Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 22 grudnia 2024 16:21
Reklama
Reklama

Do 4 tysięcy zł na każdego mieszkańca?

Niestety 4 tysiące, ale do spłaty w przyszłości na każdego mieszkańca miasta. To szacunkowo liczona wartość kapitału i odsetek do spłaty. Prowokacyjna, bardzo szacunkowa. Limit prawny zadłużenia jest indywidualny dla każdego samorządu, ale nie wlicza się do niego obligacji. Limit to skomplikowany wzór. Prezydent i Rada Miasta z PIS zadłużają obecnie nas do 2030r. Ostatni pomysł 34 mln zł OBLIGACJI obchodzi ustawowe limity i zadłuża rekordowo Tomaszów do 2030 roku. Musimy o tym rozmawiać.

Wizyta na czerwcowej sesji Rady Miejskiej nie nastroiła mnie optymistycznie. Potężne zadłużenie Tomaszowa, koszty jego obsługi oraz koszty utrzymania nowych, planowanych inwestycji. Trudno reagować spokojnie patrząc co się dzieje na naszych oczach.  Tym razem zadłużamy się obligacjami, a nie kredytem. Ale istota rzeczy ta sama. I obligacje i kredyt trzeba spłacić/wykupić i to z odsetkami, a nowe inwestycje generują milionowe koszty utrzymania na przyszłość. 

 

Obligatoryjnie za obligacjami

 

Prezydent zaproponował, a radni wyrazili zgodę na emisję lokalnych obligacji. Pojawi się więc kolejne 34 miliony miejskich długów. Nie przekonuje mnie pokrętna argumentacja, że jest to bardziej niż kredyt elastyczny sposób finansowania. Dług, to dług i nic więcej. Trochę inna specyfika i zasady. Ok. Tylko, że ważne jest coś innego. Mianowicie obligacje nie wliczają się do ustawowych limitów zadłużenia samorządów. Dzięki nim można zadłużyć się więcej niż samym kredytem. Tu jest wg mnie cel i uzasadnienie ich emisji. Reszta to rzeczy mniej istotne. Tak czy owak przecież przyjdzie kiedyś czas ich wykupu. Nie będą tego robić obecni radni ani prezydent. Problem, niczym kukułcze jajo został podrzucony następcom. Nie łudźmy się, że to prezydent Witko i dzisiejsi radni będą spłacać długi. Zapłacimy wszyscy, w tym nasze dzieci. Każdy Tomaszowianin i może to będzie tytułowe po 4 tysiące złotych na każdego mieszkańca, w tym niemowlaki i emerytów.

 

Wartość obligacji to 34 miliony złotych. Spłacać będziemy je dopiero od 2021, co potrwa aż do roku 2030 r. Oprócz tego są dziesiątki milionów złotych starych i obecnie zaciąganych kredytów. Administracja ma to do siebie, że najczęściej generuje koszty, przychodów na ich pokrycie szuka zaglądając do naszych portfeli. Politycy zaś kochają za nasze /mieszkańców/ pieniądze dawać nam "prezenty". Tylko szkopuł tkwi w tym czy te "prezenty" generują rozwój gospodarczy miasta  i nowe dochody budżetu czy są igrzyskami czyli konsumpcją i otchłanią kosztów do finansowania w przyszłości?

 

Wszystko jest umiarkowanie dobrze, gdy zadłużenie finansuje rozwój gospodarczy miasta czy regionu, czyli generuje więcej dobrze płatnych miejsc pracy i dodatkowe dochody z których można te długi spłacić. Dobrym przykładem tutaj byłby nowy Dworzec Fabryczny w Łodzi.  To ma głęboki sens i wiele samorządów na świecie na takich inwestycjach oparła sukcesy rynkowe czy społeczne. Dramat zaczyna się, gdy samorząd miejski w ten sposób finansuje wydatki, które są luksusową konsumpcją w tym sensie, że oprócz kosztów samego zadłużenia generują na dziesiątki lat masę kosztów utrzymania. Nie przysparzaja wartości dodanej gospodarczo. Takie działanie przypomina szarpanie się wisielca na sznurze byle umrzeć chwilę później, czy politykę byle mnie znów wybrali i potem się będę martwił albo gdzieś indziej awansuję. Nie przypomina mi to dobrego gospodarowania. Dlatego o tym piszę nie licząc na popularność i licząc się z atakami zachwyconych obecną władzą miasta. Powiat zostawiam, tu nie dzieje się nic zmuszającego do bicia na alarm, a problemy choćby szpitala nie są w mojej ocenie na gruncie finansowym tylko merytorycznym...   

 

 

Za milczącą aprobatą

 

Decyzje o emisji obligacji, zaciąganiu kredytów, nakładaniu na mieszkańców kolejnych podatków i obciążeń są decyzjami niezwykle poważnymi, które wymagają chociażby odrobiny publicznej dyskusji. To nie kolejny koncert grupy "Piękni i Młodzi", czy festyn na Placu Kościuszki. Notabene Placu zrewitalizowanym przez Prezydenta Zagozdona z udziałem środków z Sejmiku, którym zarządza koalicja PO z PSL. Jeszcze jako Skarbnik Miasta w 1999 roku ostrzegałem przed nadmiernym zadłużaniem Tomaszowa Mazowieckiego. Wtedy było ono na poziomie niewiele ponad 10 milionów złotych. Obecnie sięga, według Wieloletniej Prognozy Finansowej już 100 milionów. Jeśli doliczyć do tego 34 miliony obligacji to już mamy 134 miliony. No, ale słyszymy, że kolejne inwestycje i pomniki politycznej ambicji czekają na realizację, więc zapewne będzie długów jeszcze więcej. Co znaczy, że będzie jeszcze więcej kosztów utrzymania nowych obiektów do sfinansowania.

