące namaścić Jego ciało, a następnie apostołowie Piotr i Jan" - stwierdził.

Dodał, że najważniejszym elementem grobu Pańskiego nie jest leżąca w jego centrum figura Pana Jezusa, ale Najświętszy Sakrament.

"Czas nawiedzenia grobu to czas na adorację, modlitwę i rozważanie męki Pańskiej w perspektywie naszego życia" - wyjaśnił.

Podkreślił, że w dużych miastach dekoracje grobów Pańskich często nawiązują do aktualnych wydarzeń w Polsce i na świecie. "Celem tych pomysłów artystycznych jest uaktualnienie przesłania męki i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa" - dodał.

Abp Szal zaznaczył, że w Wielką Sobotę do wieczora nie sprawuje się mszy świętych. Wieczorem rozpoczynają się obchody Wigilii Paschalnej, której ceremonie należą już do Niedzieli Zmartwychwstania Pańskiego.

Przypomniał, że liturgia Wigilii Paschalnej rozpoczyna się po zmroku, co symbolizuje zwycięstwo światłości nad ciemnością.

"Ciemność nocy symbolizuje stan duszy apostołów, w którym pogrążyli się po śmierci Pana Jezusa. To była obawa o to, co będzie z nimi dalej i wstyd w związku z tym, jak się zachowali" - zastrzegł.

Abp Szal wyjaśnił, że na początku liturgii Wigilii Paschalnej kapłan dokonuje poświęcenia ognia i zapala od niego paschał - symbol Chrystusa, który jest światłością świata.

"Jest to wprost nawiązanie do fragmentu Księgi Proroka Izajasza: +naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką, nad mieszkańcami krainy mroku światło rozbłysło+" - tłumaczył. Hierarcha dodał, że jest to jedyny dzień w roku liturgicznym, kiedy w kościołach śpiewany jest starożytny hymn ku czci paschału.

Liturgia słowa Wigilii Paschalnej jest wyjątkowo rozbudowana. W pełnej wersji składa się ona z dziewięciu czytań przeplatanych psalmami i modlitwą. Pierwsze siedem czytań pochodzi ze Starego Testamentu. Cykl czytań starotestamentowych kończy się Bożą obietnicą oczyszczenia i przemiany człowieka.

Wyjaśnił, że dalsze części liturgii są konsekwencją rozróżnienia między światłem a ciemnością. Przypomniał, że kolejna część liturgii Wigilii Paschalnej poświęcona jest tajemnicy sakramentu chrztu.

"Pamiętamy, że przy chrzcie świętym zapalamy od paschału świecę symbolizującą obecność Chrystusa w życiu nowo ochrzczonego. Następnie wierni odnawiają zobowiązania wypływające z chrztu świętego" - podkreślił.

Abp Szal poinformował, że w większości kościołów w Polsce liturgię Wigilii Paschalnej kończy procesja rezurekcyjna wokół kościoła.

"My tutaj na Podkarpaciu trzymamy się staropolskiej tradycji, która mówi, że procesja rezurekcyjna odbywa się w Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego wczesnym rankiem" - wyjaśnił.

W starożytności Wielka Sobota była dniem bez liturgii, dniem ciszy i postu z powodu żałoby apostołów. Wieczorem chrześcijanie gromadzili się na całonocne czuwanie i modlitwy. Dopiero w V w. pojawiają się opisy ceremonii poświęcenia świecy paschalnej (paschału). Kolejne obrzędy liturgiczne tego dnia rozwijały się w ciągu wieków autonomicznie i były stopniowo wcielane do obrzędów Wielkiej Soboty.(PAP)

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie
Reklama
Reklama
Malarska opowieść o rzece Marcina Stańca Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza na wyjątkowy wernisaż malarstwa „W NURCIE”, który odbędzie się 17 stycznia, o godz. 18 w sali wystawowej MCK przy placu Kościuszki 18. Wstęp wolny.Ekspozycja obejmuje zbiór prac powstałych na przestrzeni ostatnich trzech lat w ramach cyklu „Rzeka”. Motyw rzeki w pejzażu jest obecnie głównym tematem malarskim realizowanym przez autora. Obrazy przedstawiają miejsca, które artysta lubi nazywać „swoimi”. Są to leśne strumienie i zbiorniki wodne znajdujące się w okolicy Tomaszowa Mazowieckiego. Prace wykonane zostały w technice olejnej na płótnie.Marcin Staniec to artysta wszechstronny – malarz, grafik, ceramik, a także organizator licznych plenerów artystycznych. Jego bogaty dorobek obejmuje m.in. udział w prestiżowej wystawie „Najlepsze dyplomy ASP” oraz nagrodę Galerii Manhattan. Od 2017 roku prowadzi zajęcia artystyczne dla dzieci, młodzieży, dorosłych i seniorów oraz aranżuje wystawy w Miejskim Centrum Kultury. Jest także autorem projektów murali, scenografii dla lokalnych instytucji kultury, a także współtworzy elementy graficzne dla Love Polish Jazz Festival.Wystawa „W NURCIE” to nie tylko podróż po malowniczych zakątkach regionu, ale również okazja do zapoznania się z wyjątkową wrażliwością artysty, który z pasją i niezwykłą starannością uchwycił piękno natury.Data rozpoczęcia wydarzenia: 17.01.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
słabe opady deszczu

Temperatura: 4°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1000 hPa
Wiatr: 45 km/h

Reklama
Bez poglądów i bez zasad, za to z dużą dozą cynizmu Czy ktoś jeszcze pamięta Andrzeja Olechowskiego oraz to, że brał on udział w wyborach prezydenckich, a nawet osiągnął całkiem niezły wynik? To właśnie wówczas powstał ruch Obywatele Dla Rzeczypospolitej, który stał się zalążkiem Platformy Obywatelskiej. Do Olechowskiego dołączył Donald Tusk "wycięty" w wyborach władz ówczesnej Unii Wolności. Trzecim tzw. tenorem był Maciej Płażyński. Dopiero później pojawił się Jan Maria Rokita. Dzisiaj pozostał już tylko Tusk. Niewiele osób pojechało na zjazd "założycielski" do hali gdańskiej "Oliwii". Do nielicznych należał Jacek Kowalewski i jeśli już kogoś można byłoby nazywać "ikoną tomaszowskiej Platformy" to chyba właśnie jego a nie posła, który spędził w niej zaledwie chwilę. Pytacie: kto na to pozwolił? Kolejne decyzje personalne podejmowane przez starostę Mariusza Węgrzynowskiego budzą nie tylko zdziwienie ale i oburzenie. Na portalu NaszTomaszow.pl, jako pierwszy informowałem o zatrudnianiu nowych dyrektorów w szpitalu, pisałem także o stworzeniu nikomu niepotrzebnego stanowiska prokurenta. Chyba jako jedyny radny występowałem przeciwko "występom" Antoniego Macierewicza w "Mechaniku" na rozpoczęciu roku szkolnego. Być może dlatego wiele osób pyta mnie o to, jak to się stało, że ktoś taki jak Mariusz Węgrzynowski został po raz kolejny starostą, mimo, że w poprzedniej kadencji nie brakowało konfliktów, a jakość jego zarządzanie wymyka się racjonalnej ocenie. Do tego władza Starosty opierała się jedynie na grupce skorumpowanych radnych KO.
Reklama
Wasze komentarze
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama