Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 19 listopada 2024 19:46
Reklama
Reklama

Oblicza kampanii: ktoś Was robi w... bambuko

Spotkać polityka, który mówi prawdę swoim wyborcom, to jak znaleźć igłę w stogu siana, lub czterolistną koniczynę na łąkach w okolicach Zawady. Pewnie jacyś tam są, ale powszechność krętactwa jest tak duża, że ludzie przyzwoici są w zdecydowanej mniejszości. Zauważyliście jak mocno wypowiedzi polityków oddziałują na Wasze emocje? Czy jesteście w stanie posługiwać się racjonalnym myśleniem? Czy to, co Wam się prezentuje jest takim, jakie się wydaje? Ostatnio modną jest nienawiść do PiS. Etykietuje się ludzi, niezależnie od tego, co sobą de facto reprezentują. Co z tego, że ktoś jest dobrym człowiekiem, skoro można go obrzucić błotem równocześnie samemu oznaczając się serduszkiem przypominającym logo Algidy. Chcecie wiedzieć jak to wygląda naprawdę? To poczytajcie...

Moja przygoda z samorządem zaczęła się prawie 25 lat temu. Byłem kompletnym nowicjuszem, młodym człowiekiem, dla którego był to całkiem nowy świat. Jeździłem motocyklem, słuchałem muzyki, czytałem książki i łaziłem po górkach, czasem wdałem się w jakąś małą awanturę na zlocie motocyklowym. Kiedyś, całkiem przypadkiem spotkałem nie widzianego przez wiele lat Arkadiusza Gajewskiego. Przekonał mnie, że warto się zaangażować i próbować zmieniać swoje otoczenie na lepsze. Akurat były wybory prezydenckie i jakiś w nich sukces odniósł Andrzej Olechowski. Powstał ruch Obywatele dla Rzeczpospolitej. 

To z niego wykiełkowała Platforma Obywatelska. Miała być czymś takim spontanicznym i oddolnym. Z założenia miała obejmować nowe standardy. Kończyły się czasy AWS a zaczynała hegemonia SLD.  To właśnie tam widzieliśmy głównego wroga. Pierwszy zgrzyt jaki się pojawił to wybory parlamentarne. Donald Tusk ogłosił, że nie będzie  w nich partyjnych nominatów, a liderów list wyłonią prawybory. 

Przyznacie, że brzmi fantastycznie. Tylko, że to była teoria i wciskanie ciemnoty. Prawybory zorganizowano. I był to prawdziwy cyrk. Jeden z potencjalnych pretendentów w naszym okręgu przywiózł ze sobą ponad setkę osób. Byli to głównie pensjonariusze noclegowni, w  której był dyrektorem, czy tam kierownikiem. Od nas dostarczono dużą liczbę osób ze Stowarzyszenia bezrobotnych. Nikt nie dotrzymywał zawartych umów, a kandydaci nawzajem się niszczyli. W końcu wystarczył jeden telefon do Donalda Tuska i było... jak zawsze. Liderka została nominowana. 

***

Później prowadziłem kampanię kandydata do Sejmu, którym był Sławomir Żegota. Można było ją wygrać, gdyby nie lenistwo pretendenta. Wszędzie jeździłem sam, kleiłem plakaty, roznosiłem ulotki, wydawałem swoją kasę, a Sławek snuł marzenia o tym, jak to będzie, gdy zostanie już posłem i martwił się tym, co się stanie, jak... za dużo ludzi na niego zagłosuje. Uff... trochę się napracowałem. Przy okazji zobaczyłem, że ludzie chcący zasiadać w sejmie nie potrafią przeczytać najprostszych dokumentów, w tym na przykład regulaminu finansowania kampanii wyborczej. Dawali się kiwać liderce jak małe dzieci. Ale załamałem się dopiero wtedy, kiedy usłyszałem, że trzeba się skupić na samorządówce, bo tam jest prawdziwa kasa. No i bańska prysła. O moja naiwności! 

W końcu przyszły te wybory samorządowe. Walka z postkomunistami z SLD była naprawdę ostra. Wydawaliśmy nawet gazetę. Sojusz wybory przegrał... ale i wygrał zarazem. Ci którzy deklarowali niechęć do lewicy, krytykowali jej działania, tuż po wyborach z tą samą lewicą podpisali umowę koalicyjną. Wszyscy zostali oszukani. Koledzy z list, a przede wszystkim wyborcy. Ludzie nakręcali się emocjami, podobnie jak to się dzieje teraz. Najzabawniejsze jest to, że Sławomir Żegota zaprosił nas w sobotni wieczór do Szkoły numer 14, by porozmawiać o koalicji, która nie mogła być zawarta, bo zupełnie inna umowa została już podpisana. Siedzieliśmy w szkolnej stołówce i nie rozumieliśmy co się dzieje. Bardzo to cyniczne i fałszywe.

***

Później miałem okazję przyglądać się samorządowi nieco z boku. Działo się wcale nie mało. Tomaszów Mazowiecki był chyba jedynym miastem w Polsce, gdzie rządziła w Powiecie koalicja SLD-PiS po przewodnictwem szefa Platformy Obywatelskiej, w stosunku do którego cała PO była w opozycji. Takich numerów, to nigdzie indziej nie można było spotkać. No ale pecunia non olet. Nikt nawet nie myślał o tym, by swojego lidera zawieszać w prawach członka partii, a władze wojewódzkie PO twierdziły, że przecież nie mogą z partii wyrzucić jednego z dwóch starostów, jakich posiadają. Straciliby 50% stanu własnej władzy i jak by to wyglądało. 

***

Kadencja 2014-2018 w samorządzie też była dosyć ciekawa. Do udziału w wyborach zostałem zaproszony (to chcę podkreślić, bo o to nie zabiegałem) przez Arkadiusza Gajewskiego i Barbarę Klatkę. W mieście wybory samorządowe wygrał zdecydowanie Witko. Miał też większość w Radzie Miejskiej. Pozostawała kwestia zbudowania koalicji w Radzie Powiatu. Mnie się miejsce radnego powiatowego udało zdobyć. Mandat miałem ale i problem. Właściwie to problem mieli całkiem inni ludzie. Arek i Basia zaprosili mnie do COS, gdzie wtedy pracowali. Na spotkanie przyjechał Marcin Witko (tak tak - ten zły pisowiec, który teraz jest atakowany). Problem był ze mną i moją niezależnością. No ale przecież nie jestem w samorządzie, by partyjniactwo uprawiać. Umówiliśmy się na współpracę. 

Umowę koalicyjną podpisaliśmy w tomaszowskim KRUS. Radni PiS, PSL i PO. Stworzono zarząd powiatu złożony z członków tych partii i radnych z ich komitetów. Rozdzielono stołki i.., Starostą został Mirosław Kukliński (też z listy PiS, chociaż chyba nie członek partii). 

Znowu wyborców wykiwano. Przecież Ci dobrzy, tamci źli. Ludzie w internecie skakali sobie do gardeł, często wrogo traktując niedawnych znajomych, a tu grupa 15 osób się dogadała. Problem był z jednym ale co znaczy jedna osoba. W ten sposób, dogadując się z PiSem, taki Paweł Łuczak został wiceprzewodniczącym Rady Powiatu. Fajnie? W sumie czemu nie. 

No ale co zrobić z tymi, którzy dali się wpuścić w kanał, czyli z wyborcami? Zwyczajnie, trzeba ich znowu wykiwać. Tak więc kilka tygodni później zaproszono nas na kolejne spotkanie. Znowu mieliśmy podpisywać umowę. Tym razem jednak jako radni, czyli nie koalicja Komitetów Wyborczych, ale ludzi, którzy złapali mandaty z tych list. W sumie niewiele się zmieniło, poza aspektem wizerunkowym. Już nikt nie mógł powiedzieć, że PO ma koalicję z PiS-em i można było dalej kiwać naiwniaków. Ja tej umowy nie podpisałem.

To, co moim zdaniem jest istotne to fakt, że w umowie nie było żadnych zapisów programowych. Masa ogólników i podział stołków. Definito finito... 

***

Niedawno w TiT opublikowano zdjęcie z utworzenia koalicji w powiecie w aktualnym rozdaniu samorządowym. Masowo rozpowszechniają je członkowie PO, podkreślając, że są na nim sami członkowie PiS, raz jeszcze podszczuwając ludzi na ludzi. Faktycznie utworzono koalicję mocno prawicową. Ja umowy nie podpisywałem. Dlatego też nie można znaleźć mnie na żadnej fotografii. 

Rzecz jednak w tym, że i ten przekaz nie jest do końca uczciwy. Sławomir Żegota i inni radni PO zapominają wspomnieć, że dzień wcześniej siedzieli w gabinecie prezydenta i podpisywali umowę o współpracy. Również opierała się ona na rozdawaniu stołków. Wiedział ktoś z moich czytelników o tym? Założę się, że niewielu. Najciekawsze jest to, że radni ci przyszli podpisać umowę sami, ponoć nie konsultując tego z własnym komitetem. Ostatecznie jednak umowy nie zrealizowano, a Starostą został Mariusz Węgrzynowski.

PiS rządzi? Jak najbardziej. Tyle, że radni PO czują się tu jak rybki w wodzie, w dodatku mocno mętnej. Bez wahania zatrudniają się w jednostkach podległych powiatowi i czerpią korzyści pełnymi garściami. Robi tak Paweł Łuczak, Bogna Hes, Tomasz Zdonek (chyba rekordzista). Znajdują się też miejsca pracy dla partnerek. A jakże. Wszystko dzięki własnej wytężonej samorządowej pracy. To oczywiście sarkazm. 

