Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 25 marca 2025 10:28
Reklama

ks. Grzegorz Chirk: Wierzę, że w życiu nie ma przypadków

Ksiądz Grzegorz Chirk, to postać nie tylko jak na Tomaszów Mazowieckim nietuzinkowa. Niedawno obchodził 15 rocznicę święceń kapłańskich oraz 40 urodziny. Jest więc okazja do podsumowania.
Reklama dotacje unijne dla firm MŚP

15 lat po święceniach 40 lat życia to na pewno okazja do podsumowań. Jaki to bilans?

Reklama

Odpowiedź jest bardzo złożona. W tym czasie, zarówno w Bytowie, jak i w Tomaszowie, było wiele pięknych chwil, do których chętnie wracam. Oczywiście pojawiały się również trudne momenty i z pewnością chciałbym, aby pewne wydarzenia potoczyły się inaczej.

Czy byłem/jestem szczęśliwy? Pewnie bywam, kiedy jest wiele prawdziwych, szczerych osób wokół mnie, z którymi można przenosić góry, śmiać się i wspólnie czynić dobro. Oczywiście nie da się uciec także przed chwilami, w których przychodzi samotność, bezsenna noc, kiedy smutek, niepokój i łzy bezradności zabierają siły do walki o piękno kolejnego dnia.

21 lat temu przyjechałem do Tomaszowa i chyba właśnie to miasto stało się moim domem.

Co było w tym czasie największym sukcesem księdza?

Zależy, jak się interpretuje sukces oraz jakiej dziedziny dotyczy. Na pewno, niezależnie od wszystkiego, największym moim skarbem we wszystkich dziedzinach życia są ludzie, na których już w tak wielu sytuacjach mogłem liczyć.

Bóg postawił na mojej drodze życia naprawdę wielu dobrych ludzi, począwszy od rodziny po przyjaciół. Są oni zarówno wtedy, gdy udaje mi się zrobić coś dobrego, jak i wtedy, gdy moje działania spotykają się z głosem krytyki.

Otrzymałem od Boga szczególny dar – kapłaństwo - dzięki któremu mogę towarzyszyć ludziom w najważniejszych chwilach ich życia. Jestem niesamowicie szczęśliwy, że mogłem błogosławić związki małżeńskie tak wielu par, a później chrzcić ich dzieci czy przygotowywać do pierwszej Komunii Świętej. Niezwykłą wdzięczność odczuwam także wtedy, gdy ludzie po otrzymaniu diagnozy choroby przychodzą do mnie i proszą, abym im w tej walce towarzyszył lub wtedy, gdy po latach dowiaduję się, że moja obecność w najtrudniejszych chwilach życia była bardzo ważna.

Ostatnio otrzymałem telefon od Pani Tisy Żawrockiej - Kwiatkowskiej – prezesa Fundacji Gajusz, która poprosiła mnie o pomoc, stwierdzając, że jest to sytuacja wymagająca właśnie mojej interwencji. Zaufanie, na które przez te lata pracowałem, jest moim największym sukcesem.

A co jest w takim razie porażką?

Myśląc o porażkach, mam w głowie chwile, w których nie stanąłem na wysokości zadania, gdy nie byłem w stanie pomóc czy spełnić oczekiwań drugiego człowieka. Kiedy zniechęcenie i apatia zwyciężyły, i zamykałem się w sobie. Kiedy nie zadałem sobie w porę pytania, czego Jezus by chciał w tej sytuacji. To również sytuacje, w których zbyt naiwnie zaufałem i dałem się wciągnąć w toksyczne relacje czy rozmowy. Myślę też o tych chwilach, w których emocje brały górę.

Szkoda mi tych straconych szans, ale to też ja...

Od strony duszpasterskiej co jest księdza największą radością?