 

Wiele osób zwróci mi uwagę, na to, że budżet miasta jest ponad 2 krotnie wyższy. Jednak wzrost nie bierze się z przyrostu dochodów własnych, ale  z większej liczby zadań nałożonych na samorząd i dostępności środków unijnych. Jak chodzi o dochody własne i sumę obciążeń obsługi zadłużenia to  nie jest wesoło, będzie tylko gorzej. W dodatku na naszych oczach władze miasta zaciskają nam na szyi sznur zadłużenia. Następcy Witko i Rady Miasta z 19 radnymi PIS będą ponad 10 lat spłacać te długi. No właśnie tylko, że za tymi długami na same budowy i obiekty przyjdą za tym potężne koszty utrzymania. Tym bardziej boli, że Rada głosuje i milcząco aprobuje wszystko, co przedstawia jej Prezydent do przegłosowania. Zamiast rzeczowych pytań mamy ciszę rodem z PRL-u. Naród z partią, partia z narodem. Byłoby to może śmieszne, gdybym nie pamiętał z przeszłości jak reprezentanci PIS w Radzie Miasta, protestowali i atakowali rosnące zadłużenie. No cóż...punkt siedzenia.

 

Radni w dyskusjach prywatnych mówią, że to o czym mówię doskonale rozumieją, ale niechcą się narażać wyborcom. Ci z kolei widzą stadion czy tor i nie widzą zadłużenia i tego ile w przyszłości za to zapłacą. Może to być 3 do 4 tysięcy złotych na osobę, a może i więcej. Tylko dokąd z takim podejściem dojdziemy? Do komisarza finansowego w gminie lub/i komornika ?

 

Kilka ważnych liczb

 

Warto sięgnąć do dokumentów źródłowych. We prognozie finansowej  planowane zadłużenie na bieżący rok to blisko 97 milionów złotych. Tegoroczny deficyt sięga z kolei 24 milionów. Dalej przeglądając budżet widzimy, że wydatki inwestycyjne pochodzące ze środków własnych miasta, to jedynie 7,6 miliona. Jest to mniej niż wynosi kwota obejmująca roczną obsługę aktualnego zadłużenia. Widać wyraźnie, że już znajdujemy się na skraju obłędu finansowego. Analizując wydatki budżetowe i rosnące zadłużenie przyjrzeć się trzeba podobnym dokumentom z innych okresów. Spadające zadłużenie wykazywane w kolejnych latach w wieloletnich prognozach ma się nijak do rzeczywistości. Wystarczy spojrzeć na dokument z ostatniego roku kadencji Rafała Zagozdona.

 

Przyrost zadłużenia miasta /bez uwzględnienia spółek/ w latach 2012-2017 - w milionach złotych

 

Prognozował on na 2017 rok zadłużenie w kwocie o niemal połowę mniejszej niż ma to miejsce obecnie (51,5). Natomiast wydatki inwestycyjne na zadania prowadzone ze środków własnych sięgały 16,5 miliona. Co to oznacza? Otóż robiliśmy dwukrotnie więcej za własne pieniądze niż ma to miejsce obecnie.  Nie raz krytykowałem Rafała Zagozdona za brak odwagi czy aktywności w pozyskiwaniu środków. Nie tylko zresztą ja. Dziś muszę przyznać, że prowadził zrównoważoną politykę budżetową i racjonalnie gospodarował finansami. Może za pasywnie, ale rozsądnie. Przynajmniej na tle tego co mamy obecnie. W tym sensie, że nie podejmował inwestycji generujących na masę lat gigantycznych stałych kosztów.  To z czym mamy obecnie do czynienia to strażacy, którzy gasząc pożar na dachu bloku niszczą cały ten blok zalewając go doszczętnie wraz z otoczeniem po fundamenty. No zrobiło się aktywniej i zaczęło się dziać. Tylko nie inwestujemy w infratrukturę techniczną czy nowe wykupione tereny, rozwój gospodarczy tylko w luksuową konsumpcję. Nie o to chodziło i nie o to chodzić powinno dobremu gospodarzowi w Tomaszowie. Każdy ma prawo mieć swoje zdanie i ja również.

 

Dynamika wzrostu dochodów wynikających z udziału w podatku dochodowym mieszkańców Tomaszowa w latach 2012 - 2017 - w milionach złotych.

 

Porównując dwie zamieszczone grafiki widać wyrażnie, że dynamika wzrostu zadłużenia jest kilkakrotnie wyższa niż wzrost wpływów z tytułu udziału miasta w podatkach dochodowych. Jest to tym bardziej niepokojące, że wzrost ten w dużej mierze zawdzięczamy wyższemu procentowemu udziałowi, określanemu odgórnie przez Rząd. Oznacza to, najkrócej mówiąc, że działania władz lokalnych na jego przyrost miały stosunkowo niewielki wpływ,. 

