Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 22 grudnia 2024 03:49
Reklama
Reklama

Bez minimum empatii nie można zajmować się chorymi

Witam. Czytając te komentarze odnośnie TCZ ciężko jest mi przejść obok tych opowieści obojętnie. Nasza sytuacja też była absurdalna, ale poprosiłbym o anonimowość ze względu chociażby na to, że babci już z nami nie ma..

Przyjechałam do babci pewnego dnia. Widząc, że babcia chodzi jakaś zestresowana spytałam - co się stało? Powiedziała, że zemdlała rano w toalecie, ale nie wie ile czasu to trwało. Z racji tego, że w zasadzie nic nie widziałam na chwilę obecną niepokojącego nie zawiozłam jej do szpitala, a zadzwoniłam do POZ w którym to się dowiedziałam, że miejce jest dopiero na kolejny dzień. Oznajmiłam, że w tym przypadku nie wyobrażam sobie czekać do następnego dnia. Zawiozłam babcie na godz. 15, miała zrobione EKG, które wg Pani doktor nie odbiegało od normy w porównaniu z tym zrobionym dwa lata wcześniej. Pani doktor wydała skierowania... i uwaga na lekarza kardiologa okres oczekiwania na wizytę prywatną wynosił dwa miesiące (babcia się na nią nie doczekała, trafiła do szpitala) natomiast u innego, u którego wizyta była wcześniej dostała skierowanie na Holtera (badania nie zdążyła wykonać) 

...i do neurologa prywatnie dr B. dostała się dość szybko. Ten zlecił CT głowy i rezonans magnetyczny, który niezwłocznie wykonaliśmy prywatnie. Niestety na wyniki czeka się dniami. Tak naprawdę z przychodni POZ wyszliśmy i nawet prywatnie nie można otrzymać natychmiastowej pomocy. 

Dzień po wykonaniu badania CT głowy, babcia zaczęła wymiotować żółcią. Pojechała ponownie do lekarza POZ i dostała skierowanie do szpitala. W szpitalu po wykonaniu EKG i przeprowadzeniu wywiadu, na którym obecna była też moja mama, stwierdzono, że to jelitówka. Mama powiedziała, że bez badania głowy szpitala nie opuści. Wtedy Pani doktor przyjmująca zleciła tomograf głowy zaznaczając, że jeśli nic nie będzie widać to pacjentka zostanie wypisana do domu. Niestety wynik był niezadowalający, przekazano mamie, że babcia zostanie na oddziale (był wtorek), a w piątek zostanie wykonany rezonans magnetyczny. Podejrzenie było oponiaka i przekazano, żeby się nie martwić, bo oponiaki są z reguły operacyjne, ale żeby coś więcej określić trzeba wykonać rezonans. 

Przy babci niemalże całe dnie ktoś z nas był. Babcia jeszcze wtedy mocno świadoma wszystkiego została zamykana w łóżku w pampersie, błagająca o zaprowadzenie do toalety, bo z dnia na dzień ktoś ja zamknął w łóżku i kazał robić pod siebie. Wiecie jakie było wytłumaczenie? Łazi po nocy i sprząta łazienki, jeszcze się wywali i kto ją po nocy tam znajdzie... 

No właśnie kwestia czystości, za nim babcie do toalety zaprowadziłam to szłam i ja czyściłam, żeby w godnych warunkach mogła z niej skorzystać, a żeby sama się nie musiała schylać. Bo z jednej toalety korzystają mężczyźni i kobiety, a pielęgniarki były naprawdę zdziwione jak można chcieć wytrzeć zalaną podłogę. Prysznic - jak pomagłyśmy jej brać to o zapachu nie wspomnę, a odpływ zapchany, że stałyśmy w wodzie po kostki. Również wychodząc, po sobie sprzatałyśmy. Podczas naszej nieobecności pacjentki z pokoju nie mogły patrzeć na jej cierpienie zaprowadzały ją do toalety, bo tak bardzo nie mogła się z takim losem pogodzić. Jednego dnia do babci przyjechałam o 13 ej. to do wężyka z kroplówki zaciągnięta była krew a kroplówka cała. Pytam o której babcia miala tą kroplówke podłączona to powiedziały, że jakieś 2 h temu. 

Pielęgniarki powiedziały, że się nie mogą wyrobić, bo wg zaleceń przysługuje na daną ilość personelu dana ilość pacjentów, która jest znacznie większa... I tak zgadzam się. Każdy pracujący człowiek ma prawo podczas pracy odpocząć. Każdy pracownik personelu szpitalnego ma też prawo chorować. 

Moja babcia to osoba, która nigdy w życiu nie miała złych intencji. A ta cała sytuacja, w której z dnia na dzień się znalazła była traumatyczna. Trauma odbywała się w murach szpitala. 

Ludzie, kobiety, pielęgniarki, lekarze obudźcie się. Nie niszczmy tych relacji... każdy z nas jest tyle samo wart! Cała ta opowieść ma pomóc przygotować się przede wszystkim rodzinie na zderzenie z takimi przeciwnościami losu!!! Bądźcie przy swoich bliskich, nie walczcie, nie żądajcie, ale oczekujcie godnego traktowania. Nie można w cierpieniu, w chorobie jeszcze ludziom uwłaczać. Powiedzcie, gdzie w tej sytuacji jest dobro człowieka? Takie proste zaopiekowanie się, dobre słowo, uśmiech. Czy ja wchodząc do pokoju pielęgniarek informując, że babcia od dwóch godzin ma zapchany wenflon, powinnam usłyszeć, nie teraz mam jeszcze innych pacjentów do ogarnięcia, czy zabolało by gdyby taka pielęgniarka, wydusiła z siebie proszę chwilę poczekać, sprawdzę co się dzieje. 

Czy w szpitalu do którego się trafia po ratunek nie można zadbać o odpowiednią relacje na poziomie pacjent - personel. Czy widząc co się dzieje z pacjentem i czym to zachowanie jest spowodowane nie można zadbać o krótką, rzetelną rozmowę o dalszych etapach choroby, jeśli nie z pacjentem to z rodziną. Czy bliscy muszą się odbijać od drzwi słysząc tylko, nie teraz, później. Babcia niejednokrotnie była zalana, ale nie mająca siły na reakcję. Przychodziłyśmy, myłyśmy ją, zaprowadzałyśmy do łazienki, przebierałyśmy. Co dzieje się z ludźmi do których nikt nie przychodzi? 

Czekaliśmy na ten piątek z niecierpliwością. I UWAGA - odział Neurologiczny. Od rana już byłyśmy zwarte i gotowe, żeby babcie przygotować do badania. Jedna pielęgniarka wchodzi pytamy kiedy babcie wezmą na badanie, ona nic nie wie. Druga wchodzi zadajemy to samo pytanie. Ona nie wie, kolejka jest długa. Wiec pytam retorycznie czy będąc pielęgniarką to ma wgląd do planowanych badań pacjentów i jeżeli tak to ja czekam na informacje, kiedy babcia będzie miała wykonany rezonans. Pielęgniarka zniknęła. Na korytarzu wyłoniła się Pani doktor prowadząca mówiąc, że nie obiecuje, że badanie się dziś odbędzie. I nie będzie nas oszukiwać z babcią nie jest dobrze. Ale żadnych konkretów. I nagle pojawił się jakiś Anioł na oddziale i jej jako 4 spytałyśmy się czy może wie kiedy babcia będzie zabrana na badanie i nastał cud. Wzięła wózek, poszłyśmy z babcią do toalety i babcia w przeciągu 15 minut znalazła się na badaniu. To oczekiwanie to był dla nas jakiś koszmar. 

I teraz kolejne 3 dni czekania na opis. We wtorek miał się zjawić w TCZ neurochirurg z Łodzi, zobaczyć opis i powiedzieć co dalej. Akurat przyszedł wynik z prywatnego rezonansu, który dostarczyliśmy do porównania. Okazało się, że guzy są dwa z opisu my niewiele potrafiłyśmy wyczytać, ale zalecana była dalsza konsultacja w poradni neurologicznej. Babcia została wypisana w środę do domu. Jej pobyt w szpitalu trwał tydzień. Zalecenie - biopsja w łódzkim szpitalu - termin za tydzień. Babcia z każdym dniem opadała na siłach, ciężko było jej chodzić, mówić w zasadzie bez pomocy robiła niewiele. I tak tylko z lekami bez żadnych zaleceń z informacją o oponiaku trafiła do domu. 

Zawieźliśmy papiery ze szpitala do POZ - powiedzieliśmy co się z babcią dzieje i usłyszeliśmy, że oponiaki są niegroźne. Będzie dobrze. Noce nieprzespane, babcia nie była w stanie się podnieść sama. W kobiecie, która była energiczna, uśmiechnięta, radosna - iskierka gasła. Tłumaczyliśmy sobie sami, że to pewnie przez te leki jest taka otumaniona, dodatkowo ten oponiak może jest gdzieś usytuowany w części mózgu, gdzie po prostu tak sprawiają jej te wszystkie rzeczy trudności.

Po biopsji lekarz powiedział, że nie powie nam nic innego jak pewnie to czego dowiedzieliśmy się w TCZ. Powiedzieliśmy, że wiemy tylko o oponiakach i żadnych kompletnie więcej informacji nam nie przekazano. Zatem lekarz powiedział, że jeden guz to oponiak a ten drugi to nieoperacyjny glejak wielopostaciowy. Do babci zachowań musimy się teraz tylko przyzwyczaić, nie będzie lepiej niż jest. Podpowiedział, gdzie po kolei się udać, żeby zorganizować opiekę w miarę sprawnie. I tak jej walka z chorobą trwała niespełna 5 miesięcy. I pozostaje ta myśl, że każdy krok do prawdy i uzyskanej pomocy nie był "podany na tacy" za te kilkadziesiąt lat odkładania składek zdrowotnych... Był natomiast zdobywany w trudny sposób, jako kolejny w życiu pokonany etap w drodze na szczyt do Wieczności. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Nic nowego 16.11.2024 16:58
No i co zarząd szpitala który lubi sobie robić piękne zdjęcia z przyjęć, a szpital mija się z daleka, lekarze to prywata, a personel patrząc na lekarzy często robi co oni.

Ajdejano 08.11.2024 17:35
Byłem jednym z pierwszych, którzy napisali cokolwiek na powyższy temat. Jednak zostałem wykasowany: może przez Admina lub przez kogoś innego. Powoli zaczynam kumać, że wiele internetowych mediów, powoli i bez szumu, zaczyna swoje chorągiewki przestawiać na lewą stronę. To jest typowe dla naszej, kochanej Ojczyzny.

Obs 06.11.2024 11:37
A tak w ogóle to komisja zdrowia coś robi w tym temacie? Jak w niej są prawie sami pracownicy szpitala, to farsa .

Obs 05.11.2024 20:07
Może pracownicy NFZ - u zainteresują się jaka jest jakość usług , za co płaci .Ale nie podejrzewam ich o to. Też liczy się comiesięczne wzięcie pensji i tyle bo za nic nie odpowiadają. To do kierującego oddziałem należy zapewnienie prawidłowego leczenia i pielęgnacji pacjenta. Ale dla kierujących liczy się tylko forsa, której ciągle mało.

Ela 05.11.2024 18:23
Aż mi skóra ścierpła czytając ten tekst. W podobny sposób była traktowana moja mama, która po tygodniu pobytu w szpitalu zmarła na sali wśród innych chorych pań. Lekarz mający " pod ooieką " tę salę nie rozmawiał ze mną ani razu bo albo go nie było albo słyszałam: Proszę wyjść i czekać! Czekałam na próżno. Oddaliśmy mamę w kontakcie, ufną, że w szpitalu ją wyleczą. Była osobą jak ta opisana babcia, kochała wszystkich, nie wymagała, nie " zawracała głowy ". Umarła. To ona była tą staruszką opisaną w TIcie siedzącą pięć godzin w zimnej piwnicy oczekując na lekarza. Nie mam słów, żeby opisać to draństwo, lenistwo i bezduszność personelu. Wiem, że nie wszyscy tacy są ale jednak wyłania się ponury obraz naszego szpitala.

tomaszowianka 05.11.2024 15:40
Bo w tomaszowskim szpitalu to tylko znajomi i rodziny lekarz i pielęgniarek mogą się bezpiecznie czuć-reszta niech szuka pomocy modlitwą,strach tam chorować.

Opinie
Narzędzia diagnostyczne wspierające pracodawców w promocji zdrowia personelu Ponad 53% średnich i dużych firm w Polsce deklaruje, że dba o to, by ich kultura organizacyjna znacząco sprzyjała zdrowiu pracowników. Wynika to z deklaracji kadry zarządzającej zdrowiem i dobrostanem w tych firmach, zebranych w ogólnopolskim badaniu Krajowego Centrum Promocji Zdrowia w Miejscu Pracy Instytutu Medycyny Pracy im. prof. J. Nofera, zakończonym w listopadzie br. Reprezentatywna próba badawcza liczyła 1032 organizacje i odzwierciedlała ich strukturę branżową, kategorię wielkości zatrudnienia oraz lokalizację w podziale wojewódzkim.Data dodania artykułu: 17.12.2024 10:01 Wszystko, co musisz wiedzieć o betonomieszarkach W nowoczesnym budownictwie betonomieszarki odgrywają kluczową rolę. Zapewniają transport i jednorodność mieszanki betonowej, co ma zasadnicze znaczenie dla jakości pracy.Data dodania artykułu: 16.12.2024 16:47 Rząd nie dostrzega systemowej luki - a mógłby zyskać ponad miliard złotych z podatków i uchronić Polaków przed szeregiem zagrożeń. Teraz tracą wszyscy - państwo i konsumenci – alarmuje WEI w nowym raporcie Rząd planuje na 2025 rok rekordowy deficyt w finansach publicznych. Szukając dodatkowych źródeł i oszczędności, władze ignorują zjawisko, o którym od kilku lat alarmują eksperci – szarą strefę na rynku kasyn online. Tylko w zeszłym roku obrót na nielegalnych witrynach hazardowych oferujących kasyna online wyniósł prawie 26 mld zł, pieniądze Polaków trafiły do firm zarejestrowanych w rajach podatkowych, m.in. Curacao oraz na Malcie – podaje WEI w raporcie.Data dodania artykułu: 16.12.2024 13:47
Ruszyło głosowanie na Samochodową Premierę Roku OTOMOTO. Wybierz faworyta i wygraj 20 000 zł W ramach konkursu TYTANI OTOMOTO 2024/2025 pojawia się nowa kategoria - Samochodowa Premiera Roku OTOMOTO. To jedyna kategoria, w której zwycięzcę wybiorą fani motoryzacji w otwartym plebiscycie. Za udział w głosowaniu mogą zdobyć nagrodę w wysokości 20 tysięcy złotych. Głos można oddać do końca stycznia 2025 r. za pośrednictwem strony konkursowej w serwisie OTOMOTO News.Data dodania artykułu: 16.12.2024 13:19 Od 30 lat na straży bezpieczeństwa oszczędności Polaków 14 grudnia 1994 roku Sejm RP zdecydował o powstaniu Bankowego Funduszu Gwarancyjnego (BFG) – instytucji, która stoi na straży bezpieczeństwa oszczędności Polaków. Od początku działania BFG jest gotowy, by – jeśli zajdzie taka konieczność – wypłacić klientom banku lub spółdzielczej kasy oszczędnościowo-kredytowej środki do ustawowego limitu gwarancji, który od 2010 roku wynosi równowartość w złotych 100 tys. euro.Data dodania artykułu: 16.12.2024 11:54 Raport: w tym roku mniej Polaków ma zadłużyć się na organizację Świąt Bożego Narodzenia Co dziesiąty badany deklaruje, że w tym roku zadłuży się, by zorganizować święta; kilka lat temu było to nawet 20 proc. społeczeństwa - wskazują autorzy badania "Świąteczne zadłużenie Polaków". Dodano, że paradoksalnie pożyczkę na święta najczęściej zaciągną ci lepiej zarabiający.Data dodania artykułu: 16.12.2024 11:42
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Sztuka – Sport – Olimpiada Na wystawie zatytułowanej „Sztuka – Sport – Olimpiada”, prezentowane są obrazy oraz sylwetki tomaszowskich olimpijczyków którzy reprezentowali nasze miasto, a tym samym nasz kraj, na olimpijskich stadionach, w różnych dyscyplinach sportowych. Tematyka sportu została przedstawiona w malarstwie, nurcie pop artu. Na płótnach przedstawione są różne dyscypliny lekkoatletyki i nie tylko. Prezentujemy dzieła Niny Habdas (1942–2003), łódzkiej malarki i graficzki, Wiesława Garbolińskiego (1927–2014), Andrzeja Szonerta (1938–1993) i Benona Liberskiego (1926–1983). Płótna powstały w latach siedemdziesiątych XX wieku, podczas Pleneru Olimpijskiego zorganizowanego w Spale koło Tomaszowa Mazowieckiego. Prezentowane obrazy zostały przekazane w darze tomaszowskiemu Muzeum w latach 70. XX wieku przez Wydział Kultury i Sztuki Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi. Wystawę uzupełniają informacje o Tomaszowskich Olimpijczykach, pamiątki Stanisławy Pietruszczak z XII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Innsbrucku (1976) oraz znaczki poczty japońskiej wydane z okazji XVIII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Nagano (1998), podarowane Muzeum przez Pawła Abratkiewicza. Wystawa przypomina nam o pięknej tradycji umacniania więzi pomiędzy ideą sportu olimpijskiego a twórczością artystyczną, która może kształtować humanistyczne wartości sportu i kreować jego wizerunek w społeczeństwie. Zapraszamy do zwiedzania wystawy w dniach 1 sierpnia – 27 października 2024 r., w godzinach otwarcia Muzeum: od wtorku do piątku od godz. 9.00 do 16.00, w soboty i niedziele od godz. 10.00 do 16.00 (w poniedziałek nieczynne). Data rozpoczęcia wydarzenia: 01.08.2024
Helios zaprasza na Maraton Sylwestrowy  Jak co roku kino Helios zaprasza na nietuzinkowego sylwestra w filmowych klimatach. Tym razem oprócz gwiazd kina, będą nas bawić również giganci muzyki. W zależności od zestawu na który się zdecydujemy, na wielkim ekranie zobaczymy Nicole Kidman, Antonio Banderas’a, a potem jeszcze Celeste Dalla Porta i Gary’ego Oldman’a lub Robbie’go Williams’a we własnej osobie oraz Boba Dylana, zagranego przez Timothée Chalamet’aW zestawie pierwszym, na początek w doskonały nastrój wprowadzi nas ROBBIE WILLIAMS, czyli prawdziwa „sceniczna małpa”. Ten film to porywający, niebanalny portret zwykłego brytyjskiego chłopaka, który podbił świat rozrywki najpierw w zespole Take That, a potem w karierze solowej. Po przerwie na powitanie Nowego Roku, jego miejsce zajmie Timothée Chalamet, który wcielił się w rolę wielkiego Boba Dylana! Gwarantujemy, że nie zabraknie doskonałej muzyki, wspaniałych emocji, zabawy i dobrego smaku, a to wszystko w niepowtarzalnej kinowej atmosferze. swoich pasażerów do ich domu…Z kolei w zmysłowym zestawie drugim gwarantujemy zabawę w towarzystwie zniewalająco pięknych kobiet i nie mniej przystojnych mężczyzn, ich nieposkromionych żądz i romansów. Na początek Nicole Kidman w filmie „BABYGIRL”, a po przerwie na noworoczny toast, również przedpremierowo film mistrza Paolo Sorrentino, „BOGINI PARTENOPE”. Będzie energetycznie, romantycznie, ale przede wszystkim bardzo zmysłowo... Wszystko to w niepowtarzalnej kinowej atmosferzeCałość dopełni skromny sylwestrowy poczęstunek przygotowany przez Puchatek obiady na dowóz oraz lampka szampana o północy.Bilety na Sylwestrową odsłonę cyklu Nocne Maratony Filmowe dostępne są na stronie: www.helios.pl, w kasach kin Helios w całej Polsce oraz w aplikacji mobilnej. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a także – zaoszczędzić. Do zobaczenia na nocnych seansach!Data rozpoczęcia wydarzenia: 31.12.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie duże

Temperatura: 2°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1006 hPa
Wiatr: 24 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama