Taka krytyka pojawia się za każdym razem, kiedy mowa jest o Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Są oddziały lepsze, gorsze, bardziej i mniej krytykowane. Tych drugich jest zdecydowanie mniej. Krytyczne komentarze są zazwyczaj podobne. Ktoś został źle potraktowany, ktoś inny narzeka na warunki. Na szczęście zdarzają się też opinie pochlebne. To, co mnie zadziwia najbardziej, to fakt, że niezadowoleni pacjenci skarżą się w internecie. Za każdym razem, kiedy pytam Prezesa, czy innych odpowiedzialnych za szpital osób, o to, co mam czasem okazję przeczytać w mediach społecznościowych czytam, słyszę że nie ma żadnych skarg na ten czy inny odział, czy na jakiegoś konkretnego pracownika. A chyba to powinna być właściwa droga, a nie Facebookowe wpisy. Bo powiedzcie sami, jak zdyscyplinować, czy nawet ukarać pracownika, na którego pracę nikt się nie skarży?
W maju moja redakcyjna koleżanka poprosiła Narodowy Fundusz Zdrowia o przygotowanie zestawienia zawierającego liczbę porodów od 2017 do 2021 roku w Tomaszowskim Centrum Zdrowia, a także w szpitalach w Piotrkowie, Radomsku, Bełchatowie i Opocznie. Okazuje się, że jedynie Radomsko trzyma w miarę stałą liczbę odbieranych porodów, a nawet ją zwiększa. Pozostałe placówki stale tracą. Co ciekawe Tomaszów wśród wymienionych placówek może się pochwalić... mocno dominującą liczbą tzw. cesarek... w żadnej innej placówce różnica między liczbą porodów naturalnych a cesarskimi cięciami nie jest tak wyraźna. (dane znajdziecie w linku poniżej)
Położnictwo z ginekologią w Tomaszowskim Centrum Zdrowia wygenerowało stratę za pierwsze 6 miesięcy na poziomie 1,5 miliona złotych. Ile to będzie na koniec roku? Zapewne wkrótce się dowiemy. Czy ograniczyć straty pozwoli likwidacja części istniejących łóżek. Obecnie jest ich 45 ale poziom obłożenia sięga jedynie ok 30%. Z utrzymywaniem tej ilości łóżek wiąże się też odpowiednia ilość personelu. Są tu specjalne przeliczniki 0,7 etatu pielęgniarskiego na łóżko plus pielęgniarki na bloku. W sumie 36 pielęgniarek. W przypadku neonatologii wskaźnik jest jeszcze wyższy. (więcej na ten temat poniżej)
Ale finanse przecież nie powinny interesować pacjentów. Składki na ubezpieczenie zdrowotne płacimy wszyscy. Mamy więc prawo wymagać. Często ponad miarę. To, co najbardziej dla nas istotne, to jakość obsługi. Szpital swego czasu prowadził ankiety ale niewiele z nich wynikało. Dlaczego? Napisałem powyżej. Łatwiej pisać w internecie, niż odpowiedzieć na kilka pytań, które poprawić mogłyby jakość świadczonych usług. Tyle, że na nią składają się nie tylko relacje między personelem a pacjentami, ale też warunki w jakich przyszło funkcjonować zarówno jednym, jak i drugim. Może zabrzmi to dziwnie, ale to, w jakich warunkach pracują pielęgniarki i lekarze ma bezpośredni wpływ na to, w jaki sposób się zachowują. Ważne jest więc zabezpieczenie tak chorych, jak i personelu.
Lekarze mówią wprost, ten szpital trzeb zburzyć i zbudować całkiem nowy. I może faktycznie byłoby to najlepsze rozwiązanie. Tyle, że możliwym byłoby, gdyby całość obejmował 3-4 podstawowe oddziały. W Tomaszowie mamy do czynienia z leczniczym powiatowym kombinatem, gdzie niemal wszystkie oddziały przynoszą finansowe straty i niestety będą się one pogłębiać ale lekarze zaczną od nas odchodzić (chociaż właściwiej byłoby powiedzieć, że nie chcą tu do pracy przychodzić)
Facebookowe komentarze nie pomagają. Który lekarz zechce pracować w miejscu tak niedoinwestowanym i krytykowanym? O remont (właściwie konieczna przebudowa oddziału położniczo - ginekologicznego zabiegam od lat. Decydenci jednak chyba nie rozumieją w czym rzecz. Gdybym ja miał do wyboru remont budynku na ulicy Niskiej a kompleksową przebudowę i doposażenie porodówki, wybrał bym tą drugą.
Na koniec dodam jedynie, że generalizujące komentarze są krzywdzące. Osobiście znam bardzo dobre opinie na temat oddziału. Wiele pochlebnych słów słyszę o doktorach Nowakowskim, Horyniu, czy Nowaku. Co gorsza większość wpisów dotyczy porodów sprzed 5 lat
Napisz komentarz
Komentarze