 

[reklama2]

 

Budujemy i... już

 

Wiele osób wskazuje na to, że aby miasto się rozwijało trzeba brać kredyty. I jest to prawda. Zadłużają się samorządy i Państwa. Podstawowym pytaniem jest to: na jakie cele to zadłużenie jest przeznaczane, bo chyba nikt nie ma wątpliwości, że w infrastrukturę należy inwestować. W przypadku wielkich miast budowa marki i przyciąganie nowych mieszkańców może się przekładać na wzrost budżetów przynajmniej średnioterminowo. Wymaga to wielkich nakładów także na socjal, kulturę i promocję nowoczesnego, atrakcyjnego wizerunku. O tym czy w Warszawie, czy Łodzi czy Krakowie zainwestuje Dell w fabrykę czy któraś centrala Banku postawi swój biurowiec może również decydować ogólna atrakcyjność miasta, a nawet nowe ZOO, która wymaga wydatków i nakładów na zachęcenie decydentów. Zgoda. Tylko jak ma się to do średniego powiatowego miasta w centrum Polski? Według mnie... nijak. To co dla Warszawy czy Łodzi ma sens to dla Tomaszowa jest po prostu samobójstwem finansowym. Rozmiary tego samobójstwa poczujemy spłacając 34 miliony obligacji od 2021 roku.

 

Problemem największej inwestycji czyli Toru Łyżwiarskiego może okazać się nie kredyt ponad 20 milionów złotych na jego budowę, ale bieżące utrzymanie. Pomijam już to, że Tor powinien być budowany i utrzymywany przez Centralę COS - oczwyiście, że w Tomaszowie w ramach COS OPO Spała. I tylko taki scenariusz byłby dla Tomaszowa sukcesem. Szacowane koszty utrzymania toru łyżwiarskiego vel sali imprezowej dla mieszkańców to może i 5 milionów złotych rocznie. Kto wie,  może i o wiele więcej. Realnych szacunków jak dotąd nikt nie przedstawił. Ale musimy pytać, musimy, bo zapłacimy za tor i inne inwestycje z budżetu biednego Tomaszowa. Zapłacimy my i nasze dzieci. Nikt inny.

 

Należy pamiętać, że nie ma w Polsce podobnego obiektu sportowego, którego działalność udawałoby się zbilansować i to nawet w tak dużych miastach jak Łódź, Gdańsk, czy Kraków. Tam mamy wielofunkcyjne hale sportowe, które mogą być wykorzystywane do różnych celów i to z pełnym zapleczem komunikacyjnym w postaci parkingów czy gastronomii. Warszawę stać na budowę hali lodowej i na jej utrzymanie przez np. przez 30 lat. Tomaszowa wg mnie nie.

Policzmy szybko: 10 lat po 5 milionów złotych to 50 milionów złotych na utrzymanie takiego "sukcesu".  W ciągu 20 lat (1990-2010) tyle zadłużył się Tomaszów na ok 50 mln zł..Obecna władza te 50 mln zł kosztów, bez wielkiej debaty o referendum lokalnym nawet nie wspominając, zapisuje do przyszłych wydatków budżetu miasta. Wygląda, że masa ludzi się z tego cieszy zapominając, że w najbliższych latach ileś mniej wyremontujemy szkół, ileś mnie zapłacimy nauczycielom czy urzędnikom, czy mniej zrobimy nowych ulic lub na 100 innych spraw nie będzie pieniędzy. Można tak wyliczać od schroniska dla zwierząt przez oczyszczanie czy MOPS etc... Może i na upartego nas stać, ale naprawdę MUSIMY MIEĆ ŚWIADOMOŚĆ, że odbędzie się to kosztem kosztem masy niezbudowanych lub nieremontowanych ulic miejskich, kosztem postępującej ruiny tkanki komunalnej w TTBS, kosztem braku inwestycji w infrastrukturę typu wykup i uzbrojenie terenów dla inwestorów,  kosztem braku działań w ochronie środowiska (woda, śmieci, powietrze), kosztem stanu i jakości oraz wynagrodzeń pracowników oświaty i placówek kultury. I tak można mnożyć i wyliczać i dojść jeszcze raz choćby do niedofiansowanego schroniska dla psów etc....

 

Nie chodzi o to by nie budować, ale by środki wydawać w sposób racjonalny. W Tomaszowie brakuje hali sportowo widowiskowej z prawdziwego zdarzenia. Jak się okazuje jednak, na obecnie budowanym obiekcie nie będzie można rozgrywać np. meczy siatkarskich, a przecież nie tylko łyżwiarstwem nasze miasto stoi. Już na swoim FB prezydent Witko zapowiedział budowę kolejnego obiektu. Naprawdę przyznam, że widziałem wiele, ale takiej polityki nie. Nie można było tych rzeczy połączyć w 1 inwestycję? Naprawdę?  Na cotygodniowe mecze siatkarskie przychodzi nawet kilkuset kibiców. Czemu więc nie przewidziano tego od razu? Czy koniecznie musi w naszym mieście powstać kolejny "pomnik" na koszt następnego pokolenia?  Ale przecież hala do siatkówki nie będzie ostatnim. Kolejnym ma być położony w pobliżu stadion piłkarski. Kaligula i Neron pewnie patrzyliby na Tomaszów z wielkim uznaniem. Igrzyska ponad wszystko?

 

Podkreślę, że nie słyszałem żadnej, chociażby przybliżonej kalkulacji obejmującej potencjalne przychody jak i koszty związane z funkcjonowaniem obiektów sportowych, które hurtowo budować chce prezydent Witko. Już do poprzedniego, niezadaszonego toru dopłacaliśmy miliony złotych. Jakie kwoty będą to teraz? Nikt nie zamierza mieszkańców, podatników o tym poinformować. Nawet ten artykuł zapewne potraktują jako polityczny atak, a nie jako akt poważnej troski i próby stawiania trudnych lecz niezbędnych pytań.

Ktoś mi mówi, że będzie sponsor strategiczny na tor. No super. Tylko ciągle nie wiadomo jaki i ile wesprze miasto w utrzymaniu nowego toru? Poza tym wsparcie zawsze może się skończyć. Polityczna koniunktura na mecenat, bo o taki tu ala ORLEN zapewne chodzi, też się kiedyś skończy - razem z kolejnym odwołanym dyrektorem! Póki co nie słychać o takim sponsorze czyli zapłacimy sami z budżetu miasta te 5 mln zł rocznie lub więcej, bo na pewno nie mniej. Ile no tego nawet szacunkowo nikt nie wie.

 

Im więcej osób zrozumie, że jesteśmy obecnie na krawędzi finansowych możliwości zadłużenia miasta. I to na pokolenia. Być może tracimy na zawsze szanse na harmonijny rozwój miasta przez koszty inwestycji w czyjś wizerunek polityczny. Jeśli jest szansa na zatrzymanie tego pędu lemingów w przepaść to warto pisać i rozmawiać. Zastanawiam się poważnie czy obecny Prezydent jako, skądinąnd sympatyczny człowiek, ale przede wszystkim humanista, czy w ogóle  zdaje sobie sprawę z rzeczywistych skutków zadłużania Tomaszowa.  Swoimi pomysłami dokłada do pożaru koniecznej spłaty zadłużenia (kapitału i odsetek) - kolejne beczki nafty - w formie dziesiątek lat kosztów utrzymania toru, stadionu czy nowej hali etc.

 

Jazda bez trzymanki

 

Zadłuża się nie tylko miasto ale i podległe mu spółki. To taki sam dług publiczny /a więc obciążający każdego mieszkańca/ tylko, że księgowany na innych kontach. Jedną z wychwalanych ostatnio inwestycji jest budowa nowej bazy MZK oraz zakup nowych hybrydowych autobusów. Można byłoby temu pomysłowi przyklasnąć, gdyby nie fakt, że i tu działamy na kredyt i mało racjonalnie. Miejski Zakład Komunikacyjny to spółka, która w całości jest własnością miasta. Kredyt na zakup autobusów i modernizację zajezdni będzie trzeba spłacić z bieżących wpływów. Czytaj wykupywać obligacje w tym przypadku. Te będą z kolei pochodzić niemal w całości z budżetu miasta, bo przecież prezydent obiecał, że autobusami jeździć będziemy za darmo. Mało tego było i jest to warunkiem pozyskania dofinansowania (wysokiej punktacji w konkursie) z Urzęd Marszalkowskiego ze środków z UE. To, że okoliczne gminy dostały drakońskie podwyżki za korzystanie z dojazdów MZK to też już jakby drobny, pikantny szczegół, o którym mało kto wie. Znowu możemy sięgnąć do tegorocznego budżetu. Na chwilę obecną dopłacamy do MZK 7 milionów złotych. Spółka generuje jednak spore przychody ze sprzedaży biletów. Z tych przychodów dobrowolnie rezygnuje. Ktoś zapomniał, że nawet nowe autobusy się zużywają i że za 10-15 lat trzeba będzie je wymieniać na nowe. Pytanie czy w Topmaszowie w ogóle potrzebne jest MZK? Przy tej skali ile będzie nas to za chwilę kosztować? Ja mam wątplkiwości w czasach, gdy niemal każdy ma samochód, a w Tomaszowie na piechotę często jest szybciej i niż czekając na rzadkie kursy autobusów. To nie czasy,  gdy hurtowo MZK woziło klasę robotniczą do Wistomu czy Tomtexu lub Mazovii. MZK jest potrzebny, ale przy takiej skali obciążeń dla budżetu miasta i przy braku środków na obsługę, amortyzację i późniejsze utrzymanie to już według mnie daleko nie racjonalne działanie. To tylko kolejny element układanki składającej się na fatalne prognozy na przyszłość.  

 

Kolejne zobowiązania spłacać będziemy przez  Zakład Gospodarki Wodno-Kanalizacyjnej.  Ta spółka też ma długi. Miasto  zrobiło ustanowiło  hipoteki na kilkudziesięciu miejskich nieruchomościach. Ten dług spłacać będziemy, a raczej spółka opłacając wysokie rachunki za wodę oraz ścieki. Tu sprawa się broni. To nie są wydatki luksusowe tylko konieczne dla naszego zdowia i standardu życia. No i nikt nie wymyślił, że woda i ścieki były darmo więc to projekt, który biznesowo się finansuje. Ma to sens i stoi na nogach, a nie na głowie jak w wyżej wymienionym MZK.

 

Spirala zadłużenia nabiera coraz większego tempa. Tak naprawdę jednak apogeum może osiągnąć w przyszłym roku. Możemy dojść do miejsca, w którym zrobienie kolejnego kroku naprzód nie będzie po prostu możliwe. Wtedy miasto zamiast rozwijać się, zacznie się cofać. Już dzisiaj nie ma zainteresowania zakupem miejskich nieruchomości wystawianych na sprzedaż. Może i Prezydent nawet będzie ponownie wybrany. Powiedzmy, że po trupach finansowych możliwości zadłużenia miasta. No ok, jeden człowiek będzie zadowolony i iluś jego przyjaciół z PIS, a co z resztą, która będzie musiała całe dziesiątki lat za to płacić kosztem innych wydatków i potrzeb?

