Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 listopada 2024 11:58
Reklama
Reklama

43 lata temu zakończył się najdłuższy strajk studencki w Polsce

18 lutego 1981 r. zakończył się najdłuższy w historii strajk studencki w Polsce, po którym podpisano tzw. porozumienie łódzkie; spowodowało to m.in. rejestrację Niezależnego Zrzeszenia Studentów. Wprowadzono też m.in. autonomię wyższych uczelni i zniesiono obowiązek nauczania języka rosyjskiego.

Studenckie protesty z zimy 1981 r. rozpoczęte strajkiem w Łodzi zakończyły się sukcesem. "Porozumienie łódzkie dawało młodzieży akademickiej przekonanie o możliwości działania" – ocenił w 2021 r. w rozmowie z PAP historyk z Uniwersytetu Łódzkiego prof. Przemysław Waingertner (zmarł 31 stycznia 2024 r. - PAP). "Strajk uzmysłowił wszystkim, że nie tylko można przeciwstawiać się władzom i absurdom komunizmu, ale można też te absurdy likwidować" – podkreślił.

"Strajk studentów stanowił jedną z tych +cegieł+ budujących 40 lat temu świadomość, że pomimo komunistycznej dyktatury, można organizować się oddolnie" – wyjaśnił historyk. Przypomniał, że był to dopiero początek polskich przemian solidarnościowych. "Było też ważne poparcie protestu poza wyższymi uczelniami - i nie chodzi tylko o pomoc ekspertów - ale zwykłe solidarnościowe odruchy społeczeństwa" - dodał.

Studencki protest wsparli mieszkańcy Łodzi, którzy – mimo pustych półek w sklepach – przynosili okupującym uczelniane gmachy m.in. żywność i artykuły sanitarne. Publicyści związani z Solidarnością pisali, że Łódź była zimą 1981 r. studencką stolicą Polski a strajkujące łódzkie uczelnie archipelagiem wolności.

Ogłoszenie strajku okupacyjnego na Uniwersytecie Łódzkim było odpowiedzią na kolejną odmowę rejestracji NZS – niezależnej i samorządnej organizacji studenckiej. Strajk poprzedziła kilkunastodniowa akcja "Solidarne czekanie". 21 stycznia do Łodzi przyjechała oficjalna delegacja ówczesnego Ministerstwa Szkolnictwa Wyższego i Techniki, której przewodniczył wiceminister Stanisław Czajka.

Negocjacje na Wydziale Filologicznym UŁ zostały jednak zerwane. Władze nie chciały przyznać studentom prawa do strajku i domagały się, aby organizacja, którą chcą zalegalizować, uznawała przewodnią rolę PZPR. O godz. 21 Wojciech Walczak i Wiesław Urbański - przewodniczący i wiceprzewodniczący NZS UŁ - wezwali studentów, by podjęli protest i nie opuszczali budynków uniwersyteckich. Rozpoczął się strajk, który trwał do 18 lutego i był - według Historii Niezależnego Zrzeszenia Studentów - najdłuższym strajkiem studenckim nie tylko w Polsce, ale i w Europie. Objął m.in Uniwersytet Łódzki, Akademię Medyczną, Politechnikę Łódzką, Państwową Wyższą Szkołę Muzyczną, Państwową Wyższą Szkołę Teatralną, Filmową i Telewizyjną, a pod koniec także Państwową Wyższą Szkołę Sztuk Plastycznych.

Studenci domagali się nie tylko rejestracji NZS, ale również autonomii uczelni, zniesienia obowiązku nauczania języka rosyjskiego, praktyk robotniczych i opresji związanych z zajęciami wojskowymi oraz swobodnego wyboru przedmiotów. Domagali się zniesienia cenzury, zaprzestania represji wobec opozycji, niezawisłości wymiaru sprawiedliwości i nowych podręczników historii.

Wybuch łódzkiego strajku spowodował protesty w innych ośrodki akademickich. 23 stycznia 1981 r. Ogólnopolski Komitet Założycielski NZS ogłosił w całym kraju solidarnościową akcję protestacyjną. 29 stycznia władze PRL podjęły negocjacje. Na czele rządowej Komisji Międzyresortowej - w której składzie byli w przedstawiciele ministerstw: Nauki Szkolnictwa Wyższego i Techniki, Kultury i Sztuki, Zdrowia i Opieki Społecznej, Sprawiedliwości oraz Sztabu Generalnego WP - zjawił się w Łodzi minister nauki, szkolnictwa wyższego i techniki prof. Janusz Górski.

W efekcie trwających ponad trzy tygodnie rozmów z Międzyuczelnianą Komisją Porozumiewawczą NZS, 17 lutego 1981 r. zarejestrowano Niezależne Zrzeszenie Studentów. 18 lutego 1981 r. minister Górski parafował tzw. porozumienie łódzkie kończące największy strajk studencki w Polsce. Uczestniczyło w nim ok. 10 tys. osób, choć wiele źródeł historycznych podaje, że uczestników protestu było dużo więcej.

"Strajk sprzed 43 lat wpłynął i nadal wpływa na moje życie i życie mojego pokolenia. Poczuliśmy, że komuna się łamie. Nigdy nie zapomnę tamtego poczucia, że robimy coś bardzo istotnego, to zupełnie przełomowe doświadczenie" – powiedział PAP ówczesny wiceprzewodniczący Komitetu Strajkowego Wydziału Filozoficzno-Historycznego UŁ, student III roku historii Zbigniew Natkański, obecnie prezes łódzkiego oddziału Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.

"Osoby, które zaangażowały się w łódzki strajk studencki w 1981 r. dostały dobrą szkołę obywatelskiego myślenia. To procentuje do dziś. Większość osób, które brały udział w naszym strajku do tej pory jest aktywna społecznie i politycznie. Najważniejsze jest poczucie pewnej wspólnoty. Po tylu latach, mając naprawdę różne poglądy, rozmawiamy z sobą, kontaktujemy się często a nawet się przyjaźnimy" – podkreślił Natkański.

"O strajku dowiedziałem się, kiedy przyjechałem na wydział na tak zwaną giełdę pytań egzaminacyjnych, bo przecież zaczynała się sesja zimowa" – wspominał w 2021 r. dziennikarz Jacek Walczak, wówczas student II roku socjologii UŁ, były korespondent PAP w Łodzi. "Wróciłem do domu i rozmawiałem z żoną, bo mieliśmy wtedy małe dziecko. Wspólnie podjęliśmy decyzję, że tam pójdę. Pakując się, na szczęście, nie zapomniałem o amatorskiej kamerze marki +Łomo+ produkcji radzieckiej" – opowiadał. "Dzięki temu są filmy ze strajku" - podkreślił dodając, że te archiwalne taśmy były wielokrotnie wykorzystywane przez filmowców realizujących dokumenty o strajku.

Strajkujących studentów wspierali wykładowcy. "Studenci mieli do mnie zaufanie, ze względu na to, że doradzałem zarządowi regionu Solidarności" - wspominał zimą 2022 r. w rozmowie z PAP łódzki adwokat Rafał Kasprzyk (zmarł 6 sierpnia 2022 r. - PAP). 43 lata temu, jako wykładowca na wydziale prawa i jeden z założycieli Solidarności na UŁ był doradcą strajkujących.

"Już wcześniej działałem w opozycji, ale doświadczenie ze strajku, w którym brało udział wielu moich, niewiele młodszych ode mnie, studentów było szczególne. To ugruntowało moją opozycyjną postawę wobec reżimu komunistycznego" – podkreślił Kasprzyk.

"To wydaje się nieprawdopodobne, ale wtedy studenci nie umieli posługiwać się maszyną do pisania. Zatem byłem doradcą, ale też i sekretarzem strajku. Oczywiście to żart z tym sekretarzem, ale na maszynie pisałem" – opowiadał. "Ja to wszystko przepisywałem, redagowałem" – wyjaśnił. "Przy okazji +wrzucałem+ też swoje pomysły. Mojego autorstwa był na pewno postulat niezależności sądów i niezawisłości sędziowskiej, który się znalazł w tej grupie postulatów społeczno-politycznych" – wspominał dwa lata temu mec. Kasprzyk.

Jego zdaniem, łódzki strajk zimowy z 1981 r. był prawdziwą lekcją demokracji dla młodych ludzi, którzy zbuntowali się przeciw komunistycznym rządom ekipy Wojciecha Jaruzelskiego.

Zarejestrowane 17 lutego 1981 r. Niezależne Zrzeszenie Studentów liczyło ok. 90 tys. członków, co stanowiło wtedy jedną trzecią wszystkich studentów w Polsce. Pierwszym przewodniczącym NZS był Jarosław Guzy. W stanie wojennym NZS, podobnie jak Solidarność, zostało zdelegalizowane, a wielu jego działaczy internowanych. W maju 1988 r. oraz późną wiosną 1989 r., tuż przed wyborami 4 czerwca, na uczelniach wybuchły strajki studentów domagających się ponownej legalizacji NZS, co nastąpiło we wrześniu 1989 r. (PAP)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie
Reklamamuzyczny spektakl Metamorfozy
Reklamamuzyczny spektakl Metamorfozy
„Miłość jak miód” „Miłość jak miód” „Miłość jak miód”seans w ramach cyklu Kultura Dostępna!W czwartkowe popołudnie, 28 listopada w kinach zagości cykl Kultura Dostępna i polska komedia romantyczna „Miłość jak miód”. Majka i Agata zamieniają się miejscami, dzięki czemu odnajdują wielkie uczucie.Majkę (Agnieszka Suchora) i Agatę (Edyta Olszówka) równie dużo łączy, co dzieli. Obie są po pięćdziesiątce, przechodzą menopauzę i nie wierzą, że w ich życiu cokolwiek zmieni się na lepsze. Jedna mieszka nad Bałtykiem, druga w Tatrach. Jedna prowadzi cukiernię, druga jest wziętą architektką wnętrz. Jedna jest wdową, drugą partner właśnie zostawił dla młodszej. Jedna poświęca się dzieciom i wnukom, kompletnie zapominając o sobie, druga nie ma rodziny i dba o swój duchowy rozwój. Pewnego dnia przyjaciółki spotykają się na pogrzebie koleżanki z liceum. Agata namawia Majkę do spontanicznego wyjazdu w góry, sama zaś zajmuje jej miejsce. Nieoczekiwana zamiana ról przynosi szereg komplikacji, zabawnych zwrotów akcji i wyzwań, którym kobiety będą musiały stawić czoła. Czy uda im się przezwyciężyć przyzwyczajenia, uprzedzenia i lęki? Czy zdobędą się na odwagę, żeby otworzyć się na miłość i rozpocząć nowy rozdział w życiu? Czy naprawdę nigdy na nic nie jest za późno?Kultura Dostępna w Kinach jest częścią programu realizowanego przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, którego operatorem jest Narodowe Centrum Kultury. Projekt dofinansowano ze środków Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Szczegółowe informacje i repertuar najnowszej edycji cyklu w kinach Helios w całej Polsce dostępne są pod adresem: www.helios.pl/kultura_dostepna oraz www.nck.pl/projekty-kulturalne/projekty/kultura-dostepna. Data rozpoczęcia wydarzenia: 28.11.2024
Repertuar kina Helios Repertuar kina Helios Tegoroczna jesień nie przestaje zaskakiwać różnorodnymi nowościami. Od najbliższego piątku w repertuarze kin Helios zagoszczą aż trzy premiery: „Simona Kossak”, „Vaiana 2” i „Heretic”. Ponadto widzowie mogą zapoznać się z licznymi filmowymi przebojami oraz projektami specjalnymi, takimi jak Kultura Dostępna czy Maraton Władcy Pierścieni.Polską nowością na najbliższy tydzień jest dramat „Simona Kossak”, przybliżający prawdziwą historię potomkini artystycznej rodziny Kossaków. Młoda kobieta porzuca dotychczasowe życie i towarzyskie salony, aby objąć posadę naukowczyni w Białowieży. W środku puszczy, pomimo trudnych warunków – bez prądu i bieżącej wody – rozpoczyna życie na własnych warunkach. Tam poznaje fotografa Lecha Wilczka, z którym łączy ją niezwykła relacja. Jednakże wyobrażenia Simony o pracy przyrodnika ulegają bolesnej weryfikacji. Musi stanąć w obronie nie tylko swoich ideałów, ale również świata roślin i zwierząt… W rolach głównych występują: Sandra Drzymalska, Jakub Gierszał i Agata Kulesza.W repertuarze znajdzie się także nowa animacja wprost ze studia Disney – to „Vaiana 2”, czyli kontynuacja ciepło przyjętej historii nawiązującej do kultury wysp Polinezji. Trzy lata po wydarzeniach z pierwszej części, Vaiana otrzymuje nieoczekiwane wezwanie od swoich przodków. Dziewczyna musi wypłynąć na dalekie i dawno zapomniane wody Oceanii. Vaiana zbiera więc grupę śmiałków gotowych na przygodę życia, wśród których znajduje się jej przyjaciel Maui. Ich zadaniem będzie przełamanie niebezpiecznej klątwy, a nie będzie to proste, gdyż będą musieli stawić czoła starym i nowym wrogom.Jesienna aura sprzyja oglądaniu horrorów, a już w najbliższym tygodniu pojawi się kolejna nowość z tego gatunku. „Heretic” opowiada o dwóch młodych kobietach, które od drzwi do drzwi starają się głosić słowo Boże. W jednym z domów otwiera im czarujący pan Reed – szybko okazuje się jednak, że mężczyzna posiada diaboliczną drugą twarz. Niespodziewanie wszystkie wyjścia zostają zamknięte, a podejrzany gospodarz co chwila pojawia się, aby zadać im kolejną zagadkę testującą ich wiarę. Rozpoczyna się śmiertelnie niebezpieczna gra, w której stawką jest przetrwanie…Ponadto w repertuarze Heliosa znajdą się hitowe nowości ostatnich tygodni, takie jak „Gladiator 2” w reżyserii Ridleya Scotta. Lucjusz jako dziecko był świadkiem śmierci Maximusa z rąk swojego wuja Commodusa. Teraz decyduje się walczyć w Koloseum jako gladiator, aby przeciwstawić się dwóm cesarzom, rządzącym Rzymem żelazną pięścią. Z wściekłością w sercu i z nadzieją na lepszą przyszłość Cesarstwa Lucjusz musi spojrzeć w przeszłość, aby znaleźć siłę i honor, by zwrócić chwałę Rzymu jego ludowi.Fani kina familijnego mogą wybrać się do kin na pozytywną produkcję „Paddington w Peru”. Tytułowy bohater wraz z rodziną Brownów postanawia wyruszyć w daleką podróż do Ameryki Południowej, a dokładniej do Peru, aby odwiedzić swoją ukochaną ciocię Lucy. W tym celu wszyscy udają się do umieszczonego nieopodal lasu deszczowego Domu dla Emerytowanych Niedźwiedzi. To jednak dopiero początek niezwykle ekscytującej przygody, w trakcie której odkryją wiele tajemnic.Kinomani, którzy pragną poczuć ducha zbliżających się Świąt, mogą zapoznać się z najnowszą częścią kultowej serii. Film „Listy do M. Pożegnania i powroty” ukazuje losy różnorodnych bohaterów, które krzyżują się w Wigilię. Do sagi po dłuższej przerwie powraca postać Mikołaja. Mężczyzna odwiedza dawnych i nowych przyjaciół, podczas gdy jego synek Ignaś rusza w pościg za utraconym prezentem i duchem Świąt… Ponadto w obsadzie znalazła się plejada polskich gwiazd!Kina Helios słyną z organizacji popularnych Nocnych Maratonów Filmowych, najbliższa edycja cyklu będzie w pełni poświęcona produkcjom stworzonym na podstawie dzieł J.R.R. Tolkiena. W piątek, 22 listopada odbędzie się Maraton Władcy Pierścieni, podczas którego widzowie będą mogli obejrzeć wszystkie części przebojowej trylogii w wersji reżyserskiej. Z kolei melomani mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu. W poniedziałek, 25 listopada w wybranych lokalizacjach odbędą się seanse z cyklu Kino Konesera. Widzowie będą mogli zobaczyć słynny koreański thriller „Oldboy” w odnowionej jakości obrazu. Główny bohater, Dae-su, mści się po latach za zabójstwo swojej żony… Natomiast w czwartkowe popołudnie, 28 listopada w kinach zagości cykl Kultura Dostępna i polska komedia romantyczna „Miłość jak miód”. Majka i Agata zamieniają się miejscami, dzięki czemu odnajdują wielkie uczucie.Bilety na listopadowe seanse dostępne są w kasach kin Helios, w aplikacji mobilnej oraz na stronie www.helios.pl. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a  także zaoszczędzić w ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz”. Data rozpoczęcia wydarzenia: 22.11.2024
Poszukiwanie Świętego Mikołaja Poszukiwanie Świętego Mikołaja Bezpłatnym autobusem komunikacji miejskiej na poszukiwanie Świętego Mikołaja w SpaleWybieracie się na Poszukiwanie Świętego Mikołaja w Spale? Zachęcamy tomaszowskich poszukiwaczy przygód od skorzystania z bezpłatnego transportu publicznego. W niedzielę 1 grudnia, będzie można dojechać i wrócić ze Spały specjalną linią komunikacji miejskiej.V edycja rodzinnej gry terenowej Poszukiwanie  Świętego Mikołaja odbędzie się ona na terenie Spalskiego Parku im. Prezydentów II Rzeczpospolitej. Impreza rozpocznie się już 1 grudnia, o godzinie 12:00 w Spalskiej Sołtysówce. Organizatorzy zapraszają dzieci wraz z opiekunami do wzięcia udziału we wspólnej zabawie i odnalezieniu drogi do świętego Mikołaja.Na szlaku przygody czekają liczne atrakcje w tym m.in. stanowisko Miejskiego Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim, na którym za wykonanie zadania otrzymacie na mapie wyzwań stosowny stempel.Napiszcie list do świętego Mikołaja i wyruszajcie linią specjalną Miejskiego Zakładu Komunikacji w Tomaszowie Mazowieckim w drogę.Rozkład jazdy bezpłatnych autobusów miejskich linii nr 54 na Spalskie Mikołajki z pl. Kościuszki do Spały (i z powrotem) w niedzielę 1 grudnia br.:- odjazdy z Tomaszowa Mazowieckiego z przystanku pl. Kościuszki – centrum godz.:11:00, 12:00, 13:00, 14:30, 15:30, - odjazdy ze Spały (przystanek przy stacji paliw) godz.:11:35, 12:35, 14:05, 15:05, 17:00.Data rozpoczęcia wydarzenia: 01.12.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie duże

Temperatura: 7°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1012 hPa
Wiatr: 26 km/h

Reklama
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: Człowiek..Treść komentarza: Przepraszam za literówkę Ajdejano.Źródło komentarza: Trzy nowe stanowiska dyrektorskie w szpitalu, a pacjenci... nie powinni chorowaćAutor komentarza: obserwatorTreść komentarza: Na nic nie ma pieniędzy , przed NEUROLOGIĄ całe 24 godziny 7 dni w tygodniu jest włączone na zewnątrz światło , kto za to odpowiada?Źródło komentarza: Trzy nowe stanowiska dyrektorskie w szpitalu, a pacjenci... nie powinni chorowaćAutor komentarza: WSTreść komentarza: Z uwagą przeczytałam powyższy artykuł, w większości się z nim zgadzam. Brakuje tam tylko jednej istotnej informacji, kto wybrał Mariusza Węgrzynowskigo na Starostę.Źródło komentarza: Mariusza Węgrzynowskiego wstydzą się nawet... radni PiSAutor komentarza: MarekTreść komentarza: I może ktoś powie że to nie jest obsesja?Źródło komentarza: Mariusza Węgrzynowskiego wstydzą się nawet... radni PiSAutor komentarza: WyborcaTreść komentarza: Przykre to wszystko a pani radna bezradna może być z siebie dumna tylko droga pani radną się bywaŹródło komentarza: Mariusza Węgrzynowskiego wstydzą się nawet... radni PiSAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Cytat ze wstępniaka do tego materiału powyżej. "W dniu 21.11.2024 r. w Szkole Podstawowej nr 12 w Zespole Szkolno- Przedszkolnym nr 2 w Tomaszowie Mazowieckim odbyło się nagranie relacji dla programu Dzień Dobry TVN. Tematem rozmowy było marnowanie jedzenia w stołówkach szkolnych." Przy okazji: w filmiku, pokazanym w tvn występuje również moja wnuczka. Jednak do rzeczy. Pomysł tematu, wymyślony przez antypolski tvn, to jest kretyński temat. "Marnowanie jedzenia w stołówkach szkolnych". Pytam: jaki związek treść filmiku ma z marnowaniem jedzenia w stołówkach szkolnych ?! Nie ma żadnego związku. Kiedyś byłem przewodniczącym komitetów rodzicielskich w szkole podstawowej i w liceum. W obydwu szkołach okradanie jedzenia dla uczniów było wykonywane (i dalej jest) przez personel szkolnych kuchni i przez dyrekcję oraz przez nauczycieli szkół. Podaję przykłady. W jednej ze szkół, przed każdymi świętami (Boże Narodzenie, Wielkanoc) kucharki, na polecenie dyrekcji, musiały np. wykonać minimum 500 pierożków dla "ciała pedagogicznego". W innej szkole, po skargach rodziców, zarządziłem ( w uzgodnieniu z wiceprzewodniczącym) "łapankę" na kucharki szkolne, które codziennie wynosiły po 2-3 torby z jedzeniem ze szkolnej stołówki. Jakież to było oburzenie !!! Zarówno w jednej i drugiej szkole, miały miejsce takie numery, że pod tylną bramę szkól jawnie podjeżdżali (i cały czas podjeżdżają) rodziny tych kucharek i bezczelnie ładują ten ukradziony towar do samochodów. A porąbany tvn opowiada bajki o marnowaniu jedzenia w szkołach. PS. Moich dwoje wnuczków chodzi do tej szkoły. Nie macie pojęcia, jakie badziewie te gnoje dostają w stołówkach. A zabiegani rodzice nie mają czasu na ogarnięcie tego tematu.Źródło komentarza: TVN w tomaszowskiej Dwunastce
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama