Szanowny Panie Redaktorze!
Jako stały czytelnik pisma Pana Redaktora proszę o umieszczenie w gazecie notatki dotyczącej porządków komunikacyjnych, panujących na odcinku Tomaszów Maz. - Łódź.
Istnieje tu od dłuższego czasu „Spółka Samochód" z siedzibą w Tomaszowie Maz. Niedawno udałem się na stację autobusową w Łodzi przy ul. Wulczańskiej pragnąc o przepisowej godzinie 21-ej wyjechać do Tomaszowa Maz. Szczęśliwie wyjątkowo wyjechałem o tej porze, lecz, niestety, po drodze w otwartem polu, samochód stanął; okazało się że brak benzyny...
Dopiero rano następnego dnia o godzinie 4-ej przyjechałem do Tomaszowa Maz.
Widocznie pasażer, chcąc jechać autobusem, musi ze sobą zabrać potrzebną na drogę benzynę. Spółce bowiem chodzi jedynie o jak największe dla siebie korzyści. Co zaś za straty ponieść może pasażer — to nikogo tu nie wzrusza.
I otóż nie dalej jak parę dni temu inny, nie mniej dla pasażera krzywdzący fakt miał miejsce na tejże linii autobusowej. Orientując się według rozkładu jazdy udałem się na dworzec autobusowy o godz. 17-ej, gdzie jednak oświadczono mi. że autobus wyrusza o l8-ei i że tem samem mam godzinę czasu do załatwienia swych spraw w mieście. Gdy przed 18-tą przybyłem, oświadczono mi, że autobus odszedł wcześniej. Musiałem poczekać do g. 19 i pół.
Ponieważ jednak konduktor Spółki zabrał 22 osoby, t. j. o 8 osób więcej ponad normę, przeto osoby nadliczbowe musiały przed posterunkiem policji w Widzewie (aby być „w porządku") opuścić samochód, między innemi i ja, i tak pieszo szliśmy do Widzewa kilka kilometrów.
Dzieje się to dzień w dzień, jak opowiadają i żalą się pasażerowie, a panowie ze Spółki tolerują podobne wypadki. Może władze bliżej zapoznają się z tą sprawą
Napisz komentarz
Komentarze