 

Ponieważ ten artykuł szykowałem dłużej to w międzyczasie życie napisało pikantny epilog. Polecam w uzupełnieniu do powyższego tekstu ten poniżej, z ostatnich dni, który mówi o wynikach badań PAN nad sytuacją i perspektywami rozwoju polskich średnich miast. Tomaszów wg tego rankingu pogorszył swoją pozycję z 64 na 38 od końca (na 255 miast). Polecam lekturę newet nie samego artykułu tylko stojących za nim wyników badań naukowców z PAN:  https://www.nasztomaszow.pl/aktualnosci/jak-teraz-czas-na-fakty-to-ok-popatrzmy-na-fakty 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

]]] 18.08.2017 15:27
POPIERAM 15

Ja 17.08.2017 13:57
Prezydent obiecał, że Tomaszów będzie mieć 100.000 mieszkańców. Obiecał jedną spółkę miejską. Koniec kolesiostwo i partyjniactwa. Czekam aż mu się uda. Sprowadzi Gandalfa Białego i kość smoka i w trzy dni uczyni cud. Tak honorowo dotrzyma danego słowa. Gajewski patrz i płacz...

Raf 17.08.2017 11:48
Panie Gajewski, Wy z PO, którzy wcześniej rządziliście jako Unia Wolności już wszystko zlikwidowaliście albo rozsprzedaliście - stocznie, huty, kopalnie, banki, telekomunikację. Gdyby nie odebrano wam władzy to dziś LOT byłby firmą prywatną - wszak nie po to aferzyści z Amber Gold założyli OLT, które Pana koledzy partyjni tak reklamowali? Podobnie byłoby z Lasami Państwowymi, które chciał sprzedać prezydent Bronek. Gdzie tu szukać - upadek Wistomu to efekt waszej liberalnej polityki. Więc nie pisz nam pan o likwidacji czegokolwiek bo mamy was dość. Chcemy się rozwijać a nie zwijać.

wkurzony 18.08.2017 12:20
Wistom padł za SLD matołku. Pis już też dwa lata rządził, a AWS cztery. Niech Pan zajmie może aferami PC i PIS przez całe lata i dopiero o innych zacznie gadać. Pierwsza sprawa to ukradzione Polakom miliardy na SKOKi, które są blokowane w Sejmie, gdzie szef komisji finansów z PIS jest szefem jednego z nich i blokuje wyjaśnianie spraw>>> Proszę się zająć uwłąszczeniem nomenklatury z PIS na tomaszowskich filcach człowieku - w ostatnich dniach urzędopwania wojewodziny z PIS w 2007 roku. Rozwój to Misiewicze i nalot pisiactwa z województwa na lokalne spółki i zadłużania na pokolenia oraz oddawanie nieruchomości Kościołowi??? Nie pozdrawiam,. a Pan Gajewski ostrzej się wypowiadaj i nie baw z tym dziadostwem w półsłówka...

a 17.08.2017 08:50
Dobrze czytam? Hala lodowa jest budowana za tomaszowskie pieniądze? I to jeszcze na kredyt? Jeśli to prawda to na Marcina Witko więcej nie zagłosuję. Co do autobusów to wypowiedź p. Gajewskiego, że może lepiej zlikwidować, to skandal. To coś jak wypowiedź pewnej królowej, że jak lud nie ma na chleb to niech je ciaska. Królowa skończyła na gilotynie a p. Gajewski sam się właśnie na polityczną gilotynę zaprowadził. Przeciwnicy przy najbliższych wyborach to wyciągną i ludowi przypomną. Sprawa darmowych przejazdów wydawała mi się bez sensu. Ale jeśli dzięki temu możemy otrzymać dotację na zakup to sens jednak jest. Wodociągi i kanalizacja. Patrząc pod względem finansowym to konieczność. Gdzieś mi się obiło o uszy, że jak do któregoś roku w Tomaszowie jakiś % miszkańców nie będzie podłączony do kanalizacji to będziemy płacić ogromne kary do Uni. Lepiej wziąść kredyt i kanalizację jednak mieć, jak wydać te pieniądze na kary i kanalizacji nie mieć.

głos z nekropolii 17.08.2017 09:08
1. Tor w dużej części finansowany ze środków własnych. Jego utrzymanie w całości obciąża miasto. 2. Likwidacja MZK to nie likwidacja komunikacji. Kto to wymyślił? Chyba ktoś, kto nie ma pojęcia najmniejszego o samorządzie. Zapewnienie komunikacji miejskiej to zadanie własne gminy. Tu nie ma wyboru. Jest jedynie wybór, jesli chodzi o formę wykonywania takie zadania. Może to być zlecenie zewnętrznemu pomiotowi. Teraz jest tak samom, tyle że podmiot w całości jest własnością miasta. Czy tak będzie zawsze? Mało prawdopodobne. Chodzi przede wszystkim o konieczność wymiany taboru w przyszłości. Ile będą jeździć nowe autobusy? 10 lat? Co później? Znowu będziemy szukać pieniędzy na nowe? I gdzie je znajdziemy, skoro zrzekamy się dobrowolnie przychodów z tytułu biletów. Znowu kredyt? Tak własnie jest teraz w szpitalu. Kilka lat temu karetki dla pogotowia kupowano za pieniądze z Unii. Teraaz nowe za 1,2 miliona przyjadą na kredyt. Bezpłatne przejazdy nie były warunkiem przyznania dotacji. 3. Nie ma takiego przepisu, który nakładałby na miasto kary za niewybudowanie sieci kanalizacyjnej. Problemem jest nie ich budowa ale chęć do przyłaczania i jego koszty. PS Wziąść? - a co to znaczy?

tomaszowianka 18.08.2017 20:47
darmowe przejazdy będą dla tych co będą posiadaczami karty miasta-ja takiej nie kupię bo nie widzę korzyści i potrzeby,takich osób będzie trochę i za przejazd MZK zapłacą

slawek 17.08.2017 08:24
Żeby wydawać pieniądze to najpierw je trzeba zarobić. Słaby to gospodarz, który nie patrzy na to (to znaczy ma to w d....), że za jego pomysły będą musiały płacić nawet następne pokolenia. Jego pomysły oprócz kosztów zrealizowania będą generowały tylko koszty ich utrzymania. Nie będą przynosiły miastu ZYSKÓW. Jeżeli za takie "rządzenie" samorządowe otrzymuje się jeszcze Krzyż Orderu Odrodzenia Polski, no to fajnych czasów dożyliśmy. DOBRA ZMIANA.