Cieszy mnie to, że nasza parafia jest najmniejsza w mieście, a wiele osób z innych parafii czy miast przyjeżdża właśnie do naszego kościoła. Mszę Św. Ostatniej Szansy zaczynaliśmy od kilku osób, a dziś jest to najliczniejsza Msza, na którą przychodzą zarówno ludzie młodzi, jak i starsi. W czasie jej trwania otwierają swoje serca, mówią o swoich radościach i smutkach, są bardzo prawdziwi.

Oratorium – to ludzie, którzy poprzez śpiew i modlitwę tworzą żywą wspólnotę w naszym kościele. Wspólnota ewangelizacyjna Przystań XII, niezwykle zaangażowana, składa się z profesjonalnych muzyków, którzy organizują uwielbienia raz w miesiącu - to ogromna radość.

To, że nasz kościół jest żywy – to zasługa również moich współbraci w filipińskim powołaniu oraz zaangażowanych osób świeckich, które od wielu lat prowadzą przy naszym kościele szereg inicjatyw modlitewnych i adoracyjnych, tworząc obraz Kościoła jako żywej wspólnoty.

Pielgrzymki – zwłaszcza te, które od wielu lat mają stałe miejsce w filipińskim kalendarzu  piesze do Studzianny we wrześniu  oraz sierpniowe, rowerowe do Częstochowy.

Kryzys Kościoła, o którym się słyszy, jak ksiądz to widzi?

Kościół to ludzie, to my, którzy nie zawsze dają prowadzić się Duchowi Świętemu, stąd pojawiają się kryzysy. Kościół będzie realizował swoją misję, kiedy będzie blisko ludzi, a nie ponad nimi.

Kiedy w XVI wieku św. Filip Neri dotarł do Rzymu, zderzył się z Kościołem, który był w wielkim kryzysie, szczególnie dotyczącym małości  ludzi Kościoła, którzy zapomnieli, jaka jest ich misja. Filip nie głosił haseł, ale zaczął od stworzenia bractwa Trójcy Przenajświętszej dla opieki nad chorymi i pielgrzymami. Zakładał oratoria, gdzie gromadzili się ludzie, aby rozmawiać o Bogu, o tym, jak wyjść z Dobrą Nowiną do człowieka, który potrzebuje znaleźć sens.

Św. Filip pozostaje dla nas współczesnym przykładem, jak odpowiedzieć na wspomniany przez Pana kryzys.

Kościół a polityka? 

To dwa różne porządki, o czym pięknie napisał profesor Andrzej Zoll podczas konferencji, którą zorganizowaliśmy z okazji 10. rocznicy Mszy Ostatniej Szansy, pt. "Kościół Ostatniej Szansy".

To dwa porządki i mamy wiele do zrobienia wspólnie, kiedy działamy na rzecz drugiego człowieka, pomagamy mu.

Jednak mieszanie tych porządków, gdy ktoś chce dla celów politycznych wykorzystać przestrzeń wiary, jest złe i w dłuższej perspektywie szkodliwe dla obu stron. Chrystus z Dobrą Nowiną chce dotrzeć do wszystkich ludzi, niezależnie od tego, na jaką partię głosują. Chciałbym, aby ludzie, którzy na co dzień prowadzą jakieś spory polityczne, które są naturalne w społeczeństwie, w przestrzeni wiary mogli się wspólnie spotkać, aby była to przestrzeń ponad tym, co tu i teraz, ponieważ oprócz tego, co nas różni, jest tak wiele wartości, które nas łączą.

Skąd się pojawiła myśl o pracy z ludźmi chorymi?

