Szef resortu sportu i turystyki wziął udział w konferencji trenerów szkolenia olimpijskiego i paralimpijskiego Los Angeles 2028, która w poniedziałek rozpoczęła się w COS w Spale.
W wystąpieniu skierowanym do obecnych na sali szkoleniowców oraz dyrektorów związków sportowych przyznał, że należy bardzo poważnie zastanowić się nad rolą i statusem materialnym trenerów w polskim sporcie.
"Deregulacja zawodu trenera na pewno była bardzo złą decyzją. Od pierwszych dni urzędowania bardzo poważnie myślę, jak ten system odbudować. Szukamy koncepcji, jak to zrobić. Pracujemy już nad kolejną nowelizacją ustawy o sporcie, w której chcemy wprowadzić obowiązek uprawnień trenerskich w pracy z młodzieżą. Będzie to pierwszy krok przywrócenia regulacji zawodu trenera. Nie chcemy, żeby ktoś bez uprawień i kompetencji pracował z dziećmi i młodzieżą, bo to może przynieść więcej szkody niż pożytku" – powiedział Nitras.
"Mogę państwu to obiecać, że zrobię wszystko, żeby formalny, jak i materialny status trenera w polskim sporcie wrócił na należne miejsce. Rozpoczęliśmy ten proces, bo to jedna z największych systemowych bolączek polskiego sportu" – dodał.
Zapowiedział stworzenie systemu wspierania szkoleniowców polegający m.in. na zatrudnieniu 1,5 tys. klubowych trenerów od 1 stycznia 2025 r. na etatach bezpośrednio w Ministerstwie Sportu i Turystyki lub pośrednio w reprezentującej resort instytucji, czy fundacji. Projekt tej inicjatywy ma zostać przedstawiony jeszcze w tym roku.
"Różnego rodzaju programy mają to do siebie, że nie mają one charakteru trwałego wsparcia. Chciałbym natomiast zbudować trwały mechanizm, w którym trenerzy mają stałe wynagrodzenie, oczywiście w zależności od liczby godzin pracy lub realizowanego programu i chciałbym, żeby to było wynagrodzenie z ministerstwa. To sposób na podniesie statusu trenera i będzie to realna pomoc dla klubów" – tłumaczył.
Nitras przyznał też, że bolączką polskiego sportu jest niewielka liczba klubów i ich kiepska kondycja finansowa w porównaniu z krajami Europy Zachodniej. "Stąd pomysł na program Klub Pro i zbudowanie stałego mechanizmu finansowania klubów, bo bez silnych klubów nie jesteśmy w stanie zbudować silnego szkolenia i wyczynowego sportu" – przekonywał.
Szef resortu sportu mówiąc o zapowiedziach rządu dotyczących podjęcia starań o organizację w Polsce igrzysk olimpijskich w 2040 lub 2044 r. wskazał na potrzebę zbudowania narodowej strategii rozwoju sportu. Poinformował, że ogłoszonym przez ministerstwo przetargiem zainteresowane są wszystkie największe światowe firmy, które opracowały strategię dla innych państw starających się o organizację igrzysk. Firma, która ma przygotować strategię rozwoju sportu w Polsce ma zostać wyłoniona na początku 2025 r., a według harmonogramu jesienią przyszłego roku dokument ma zostać przyjęty przez Radę Ministrów i być obowiązującą strategią rozwoju sportu w kontekście przygotowań do igrzysk w Polsce.
"Będzie to najważniejszy kierunkowy dokument dla polskiego sportu na najbliższe 15 lat. Ta strategia ma odpowiedzieć na wszystkie najważniejsze pytania. Jak mają być zorganizowane związki, jak ma być zorganizowane szkolenie w danym związku, jaka jest rola klubów, jaka jest rola trenera i sportowca, jakie powinno być finansowanie i w jakim cyklu. Strategia powinna też określić, jak to wszystko wdrożyć" – mówił Nitras.
Przekonywał też o potrzebie wprowadzenia przepisów zakładających transparentność wydatków i publicznego rejestru umów zawieranych przez związki sportowe. Jak tłumaczył, chodzi o to, by nie żyć w aurze niedomówień i wątpliwości na co wydawane są publiczne pieniądze.
"Nie jestem zwolennikiem, by regulować, ograniczać wynagrodzenia osób zarządzających związkami. To samo środowisko, same związki powinny określać kwestie wynagrodzenia, ale te informacje powinny być jawne. Nie ma powodu, dla którego każdy Polak zna wysokość wynagrodzenia prezydenta, czy premiera kraju, a nie zna wynagrodzenia prezesa związku sportowego, który zarządza publicznymi pieniędzmi. Transparentność i jawność jest najlepszym lekarstwem na wszelkiego rodzaju wątpliwości" – podkreślił.
Minister Nitras mówił też o przyjętej w ubiegłym tygodniu przez Sejm nowelizacji ustawy o sporcie. Jej najważniejsze zmiany to m.in. parytet, zgodnie z którym w zarządach polskich związków sportowych co najmniej 30 proc. ma stanowić reprezentacja każdej z płci.
Jak zaznaczył, reprezentacja kobiet jest potrzeba m.in. w zarządach Polskiego Związku Piłki Nożnej, czy Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów.
"Bardzo często jest tak, że zdominowane przez mężczyzn środowisko wcale nie jest zainteresowane rozwijaniem sportu kobiecego w danej dyscyplinie" – wyjaśnił i zwrócił uwagę, ze ustawa zakłada także, że w zarządach związków mają zasiadać również przedstawiciele sportowców z kadry narodowej.
Minister wręczył listy gratulacyjne Mateuszowi Mirosław, trenerowi mistrzyni olimpijskiej w wspinaczce sportowej na czas Aleksandry Mirosław oraz Rafałowi Polaczykowi i Jakubowi Chojnowskiemu, szkoleniowcom srebrnej medalistki olimpijskiej w kajakarstwie górskim Klaudii Zwolińskiej, a także Aleksandrowi Wojciechowskiemu, który jako szkoleniowiec po raz drugi doprowadził wioślarską czwórkę podwójną mężczyzn do medalu igrzysk olimpijskich.
Konferencja w Spale potrwa do środy. Uczestniczy w niej ponad stu trenerów i dyrektorów z polskich związków sportowych.(PAP)
Napisz komentarz
Komentarze