17.08.2017 09:59
To powiedz jak państwo polskie funkcjonuje od dekad? A nawet stuleci;-) Król mając wielokrotnie pusty skarbiec pożyczał od kogo się dało. Nie porównuj miasta które musi się rozwijać z kimś kto woli leżeć na kanapie i mieć najnowszego smartfona, cyfrowy polsat i plazmę na ścianie.

Nilu 17.08.2017 10:32
Może dlatego te rozbiory ?

Gdzie 17.08.2017 00:27
się wtedy podzieją partyjni dyrektorzy?

Tomaszowianka 16.08.2017 23:46
". Pytanie czy w Topmaszowie w ogóle potrzebne jest MZK? Przy tej skali ile będzie nas to za chwilę kosztować? Ja mam wątplkiwości w czasach, gdy niemal każdy ma samochód, a w Tomaszowie na piechotę często jest szybciej i niż czekając na rzadkie kursy autobusów." Miasto ma circa 60+ tys mieszkancow, czy zlikwidowc MZK oto jest pytanie bo zapewniam pana z PO, ze nie kazdy ma samochod a czy szybciej na piechote? To zalezy od mozliwosci poruszania sie. Jak PO bedzie likwdowac MZK prosze o zachowanie chocby linii na cmentarz przy Dabrowskiej. A moze wahadlowa linia Smutna- Dabrowska? Wcale nie zartuje.

z ukosa 16.08.2017 13:11
Czyli na dziś standardowa rodzina ma so spłaty 4 razy po 4 tysiące złotych czyli razem np. 16.000 zł. Za zadłużenie miasta tylko. Nieźle

17.08.2017 09:55
Policz sobie ile każda rodzina zapłaci za uczestnictwo Polski w UE. Ile Polacy wpłacają do unijnej kasy, ile kosztuje nas obsługa funduszy (morze urzędników), ile inwestujemy w pomysły na które w innych warunkach nie wydalibyśmy ani złotówki, ile było pomysłów nietrafnych, ile musieliśmy UE zwrócić w przypadku niedotrzymania terminów, ect.

Nilu 17.08.2017 10:31
Polska na czysto dostała 82 miliardy z UE . Na czysto !

Janko 16.08.2017 02:27
Ludzie i tak nie zrozumieja, większość z nic myśli że władza ma pieniądze z kosmosu, a 500+ to im Kaczyński z własnej kieszeni daje. Krzykacze partii broniliby nawet wtedy jakby im pochodnie do domów wrzucali. To miasto jest już stracone, pozostaje nam powoli czekać na koniec, przyglądać się mu na szczęście już z niewielkiej odległości.

xxxx 15.08.2017 21:21
Bardzo dobra analiza. Ci wszyscy poniżej krzykacze zapłacą za swoją niewiedzę, jak nie oni to ich dzieci. Bo ktoś te pieniądze będzie musiał wygenerować. Ci którzy widzą trochę dalej niż na jeden rok, przestawią swoje działania na inne obszary(nie związane z Tomaszowem) i zostawią krzykaczy samych sobie. Najciekawsze jest to, że ci , którzy nam to fundują dokładnie zrobią to samo. Zostawią was. Powodzenia drobnimieszczanie Tomaszowa Maz.

Wzajemnie 16.08.2017 09:56
i dużo zdrówka!

16.08.2017 09:59
Ale ja i cała masa mieszkańców bardzo chętnie zapłaci za poprawę komfortu życia;-) Tumanów to nie tylko pijaczki z Polnej czy Mireckiego, którym w zamian za ich pijaństwo trzeba dawać kasę. Jak podejdziesz pod PUP tuż przed otwarciem, to zobaczyć ile brygad podjeżdża pod urząd żeby odhaczyć woje ,,bezrobocie";-) Nie może być tak, że w Tumanowie zostają tylko ludzie z marginesu, pijacy i oszuści. Budowanie marki miasta trwa latami. Tym bardziej, że nie mamy terenów inwestycyjnych ani polskich rąk do pracy. Możemy być lepsi od Nowej Soli, której przykład jest w innym artykule. Trzeba jednak pamiętać, że unijne pieniądze mają określone ramy czasowe i określone programy, z których da się korzystać. Nie da się też zrobić wszystkiego w jednej kadencji. Pan Zagozdon przez 8 lat pokazał ile jest warta myśl zacofania miasta pana Gajewskiego;-)

multi99 16.08.2017 17:56
A ja bym polikwidował te PUP i tak nic nie działają nie oferują zadnych prac ... Mało tego więcej pracy jest w Agencjach Pracy niż w PUP .... Także ta instytucja jest zbędna i pożera państwowe fundusze ...

^^ 15.08.2017 13:06
Dlaczego Prezydent Miasta nie wyjaśni mieszkańcom, dlaczego miasto chce ściągnąć haracz co roku z mieszkańców (podatników) 600.000 zl za tzw. Kartę Miejską (przy kosztach druku ok. 0,50 zl x 60.000 kart = ok. 30.000 zł). Czy urząd chce mieć pieniądze na zadłużenie miasta, a może na podwyżki.

Ja 15.08.2017 21:04
Tłumaczył. Tylko trzeba umieć czytać.

MatD 15.08.2017 21:12
Wydaje mi się, że spora suma z tych pieniędzy zostanie przeznaczona dla instytucji/firm, z których usług będziesz korzystać po preferencyjnych cenach posiadając kartę miejską. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś dokładał do interesu, tylko dlatego że M. Witko wymyślił zniżki dla wszystkich tomaszowian. Z tego co wiem to karta nie jest obowiązkowa, więc jeżeli nie chcesz się zamartwiać na co zostaną przeznaczone pieniądze z opłaty za kartę po prostu jej nie wyrabiaj i korzystaj ze wszystkiego po normalnych cenach.

@ 15.08.2017 13:05
Nie jest ważne, jaka partia czy inna opcja będzie rządzić w mieście, powiecie, kraju. Najważniejsze jest żeby te rządy przynosiły poczucie bezpieczeństwa, niezależność ekonomiczną i zadowolenie zwykłych mieszkańców (tych z tzw. II sortu).

@ 15.08.2017 13:00
Panie Gajewski. Ameryki Pan nie odkrył. Już wcześniej w TIT (przez niektórych brukowiec i kłamca) był artykuł o zaległości miasta na koniec 2017r. w kwocie ponad 100.000 zł (zadłużenie każdego mieszkańca na kwotę ok. 2.000 zl). Potem ukazały się Komentarze (urzędników i popierających partię), że to są same kłamstwa. Widząc coraz bardziej aktywność Pana na różnych forach można sądzić, że rozpoczyna się już wielka agitacja na intratne stanowiska.

15.08.2017 11:50
Pan Gajewski widzi Tomaszów jako zaorane pole, na którym nowo wybrana do władzy PO postawiła fabrykę, a ludzi wysiedliła do bardziej perspektywicznych miast;-) Czyli w sumie z głównym nurtem swojej partii - zaorać wschód Polski, pozbyć się problemów, ludzi wsiedlić do Warszawy, Poznania, Wrocławia, ect. Tylko, że: 1. wspomina pan o dworcu fabrycznym, który stoi od otwarcia zupełnie pusty, 2. gloryfkuje niszczyciela miasta pana Zagozdona ,,robiliśmy dwukrotnie więcej za własne pieniądze" - teraz robimy i 100x więcej za unijne pieniądze ostatniej szansy, już nigdy nie będzie okazji do modernizacji MZK, przystani, postawienia toru czy stadionu służącemu dalszym pokoleniom, 3. kłamie pan, bo inwestujemy w infrastrukturę techniczną czy nowe tereny i kto wznosił lamenty nad planami ,,powiększenia" miasta jak nie pan? 4. Średnie powiatowe miasto w centrum Polski to dla pana mało na przyciąganie inwestorów komfortem życia? Tylko Warszawa i Łódź (Łódź która od dekad jedyne co rozwija to dzielnice slumsowe i smród na ulicach)?, 5. PO było stać na najdroższe autostrady i stadiony świata i na utrzymanie mafii paliwowych również łożyliście, dlatego mimo obaw jestem dobrej myśli, 6. ,,Spółka generuje spore przychody ze sprzedaży biletów" - z tego co pamiętam jest to zaledwie 1 mln. Rezygnacja z MZK w mieście emerytów??? Nikt nie będzie wymieniał nowoczesnych autobusów za 10-15 lat, bzdura, 7. ,,akt poważnej troski i próby stawiania trudnych lecz niezbędnych pytań" - pan żartuje? To nic innego jak agitacja polityczna. Wchodzisz na nasztomaszów i wszędzie pan Gajewski. Tyle pan zapytań wysyła gdzie popadnie i gdzie są na nie odpowiedzi? Choćby dot. ul. Warszawskiej. Jednak musi pan pamiętać, że np. istnieją filmy z sesji obrad miasta, gdzie uczestniczy pan w nich niedysponowany. Pracował pan w COSie i co wtedy zrobił by w Tumanowie powstała hala lodowa i by łożył na nią COS? Jak skończył pan na stanowisku dyrektora PUP? Może pan przypomni. Czekam aż ogłosi pan współpracę z nowoczesną bo tak będzie łatwiej pozostać na ciepłym stołku, a to przecież najważniejsze prawda?

filemon 15.08.2017 13:11
Gajewski zdaje się nie rozumieć, że obecny budżet UE jest ostatnim momentem, aby w tym mieście cokolwiek wybudować. Trzeba wyszarpać jak najwięcej, bo druga taka okazja się nie powtórzy.

filemon 15.08.2017 11:38
A co złego jest w emitowaniu obligacji? Inne samorządy od dawna tak robią. Przykład Dworca Fabrycznego to głupi pomysł. Należy do PKP i miasto nie powinno się do tego dokładać, co najwyżej postarać się o dotację z UE.

Opinie
Rząd nie dostrzega systemowej luki - a mógłby zyskać ponad miliard złotych z podatków i uchronić Polaków przed szeregiem zagrożeń. Teraz tracą wszyscy - państwo i konsumenci – alarmuje WEI w nowym raporcie Rząd planuje na 2025 rok rekordowy deficyt w finansach publicznych. Szukając dodatkowych źródeł i oszczędności, władze ignorują zjawisko, o którym od kilku lat alarmują eksperci – szarą strefę na rynku kasyn online. Tylko w zeszłym roku obrót na nielegalnych witrynach hazardowych oferujących kasyna online wyniósł prawie 26 mld zł, pieniądze Polaków trafiły do firm zarejestrowanych w rajach podatkowych, m.in. Curacao oraz na Malcie – podaje WEI w raporcie.Data dodania artykułu: 16.12.2024 13:47 Ruszyło głosowanie na Samochodową Premierę Roku OTOMOTO. Wybierz faworyta i wygraj 20 000 zł W ramach konkursu TYTANI OTOMOTO 2024/2025 pojawia się nowa kategoria - Samochodowa Premiera Roku OTOMOTO. To jedyna kategoria, w której zwycięzcę wybiorą fani motoryzacji w otwartym plebiscycie. Za udział w głosowaniu mogą zdobyć nagrodę w wysokości 20 tysięcy złotych. Głos można oddać do końca stycznia 2025 r. za pośrednictwem strony konkursowej w serwisie OTOMOTO News.Data dodania artykułu: 16.12.2024 13:19 Od 30 lat na straży bezpieczeństwa oszczędności Polaków 14 grudnia 1994 roku Sejm RP zdecydował o powstaniu Bankowego Funduszu Gwarancyjnego (BFG) – instytucji, która stoi na straży bezpieczeństwa oszczędności Polaków. Od początku działania BFG jest gotowy, by – jeśli zajdzie taka konieczność – wypłacić klientom banku lub spółdzielczej kasy oszczędnościowo-kredytowej środki do ustawowego limitu gwarancji, który od 2010 roku wynosi równowartość w złotych 100 tys. euro.Data dodania artykułu: 16.12.2024 11:54
Reklama
Reklama
Sztuka – Sport – Olimpiada Na wystawie zatytułowanej „Sztuka – Sport – Olimpiada”, prezentowane są obrazy oraz sylwetki tomaszowskich olimpijczyków którzy reprezentowali nasze miasto, a tym samym nasz kraj, na olimpijskich stadionach, w różnych dyscyplinach sportowych. Tematyka sportu została przedstawiona w malarstwie, nurcie pop artu. Na płótnach przedstawione są różne dyscypliny lekkoatletyki i nie tylko. Prezentujemy dzieła Niny Habdas (1942–2003), łódzkiej malarki i graficzki, Wiesława Garbolińskiego (1927–2014), Andrzeja Szonerta (1938–1993) i Benona Liberskiego (1926–1983). Płótna powstały w latach siedemdziesiątych XX wieku, podczas Pleneru Olimpijskiego zorganizowanego w Spale koło Tomaszowa Mazowieckiego. Prezentowane obrazy zostały przekazane w darze tomaszowskiemu Muzeum w latach 70. XX wieku przez Wydział Kultury i Sztuki Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi. Wystawę uzupełniają informacje o Tomaszowskich Olimpijczykach, pamiątki Stanisławy Pietruszczak z XII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Innsbrucku (1976) oraz znaczki poczty japońskiej wydane z okazji XVIII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Nagano (1998), podarowane Muzeum przez Pawła Abratkiewicza. Wystawa przypomina nam o pięknej tradycji umacniania więzi pomiędzy ideą sportu olimpijskiego a twórczością artystyczną, która może kształtować humanistyczne wartości sportu i kreować jego wizerunek w społeczeństwie. Zapraszamy do zwiedzania wystawy w dniach 1 sierpnia – 27 października 2024 r., w godzinach otwarcia Muzeum: od wtorku do piątku od godz. 9.00 do 16.00, w soboty i niedziele od godz. 10.00 do 16.00 (w poniedziałek nieczynne). Data rozpoczęcia wydarzenia: 01.08.2024
Helios zaprasza na Maraton Sylwestrowy  Jak co roku kino Helios zaprasza na nietuzinkowego sylwestra w filmowych klimatach. Tym razem oprócz gwiazd kina, będą nas bawić również giganci muzyki. W zależności od zestawu na który się zdecydujemy, na wielkim ekranie zobaczymy Nicole Kidman, Antonio Banderas’a, a potem jeszcze Celeste Dalla Porta i Gary’ego Oldman’a lub Robbie’go Williams’a we własnej osobie oraz Boba Dylana, zagranego przez Timothée Chalamet’aW zestawie pierwszym, na początek w doskonały nastrój wprowadzi nas ROBBIE WILLIAMS, czyli prawdziwa „sceniczna małpa”. Ten film to porywający, niebanalny portret zwykłego brytyjskiego chłopaka, który podbił świat rozrywki najpierw w zespole Take That, a potem w karierze solowej. Po przerwie na powitanie Nowego Roku, jego miejsce zajmie Timothée Chalamet, który wcielił się w rolę wielkiego Boba Dylana! Gwarantujemy, że nie zabraknie doskonałej muzyki, wspaniałych emocji, zabawy i dobrego smaku, a to wszystko w niepowtarzalnej kinowej atmosferze. swoich pasażerów do ich domu…Z kolei w zmysłowym zestawie drugim gwarantujemy zabawę w towarzystwie zniewalająco pięknych kobiet i nie mniej przystojnych mężczyzn, ich nieposkromionych żądz i romansów. Na początek Nicole Kidman w filmie „BABYGIRL”, a po przerwie na noworoczny toast, również przedpremierowo film mistrza Paolo Sorrentino, „BOGINI PARTENOPE”. Będzie energetycznie, romantycznie, ale przede wszystkim bardzo zmysłowo... Wszystko to w niepowtarzalnej kinowej atmosferzeCałość dopełni skromny sylwestrowy poczęstunek przygotowany przez Puchatek obiady na dowóz oraz lampka szampana o północy.Bilety na Sylwestrową odsłonę cyklu Nocne Maratony Filmowe dostępne są na stronie: www.helios.pl, w kasach kin Helios w całej Polsce oraz w aplikacji mobilnej. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a także – zaoszczędzić. Do zobaczenia na nocnych seansach!Data rozpoczęcia wydarzenia: 31.12.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama