Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 listopada 2024 06:31
Reklama
Reklama

Mówią, że ratują zwierzęta. Krzywdzą ludzi i organizują zbiórki

Ostatnie trzy dni zdominowane zostały przez medialne przekazy dotyczące rolnika w miejscowości Łazisko w gminie wiejskiej Tomaszów. O sprawie pisały niemal wszystkie lokalne media. I niemal wszystkie w tym samym emocjonalnym tonie. Co ciekawe, żaden opisujących sytuację dziennikarzy nie pofatygował się na miejsce. Żaden nie rozmawiał z mieszkańcami miejscowości, sołtyską, czy samym rolnikiem. Artykuły pisano przez telefon, pokazano jednostronny obraz, który w odbiorcach wywoływał z pozoru słuszny gniew. Tymczasem okazuje się, że prezentowany temat, to rzeczywiście dramat zwierząt, ale i tragedia człowieka, którego niesprawiedliwie zaszczuto. Jak to się stało? Powodem był drastyczny film opublikowany na instagramie. Problem jednak w tym, że film został zmanipulowany. Agresywna osoba, którą na nim widzimy wcale nie jest właścicielem zwierząt, a sam rolnik kiedy próbował bronić odbieranych mu szczeniaków został spryskany pieprzowym gazem. Co gorsza szczeniaki zabierano od karmiącej matki, ją samą pozostawiając w gospodarstwie. Dlaczego? Może odpowiedzią na to pytanie jest pieniężna zbiórka, która niemal natychmiast zorganizowana została w internecie. W ciągu niespełna jednego dnia, darczyńcy przekazali na nią kilkanaście tysięcy złotych. Po raz kolejny więc, kiedy nie wiadomo o co chodzi, w tle pojawiają się pieniądze.

Scena dramatu

Miejscowość Łazisko położona jest w powiecie tomaszowskim, w gminie wiejskiej Tomaszów Mazowiecki. Wójtem gminy od wielu lat jest pan Franciszek Szmigiel. Jest ona tzw. gminą obwarzankową, która otacza miasto będące stolicą powiatu. Jest ważnym aby ten fakt na samym wstępie zaznaczyć, ponieważ nazwa Tomaszów wprowadza w błąd większość osób śledzących posty w opisywanej sprawie, 

Stąd setki maili wysyłanych zamiast do wójta, do prezydenta miasta, Marcina Witko z żądaniami podjęcia działań i odebrania zwierząt. Ten chaos pogłębia jeszcze fakt, że kapitał polityczny na tej kontrowersyjnej sprawie postanowił zbić radny miejski, Adrian Witczak. Zamieszczony przez niego internetowy wpis zyskał setki komentarzy. W większości wypełnionych podsycaną umiejętnie nienawiścią. 

Łazisko to, ciągnąca się kilka kilometrów wieś. Zamieszkuje ją kilkaset osób. Kiedyś byli to w większości rolnicy. Dzisiaj jej rdzenni mieszkańcy przemieszali się z budującymi tu swoje domy mieszczuchami. Miejscowość ciągnie się od wiaduktu nad trasą S8. Jadąc powiatową drogą mijamy na przemian nowoczesne domy i gospodarskie zabudowania. Podobny charakter ma obecnie większość miejscowości w gminie. 

 Nowi mieszkańcy przynoszą do gminy pieniądze w postaci podatków, ale równocześnie konflikty z zamieszkującymi wsie rolnikami. Okazuje się często, że enklawa ciszy i wiejskiego spokoju nie jest tym czego się spodziewali i idylliczny charakter polskiej wsi zakłócają napływające zza płotu wiejskie zapachy. Zapomina się, że to nie wieś przyszła do tych ludzi ale oni przybyli na wieś. 

Czy podobna sytuacja stała się zarzewiem szeroko komentowanego konfliktu? Trudo na to pytanie znaleźć prawdziwą odpowiedź. Rolnik, zamieszkuje niemal na samym jej końcu i jak twierdzi, jeden z sąsiadów wchodził często pod jego nieobecność na posesję, robił zdjęcia, rzucał petardami w chodzące po podwórku psy. 

Przejdźmy więc do bohaterów dramatu, zaczynając od... samego końca. 

Prozwierzęcy aktywiści w obronie zwierząt

Jako pierwsi do rolnika z Łaziska przyjechali młodzi ludzie jako Patrol Interwencyjny ds. Ochrony Praw Zwierząt, przy TPZ "Arkadia" w Głownie. To grupa działająca  od jakiegoś czasu na terenie Tomaszowa Mazowieckiego. Potwierdzają, że mają mało doświadczenia, szczególnie, kiedy sprawa jest tak poważna i gdy mamy do czynienia ze zwierzętami gospodarskimi. Pod protokołem z wizyty podpisała się Nikola Andrysiak. Znajduje się w nim wyszczególnienie liczby zwierząt oraz zalecenia uprzątnięcia "gnojówki" zaszczepienia psów. 

Rolnik nie wnosił uwag. Otrzymał zalecenie, by w ciągu 14 dni zrobić w zabudowaniach gospodarczych porządek. Rzeczywiście do zrobienia jest w tym gospodarstwie niemało, a zwierząt bardzo dużo. Świnie, krowy, konie i kaczki. Do tego oczywiście psy. Sytuacja jest poważna. Pogłębia ją fakt, że obecna pora roku to przednówek, a więc zwierzęta całą zimę spędziły w oborach, Wiosna to okres oczyszczania z obornika wywożenia go jako nawozu na pola. Jak młodzi ludzie trafili do Łaziska? Przyjechali w sprawie zgłoszenia dotyczącego rzekomo agresywnych psów błąkających się po wsi a mieszkających w tym gospodarstwie. 

To, co zobaczyli jednak na miejscu spowodowało, że tematem postanowili zainteresować DIOZ. W ten sposób kolejni obrońcy zwierząt trafili do pana Adama. Inspektor z TPZ Arkadia przyznaje jednak też, że nie do każdego pomieszczenia został przez właściciela wpuszczony, a sam właściciel nie do końca wiedział czy ma do czynienia z urzędnikami, czy może ze społecznikami. 

Na korzyść osób przeprowadzających kontrolę jako inspektorzy TPZ przemawia fakt, że rzeczywiście starają się pomagać zwierzętom, a ich głównym celem nie jest odbieranie zwierząt ale pomoc ich właścicielom, jeśli taka w ogóle jest możliwa. Jednak zasadniczym błędem było to, co wydarzyło się dalej. Zamiast powiadomić właściwe służby samorządowe i weterynaryjne na pomoc ścignięto grupę osób, która nawet wśród miłośników zwierząt nie ciszy się zbyt dobrą opinią. Nie tylko ze względu na agresywne formy działania ale także na wątpliwe etycznie zbiórki pieniędzy, prowadzone w internecie. 

DIOZ przyjechał do Łaziska we wtorek. Na posesji rolnika pojawiła się też policja, przedstawiciele samorządu i weterynarz. Od początku podwórze kipiało emocjami. Oczywiście nie zabrakło filmowania telefonami, Filmy z interwencji trafiły szybko na instagram. Widzimy na nich agresywnego mężczyznę. Rzecz jednak w tym, że nie jest nim właściciel zwierząt, a osoba mieszkająca w innej wsi, oddalonej o kilkanaście kilometrów. Skandaliczne jest to, że na filmie pokazano twarz mężczyzny, którego łatwo rozpoznać. Człowiek te ma dzieci, uczęszczające do szkoły podstawowej. Wielbiciele zwierząt zlinczowali w ten sposób nie tylko tego mężczyznę ale i całą jego rodzinę. Do tego stopnia, że na profilu np. Adriana Witczaka pojawiały się nawoływania do jej uśmiercenia. 

Właściciel zwierząt został natomiast potraktowany gazem. Inspektor z TPZ twierdzi, że on również zachowywał się agresywnie i wymachiwał widłami. Jego zdaniem było niebezpiecznie. No ale przecież na miejscu była Policja i to ona powinna w takim przypadku interweniować. 

DIOZ natomiast wywołał falę pełnych nienawiści emocjonalnych wpisów internetowych. Miały one bardzo konkretne skutki.  Setki osób nawoływało do wykonania samosądu na rzekomym zwyrodnialcu i sadyście. Podawano nawet adres a pod dom podjeżdżali ludzie, którzy obrzucali człowieka obelgami. Nad posesją nadzór objęła Policja. 

Aktywiści działają błyskawicznie. Jeszcze we wtorek odebrano z posesji szczeniaki, zapomniano o karmiącej je matce. Szybko też pojawiła się zbiórka pieniędzy, równie szybko na koncie znalazło się kilkanaście tysięcy złotych. Co ciekawe, te same osoby zarzucały rolnikowi, że otrzymywał dopłaty do produkcji rolnej. 

Na tym jednak swojej aktywności nie zakończyli, bo od wczoraj wygrażają, że ponieważ gmina nie podjęła żadnych działań, dzisiaj przyjadą odebrać zwierzęta siłą. Informacja o bezczynności gminy jest oczywiście nieprawdziwa. Ale o tym napiszemy za chwilę. 

Oprawca zwierząt z Łaziska

Pan Adam to samotnie mieszkający mężczyzna w wieku około 70 lat. Prowadzi gospodarstwo rolne właściwie od zawsze. W pracach pomaga mu dorywczo córka siostry.  Na jego podwórku czas się zatrzymał. Prawdopodobnie nawet cofnął. Na fotografiach z Google Street View sprzed kilku lat wygląda lepiej niż obecnie. Kiedy go spotykamy przed domem w niczym nie przypomina agresywnego człowieka, jakim zaprezentowano go na filmiku DIOZ (bo przecież nikt nie wyjaśnił, że to nie jest on). Chętnie oprowadza nas po gospodarstwie. Możemy zajrzeć niemal w każdy kąt. 20 krów, 9 świń, kilka koni. Już na pierwszy rzut oka widać, że nie jest tu wszystko, jak chcielibyśmy aby było. Konie i krowy w tych samych pomieszczeniach, w których egzystują świnie. Brak segregacji. Nic jednak nie wskazuje na to, by ktoś nad zwierzętami się znęcał, lub aby były niedożywione. 

Konie Pana Adama, wyglądają bardzo dobrze. Są wyczesane i dobrze odżywione. Spośród 9 świń, tylko jedna wygląda na wychudzoną. I to właśnie zwierzę pokazywano w Internecie. Zresztą próbowano je sfotografować kilka razy. Psy również nie wyglądały na konające z głodu i z całą pewnością nie muszą odżywiać się padliną, jak sugeruje w swoim wpisie na instagramie DIAZ. Potwierdza to zresztą w protokole  z soboty TPZ. Psy otrzymują od właściciela suchą karmę. 

Na wsi na temat właściciela zwierząt nie usłyszeliśmy niczego złego. Celowo pytaliśmy osoby, które zamieszkują miejscowość od wielu lat. Ma opinię dobrego i chętnego do pomocy. Nikt nie potwierdza, by nadużywał alkoholu. Słyszymy natomiast, że człowiek ten ciężko pracuje i bywa, że z pola zjeżdża dopiero w nocy. 

Pan Adam w gminie jest również znany. Nigdy nie ubiegał się o żadną pomoc czy wsparcie z ośrodka pomocy społecznej.  

Wszyscy nasi rozmówcy są zgodni jednak co jednego. Człowiek ten z wiekiem przestał sobie radzić. To, co było możliwe w wieku 50 lat, teraz staje się wysiłkiem ponad siły. Codzienna opieka nad kilkudziesięcioma zwierzętami go zwyczajniej przerasta. Części inwentarza powinien się pozbyć, sprzedając go. Po interwencji DIOZ jednak nie będzie to możliwe. 

Sam zainteresowany czuje się zaszczuty. Obcy ludzie podjeżdżają pod jego bramę. Nie może zrozumieć po co palą znicze. Na wiadomość, że zostaną odebrane mu zwierzęta, stwierdza, że nie ma już po co żyć i skorzysta ze sznura w stodole. Tym jednak rzekomi miłośnicy zwierząt się nie przejmują. 

Tak samo zresztą jak losem dzieci mężczyzny uwiecznionego na filmie. Gdy zapytaliśmy dlaczego filmowali i upubliczniali wizerunek człowieka jeden z panów (będący w stałym kontakcie telefonicznym z jakąś panią poseł) potwierdzający, że jest z DIOZ (później stwierdził, że jest wolontariuszem) że los dzieci to nie jego sprawa, bo on tu przyjechał w sprawie zwierząt. Zapytany czy ma świadomość, że krzywdzi rodzinę i dzieci człowieka z filmu, stwierdził że sam sobie jest winny. nie był w stanie pojąć, że człowiek ten nie był właścicielem zwierząt,  a mieszka w miejscowości oddalonej o 20km. Podsumowując zdaniem tych ludzi można ratować zwierzęta krzywdząc niewinnych ludzi w tym dzieci. Dla normalnego człowieka jest to po prostu rzecz nie bywała. 

W tej sprawie nasza redakcja gotowa jest sfinansować pomoc prawną, jeśli osoby pokrzywdzone zechcą dochodzić swoich roszczeń 

Gmina bierna w kryzysie 

Stanowisko Gminy Tomaszów Mazowiecki przeczytać możemy na jej profilu w mediach społecznościowych. Pierwszy komunikat w tej sprawie pojawił się już 29 marca. Czytamy w nim, że pracownicy Urzędu Gminy Tomaszów Mazowiecki w porozumieniu z Powiatowym Inspektorem Weterynarii podejmują niezbędne działania w celu odebrania zwierząt od właściciela. Gmina informuje też, że dzień wcześniej o godz. 14:45 do Urzędu wpłynęła telefoniczna informacja o prowadzonej interwencji związanej z podejrzeniem naruszenia dobrostanu zwierząt gospodarskich i prośbą o udział przedstawicieli tut. Urzędu. Gmina nie potwierdza, że wcześniej wpływały do niej skargi na rolnik, tak jak sugerujący aktywiści, zarzucając jej urzędnikom bierność. 

 Wczoraj ukazała się kolejna informacja Szanowni Państwo, ma ona prostować nieprawdziwe informacje pojawiające się w przestrzeni publicznej, które wywołały falę gróźb kierowanych w stronę pracowników urzędu. Wójt Franciszek Szmigel wyjaśnia, że urzędniczki próbowały podczas interwencji wytłumaczyć jak wygląda sama procedura obioru zwierząt i wydania decyzji. 

- Zostało to zinterpretowane jako brak chęci do działań – to absolutnie nieprawda! - czytamy. - Urzędnik nie może wydać decyzji o odbiorze zwierząt z naruszeniem prawa, czyli m.in. bez opinii weterynarza, osoba odpowiedzialna za los zwierząt, mogłaby ją łatwo podważyć, a tym samym zwierzęta nie trafiłyby do bezpiecznego miejsca - wyjaśnia wójt i dodaje, że opinię weterynarza, która jest niezbędna do wydania decyzji, otrzymano 30 marca 2023 r. Od razu uruchomiono procedura wydania decyzji administracyjnej o czasowym odebraniu zwierząt. 

- Absolutnie najważniejsze jest dla nas dobro tych zwierząt. Najpierw musimy jednak dla dobra tych zwierząt przeprowadzić zgodnie z prawem procedurę. Nie mamy, jako pracownicy urzędu, żadnego wpływu na to, jakich formalności należy dopełnić, by wydać decyzję administracyjną. Reguluje to ściśle ustawa. - wyjaśnia Franciszek Szmigiel. 

W Łazisku obecni byli wczoraj sołtysi okolicznych wsi, urzędnicy gminy, wicewójt Sławomir Bernacki. Dzisiaj od rana prowadzone są czynności związane z odbiorem zwierząt, ale nie mogą być wykonane. Dlaczego? O tym za chwilę

Obóz koncentracyjny dla zwierząt

Takie między innymi nagłówki mogliśmy przeczytać w prasie. Co ciekawe piszący teksty dziennikarze nie pofatygowali się na miejsce. Artykuły pisali niestety przez telefon. Bazowali głównie na informacjach od DIOZ oraz przekazywanych przez urzędników czy weterynarzy. 

Na ile są one wiarygodne? W jednym z artykułów czytamy na przykład, że zwierzęta  mają zostać przeznaczone na ubój. Informację taką przekazał ponoć jeden z weterynarzy. Gdy pytamy w gminie czy jest to prawda otrzymujemy zdecydowane zaprzeczenie. Po pierwsze byłoby to niezgodne z prawem, po drugie zwierzęta są obecnie.... materiałem dowodowym w związku ze złożonym w prokuraturze zawiadomieniem. 

Z tego samego powodu właściciel nie może zwierząt sprzedać. Będzie jednak musiał ponieść koszty ich utrzymania. Z kolei z uwagi, że nie jest go na to stać, pokryje je oczywiście gmina. 

Ci sami jednak weterynarze, którzy obecnie wydają swoje opinie, mieli je zupełnie inne, kiedy przyjeżdżali do zwierząt. Nikt nie zawiadamiał gminy o nieprawidłowościach. Nikt też nie starał się starszemu człowiekowi pomóc. Przecież to nie urzędnicy odwiedzają na co dzień gospodarstwa ale właśnie lekarze weterynarii. 

Dzisiaj słyszymy, że podobnie zaniedbanych (a nawet bardziej) gospodarstw jest w naszym powiecie jeszcze kilkanaście. Będziemy czekać na kolejne występy internetowe domorosłych szeryfów od zwierząt? Wszystko na to wskazuje. 

Znikające zwierzęta

Okazuje się, że zanim zwierzęta zostały odebrane ktoś je w nocy zdążył "uprowadzić" na podwórku pozostały jedynie cztery świnie. Pan Adam twierdzi, że zostały skradzione. Aktywiści uważają, że właściciel wywiózł zwierzęta sam. Podobnego zdania była obecna na miejscu dziennikarka, która twierdziła, że świnie sprzedano w okolice Poznania. TVP po raz kolejny okazało się lepsze niż CIA. Co gorsza pani była wyraźnie "nastawiona". Jej zdaniem właściciel zwierząt to osoba niesprawna intelektualnie. Na jakiej podstawie to oceniła, skoro nigdy z nim nie rozmawiała?  Nasza redakcja miała wczoraj okazję do długiej rozmowy i podobnego wrżenia raczej nie odnieśliśmy. 

Obecni na miejscu od rana przedstawiciele DIOZ, którzy przyjechali zabrać zwierzęta nie reagowali na wyjaśnienia lekarza weterynarii, który próbował im wytłumaczyć zasady transportu zwierząt. 

Niestety społeczna akceptacja dla działalności tego rodzaju organizacji pozwala im na agresywne i aroganckie zachowania. Przyznam, że obserwowałem je dzisiaj z dużym zażenowaniem. Ludzie ci czują się kompletnie bezzkarni i nie jestem przekonany, czy naprawdę chodzi tu o dobro zwierząt. Kolejne instagramowe posty świadczą raczej o tym, że nie chodzi o empatie ale o zrobienie zadymy a przy okazji zarobienie grubych tysięcy złotych na pobudzonych emocjach, które na tego rodzaju działalność nie są w stanie spojrzeć w sposób nazwijmy to krytyczny. 

Co gorsza, według lekarza weterynarii, który dzisiaj był na miejscu interwencje prowadzone przez aktywistów zarówno w sobotę, jak i we wtorek zaszkodziły zwierzętom. Panika spowodowała, że dorosłe krowy praktycznie stratowały młodego cielaka. Z kolei zwierzęta nie były w złym w stanie. Natomiast problemem były warunki, w jakich przebywały. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Lekarka 26.10.2024 13:49
Pokrzywdzone dzieci 70-latka? Jakie dzieci? 50-letnie? Piszecie, że nie mógł się zajmować zwierzętami z uwagi na wiek, wiec o jakiej rodzinie mowa? Wirtualnej? Z Ameryki? Jakie krzywdzenie rodziny? Rodziny, która znęcała się nad żywymi istotami? Przemoc wobec zwierząt to na wsiach norma. Tylko kilkanaście gospodarstw? O kilkunastu, to dopiero wie policja i organizacje pozarządowe. Na kolejnych kilkudziesięciu zagłodzone psy, które nigdy nie były u weterynarza umierają po cichu. Był taki biedny i potrzebował pomocy? To gdzie byli Ci współczujący staruszkowi sąsiedzi? Kto mu pomagał? Żadna zdrowa psychicznie osoba w wieku 70 lat nie będzie trzymać kilkudziesięciu zwierząt. Tu nie trzeba ani wywiadu, ani obserwacji, ani baterii testów, chyba, że mówimy o testach przeznaczonych dla chorób neurodegeneracyjnych. Gdyby tylko osoba pisząca ten emocjonalny, manipulacyjny artykuł pozbawiony faktów wiedziała cokolwiek o starzeniu się mózgu, uniknęłaby jednej bzdury więcej. To jak to było? Policja kłamie, sędzia RP kłamie, powiatowy lekarz weterynarii kłamie? Kogoś nie wymieniłam?

Lidia 22.02.2024 23:19
Dioz jak i każda tego typu organizacja ratuje zwierzęta. A pora roku czy wiek właściciela to tylko wymówki. Czy gdyby zwierzęta zamienić na cierpiące dzieci to ludzie też tak chętnie szukali by usprawiedliwień na nieprawidłowości?

Magda 19.01.2024 21:28
Oczywiście brukowiec i znów idiota który dość że szpieguje dronami aby znaleźć sensację ,to jest chyba psychicznie chory z nienawiści.Powinna prokuratora zająć się tym pajacem a wy nie jesteście lepsi skoro publikuje dość że zmyślone to nieprawdziwe informacje.Wstyd!!!!!

Justyna 23.04.2023 04:49
Niebywale żeby z kąta, oprawcy robić ofiarę 🙈 na właścicielu był wyrok!!! O znęcaniu się nad zwierzętami, dlaczego to jest pomijane. Jak można być ślepym i nie widzieć metrowego gnoju a w nim szkielety nieżyjących zwierząt, zwierzęta które zostały odebrane, są chore, zagłodzone i zarobaczone i już część z nich nie żyje 😭 jak się jest starym, niedołężnym, brak sił to się prosi o pomoc, zwierzęta oddaje. Ludzie obiedzie się

Bozena 13.01.2024 12:37
A tobie oczy bielmem zarosły? Wujek google podpowie co nie co o działaniach diozu!!

Lekarka 26.10.2024 13:35
I co ma działanie DiOZu do człowieka z wyrokiem sądowym, który znęcał się nad kilkudziesięcioma zwierzętami? Sędzia był z DiOZ? Policja, która zabezpieczała dowody była z DiOZ? DiOZ kazał ledwo chodzącemu emerytowi trzymać kilkadziesiąt zwierząt? DiOZ kazał milczeć sąsiadom? Spotykałam w lecznicach zwierzęta odbierane interwencyjnie przez Arkadię. Mają za sobą lata doświadczeń. Pierwsza prezes jest już od dawna na emeryturze. Po stanie odbieranych zwierząt każdy mówi to samo: dlaczego dopiero teraz? Dlaczego tak późno? Jak człowiek może zrobić coś takiego? Choć patrole u Was na wiochach co roku napatrzą się na zamarznięte przy budach zwłoki psów. Powinniście siedzieć i to długo. A najpierw posmakować sami warunków, jakie zapewnialiście swoim podopiecznym. W ramach odbywania kary pozbawienia wolności rzecz jasna. Na świecie byłoby bezpieczniej.

Julia Kasperkowiak 19.04.2023 22:35
Dioz to oszuści i złodzieje.

Mira M 14.04.2023 06:14
Jeżeli z DIOZ-em ktoś nie zrobi porządku, nie przestaną działać jak mafia i bandyci to może wydarzyć się tragedia i wtedy będzie za późno. Oni nie mogą stać ponad prawem. Nie mogą kraść, tak kraść, nie nazywajmy tego zabieraniem to jest zwykła kradzież zwierząt. Należy wreszcie powołać PAŃSTWOWE SŁUŻBY, które mogłyby kontrolować dobrostan zwierząt. Muszą być odpowiedzialne za to co robią, a nie jak ci przebierańcy sami sobie nadali prawo „robienia interwencji”, kupili mundurki, nazwali siebie inspektorami i wydrukowali „legitymacje uprawniające”. Wszyscy to widzą i nikt z tym nic nie robi. Mnożą się kolejne tragedie ludzkie i zwierząt. Odszedł następny Minister Rolnictwa, który miał się tym zająć, a obecny zajmuje się ZBOŻEM, a nie zwierzętami. Więc zostanie po staremu par. 7.3 i samozwańcy odbierający zwierzęta bezbronnym rolnikom i normalnym ludziom mającym starsze schorowane psy.

