W czwartek w Ministerstwie Edukacji Narodowej odbyło się spotkanie uzgodnieniowe kierownictwa resortu z przedstawicielami nauczycielskich związków zawodowych. Omawiany był projekt rozporządzenia w sprawie minimalnych stawek wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli.
Pod spotkaniu Nowacka zaznaczyła, że rząd Donalda Tuska był gotów wypłacić nauczycielom wynagrodzenia "właściwie od razu".
"Natomiast ze względu na to, że zwlekano z powołaniem naszego rządu, a pan prezydent zawetował ustawę okołobudżetową, te wynagrodzenia prawdopodobnie nie przyjdą tak, jak zakładaliśmy, od marca z wyrównaniem od stycznia" - powiedziała. "Może się tak zdarzyć, że to będzie dopiero od kwietnia, nad czym bardzo ubolewamy" - dodała.
"Nam zależało, żeby wynagrodzenia szły jak najszybciej, a pan prezydent dopiero wczoraj zdecydował się podpisać budżet. Budżet, który realnie poprawia sytuację polskich pracowników, w szczególności - polskich nauczycieli i nauczycielek".
Szefowa MEN, dopytywana, na ile jest pewne, że podwyżki będą od kwietnia, odpowiedziała, że "trochę to zależy od tempa negocjacji".
"My żeśmy naprawdę liczyli uchwalając budżet po przejęciu władzy, czyli w grudniu, że będzie to szło jak najszybciej. Jesteśmy, i mówię to bardzo osobiście, zasmuceni, że pan prezydent dla gry politycznej poświęcił spokój i bezpieczeństwo nauczycielek i nauczycieli" - zaznaczyła.
Dodała, że gdyby prezydent Andrzej Duda zdecydował się od razu na podpisanie budżetu i ustawy okołobudżetowej, te wynagrodzenia "mogłyby być".
Wskazała, że ze strony resortu edukacji robiono wszystko, żeby te działania były jak najszybsze. "Nie wiedzieliśmy, kiedy prezydent podpisze budżet, a spotkanie z centralami związkowymi było już przewidziane z wyprzedzeniem tygodniowym. Komisja Wspólna Rządu i Samorządu również wczoraj w ciągu dnia pozytywnie zaopiniowała budżet, którego pan prezydent do tego momentu nadal nie był uprzejmy podpisać" - wskazała.
Oceniła, że przez to prezydent ponosi odpowiedzialność za spowolnienie tej procedury, bo teraz wymaga to uzgodnień.
Szefowa MEN przekazała również, że kolejne spotkanie ze związkowcami odbędzie się 8 lutego.
Zgodnie z zapowiedziami rządu, wynikające z Karty Nauczyciela średnie wynagrodzenie nauczycieli wzrośnie o ponad 1500 zł brutto. O 30 proc. i 33 proc., zależnie od stopnia awansu zawodowego, wzrosną też stawki minimalne wynagrodzenia zasadniczego. (PAP)
Napisz komentarz
Komentarze