"Polska uznaje niepodległość Ukrainy w jej międzynarodowo ustanowionych granicach, które wielokrotnie potwierdziła Federacja Rosyjska: poczynając od traktatu z 19 listopada 1990, poprzez memorandum budapeszteńskie z 5 grudnia 1994 oraz traktat o granicy z 28 stycznia 2003" - napisał w sobotę na portalu X minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
Poseł KO Paweł Kowal, który ma zostać rządowym pełnomocnikiem ds. odbudowy Ukrainy, powiedział w sobotę w RMF FM, że "Krym tak naprawdę był tak długo rosyjski, jak rosyjski był Białystok". Dodał, że "opowieści o rosyjskim Krymie to są dyrdymały, które polegają na tym, że ludzie historii nie znają".
"Krym jest integralną częścią Ukrainy, który ma autonomię regionalną, o czym mało kto wie, zapisaną w konstytucji ukraińskiej. Jest bardzo autonomiczny wewnątrz Ukrainy, ma oddzielny parlament, oddzielny rząd. Natomiast historycznie jest to miejsce, gdzie mieszkali Tatarzy krymscy" - wyjaśnił Kowal.
Polityk dodał, że każdego, komu przemknie przez głowę, że Krym jest rosyjski, wzywa na debatę historyczną i na pewno ją przegra. "To są po prostu dyrdymały rozpowszechniane przez rosyjską propagandę" - dodał.
W piątek prezydent Andrzej Duda w rozmowie z Kanałem Zero pytany o to, czy Ukraina odzyska Krym odpowiedział, że nie wie. Zaznaczył, że wierzy, że kraj ten odzyska Donieck i Ługańsk. Dodał, że półwysep Krymski jest "szczególny również ze względów historycznych". "Ponieważ w istocie jeżeli popatrzymy historycznie, to przez więcej czasu był w gestii Rosji" - dodał.
Do tych słów w sobotę odniósł się ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz. "Krym to Ukraina: jest i pozostanie" - podkreślił. Dodał, że podstawą jest prawo międzynarodowe.
"Czasowa okupacja Krymu przez Rosję to zbrodnia wojenna, za którą ona zostanie ukarana. Deokupacja Krymu to nasze wspólne z wolnym światem zadanie i obowiązek. Zrobimy to bez wątpienia. Wierzymy i działamy razem" - zaznaczył. (PAP)
Napisz komentarz
Komentarze