Ja 17.12.2023 00:06
Plujesz jadem zmijo. Odebrali ci zwierze ze piszesz takie bzdury? A moze to ty jestes takim " czlowiekiem" ktory katuje zwirerzaki?

Aga 19.01.2024 21:37
Szkoda szczepić języka na tych debili,jakby przyszło powiedzieć Dioz w oczy to co wypisują to nie jeden uciekł by gdzie pieprz rośnie.

Daro 19.01.2024 21:32
Jaka kradzież,ty widzisz w jakim stanie są zwierzęta a może ślepa jesteś,potraficie tylko oczerniać i wierzyć jakiemuś psychopacie.Moze pojedziesz tam i zobaczysz jacy to biedni rolnicy którzy zagłodzili prawie psa nie mówiąc o biciu.Wstyd że tacy ułomni ludzie są,i mają wodę zamiast mózgu.

Lekarz 26.10.2024 13:56
Starsze schorowane zwierzęta? A masz jakąś dokumentację medyczną leczenia tychże? Czy po prostu „umrze, to umrze”? Masz psa, masz obowiązek zapewnić mu opiekę weterynaryjną, prawdziwy posiłek, ruch - a to minimum. W przeciwnym wypadku jest to znęcanie. Nikt nie odbiera starszych, schorowanych zwierząt opiekunom. Opiekunom, a nie oprawcom i sadystom. Czy może „starszy, schorowany pies”, to taki z 15cm guzem nowotworowym, który utrudnia mu poruszanie? To pies potwora w ludzkiej skórze.

Ola 02.04.2023 11:00
Baju baju. Każdy kat żali się, ze potraktowano go niewłaściwie. Każda matka, której odbierają z meliny dziecko płacze, że jest wspaniała a dzieciom niczego nie brakowało. A każdy kat zwierząt płacze, że był właścicielem roku, a zwierzę mu ukradziono, bo ktoś ma w tym interes.

Opinie
Reklama
Reklama
„Miłość jak miód” „Miłość jak miód” „Miłość jak miód”seans w ramach cyklu Kultura Dostępna!W czwartkowe popołudnie, 28 listopada w kinach zagości cykl Kultura Dostępna i polska komedia romantyczna „Miłość jak miód”. Majka i Agata zamieniają się miejscami, dzięki czemu odnajdują wielkie uczucie.Majkę (Agnieszka Suchora) i Agatę (Edyta Olszówka) równie dużo łączy, co dzieli. Obie są po pięćdziesiątce, przechodzą menopauzę i nie wierzą, że w ich życiu cokolwiek zmieni się na lepsze. Jedna mieszka nad Bałtykiem, druga w Tatrach. Jedna prowadzi cukiernię, druga jest wziętą architektką wnętrz. Jedna jest wdową, drugą partner właśnie zostawił dla młodszej. Jedna poświęca się dzieciom i wnukom, kompletnie zapominając o sobie, druga nie ma rodziny i dba o swój duchowy rozwój. Pewnego dnia przyjaciółki spotykają się na pogrzebie koleżanki z liceum. Agata namawia Majkę do spontanicznego wyjazdu w góry, sama zaś zajmuje jej miejsce. Nieoczekiwana zamiana ról przynosi szereg komplikacji, zabawnych zwrotów akcji i wyzwań, którym kobiety będą musiały stawić czoła. Czy uda im się przezwyciężyć przyzwyczajenia, uprzedzenia i lęki? Czy zdobędą się na odwagę, żeby otworzyć się na miłość i rozpocząć nowy rozdział w życiu? Czy naprawdę nigdy na nic nie jest za późno?Kultura Dostępna w Kinach jest częścią programu realizowanego przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, którego operatorem jest Narodowe Centrum Kultury. Projekt dofinansowano ze środków Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Szczegółowe informacje i repertuar najnowszej edycji cyklu w kinach Helios w całej Polsce dostępne są pod adresem: www.helios.pl/kultura_dostepna oraz www.nck.pl/projekty-kulturalne/projekty/kultura-dostepna. Data rozpoczęcia wydarzenia: 28.11.2024
Repertuar kina Helios Repertuar kina Helios Tegoroczna jesień nie przestaje zaskakiwać różnorodnymi nowościami. Od najbliższego piątku w repertuarze kin Helios zagoszczą aż trzy premiery: „Simona Kossak”, „Vaiana 2” i „Heretic”. Ponadto widzowie mogą zapoznać się z licznymi filmowymi przebojami oraz projektami specjalnymi, takimi jak Kultura Dostępna czy Maraton Władcy Pierścieni.Polską nowością na najbliższy tydzień jest dramat „Simona Kossak”, przybliżający prawdziwą historię potomkini artystycznej rodziny Kossaków. Młoda kobieta porzuca dotychczasowe życie i towarzyskie salony, aby objąć posadę naukowczyni w Białowieży. W środku puszczy, pomimo trudnych warunków – bez prądu i bieżącej wody – rozpoczyna życie na własnych warunkach. Tam poznaje fotografa Lecha Wilczka, z którym łączy ją niezwykła relacja. Jednakże wyobrażenia Simony o pracy przyrodnika ulegają bolesnej weryfikacji. Musi stanąć w obronie nie tylko swoich ideałów, ale również świata roślin i zwierząt… W rolach głównych występują: Sandra Drzymalska, Jakub Gierszał i Agata Kulesza.W repertuarze znajdzie się także nowa animacja wprost ze studia Disney – to „Vaiana 2”, czyli kontynuacja ciepło przyjętej historii nawiązującej do kultury wysp Polinezji. Trzy lata po wydarzeniach z pierwszej części, Vaiana otrzymuje nieoczekiwane wezwanie od swoich przodków. Dziewczyna musi wypłynąć na dalekie i dawno zapomniane wody Oceanii. Vaiana zbiera więc grupę śmiałków gotowych na przygodę życia, wśród których znajduje się jej przyjaciel Maui. Ich zadaniem będzie przełamanie niebezpiecznej klątwy, a nie będzie to proste, gdyż będą musieli stawić czoła starym i nowym wrogom.Jesienna aura sprzyja oglądaniu horrorów, a już w najbliższym tygodniu pojawi się kolejna nowość z tego gatunku. „Heretic” opowiada o dwóch młodych kobietach, które od drzwi do drzwi starają się głosić słowo Boże. W jednym z domów otwiera im czarujący pan Reed – szybko okazuje się jednak, że mężczyzna posiada diaboliczną drugą twarz. Niespodziewanie wszystkie wyjścia zostają zamknięte, a podejrzany gospodarz co chwila pojawia się, aby zadać im kolejną zagadkę testującą ich wiarę. Rozpoczyna się śmiertelnie niebezpieczna gra, w której stawką jest przetrwanie…Ponadto w repertuarze Heliosa znajdą się hitowe nowości ostatnich tygodni, takie jak „Gladiator 2” w reżyserii Ridleya Scotta. Lucjusz jako dziecko był świadkiem śmierci Maximusa z rąk swojego wuja Commodusa. Teraz decyduje się walczyć w Koloseum jako gladiator, aby przeciwstawić się dwóm cesarzom, rządzącym Rzymem żelazną pięścią. Z wściekłością w sercu i z nadzieją na lepszą przyszłość Cesarstwa Lucjusz musi spojrzeć w przeszłość, aby znaleźć siłę i honor, by zwrócić chwałę Rzymu jego ludowi.Fani kina familijnego mogą wybrać się do kin na pozytywną produkcję „Paddington w Peru”. Tytułowy bohater wraz z rodziną Brownów postanawia wyruszyć w daleką podróż do Ameryki Południowej, a dokładniej do Peru, aby odwiedzić swoją ukochaną ciocię Lucy. W tym celu wszyscy udają się do umieszczonego nieopodal lasu deszczowego Domu dla Emerytowanych Niedźwiedzi. To jednak dopiero początek niezwykle ekscytującej przygody, w trakcie której odkryją wiele tajemnic.Kinomani, którzy pragną poczuć ducha zbliżających się Świąt, mogą zapoznać się z najnowszą częścią kultowej serii. Film „Listy do M. Pożegnania i powroty” ukazuje losy różnorodnych bohaterów, które krzyżują się w Wigilię. Do sagi po dłuższej przerwie powraca postać Mikołaja. Mężczyzna odwiedza dawnych i nowych przyjaciół, podczas gdy jego synek Ignaś rusza w pościg za utraconym prezentem i duchem Świąt… Ponadto w obsadzie znalazła się plejada polskich gwiazd!Kina Helios słyną z organizacji popularnych Nocnych Maratonów Filmowych, najbliższa edycja cyklu będzie w pełni poświęcona produkcjom stworzonym na podstawie dzieł J.R.R. Tolkiena. W piątek, 22 listopada odbędzie się Maraton Władcy Pierścieni, podczas którego widzowie będą mogli obejrzeć wszystkie części przebojowej trylogii w wersji reżyserskiej. Z kolei melomani mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu. W poniedziałek, 25 listopada w wybranych lokalizacjach odbędą się seanse z cyklu Kino Konesera. Widzowie będą mogli zobaczyć słynny koreański thriller „Oldboy” w odnowionej jakości obrazu. Główny bohater, Dae-su, mści się po latach za zabójstwo swojej żony… Natomiast w czwartkowe popołudnie, 28 listopada w kinach zagości cykl Kultura Dostępna i polska komedia romantyczna „Miłość jak miód”. Majka i Agata zamieniają się miejscami, dzięki czemu odnajdują wielkie uczucie.Bilety na listopadowe seanse dostępne są w kasach kin Helios, w aplikacji mobilnej oraz na stronie www.helios.pl. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a  także zaoszczędzić w ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz”. Data rozpoczęcia wydarzenia: 22.11.2024
Poszukiwanie Świętego Mikołaja Poszukiwanie Świętego Mikołaja Bezpłatnym autobusem komunikacji miejskiej na poszukiwanie Świętego Mikołaja w SpaleWybieracie się na Poszukiwanie Świętego Mikołaja w Spale? Zachęcamy tomaszowskich poszukiwaczy przygód od skorzystania z bezpłatnego transportu publicznego. W niedzielę 1 grudnia, będzie można dojechać i wrócić ze Spały specjalną linią komunikacji miejskiej.V edycja rodzinnej gry terenowej Poszukiwanie  Świętego Mikołaja odbędzie się ona na terenie Spalskiego Parku im. Prezydentów II Rzeczpospolitej. Impreza rozpocznie się już 1 grudnia, o godzinie 12:00 w Spalskiej Sołtysówce. Organizatorzy zapraszają dzieci wraz z opiekunami do wzięcia udziału we wspólnej zabawie i odnalezieniu drogi do świętego Mikołaja.Na szlaku przygody czekają liczne atrakcje w tym m.in. stanowisko Miejskiego Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim, na którym za wykonanie zadania otrzymacie na mapie wyzwań stosowny stempel.Napiszcie list do świętego Mikołaja i wyruszajcie linią specjalną Miejskiego Zakładu Komunikacji w Tomaszowie Mazowieckim w drogę.Rozkład jazdy bezpłatnych autobusów miejskich linii nr 54 na Spalskie Mikołajki z pl. Kościuszki do Spały (i z powrotem) w niedzielę 1 grudnia br.:- odjazdy z Tomaszowa Mazowieckiego z przystanku pl. Kościuszki – centrum godz.:11:00, 12:00, 13:00, 14:30, 15:30, - odjazdy ze Spały (przystanek przy stacji paliw) godz.:11:35, 12:35, 14:05, 15:05, 17:00.Data rozpoczęcia wydarzenia: 01.12.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
słabe opady deszczu

Temperatura: 5°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1015 hPa
Wiatr: 25 km/h

ReklamaKino Kitka Tomaszów
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Jaki ty jesteś, kur.., "mundry" : jak kiszony ogórek z beczki. Złapałeś miernoto jakieś typowe slogany z tv i je powtarzasz - pajacu. Intelektualnym gigantem to ty już nie będziesz.Źródło komentarza: Mariusz Węgrzynowski sam powinien złożyć rezygnacjęAutor komentarza: BoloTreść komentarza: Racja! mohery już skołowane komu najpierw wysyłać co łaska, Tadziowi czy raczej Tv panda.Źródło komentarza: TVN w tomaszowskiej DwunastceAutor komentarza: ...Treść komentarza: Cokolwiek się marnuje ? Przy takiej ilości wynoszenia jedzenia z każdej placówki przez kucharki szkolne ? Niemożliwe...Źródło komentarza: TVN w tomaszowskiej DwunastceAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Tak. Masz rację, że głównym winowajcą jest idiotyczny system opieki zdrowotnej. Ten fatalny system tworzy fatalne warunki pracy lekarzy i pozostałej obsługi medycznej. Jednak ten fatalny system nie zwalnia pielęgniarki od empatii wobec chorych i rzetelnej "obsługi" tych chorych. Pielęgniarki nie przychodzą do szpitala z ulicy, ale z odpowiednich szkół. Do tych szkół idą chyba nie dla jakiejś kasy, która zarobią w zawodzie, ale z jakiegoś powołania (tak powinno być) - co ?! I w tych szkołach chyba je uczą, że to nie jest "robota" w markecie, a obsługa ludzi chorych - co?! Tak więc, nie zwalajmy narzekania na pielęgniarki z powodu złego systemu, ale bierzmy pod uwagę i to, że ten zawód wymaga poświęcenia, niezależnie od humorów i charakterów pielęgniarek. Ten sam temat dotyczy lekarzy. Jeden lekarz traktuje ludzi, jak szara masę, nie ma żadnych sukcesów zawodowych, ale zawsze wyciąga łapę po kasiorkę. Ja nieraz tę kasiorkę chciałbym dać, ale tylko dobrym lekarzom, bo sobie na to zasługują.Źródło komentarza: Trzy nowe stanowiska dyrektorskie w szpitalu, a pacjenci... nie powinni chorowaćAutor komentarza: Człowiek...Treść komentarza: Bardzo bogaty zasób słów Państwo posiadacie , bogaty i przeniesiony tutaj. Mam odrobinę inne zdanie. System jest chory. Pielegniarki ,lekarze i cała ochrona zdrowia pracuje w takich warunkach jakie mają. 30 pacjentów i dwie pielęgniarki. Co One mogą zrobić? Już piszę zlecenia i dokumentację. Dla pacjenta nie ma czasu. Niestety. To system zawinił. Biurokracja wzięła górę nad rozsądkiem. Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrowia .Źródło komentarza: Trzy nowe stanowiska dyrektorskie w szpitalu, a pacjenci... nie powinni chorowaćAutor komentarza: boloTreść komentarza: Czy na tego lewackiego gnojka nie ma mocnych?Źródło komentarza: Krytykuje to.... co sam robi. Adrian Witczak wśród tłustych kotów
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama