Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 18 kwietnia 2025 10:49
Reklama
Reklama

Moje spotkania z ojcem chrzestnym polskiego Rock’n’Rolla

W minioną sobotę 23 lipca 2022r. miałem zaszczyt być zaproszonym na koncert zorganizowany przez Fundację im. Franciszka Walickiego z okazji rocznicy - 100 lat – urodzin ojca chrzestnego polskiego rock’n’rolla. Impreza odbyła się w Sali Koncertowej Portu Gdynia przy ul. Rotterdamska 9. Wykonawcami były zespoły – „Andrzej Nebeski i przyjaciele” z udziałem Marka Piekarczyka i „Breakout Night” z udziałem Moniki Wysokińskiej. Dla uczczenia i upamiętnienia tego wydarzenia sięgnąłem do swojej, wcześniej napisanej publikacji pt „Subiektywna Historia Rock’n’Rolla w Tomaszowie Maz” zamieszczając poniżej rozdział „94” poświęcony panu Franciszkowi „Moje spotkania z ojcem chrzestnym polskiego Rock’n’Rolla”
Reklama dotacje unijne dla firm MŚP

Wczesnym rankiem - sobota 3.10.2015r - tradycyjnie na dzień dobry”, otwieram portal FACEBOOK i …. i pierwsza informacja rzucająca się w oczy, wsparta fotografią Franciszka Walickiego a pod nią krótka informacja, którą zamieścił z Gdyni JEGO i mój przyjaciel, pan Wiesław Wilczkowiak, tej treści .. Dzisiaj rano, przeżywszy 94 lata odszedł od nas na zawsze, ojciec chrzestny polskiego rock’n’rolla, Pan Franciszek Walicki”. Zdjęcie było bardzo wymowne, a na nim pan Franciszek tyłem stojący przy grobach swoich rodziców na cmentarzu w Wilnie, w mieście rodzinnym (choć sam urodził się w Łodzi). FOTO wykonał - Wiesław Wilczkowiak - z ostatniej, nostalgicznej i sentymentalnej podróży do stolicy Litwy  pana Franciszka: - do wileńskich ulic, domów, miejsc rozrywki i zabaw młodego Franka, do ludzi, którzy na zawsze odeszli. Panu Walickiemu towarzyszył w tej, szczególnej „eskapadzie” Wiesław Wilczkowiak i JEGO zięć Piotr Artwich.

Reklama

W tym artykule nie chcę opowiadać o wielce bujnym, nie zawsze usłanym różami, życiu pana Franciszka. Od tego są nasi, świetni historycy, muzyczni dziennikarze, kompozytorzy, bliscy przyjaciele, Jego „dzieci” jak On sam o nich się wypowiada - czyli muzycy, piosenkarze, którzy dzięki niemu osiągnęli wielkie sukcesy nie tylko na polskich ale i zagranicznych scenach. Natomiast chciałem podzielić się swoimi, kilkoma osobistymi, niezamierzonymi spotkaniami jakie w swoim życiu osobiście doświadczyłem, tak w Tomaszowie Maz. czy na Wybrzeżu w Trójmieście, z udziałem ojca chrzestnego polskiego rock’n’rolla. Rozpocznę od ważnej wypowiedzi pana Franciszka, którą zamieściłem w swojej drugiej książce Tryptyku Tomaszowskiego, „A jednak Rock’n’Roll”,

- Wkraczając w świat rock’n’rolla nie byłem już nastolatkiem, miałem ukończone 35 lat, nie należałem do pokolenia rebeliantów. Przeciwnie byłem KOMUCHEM. Ustrój socjalistyczny uważałem za najbardziej … sprawiedliwy, a marksistowską metodę poznawania świata za … najmądrzejszą. Ale coś zaczynało pękać, było jasne, że socjalizm w Polsce jest karykaturą socjalizmu i kiedy to do mnie dotarło, zrozumiałem, dlaczego Rock’n’Roll budzi takie emocje, dlaczego skupia na sobie taką niechęć władzy i dlaczego warto mu poświęcić – KAWAŁEK ŻYCIA.

Moje pierwsze spotkanie z Panem Franciszkiem miało miejsce (miałem wówczas 14/15 lat), w tomaszowskim kinie Mazowsze. W niedzielę 4 października 1959r - jak zwykle wybrałem się na filmowy poranek na  godz. 11.00, a tu … zamiast poranka, koncert big beatowy, pierwszego, rock’n’rollowego zespołu założonego przez Franciszka Walickiego, „Rhythm and Blues”. O tym wydarzeniu opowiedziałem  w pierwszej publikacji Moje miasto w rock’n’rollowym widzie”. Kierownik zespołu, pan Franciszek, zabawiał tomaszowską publiczność, konferansjerką. Zapamiętałem – oprócz występów Bogusława Wyrobka, Michaja Burano, Marka Tarnowskiego – Jego słowa, - Jest to najprawdopodobniej ostatni koncert zespołuRhythm and Blues”. Faktycznie zespół, rozwiązując swoją działalność, po raz ostatni wystąpił w dniu 27 października 1959r w Klubie Przyjaciół Żeglugi w Gdańsku.

Miałem jeszcze nieukończone 17 lat, kiedy w lipcu 1962 roku z moim przyjacielem od rock’n’rolla, Wojtkiem Szymonem Szymańskim udaliśmy się razem autostopem do Gdańska, do kina Leningrad, na premierę filmu Rio Bravo”. Dzień po premierze wybraliśmy się pieszo plażą z Brzeźna do Sopotu. Kiedy znaleźliśmy się przy sopockim Molo, obok (dziś na tym miejscu stoi Hotel Sheraton) był duży taras, na którym stał saturator z wodą sodową do picia. Podczas gaszenia pragnienia, obok na tablicy widniał napis: PRZYJMUJEMY DO PRACY. 

Zgłosiliśmy się z Wojtkiem i już tego dnia zostaliśmy zatrudnieni. Praca polegała na tym, że codziennie przez okres 12/14 dni (tyle czasu mniej więcej trwała nasza praca) odgradzaliśmy i zadaszaliśmy ów taras grubym brezentem od głównej ul. Bohaterów Monte Casino. Na tym tarasie, w okresie trwania wakacji, codziennie w godzinach (17.00/22.00) wieczornych odbywały się pierwsze w Polsce młodzieżowe taneczne „fajfy” gdzie przygrywał tweestowy, drugi zespół założony przez pana Franciszka Walickiego „Niebiesko Czarni”. 

Miejsce to nazwano tanecznym Non Stopem. Jak się po latach okazało był to Non Stop o nr. „I”.  Mieliśmy do swojej dyspozycji (jako obsługa) jeden z czterech służbowych stolików gdzie z nami zasiadały jeszcze inne osoby, między innymi dwie dziewczyny zaproszone przez nas, które, zamiast płacy za wykonaną robotę, mogliśmy zaprosić jako osoby towarzyszące. Przy drugim służbowym stoliku obok naszego, zasiadali lokalni notable i zaproszeni oficjele (dziennikarze, sekretarze, sopoccy działacze), wśród których z fotograficznym aparatem zasiadał młody Marek Karewicz i oczywiście główny współtwórca I Non Stopu, Franciszek Walicki. 

Przy trzecim stoliku służbowym zasiadali członkowie zespołu (między innymi Czesław Wydrzycki śpiewał między rundkami tanecznymi, Piotr Janczerski prowadził konferansjerkę i śpiewał). Przez cały okres naszej pracy, codziennie witaliśmy się z osobami zasiadającymi przy służbowych stolikach. Byliśmy traktowani przez nich, „jako swoi”. Pana Franciszka, przystojnego, wysokiego mężczyznę, zapamiętałem najbardziej jeszcze z przed trzech laty, z pobytu w naszym kinie Mazowsze. Często pan Walicki na małej scence Non Stopu zabierał głos dzieląc się z uczestnikami fajfów cennymi uwagami, informacjami o zespole, o rock’n’rollu w Polsce. Zapowiadał również (był jurorem) konkursy jakich było sporo w tanecznych przerwach. Byłem skazany na podsłuch jaki stosowałem podczas rozmów grupy osób przy stoliku pana Franciszka. Było to moje drugie, dłuższe spotkanie z Franciszkiem Walickim.
 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie

Brygida T.Brygida T.

Dlaczego krytykujemy posłów, senatorów czy radnych? Czy jest to w ogóle sprawiedliwe? Przecież sami ich wybieramy, więc pretensje powinniśmy mieć tylko do siebie. Że zostaliśmy oszukani? No, cóż - metoda na wnuczka, czy na polityka, cóż to za różnica? Skoro wpuszczasz kogoś do mieszkania, to sprawdź kim ta osoba jest

Obecna kadencja samorządowa niedługo zatoczy pierwsze okrążenie. Za kilka tygodni minie rok odkąd radni sprawują swoje mandaty. Zapewne wiele osób zada sobie pytanie: jaki jest tego efekt? Za co tak zwani "samorządowcy" biorą publiczną kasę? Chyba nie za hejterskie wpisy w internecie, podszczuwania, czy oratorskie popisy zawierające tak samo dużo słów, jak mało jest w nich sensu? Która z osób, oddających głos w wyborach samorządowych śledzi na bieżąco poczynania radnych, przy których postawili swój krzyżyk? Kto z Was zgłosił się do własnego wybrańca z prośbą o interwencję w jakiejkolwiek sprawie? Uzyskaliście pomoc? Są to oczywiście pytania czysto retoryczne. Samorządowa patologia jest coraz głębsza. Z kadencji na kadencję, z roku na rok. Radni zajmują się sobą nawzajem, walczą o stołki i ulegają korupcji. Liczy się głównie kasa i polityczne gierki. Gdzie w tym sprawy ważne dla mieszkańców? Wczorajsze obrady Rady Powiatu Tomaszowskiego były tego dobitnym przykładem. Budziły zażenowanie i smutek. Czy można upaść jeszcze niżej? W naszej rzeczywistości niestety wszystko jest możliwe, a przecież zapewniano Was, że będzie lepiej! Nieprawdaż?

„Złoty konkurs dla polskich rodzin”

Narodowy Bank Polski zaprasza do udziału w wyjątkowym konkursie na temat rezerw złota.Data dodania artykułu: 09.04.2025 10:22Liczba komentarzy artykułu: 2
„Złoty konkurs dla polskich rodzin”

80 lat Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych

Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne S.A. (WSiP) to najstarsze polskie wydawnictwo edukacyjne i jedna z najbardziej rozpoznawalnych firm działających na rynku podręczników oraz narzędzi edukacyjnych dla szkół w Polsce. Podstawę oferty stanowią tradycyjne i cyfrowe produkty dla wszystkich poziomów edukacji - od wychowania przedszkolnego, przez szkoły podstawowe, licea, technika do szkół branżowych. Firma rozwija innowacyjną platformę edukacyjną - EDURANGĘ. Dbając o najwyższy poziom przygotowywanych materiałów, WSiP nie pomija roli rozwoju zawodowego nauczycieli. Dlatego prowadzi niepubliczny ośrodek doskonalenia nauczycieli ORKE, który wspiera profesjonalnymi szkoleniami nauczycieli oraz dyrektorów szkół i placówek oświatowych.Data dodania artykułu: 08.04.2025 09:17
80 lat Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych

Europosłowie: będziemy walczyć o utrzymanie finansowania polityki spójności i polityki rolnej UE

Sprawozdawcy Parlamentu Europejskiego ds. kolejnego wieloletniego budżetu UE uważają, że pomimo nowych wyzwań związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa, polityka spójności oraz wspólna polityka rolna - które wykorzystują obecnie 2/3 budżetu UE - muszą być traktowane priorytetowo. „Europa musi stać się silniejsza i musi to znaleźć odzwierciedlenie w budżecie” - mówi europoseł Siegfried Mureșan.Data dodania artykułu: 08.04.2025 09:10
Europosłowie: będziemy walczyć o utrzymanie finansowania polityki spójności i polityki rolnej UE
Reklama
Reklama
Urodzinowa Majówka w Skansenie Rzeki Pilicy!

Urodzinowa Majówka w Skansenie Rzeki Pilicy!

Czwartek, 1 maja 2025, godz. 12:00–19:00  Skansen Rzeki Pilicy,  ul. Modrzewskiego 9/11, Tomaszów Mazowiecki Wstęp biletowany – bilety dostępne w kasie SkansenuMajówka w sercu przyrody, z zapachem świeżego chleba, śmiechem dzieci i dźwiękiem ludowej muzyki? Brzmi jak plan idealny na majowy dzień! Skansen Rzeki Pilicy świętuje swoje urodziny i z tej okazji przygotował dla Was prawdziwą ucztę atrakcji – pełną tradycji, lokalnych smaków i rodzinnej atmosfery.Od południa do wieczora teren Skansenu wypełnią stoiska pod hasłem „Chleb i coś do chleba”, gdzie będzie można skosztować regionalnych przysmaków. Swoje wyroby zaprezentują lokalni rękodzielnicy i Koła Gospodyń Wiejskich, a najmłodsi znajdą coś dla siebie na stoisku plastycznym i sportowym.Wśród drewnianych zabudowań ożyje historia – będzie można wziąć udział w oprowadzaniu po zabytkowym młynie, wziąć udział w quizie o historii Skansenu i zobaczyć aż dwie wystawy: jubileuszową oraz „Młyny w dorzeczu Pilicy”.Na scenie zaprezentują się zespoły ludowe oraz uczestnicy zajęć wokalnych Miejskiego Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim.Nie zabraknie też animacji dla dzieci i wielu niespodzianek.A na finał tego wyjątkowego dnia  o godzinie 17:00– koncert szantowy o zachodzie słońca! Wystąpi Janusz Nastarowicz & Saku Collective – będzie klimatycznie, nastrojowo i z duszą.Spędź z nami ten dzień – rodzinnie, na świeżym powietrzu, z kulturą, muzyką i pysznym jedzeniem. Takie majówki pamięta się na długo! Data rozpoczęcia wydarzenia: 01.05.2025
Reklama
Reklama
Reklama
Stołki dla radnych KO ważniejsze niż sprawy mieszkańców

Stołki dla radnych KO ważniejsze niż sprawy mieszkańców

Obecna kadencja samorządowa niedługo zatoczy pierwsze okrążenie. Za kilka tygodni minie rok odkąd radni sprawują swoje mandaty. Zapewne wiele osób zada sobie pytanie: jaki jest tego efekt? Za co tak zwani "samorządowcy" biorą publiczną kasę? Chyba nie za hejterskie wpisy w internecie, podszczuwania, czy oratorskie popisy zawierające tak samo dużo słów, jak mało jest w nich sensu? Która z osób, oddających głos w wyborach samorządowych śledzi na bieżąco poczynania radnych, przy których postawili swój krzyżyk? Kto z Was zgłosił się do własnego wybrańca z prośbą o interwencję w jakiejkolwiek sprawie? Uzyskaliście pomoc? Są to oczywiście pytania czysto retoryczne. Samorządowa patologia jest coraz głębsza. Z kadencji na kadencję, z roku na rok. Radni zajmują się sobą nawzajem, walczą o stołki i ulegają korupcji. Liczy się głównie kasa i polityczne gierki. Gdzie w tym sprawy ważne dla mieszkańców? Wczorajsze obrady Rady Powiatu Tomaszowskiego były tego dobitnym przykładem. Budziły zażenowanie i smutek. Czy można upaść jeszcze niżej? W naszej rzeczywistości niestety wszystko jest możliwe, a przecież zapewniano Was, że będzie lepiej! Nieprawdaż?
Park Ostrowskich? Będzie propozycja zmiany nazwy Parku Miejskiego

Park Ostrowskich? Będzie propozycja zmiany nazwy Parku Miejskiego

Czas przywrócić pamięć o założycielu naszego miasta! - pisze na swoim profilu internetowym, Dariusz Kwapisiewicz z firmy Brand Media, którego fotografie od wielu lat dokumentują wszystkie najważniejsze wydarzenia w naszym mieście.
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: Mariusz StrzępekTreść komentarza: Panie Janie, ja nic takiego nie napisałem. Wskazałem jedynie, jak łatwo kleić komuś łatki i etykietki. Osoba o takim imieniu i nazwisku występuje w rejestrach. Przecież nie piszę, że to ta sama osoba. W odpowiedzi pan Andrzej pisze do mnie, że byłem członkiem różnych partii. A to już jest nieprawda pisana na wprost. Po prostu, metoda stosowana przez gazetę od lat. Ktoś, coś, gdzieś... plotka leci w miasto. Tak niszczono u nas przyzwoitych ludzi przez dziesięciolecia. Albo jakieś zohydzające zdjęcie albo zapadający w pamięć tytuł. I już na fryzjerskim krześle, czy u specjalistki od paznokci, jest o czym gadać.Źródło komentarza: Wszak pisać każdy może... jeden lepiej, inny gorzejAutor komentarza: WuPeTreść komentarza: Osobny tekst można zrobić na temat szerzenia dezinformacji i działalności redakcji TiT w sprawie S12Źródło komentarza: Wszak pisać każdy może... jeden lepiej, inny gorzejAutor komentarza: AntypopisTreść komentarza: Szanowna Pani ja nikogo takiego za którego mam się wstydzić nie wybierałem i nie mam sobie nic do zarzucenia. A że wyborcy nie czytają, nie zapoznają się, albo wręcz ufają i wybierają wskazanych przez jakichś "guru" kandydatów no to mamy co mamy. Faktycznie ponad połowa radnych nie potrafi sklecić kilku zdań po polsku i to są nasi przedstawiciele...Źródło komentarza: Stołki dla radnych KO ważniejsze niż sprawy mieszkańcówAutor komentarza: WuPeTreść komentarza: Kto jest organizatorem?Źródło komentarza: Wiosenny spacer z leśnikiem do rezerwatu „Niebieskie Źródła”Autor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Ty jesteś rzeczywiście taki głupi, czy tylko takiego przygłupa walisz- co ?!Źródło komentarza: Mieszkańcy i organizacje społeczne przeciwko tranzytówceAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Ankieta ciekawa, ale zapomniano o tym, że w wielu sprawach (np. zdrowie) samorząd gminy niewiele może, jeżeli nie dogada się w powiatem lub z województwem. Samorząd gminy może jedynie (skutecznie albo nieskutecznie) wpływać na wiele spraw z zakresu samorządów powiatowego i wojewódzkiego oraz rządowego (wojewoda, minister). I nasz Prezydent Miasta łatwiej dogaduje się z samorządem województwa i z rządem niż z samorządem powiatowym, którym to samorządem kieruje szkodnik społeczny i samorządowy. Totalna, zapyziała zakała.Źródło komentarza: Ważna ankieta na temat Tomaszowa Mazowieckiego
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
ReklamaAdvertisement
Reklama
Reklama