Kiedy w połowie kadencji wiadomym jest już, że Mariusz Węgrzynowski się na funkcję nie nadaje i nastąpić ma próba jego odwołania, to właśnie czwórka radnych z list Koalicji Obywatelskiej odmawia podpisania wniosku o jego odwołanie, Argumentują, że to dobry Starosta i taki fajny... kumpel. 

***

Wyszedł z tego stosunkowo długi felieton. Miejcie go jednak w pamięci, kiedy wdacie się w sprzeczkę z kolegą lub sąsiadem, a może członkiem rodziny. Wszystko jest grą pozorów i jedną wielką ściemą. Ktoś wykorzystuje Wasze emocje, dla osobistych celów. Budujecie sobie wrogów, a ludzie stojący po dwóch stronach rzekomej barykady idą po wyborach razem pić wódkę i się z Was śmieją. Zarabiają kasę przy minimalnej aktywności... ale o tym w kolejnym felietonie 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Mieczysława Goździk-Belina 10.03.2024 21:54
Bo to wszystko jest w myśl zasady:"weźta mnie wybierzta,a późni sie zobaczy". Wyborca o niczym nie decyduje,tak działa ten system.

Ajdejano 14.03.2024 16:19
Dziecko drogie: z ust mi to wyjęłaś. Być może za około 100 lat nauczymy się demokracji i tego, po co ta demokracja służy. Jeden warunek: jeżeli w ciągu tych 100 lat nie zajmą nas szwaby lub ruskie.

WuPe 10.03.2024 21:36
Amen.

chewez 10.03.2024 17:50
A Samoobrony,to nie było w menu??????

NBR 10.03.2024 10:40
Kandydat student II roku medycyny chce być radnym . Idealny kandydat jak mówi jedna z promotorek . Idealny ? Naprawdę ? Znając system studiowania i odbywania praktyk - naprawdę idealny !!!! Pewnie ma tyle wolnego czasu by łączyć takie lajtowe studia z pracą dla samorządu. Czy może tylko chodzi o takie wyborczy PR - mamy na liście studenta MEDYCYNY , bo ŻADANEGO lekarza się nie udało pozyskać. Lekarze widocznie mają co robić . Chyba że to Geniusz jakiś , to powinien studiować w U. Oxford lub U. Harvard i przybywać na luzie na sesje Rady Miasta i dyżury z mieszkańcami. Młody , ambitny student pisze " Aktualnie studiuję medycynę na wydziale lekarskim Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. 🔹Od 2 lat angażuję się również w życie społeczne i polityczne naszego miasta i kraju poprzez zbiórki podpisów pod projektami ustaw, organizację wizyt parlamentarzystów oraz aktywny udział w wydarzeniu Campus Polska Przyszłości, który dla młodych ludzi jest miejscem do dzielenia się swoimi wizjami dotyczącymi przyszłości naszych lokalnych społeczności jak i całego kraju. Współuczestniczyłem również w pracach zwycięskiej ekipy Adriana Witczaka, w której nabrałem pierwszych kampanijnych doświadczeń " Masz czas drogi studencie na koła naukowe, sesje naukowe i pracę badawcze . Nie interesuje mnie Twoja średnia i jakość zaliczeń oraz egzaminów. cyt" 🔹Przede wszystkim pragnę skupić się na poprawie jakości powietrza, modernizacji placówek oświatowych oraz rozwoju lokalnej kultury. Jako student medycyny uważam, że kluczowe jest także zadbanie o stan psychiczny tomaszowskiej młodzieży. Mam nadzieję, że jako radny niejednokrotnie udowodnię swoim zachowaniem i postawą oddanie sprawie i nie zawiodę Państwa oczekiwań." Chcesz się skupić na poprawie jakości powietrza- naprawdę dobre , na modernizacji i poprawie placówek oświatowych i kultury - jeszcze lepsze ....... . Jeśli mogłabym ci doradzać to skoncentruj się na studiach i przyszłym zawodzie . Na własnym rozwoju intelektualnym oraz korzystaj z oferty kultury którą oferuje np stolica. A idealnie byłoby gdybyś najmilszy wpadł po studiach do Tomaszowa i popracował dla mieszkańców jako dobry lekarz. To nie wstyd brać na listę młodych, , ale niech kandydują młodzi już w jakimiś sensie doświadczeni i z kompetencjami. Z całym szacunkiem wstawianie na listy, osobiste nie pracujące etatowo dzieci czy studenta 2 roku na wymagających wg społeczeństwa studiach, to tzw wypełniacze list. Po co to mydlenie oczu i gra pozorów.

Aniołek 10.03.2024 12:01
NBR coś mi wygląda na to, że jesteś emerytką ?

Tomasz 10.03.2024 19:10
Zgadzam się z tym w 100%, co taki warszawski student medycyny zrobi dobrego dla Tomaszowa? Przecież będzie gościem w naszym mieście. Albo młodzieniec, albo stypendysta ZUSU, ech to tylko wypełniacze list.

Tomaszowianka 13.03.2024 15:02
No choćby po to, że gdyby jakimś cudem został ten studenci wybrany, to niezła kaska, bez wysiłku będzie wyskakiwać na jego konto. Czy to dla państwa nie dosyć jasne?

...) 10.03.2024 09:41
na plakatach wyborczych widać te uśmiechnięte i zadowolone z siebie twarze od wielu kadencji te same (swoją drogą dlaczego na niektórych zdjęciach nie można rozpoznać kandydatów) do niedawna przynależnych do sld psl po a teraz to są wszyscy razem i chcą tym samym udowodnić ,że są innymi a przecież chodzi im tylko o jedno wiadomo o co o synekury i załatwianie swoich interesików ... wyjątków wśród nich jest niewielu

wyborca z okręgu 09.03.2024 19:46
Radny Sławomirze wzywam Cię do odpowiedzi na opisane tu kwestie. Co tu jest prawda , a co nie ? Jeśli to prawda to całe te wybory są po co ? By tylko wybrać ludzi ,którzy pchają się tam dla posad , kasy a po wyborach cytat " idą po wyborach razem pić wódkę i się z Was śmieją " Radny Żegota wzywam Cię do odpowiedzi .

Radny 14.03.2024 01:21
Żegota jest zakochany w 30 lat młodszej dziewczynie. Nie ma czasu

Monika 14.03.2024 15:06
Jest przystojny i może, to co ci do tego. Zazdrość jest grzechem.

Pytlewska 02.04.2024 22:39
Z której strony?!

Ewa 08.03.2024 22:15
Nienawiść tej partii z serduszkiem jest widoczna, szczególnie głoszona przez tego "stypendystę ZUSu", który krytykuje wszystko. Przeszkadzają mu zwłaszcza dobrzy i merytoryczni ludzie z przeciwnej partii, ale to z zazdrości bo czasy jego "wątpliwej świetności" już dawno minęły. Więcej merytoryki, a mniej krytyki moi drodzy

Karol Maj 09.03.2024 08:06
"stypendysta ZUSU" chwali się dobrym serduszkiem, miłością do natury i ludzi, ale tak naprawdę podsyca nienawiść, krytykując wszystko i wszystkich na około kto nie popiera partii "serduszkowej". Ewidentnie bardzo smutny człowiek.

Grażyna 10.03.2024 18:03
A to ten Pan jeszcze startuje? Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść

POmyleńców dość !!! 10.03.2024 20:02
Jego rozważania na temat doświadczenia i młodosci są najlepsze. Doświadczenie czytaj zacofanie, starość i umiejetność hejtowania przewciwników politycznych. Z doświadczenia wynika wielkie nic bo co w przeszłości zrobił oprócz brania pensji. Wielkie nic. Dobrze że przerypał w ostatnich wyborach. A młodość to znaczy co ? Student medycyny. Weź się chłopie za naukę bo bedziesz kijowym radnym i kijowym lekarzem popychanym przez starych komuchów. Zero swego zdania zero przemyśleń i na dietach radnego nie doczekasz emerytury takiej jak promotor mentor emeryt. Oby wasze marzenia poszły w niepamięć.

Wojciech P. 11.03.2024 07:14
Potem mamy takich lekarzy i polityków którzy ani nie są dobrymi politykami ani lekarzami....niech się skupia na jednym " fachu" ale prawda jest taka, że byle do " koryta" się załapać...począwszy od "stypendysty Zusu" który tak promuje nienawiść i niedoświadczonych ludzi....i mamy potem to co mamy...

.... 08.03.2024 22:10
Chryste ... Mariusz czy obudziłeś się ????? Ta sytuacja trwa od wieeelu lat!!!!!!!! Ogólnie radny to osoba, która głosuje i decyduje o działaniach danego samorządu - ale .... partie silnie lobbują ! O czym ma decydować osoba, która nie ma wiedzy, nie zna szczegółów .....??????????? Może powinny być jakieś mocne kryteria .... do kandydowania???? Czemu? bo potem ... część radnych tylko siedzi .. i tylko słucha, co mówią ci, co ..... gadają..., a kaska jest na koncie. To żart !!!!!!!!!!! A tak w ogóle, jeżeli już jest ktoś radnym to niech, do ch..- interesuje się swoim wyznaczonym regionem, niech chodzi, jeździ po tym regionie, niech rozmawia, słucha o problemach (gazety, portale ...) i pyta ludzi "w czym pomóc?" -a nie, że , jak słyszymy z urzędów, gdy problem, że : "trzeba napisać pismo do urzędu, trzeba wniosek złożyć z podpisami mieszkańców", i inne du.. pee..rele. Czy samorządy nie znają swoich miast, wsi, okręgów? Czy nie wiedzą, gdzie jest problem? Czy tylko liczą się "środek miasta i te "specjalne" uliczki i strefy z "tymi" firmami -bo Tam da się sfotografować, zrobić biznes, i .... ????? A reszta mieszkańców- bidulków niech piszą, dzwonią i tłumaczą.... że mają problem ... he-he !!!! WSTYD !!!!!!! N Płacimy podatki wszyscy - niektóre ulice miejskie w ogóle nie są zauważane jako takie -to jest .... poniżej jakiekolwiek krytyki ..... A tu .... wyrastają nowiuśkie opakowańka latarenek ulicznych -a miało być: -"wymiana żarówek led" .... no...., chyba taki gratis .. tylko że za podatników kasę. Bo nate "nieważne"uliczki chyba Im szkoda kasy, bo po co ......

Mariusz Strzępek 09.03.2024 07:30
Spokojnie. Nie śpię, bo spać nie mogę. Zacznę od tego, że nie o tym jest felieton. Mówi on o hipokryzji i cynizmie. O manipulowaniu ludźmi i ich emocjami. Chcę pokazać jak ludzie, którzy podszczuwają nas na naszych sąsiadów, członków rodziny, na swoich rzekomych przeciwników politycznych, świetnie się ze sobą nawzajem dogadują. Jak trzeba osiągnąć osobiste korzyści, to już wróg przestaje być wrogiem. Żegota jest tu doskonałym przykładem. Dzisiaj szczuje na komitet Prezydenta a jeszcze niedawno biegał za nami i chciał z nami tworzyć nowy zarząd powiatu z samym sobą na czele. Nie zgodzili się jego kumple z PO, którzy dali się skorumpować staroście. Pokazuje jak to wszystko wygląda naprawdę, bo ludzie są oszukiwani. A oszustwo jest wyjątkowo perfidne, bo niesie ze sobą wiele ludzkich krzywd wśród zwykłych ludzi. Inny przykład to podwyżki diet radnych. Byłem jeden przeciwko wszystkim. Nawiano mnie nawet bym nie brał udziału w głosowaniu, bo to będzie źle wyglądać. Naprawdę. Na koniec nazwano mnie populistą. Temat zaangażowania radnych, to temat na inny felieton. Już go przygotowuję.

Urszula. 12.03.2024 08:51
Uczciwość to czego większości brakuje. Hiena zeżre padlinę aby się tylko nasycić a przecież nie chodzi głodna. Niech pan wytrwa a przyjdzie dzień który to wynagrodzi. Powodzenia i siły.

Ajdejano 09.03.2024 16:23
Tak - mistrzu. MS dobrze Tobie odpowiedział, bo rzeczywiście materiał powyżej to jest materiał o bezczelnym podkopywaniu innych w kampanii wyborczej w sposób nieuczciwy, o nagłych zmianach poglądów u zwykłych, chamskich hipokrytów, w zależności od tego, w która stronę chorągiewka wieje. Więc, rzeczywiście MS nie obudził się, tylko przy okazji] w skrócie opisał cały ten samorządowy burdel. Nawiasem mówiąc, Ty też dopisałeś do tego opisu swoje, dobre uwagi. Jednak, jeśli znasz tego MS, to doskonale wiesz, że facet zna temat i jest to facet z jajami, daleki od poglądów powiatowego katechety. Pozdrowienia od starego pisiora.

Ajdejano 08.03.2024 18:33
Szanowny Panie Mariuszu. Pańskie doświadczenie w lokalnym samorządzie, doświadczenie w zakresie mediów oraz trzeźwa głowa, powodują, że ten materiał powyżej trafia w "10" tej samorządowej demokracji. W skrócie opisał Pan wszystkie zawiłości tego, lokalnego, demokratycznego burdelu. W tym bajzlu, najważniejsze i zarazem najgorsze jest to, że polskie społeczeństwo zupełnie nie dorosło do jakiejkolwiek demokracji. Ta, szara, ludzka masa, w 90 % zupełnie nie kuma: kogo chce na swojego przedstawiciela gdziekolwiek, co ten kandydat obiecuje. Jednak, na nieszczęście, ci ludzie idą do tych urynałów wyborczych. To zemrane towarzystwo tych kandydatów doskonale o tym wie i dlatego kombinuje różne: konwecje wyborcze, spotkania wyborcze, itp., itd. Ktoś na tym forum poisał, że poseł z naszego miasta dotychczas nie załatwił nic z tego, co obiecywał. Więć, należałoby takiemu bezmózgiemu powiedzieć: wal się, jeżeli uwierzyłeś w przedwyborcze brednie tego posła. Taka sama sytuacja będzie po kwietniowych wyborach. Wówczas znów będziemy mieli około 5% normalnych radnych w różnych radach, a reszta będzie się cieszyłą, że ma darmową kasiorkę.

wyborca 08.03.2024 17:47
Smutne to i tragiczne. Polityka, lojalność partyjna to w Sejmie i Senacie. Tu na naszym lokalnym podwórku liczy się służba dla lokalnej społeczności nie barwy partyjne.

Rozbawiłeś 09.03.2024 22:30
mnie wyborco. Przypominam działania formacji, która głosowała nie bo nie, nawet jeśli to było ze szkodą dla mieszkańców.

wyborca 10.03.2024 16:53
I to właśnie jest głupota i niezrozumienie po co się jest radnym. Potwierdzenie tezy chodzi o kasę.

Leon 08.03.2024 15:06
A to chyba taki felieton wyborczy - panie redaktorze - jedyny sprawiedliwy... Pozdrawiam

Opinie
Za chwilę zrobi się głośno o nowej metodzie „na wnuczka”. Wszystko dzięki AI i social mediach Sztuczna inteligencja jest coraz mocniej wykorzystywana przez oszustów. Zamieszczają oni w social mediach zmanipulowane reklamy z udziałem znanych ludzi. Ofiarami stają się osoby inwestujące m.in. w kryptowaluty. Według ekspertów, AI ma potencjał, aby zarówno pomagać przestępcom, jak i ograniczyć ich działania. Sztuczna inteligencja pozwala np. na weryfikowanie tożsamości. A to szczególnie teraz nabiera na znaczeniu, bo tuż za rogiem mamy przecież tzw. metodę na wnuczka, w której babcia niedługo będzie widziała w komunikatorze faktyczną twarz swojego wnusia, mówiącego jego głosem. Nakładki AR są szybko rozwijającą się technologią, którą za chwilę masowo będą wykorzystywać przestępcy. Dlatego znawcy tematu przekonują, że trzeba poważnie postawić na edukację, nie tylko finansową.Data dodania artykułu: 19.11.2024 09:49Za chwilę zrobi się głośno o nowej metodzie „na wnuczka”. Wszystko dzięki AI i social mediach Rzecznik KBW: PKW odrzuciła sprawozdanie finansowe PiS za 2023 r. Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe PiS za 2023 rok - poinformował PAP w poniedziałek rzecznik prasowy Krajowego Biura Wyborczego Marcin Chmielnicki.Data dodania artykułu: 18.11.2024 17:39Rzecznik KBW: PKW odrzuciła sprawozdanie finansowe PiS za 2023 r. Okła-Drewnowicz: seniorzy na wsiach w trudniejszej sytuacji, bo gminy nie mają możliwości, by zapewnić im opiekę w domu Dziś seniorzy mieszkający na obszarach wiejskich mają trudniejszą sytuację, bo gminy nie mają możliwości, by zapewnić im opiekę w miejscu zamieszkania - powiedziała w poniedziałek minister do spraw polityki senioralnej Marzena Okła-Drewnowicz.Data dodania artykułu: 18.11.2024 17:36Okła-Drewnowicz: seniorzy na wsiach w trudniejszej sytuacji, bo gminy nie mają możliwości, by zapewnić im opiekę w domu
Reklama
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
„Idź pod prąd” „Idź pod prąd” 21 listopada, widzowie cyklu Kultura Dostępna będą mogli natomiast obejrzeć polski film „Idź pod prąd” przedstawiający historię zespołu KSU, który przez dekady tworzył muzykę wyrażającą bunt i niezależność. Druga połowa lat 70. XX wieku. Kilku nastolatków z Ustrzyk Dolnych, na czele z charyzmatycznym i niezdyscyplinowanym uczniem ustrzyckiej zawodówki, Siczką, postanowiło zostać punkami i grać punk rocka. Druga połowa lat 70. XX wieku. Kilku nastolatków z Ustrzyk Dolnych, na czele z charyzmatycznym i niezdyscyplinowanym uczniem ustrzyckiej zawodówki, Siczką, postanowiło zostać punkami i grać punk rocka. Zainspirowali się usłyszanym w zagranicznej radiostacji zespołem Sex Pistols i nową kulturą „punk”. Na początek wysyłają do Radia Wolna Europa list z prośbą o więcej „muzyki wolnych ludzi” na antenie. Ku ich zdumieniu list zostaje odczytany w audycji na żywo, a stacja zaczyna emitować cotygodniowy program dotyczący muzyki punk. Oczywiście ani Siczka, ani reszta chłopców nie ma pojęcia o tym, jak wielką rzecz zapoczątkuje ta skromna audycja i jak wielkie, mroczne moce wyruszą przeciwko nim! List odczytany w Wolnej Europie został zauważony przez przedstawicieli PRL-owskiego aparatu represji. Oficer SB, Jerzy Majak przesłuchując Siczkę jasno daje do zrozumienia, że Ustrzyki Dolne to nie Londyn i na terenie jego gminy żadnego „punka” nie będzie.Kultura Dostępna w Kinach jest częścią programu realizowanego przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, którego operatorem jest Narodowe Centrum Kultury. Projekt dofinansowano ze środków Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Szczegółowe informacje i repertuar najnowszej edycji cyklu w kinach Helios w całej Polsce dostępne są pod adresem: www.helios.pl/kultura_dostepna oraz www.nck.pl/projekty-kulturalne/projekty/kultura-dostepna.Data rozpoczęcia wydarzenia: 21.11.2024
Repertuar kina Helios Repertuar kina Helios Fantastyczne kontynuacje światowych hitów: „Paddington w Peru” i „Gladiator 2” już w ten piątek zagoszczą na ekranach kin w całej Polsce! Ponadto na widzów Heliosa czekają świąteczne produkcje jak „Listy do M. Pożegnania i powroty” oraz „Czerwona jedynka”, a także popularne seanse specjalne! Jesienne wieczory to idealny moment, by w towarzystwie rodziny i przyjaciół zanurzyć się w filmowych emocjach, które pozostaną w pamięci na długo.Kultowy miś w czerwonej czapce i niebieskim płaszczyku powraca na wielkie ekrany w animacji „Paddington w Peru”! Paddington wraz ze swoją rodziną Brownów postanawia wyruszyć w daleką podróż do Ameryki Południowej, a dokładniej do Peru, aby odwiedzić swoją ukochaną ciocię Lucy. W tym celu wszyscy udają się do umieszczonego nieopodal lasu deszczowego Domu dla Emerytowanych Niedźwiedzi. To jednak dopiero początek niezwykle ekscytującej przygody, w trakcie której odkryją wiele tajemnic. Przed nimi podróż życia, która poprowadzi ich od amazońskiej dżungli aż po górskie szczyty Peru!Poza uroczym Paddingtonem, w repertuarze kin sieci Helios znajdzie się także druga odsłona epickiej sagi o władzy, intrygach i zemście – „Gladiator 2”, w reżyserii Ridley’a Scotta. Lucjusz jako dziecko był świadkiem śmierci Maximusa z rąk swojego wuja Commodusa. Teraz decyduje się walczyć w Koloseum jako gladiator, aby przeciwstawić się dwóm cesarzom, rządzącym Rzymem żelazną pięścią. Z wściekłością w sercu i z nadzieją na lepszą przyszłość Cesarstwa Lucjusz musi spojrzeć w przeszłość, aby znaleźć siłę i honor, by zwrócić chwałę Rzymu jego ludowi.Wielbiciele świątecznego klimatu powinni zarezerwować sobie czas na seans filmu „Listy do M. Pożegnania i powroty”. Mel rozwija własną mikołajową firmę, lecz nie bez kłopotów. Karina i Szczepan pragną spędzić spokojne Święta, jednak dołączają do nich niespodziewani goście. Synek Mikołaja, Ignaś rusza w pościg za utraconym prezentem i duchem Świąt… W obsadzie znalazła się plejada gwiazd, takich jak: Tomasz Karolak, Agnieszka Dygant czy Piotr Adamczyk, jak również powracający po latach do serii Maciej Stuhr oraz Roma Gąsiorowska.Helios poleca także świąteczną komedię „Czerwona jedynka”, w której Święty Mikołaj niespodziewanie znika z Bieguna Północnego. Miejscowy szef ochrony, agent E.L.F. rozpoczyna poszukiwania, jednak musi zaangażować do nich doświadczonego tropiciela. Ten drugi cieszy się jednak złą sławą łowcy nagród, a ich współpraca nie należy do najłatwiejszych… Tradycyjnie, poza regularnym repertuarem sieć zaprasza kinomanów na liczne projekty specjalne. W niedzielę, 17 listopada, o godz. 10:30, w kinach Helios zagoszczą Filmowe Poranki z konkursami, a mali widzowie będą mogli zobaczyć najnowszy zestaw odcinków pozytywnej bajki „Baranek Shaun”. Na dzieci, poza porcją filmowych emocji, czekają konkursy i niespodzianki przed seansem. 18 listopada, w ramach projektu Kino Konesera, w wybranych kinach wyświetlony zostanie norweski dramat „Armand”, w którym drobny szkolny incydent między dwoma chłopcami rozpala konflikt między rodzicami i nauczycielami. Dochodzi do eskalacji problemu, gdzie prawda miesza się z kłamstwem...ss 21 listopada, widzowie cyklu Kultura Dostępna będą mogli natomiast obejrzeć polski film „Idź pod prąd” przedstawiający historię zespołu KSU, który przez dekady tworzył muzykę wyrażającą bunt i niezależność. Druga połowa lat 70. XX wieku. Kilku nastolatków z Ustrzyk Dolnych, na czele z charyzmatycznym i niezdyscyplinowanym uczniem ustrzyckiej zawodówki, Siczką, postanowiło zostać punkami i grać punk rocka.Bilety na jesienne seanse dostępne są w kasach kin Helios, w aplikacji mobilnej oraz na stronie www.helios.pl. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a  także zaoszczędzić w ramach unikalnej oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz”. Data rozpoczęcia wydarzenia: 15.11.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: PrezesaTreść komentarza: z tamtych czasów trzeba pytać.Źródło komentarza: Yellow Steel w finale ogólnopolskim turnieju „Z Orlika Na Stadion”Autor komentarza: pracownikszpitalaTreść komentarza: Do wpisu S-12 południe .Trzy proponowane drogi ustalono za pomocą komputera. Wszystkie schodzą się prawie w jednym miejscu gdzie mają przekroczyć rzekę Pilicę. Do wszystkich ekologów i zielonych. Te trasy przechodzą przez ciąg Rezerwatów Przyrody oraz Parków Krajobrazowych w tym bardzo blisko rezerwatu "Niebieskie źródła".Co ciekawe ocena środowiskowa ma być przeprowadzona w 2025r a od niej powinno się rozpocząć. A może wszystko już ustalone a my jesteśmy prowokowani do "bicia piany"?Źródło komentarza: Będą walczyć z S12 jako StowarzyszenieAutor komentarza: IzaTreść komentarza: To do sklepu też radzę nie chodzić tylko chorować świnie w garażu, i prać w rzecze bo pralka też nie potrzebnaŹródło komentarza: Będą walczyć z S12 jako StowarzyszenieAutor komentarza: IzaTreść komentarza: Są różne stanowiska i osoby które robią takie akcje nie są przedstawicielami całej gminy. Wiele osób ten temat nie interesuje i hest też duża część co nie chce się odzywać bo wie że droga będzie i tyle może nie dla tych 30, 40 latków ale już dla ich dzieci o ile te dzieci jeszcze będą w rej gminie mieszkać, bo przyszłości dla nich żadnej na rozwój d,ueci i młodzieży też nie ma co ram liczyć aż łza w oku się kręci jak patrzy się na sąsiednie gminy jak wykorzystują fundusze by polepszyć byt mieszkańcom a tutaj tylko "wsi spokojna, wsi wesoła".Źródło komentarza: Będą walczyć z S12 jako StowarzyszenieAutor komentarza: PluszakTreść komentarza: Ktoś tych ludzi wprowadził w błąd, może władza źle przekazała informację. Było spotkanie w Tomaszowie z Ministrem czy wtedy lokalna władza sprzeciwiła się drodze? Nic o tym nie wiadomo. Drogą będzie a konsulacie są po to aby wybrać najlepszą opcję albo wskazać teren gdzie są tylko pola i ominąć domostwa i tyle.Źródło komentarza: Będą walczyć z S12 jako StowarzyszenieAutor komentarza: gośćTreść komentarza: Będkowianie powinni uczcić pomnikiem w centrum osady, z napisem ,,Pomnik zagłady mieszkańców Będkowa z rąk hitlerowców, ku czci pól tysiąca Żydów straconych w Majdanku".Źródło komentarza: Będą walczyć z S12 jako Stowarzyszenie
Reklama
Skarpety zdrowotne, z przędzy bambusowej Skarpety zdrowotne, z przędzy bambusowej Skarpetki bambusowe, antybakteryjne.Naturalne skarpety z bambusa, antyzapachowe.Skład:wiskoza bambusowa 72%, poliamid 25%, elastan 3%, apretura Sanitized®Wielkości:35-38, 39-42, 43-46, 47-50 (tylko w kolorze czarnym)        (według ZN-JJW-P-005)Konstrukcja:Skarpetki DEOMED® Bamboo to naturalne i komfortowe skarpetki antybakteryjne, antygrzybicze oraz skarpetki antyzapachowe, które posiadają również szereg prozdrowotnych właściwości.Do produkcji tych skarpetek została zastosowana delikatna, ale bardzo wytrzymała przędza z naturalnej wiskozy bambusowej. Wspomaga ona skuteczną wentylację stóp, pozwalając na pochłanianie nadmiaru wilgoci i dzięki temu są one tak komfortowe w używaniu przez cały dzień.Materiał ten został wzbogacony o apreturę Sanitized® o właściwościach antybakteryjnych i antygrzybicznych. Ze względu na zastosowanie tego dodatku to także wyjątkowo komfortowe skarpety antyzapachowe – zapobiegają pojawianiu się nieprzyjemnego zapachu. Dodatkowo, bardzo dobrze sprawdzają się jako skarpety antybakteryjne i antygrzybicze, a także wspomagają leczenie infekcji stóp.Dodatek poliamidu i elastanu powoduje, że te skarpetki są elastyczne i dobrze dopasowują się do stóp, a także nie uciskają ich.Skarpety z bambusa DEOMED® Bamboo posiadają specjalną konstrukcję, która zapewnia bardzo dobre dopasowanie do kształtu stopy i nogi, a przy tym są to skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dzięki temu skarpetki bambusowe Bamboo nie zaburzają naturalnego przepływu krwi w tętnicach i żyłach kończyn dolnych i polecane są dla osób z cukrzycą, obrzękami, niewydolnością żylną nóg.Skarpetki DEOMED® Bamboo dostępne są w wielu kolorach i rozmiarach do wyboru.Skarpetki bambusowe Bamboo marki DEOMED® to sprawdzony wybór dla wielu osób, którym zależy na zdrowiu i maksymalnym komforcie przez cały dzień.SKARPETKI ZAREJESTROWANE JAKO WYRÓB MEDYCZNYTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama