Artykuł wyjaśnia o co tak naprawdę chodzi i w czym jest problem. Skąd biorą się obawy co do tego, że tomaszowskie szpitale stracą na zmianach a co za tym idzie odbije się to na pacjentach. Dr Wiesław Chudzik, prezes Tomaszowskiego Centrum Zdrowia twierdzi, że na obecnym etapie, bez wytycznych, bez rozporządzeń do ustawy o Krajowej Sieci Onkologicznej, która czeka na podpis Prezydenta RP, trudno określić, jak będzie wyglądało w praktyce funkcjonowanie szpitala.
- Towarzyszy nam niepewność i wiele obaw. Dotyczy to również naszej współpracy ze Specjalistycznym Szpitalem Onkologicznym Nu-MED w Tomaszowie Mazowieckim, która do tej pory układała się bardzo dobrze. NU-MED zapewniał nam chemio- i radioterapię, u nas pozostawał zakres zabiegowy. Doskonale się uzupełnialiśmy.Ponieważ nie jest dla nas jasne, czy w Sieci będziemy mogli współpracować ze szpitalem NU-MED tak, jak w tej chwili, obawiamy się, że Tomaszowskie Centrum Zdrowia straci na KSO.Ze względu na fakt, że i TCZ i NU-MED działają niemal w jednym budynku - w sąsiednich obiektach połączonych łącznikiem - wydaje się, że najlepszym rozwiązaniem byłoby stworzenie konsorcjum. Oferując wspólnie wszystkie trzy zakresy terapii onkologicznej, mielibyśmy szansę zostać Specjalistycznym Ośrodkiem Leczenia Onkologicznego trzeciego stopnia zabezpieczenia, SOLO III, z pełną kompleksowością świadczeń
- mówi Prezes Wiesław Chudzik w rozmowie z Rynkiem Zdrowia
Krajowa Sieć Onkologiczna, któej pilotaż obejmuje trzy poziomy zabezpieczenia opieki onkologicznej. Będą to Specjalistyczne Ośrodki Leczenia Onkologicznego zwane „SOLO” o poziomach I, II, i III oraz Ośrodki Kooperacyjne. SOLO I poziomu będzie m.in. podmiotem wykonującym działalność leczniczą zapewniającym udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej w jednym z trzech obszarów:
1) leczenie zabiegowe chirurgiczne,
2) chemioterapia i inne metody leczenia systemowego,
3) radioterapia onkologiczna.
SOLO II realizować mają działalność leczniczą w dwóch z wymienionych obszarów, SOLO III we wszystkich. Kryteriami przynależności podmiotu do danego poziomu zabezpieczenia opieki onkologicznej będą m.in. liczba i kwalifikacje personelu medycznego, potencjał diagnostyczno-terapeutyczny zapewniający odpowiednią jakość i bezpieczeństwo udzielanych świadczeń gwarantowanych oraz liczba i rodzaj wykonywanych procedur medycznych lub liczba świadczeniobiorców, którym są udzielane świadczenia opieki zdrowotnej. Warto w tym miejscu przypomnieć, że sam Nu-med w ubiegłym roku obsłużył 20 tysięcy pacjentów.
Wiesław Chudzik wyjaśnia, że TCZ zgodnie z proponowanymi rozwiązaniami znajdzie się na poziomie SOLO I, ponieważ oferuje jeden zakres opieki - chirurgię. NU-MED ze swoją chemio- i radioterapią trafi na poziom SOLO II. Tymczasem funkcjonowanie w formie konsorcjum na poziomie SOLO III obu szpitalom dałoby szansę na rozwój, ponieważ właśnie do placówek trzeciego stopnia trafiać będą przede wszystkim pieniądze na inwestycje.
Wszystkie oddziały Tomaszowskiego Centrum Zdrowia mają w swoim kontrakcie zakres onkologiczny. Szpital ma ginekologię onkologiczną, laryngologię, która operuje zmiany nowotworowe, część kontraktu onkologicznego mają okulistyka i urologia. - Mamy kontrakt na leczenie chirurgiczne raka jelita grubego i naprawdę świetnych chirurgów, bardzo doświadczonych w tym zakresie. Nasza oferta jest zatem szeroka. Centralizacja leczenia chirurgicznego w Sieci oznacza, że nie będziemy mogli operować w dotychczasowych obszarach, trzeba będzie zwolnić dobrych specjalistów - dodaje prezes TCZ.
Nikt nie jest w stanie wyjaśnić, jak doszło do tego, że w województwie łódzkim, gdzie chorych na nowotwory jest wyjątkowo duża liczba placówka na poziomie SOLO III ma być tylko jedna. Inne województwa będą ich miały po kilka. W Tomaszowskim Centrum Zdrowia i Nu-Med leczą się jednak pacjenci nie tylko z powiatu tomaszowskiego, ale także rawskiego i grójeckiego i innych często z odległych województw. TCZ jest więc szpitalem ponadregionalnym.
- Liczyliśmy na to, że otrzymamy pieniądze na budowę nowego bloku operacyjnego właśnie w związku z rozwojem Krajowej Sieci Onkologicznej. Jedną z możliwości pozyskania środków był Fundusz Medyczny. Bardzo zależy nam na realizacji tego przedsięwzięcia, bo szpital liczy sobie już 60 lat. Remont bloku pochłonąłby ogromne środki, a i tak nie dałby możliwości osiągnięcia odpowiednich standardów. Nowy blok operacyjny otworzyłby przed TCZ drogę do rozwoju, ale teraz wszystko stanęło pod znakiem zapytania
- mówi dr Chudzik
Napisz komentarz
Komentarze