Wierzę, że w życiu nie ma przypadków. Zawsze jest ktoś, kto pokazuje nam drogę. W pierwszych miesiącach mojej pracy w liceum podeszła do mnie uczennica, która poprosiła o odwiedzenie jej 5-letniego brata i rodziców w szpitalu przy ulicy Spornej w Łodzi. Mateusz cierpiał na złośliwy nowotwór. Poznałem ich i zacząłem im towarzyszyć. Kiedy już byli w domu, objęci opieką hospicjum domowego fundacji Gajusz, postanowiłem przygotować Mateusza do Pierwszej Komunii świętej. Pojechaliśmy na Jasną Górę, gdzie odbyła się uroczystość. Już wtedy wiedziałem, że mam do czynienia z niezwykłym, świętym człowiekiem. Mateusz wpatrywał się w Obraz Matki Bożej. Przez kolejny miesiąc odwiedzałem go, przynosząc mu Komunię świętą. Widziałem, jak bardzo na nią czekał. W ostatnich dniach nie był już przytomny, a jego twarz odzwierciedlała zmęczenie i cierpienie. W chwili śmierci Mateusz otworzył szeroko oczy i uśmiechnął się, jakby kogoś zobaczył. Jego twarz ponownie stała się twarzą dziecka, a z tym uśmiechem odszedł.

Tak zaczęła się moja współpraca z hospicjum dla dzieci fundacji Gajusz, która trwa do dziś. Często modlę się za jego dobro. Mam również innych orędowników, takich jak Daniel Trzaskowski, któremu towarzyszyłem w ostatnich dniach jego życia. Był młodym 20-letnim człowiekiem u którego popełniono błąd medyczny podczas leczenia. Miał potrzebę podzielenia się świadectwem swojej wiary i opowiedzenia o źródle siły, której odnalazł w Bogu. Zmarł w pierwszych godzinach Bożego Narodzenia. Ostatnim posiłkiem, który spożył, była Komunia święta udzielona mu kilka godzin przed śmiercią.

Gdy opowiadam o tym, zawsze myślę o wielu osobach, którym mogłem towarzyszyć w chwilach ich odejścia. Bardzo ważna jest dla mnie także praca w zespole, który od wielu lat współtworzę w Specjalistycznym Szpitalu Onkologicznym Nu-Med. To wielkie wyzwanie towarzyszyć wielu pacjentom w tej ważnej walce.

A kiedy powstał pomysł utworzenia Hospicjum Stacjonarnego w Tomaszowie

Nigdy nie potrafiłem być bierny, gdy widziałem dramaty wielu osób, które z różnych przyczyn nie mogły być w swoich domach, a najbliższy oddział medycyny paliatywnej znajdował się w Bełchatowie lub Łodzi. Nie wspominając o bardzo małej liczbie hospicjów stacjonarnych w naszym województwie, zwłaszcza w tej części. Zaczęliśmy od edukacji, organizując zbiórki na rzecz medycyny paliatywnej, do Zakładu Pielęgnacyjno-Opiekuńczego, domów opieki społecznej i istniejącego od wielu lat domowego hospicjum.

Kilka lat temu, razem z zaangażowanymi osobami, postanowiliśmy podjąć działania mające na celu pokazanie potrzeby utworzenia takiego miejsca. Nie jest to luksus, ale prawo człowieka do godnej śmierci. Była to długa i trudna droga, pełna nowych nadziei i rezygnacji. Dziś jestem szczęśliwy, bo się udało. Wybrano wykonawcę, a miasto rozpocznie wkrótce budowę. Fundacja z zebranych dotychczas pieniędzy zakupi cały sprzęt medyczny i przeznaczy środki na rozpoczęcie działalności. To nowe wyzwania, które stoją przed nami.

Kiedy tworzono pierwszą koncepcję, jeździliśmy z zaangażowanym zespołem po całej Polsce, szukając najlepszych rozwiązań dla tego miejsca. Słuchaliśmy rad osób prowadzących stacjonarne hospicja w Polsce. Dzięki temu powstała koncepcja i projekt. Nawiązaliśmy również przyjaźnie z tymi, którzy prowadzą podobne placówki. Słuchając ich rad, postanowiliśmy już teraz budować zespół osób, które dołączą do tworzących się struktur hospicjum domowego, a to będzie organizacyjnie powiązane z hospicjum stacjonarnym. Połączenie działalności hospicjum domowego z hospicjum stacjonarnym jest praktyką stosowaną w większości ośrodków tego typu w Polsce. Stworzenie odpowiedniego zespołu to dzisiaj nasze największe wyzwanie. 

Niestety wszelkie publikowane statystyki dotyczące tej dziedziny nie są optymistyczne. Jednoznacznie wskazują, że z biegiem lat zachorowalność na choroby nowotworowe regularnie wzrasta. W związku z czym niestety wzrasta także liczba zgonów powodowana chorobami nowotworowymi. Oznacza to, że zapotrzebowanie na dostępności opieki hospicyjnej nieustannie rośnie i konieczne jest zapewnienie jej nieprzerwanej dostępności. 

Dla nas wzorcowym hospicjum jest to, które stworzył ksiądz Jan Kaczkowski w Pucku. Ostatnio byłem tam i widziałem, jak tworzono ogród marzeń. Dzięki tej inicjatywie większość pacjentów może opuszczać swoje pokoje lub nawet wyjść na zewnątrz na łóżku lub wózku. Hospicjum ma być dla chorych domem.

Miejsce zaproponowane przez miasto ma wiele zalet, takich jak bliskość rzeki Pilicy i dostęp do komunikacji miejskiej. Czasami pojawiają się głosy sugerujące problem związanym z bliskością oczyszczalni ścieków, ale podczas moich wielu wizyt w ostatnich latach nie doświadczyłem w związku z tym żadnych problemów. Podobnie schronisko dla zwierząt, które jest oddalone na tyle, że nie stanowi to problemu dla istnienia hospicjum. Współczesne technologie wyciszania pozwalają rozwiązać kwestie związane z działalnością sąsiedzką.

Nigdy nie będzie idealnego miejsca, ale ważne jest, aby szukać rozwiązań.

Ludzie od których się ksiądz uczył?

Wiele takich osób było i jest - lekarzy, pielęgniarek, opiekunów medycznych. Chyba najważniejszą jest Pani doktor Małgorzata Stolarska, nazywana przez wielu aniołem, ponieważ pracując na onkologii dziecięcej i w hospicjum Fundacji Gajusz, pokazała mi, jak pomagać i co w tej relacji z chorymi jest najważniejsze. Łączy nas również przyjaźń i wspólne pielgrzymowanie do ważnych miejsc dla naszej wiary.

Czy oprócz onkologii i opieki paliatywnej jest jakaś dziedzina, która jeszcze budzi księdza zainteresowanie?

Tak, to transplantologia, której zainteresowanie „zaszczepił” we mnie pochodzący z Tomaszowa dr Rafał Kieszek. Jestem współzałożycielem Polskiego Towarzystwa na Rzecz Donacji Narządów. Wykłady, która miałem okazję wygłosić na ogólnopolskich konferencjach organizowanych przez Polskie Towarzystwo na Rzecz Donacji Narządów, pozwoliły mi poszerzyć horyzonty i szukać swojego miejsca w tej dziedzinie medycyny.

W jaki sposób spędza ksiądz prywatnie czas wolny? 

Oprócz mojej pracy duszpasterskiej i zaangażowania w medycynę, staram się czerpać radość z życia poprzez różne aktywności. W czasie wolnym największą radość sprawia mi spędzanie czasu z przyjaciółmi. Często organizujemy spotkania, w czasie których możemy porozmawiać, śmiać się i dzielić wspomnieniami. To dla mnie niezwykle ważne, ponieważ przyjaciele stanowią dla mnie wsparcie i cenne relacje.

Muzyka również odgrywa istotną rolę w moim życiu prywatnym. Uwielbiam słuchać różnych gatunków muzyki. Pozwala mi się zrelaksować i przenieść w inny świat emocji.

Dodatkowo, uwielbiam wyprawy rowerowe. Rower stanowi dla mnie nie tylko środek transportu, ale także sposób na aktywność fizyczną i odkrywanie nowych miejsc. Często wyruszam na długie przejażdżki po okolicy, poznając piękno natury i ciesząc się zdrowym wysiłkiem. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Parafina in 10.07.2023 19:32
Chwała Panu, że otrzymaliśmy takiego pasterza. Wspaniałym jest, że ksiądz nie miesza polityki z kościołem. To jak wiarę i wierzących wykorzystuje Węgrzynowski, jak bazuje na ufności starszych pań to naprawdę przeciwny kierunek do zbawienia.

Reklama
niepraktykujący 11.07.2023 06:24
jak ma nie zabiegać jeśli dzięki tym moherom teraz sowicie spływa kasa do sakiewki

Tiguan 23.06.2023 14:22
Miej Boże naszego Księdza Chirka w opiece

parafianka 23.06.2023 17:32
Święci są wśród nas, tylko szlachetne dusze to dostrzegają, motłoch gardzi i wyśmiewa... tak było zawsze.

Gosia z Łodzi parafia Maksymiliana Kolbego 21.06.2023 21:17
Super kapłan. Poznałam Go na pielgrzymce do Studzianny . Co prawda byłam dopiero dwa razy lecz już niedługo za 3 miesiące będę tam 3 raz.

Parafianin 20.06.2023 22:57
Wspaniały proboszcz, ksiądz i Człowiek. Słusznym jest -gonić politykę z kościoła, radnych (radne)czytających pismo św. I pozostałych wykorzystujących ludzi kościoła do gierek politycznych ,wyjątkowo pazernych na władze, mściwych i pidłych

Marta 18.06.2023 20:04
Miałam przyjemność poznać księdza Grzegorza na pielgrzymce rowerowej ...super człowiek, super ksiądz...

Urszula 18.06.2023 19:13
Dziękujemy Bogu że jesteś księże Grzegorzu Dziękujemy za to co robisz Dziękujemy za to jaki jesteś ❤️

Patom 18.06.2023 01:46
Grzegorz jesteś Wielki, tak trzymaj !

Irena Pecyna 18.06.2023 01:23
Ks. GRZEGORZU piękne wzruszajace twoje wypowiedzi Gratulujemy i bardzo jestesmy dumni z takiego sąsiada.

Aleksandra 17.06.2023 21:24
Niech wiara, nadzieja i miłość nie opuszcza księdza Proboszcza. Błogosławieństwa od Naszej Mateńki i Jezusa.

Reklama

Opinie

Kosiniak-Kamysz: projekt Tarczy Wschód będzie wieloletni i dużo droższy

Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz ocenił, że projekt Tarczy Wschód nie zamknie się w kwocie 10 mld zł i nie zakończy na roku 2028. Jak podkreślił, będzie to program wieloletni i dużo droższy.Data dodania artykułu: 19.03.2025 18:06
Kosiniak-Kamysz: projekt Tarczy Wschód będzie wieloletni i dużo droższy

Łódzkie/ 500 tys. zł z budżetu województwa na szczepienia przeciw pneumokokom

Z budżetu województwa łódzkiego zostaną sfinansowanie szczepienia przeciw pneumokokom. Wart 500 tys. zł program profilaktyczny przeznaczony jest dla osób od 55. do 64. roku życia z przewlekłą chorobą płuc. Dla tej grupy mieszkańców województwa łódzkiego szczepienia będą bezpłatne.Data dodania artykułu: 19.03.2025 18:01
Łódzkie/ 500 tys. zł z budżetu województwa na szczepienia przeciw pneumokokom

Zmiana „liderów drożyzny” w sklepach. Obecnie art. tłuszczowe i owoce najbardziej drenują portfele Polaków

W lutym br. ceny w sklepach wzrosły średnio o 5,8% w ujęciu rocznym. Tak wynika z najnowszego raportu rynkowego pt. „Indeks Cen w Sklepach Detalicznych”. Z kolei w styczniu skok wyniósł 5,9% rdr. Zatem po raz pierwszy od roku widać delikatne, ale jednak odwrócenie trendu. Do tego w lutym na 17 monitorowanych kategorii dwie zanotowały spadek cen, tj. chemia gospodarcza oraz produkty sypkie. Pozostałe sektory znalazły się rdr. na plusie – w przedziale od 3,7% do 16,1%. Tym razem liderami podwyżek cen były art. tłuszczowe, owoce, napoje bezalkoholowe, a także słodycze i desery. Pierwszą piątkę drożyzny zamknął nabiał.Data dodania artykułu: 19.03.2025 10:12
Zmiana „liderów drożyzny” w sklepach. Obecnie art. tłuszczowe i owoce najbardziej drenują portfele Polaków
Reklama
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Reklama
Reklama
Ośrodek Wypoczynkowy w Borkach w opracowaniu koncepcyjnym

Ośrodek Wypoczynkowy w Borkach w opracowaniu koncepcyjnym

Jest koncepcja zagospodarowania Borek. Wstępny koszt całej inwestycji oszacowano ponad 2 lata temu na ok 25 milionów złotych. Wiele osób twierdzi, że pomysł pozbawiony jest sensu, ponieważ funkcjonalność powiela tę z okolic Smardzewic i molo, w dodatku teren jest położony mało atrakcyjnie z daleka od brzegu Zalewu Sulejowskiego
Przynajmniej tu są jakieś sukcesy

Przynajmniej tu są jakieś sukcesy

Do kabaretowych występów Starosty Mariusza Węgrzynowskiego zdążyliśmy się już w ostatniej kadencji przyzwyczaić. Liczne, sponsorowane konferencje prasowe, dotyczyły niemalże wszystkiego, poza zakupem długopisów i papieru toaletowego (chociaż może i tym się chwalono i otwierano szampana). Tę tradycję w obecnej kadencji wydaje się nasz powiatowy Władca Marionetek kontynuować. Konferencji jest co prawda mniej ale za to jak ważnych tematów one dotyczą. Ostatnia opowiada na przykład o sukcesach radnych na samorządowej spartakiadzie. A jakże.. czasem się turlamy z górki, czasem czołgamy pod górę, a bywa, że kulamy radośnie na kręgielni. I tą właśnie radością trzeba się przecież podzielić, bo informacja o tym jest niezwykle ważna dla mieszkańców. Ważniejsza nawet od tego, kiedy zakończy się remont ulicy Legionów, albo to, że nie zbudujemy bloku operacyjnego, by ratować ludzkie życie. Pomysł z karteczkami również genialny, gdyby nie one mało kto wiedziałby kim jest Teodora Sowik. A w ten sposób wszyscy już dowiedzieli się, że jest to pani, która lubi kulnąć kulą na kręgielni, za to pytana na sesji nie wie co odpowiedzieć, bez karteczki napisanej przez Starostę.
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: 111Treść komentarza: Pierwszy rząd , na sofach musieli siedzieć ?Źródło komentarza: Mamy kolejny Dzienny Dom Pomocy dla seniorów w naszym mieście!Autor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Członków w swojej śledczej ekipie, to radny Mordaka ma wielu. Pomijam tych dwóch najważniejszych CZŁONKÓW, którzy rządzą ta cała grupą tych członków. W tej sprawie, jednak kiedyś (podobno) najlepszy był niejaki Rasputin....Źródło komentarza: P. Kucharski zrobi tu porządekAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Łodziak: nie grzej tyle tego wszystkiego i nie ćpaj. Może ci jeszcze rozum powróci...Źródło komentarza: Ośrodek Wypoczynkowy w Borkach w opracowaniu koncepcyjnymAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Dobra, dobra, cwaniaczku: tylko mógł pokazać, że zależy mu na Tomaszowie,bo w rzeczywistości olewa Tomaszów ciepłym moczem - tak, pajacu ?!Źródło komentarza: Tomaszów znowu bez pieniędzy. Zadziwiające rozstrzygnięcie konkursu krytykuje cała PolskaAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Myślę, że po przeczytaniu tego materiału powyżej, dużo ludzi myśli tak: niech oni nie bajerują ludzi. Grunt usuwa się im spod nóg i wstawiają nam kit. Tak, tak. Już zadzieram kiecę i lecę do sklepu, aby kupić te pier... torebki na moje własne gó.. . Tylko nie napisali, gdzie to moje, własne gó.. w tej pier... torebce mam potem wynieść... To jest logika tych zasyfiałych urzędasów, którzy mają nami kierować w czasie wojny. Ci rządowi debile zapomnieli o tym, że jak będzie z tymi torebkami latać i szukać dołu kloacznego, to z góry załatwią nas drony wroga i wtedy zesra... się już drugi raz, ale bez zastosowania tych, cholernych torebek. I na koniec będziemy załatwieni, jako obsr... A tak poważnie: ten prześmiewczy komentarz wcale nie jest taki zabawny, bo ci, obecnie rządzący (zwłaszcza ryzy donek), mają w tyle głowy to, że w razie zawieruchy, nie koniecznie naszym wrogiem musi być Rosja (donek kiedyś: kochamy Rosję taką, jaka ona jest). PS. Do Admina. Jak mi Pan to wytnie, nie pochlastam się. Ale, ale.....Źródło komentarza: RCB o sytuacjach kryzysowych: musimy przygotować się do przetrwaniaAutor komentarza: łodziakTreść komentarza: Wystarczy że punkty sprzedaży żywności, pizzerie kebaby, piwko, kawa i cukiernie. I już zapewnione chmary turystów z miasta Łodzi, oj będzie tu biznes jakiego tubylcy jeszcze nie widzieli!Źródło komentarza: Ośrodek Wypoczynkowy w Borkach w opracowaniu koncepcyjnym
Reklama
Łóżko rehabilitacyjne  Elbur PB 337

Łóżko rehabilitacyjne Elbur PB 337

Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów oraz montaż gratisNa zdjęciu: Łóżko PB 337 w wykonaniu standardowym w kolorze buk. Akcesoria: stolik Rubens 3 w kolorze buk.Łóżko PB 337 jest szczególnym łóżkiem do opieki długoterminowej, które w przeciwieństwie do klasycznych łóżek posiada możliwość opuszczenia krawędzi leża do poziomu ok. 23 cm. Niskie, dolne położenie leża ułatwia dostęp osobom z problemami z koordynacją ruchową i zwiększa bezpieczeństwo pacjenta nawet przy opuszczonych barierkach bocznych.Więcej informacjiKolory standardowe: DETALE PRODUKTU:1. Położenie leża 23 cm od podłogi4. Solidne koło z hamulcem2. Zabudowane napędy podnoszenia łóżka5. Pilot z blokadą poszczególnych funkcji3. Leże z regulacją twardości6. Dodatkowa regulacja za pomocą rastomatu OPCJE:zmiana wypełnienia leża • zmiana długości leża • zmiana kolorystykiPODSTAWOWE DANE TECHNICZNEBezpieczne obciążenie robocze175 kgMaksymalna waga użytkownika140 kgRegulacja wysokości leża:od 23 do 63 cmRegulacja segmentu oparcia pleców:0 ÷ 70°Regulacja segmentu oparcia podudzi:0 ÷ 20°Wymiary zewnętrzne długość × szerokość:219 × 102 cmPrześwit pod łóżkiem:ok. 7 cmCiężar całkowity:101,4 kgKółka jezdne:100 mm z hamulcem FUNKCJEDO POBRANIA: Karta produktu PB-337 [PDF]
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklamadotacje dla MŚP
Reklama
Reklama