Biorąc pod uwagę pogodę, mogło to też stanowić zagrożenie dla czworonoga. Wysłaliśmy pytanie do służb w Tomaszowe czy ktoś powiadomił je o sytuacji. Straż Miejska dowiedziała się z Facebooka. Policja do dziś nie udzieliła nam odpowiedzi. Żadna to dla nas nowość
Jak czytamy w nadesłanej odpowiedzi przez Straż Miejską, służby ustaliły właściciela psa. - Osoba ta po osobistym stawiennictwie w Straży Miejskiej w Tomaszowie Mazowieckim oświadczyła, że była to jednostkowa sytuacja, kiedy pies przebywał na balkonie, a drzwi balkonowe były zamknięte (na skutek powstałego przeciągu), wg dalszych wyjaśnień właściciela pies nie szczeka na balkonie i nie hałasuje co mogą potwierdzić jego sąsiedzi. Pies jest młody, żywiołowy, lubi się bawić i na co dzień nie sprawia problemów. Nadmieniam, że Straż Miejska w Tomaszowie Mazowieckim nie miała wcześniej żadnego zgłoszenia z sytuacji opisanej w mailu - informuje Waldemar Świątek z-ca komendanta Straży Miejskiej w Tomaszowie.
Otwarte zostawiamy pytanie czy tego typu sytuacje, powinny być załatwiane na Facebooku - w przypadku realnego problemu pomoc jest potrzebna natychmiast i muszą zostać powiadomione służby, natomiast jeśli jest to jedynie próba „sąsiedzkiego odegrania” trzeba pamiętać, że wrzucenie posta tego typu naraża osoby, których został określony w przybliżeniu adres na szykany i lincz - gdy do tego dojdzie - mogą się one domagać na drodze cywilnej sprawiedliwości.
Napisz komentarz
Komentarze