Jak wyjaśniła na konferencji prasowej w środę kierowniczka Szkoły Rodzenia w ICZMP położna Ewa Jatczak, celem organizowanych zajęć jest doprowadzenie słuchaczek do optymalnego i świadomego porodu, odbywającego się w miłej, rodzinnej atmosferze i w poczuciu bezpieczeństwa. Nowością są indywidualne "korepetycje" świadczone przez ekspertów i ekspertki ze szkoły wprost przy łóżku kobiet przebywających w oddziałach szpitala.
"Jest to propozycja dla pacjentek, które ze względu na problemy i obciążenia związane z ciążą, nie mogą uczestniczyć w zajęciach stacjonarnych. To panie, które spędzają w oddziale szpitalnym od kilku do kilkunastu tygodni. Informacje przekazane w krótkiej i rzeczowej formie są im szczególnie potrzebne, bo to one właśnie w tym trudnym dla kobiety okresie mogą czuć się odizolowane i zagrożone" - zaznaczyła.
Położna dodała, że w ICZMP, która jest placówką o najwyższym stopniu referencyjności i z tego powodu przyjmuje więcej niż inne szpitale przypadków ciąż powikłanych, zawsze przebywa grupa kobiet, które muszą urodzić przedwcześnie.
"Pracuję w Klinice Neonatologii i wiem, jak wielki stres przeżywają te osoby. Jeśli będą wiedziały, z czym będą musiały się mierzyć, będzie im zdecydowanie łatwiej. Gdy lęk jest już oswojony, o wiele łatwiej jest brać na siebie obowiązki, które pojawiają się po przyjściu na świat wcześniaka" - zaznaczyła.
Założeniem Szkoły jest wprowadzanie słuchaczek w "macierzyństwo bliskości". Zdaniem Ewy Jatczak odpowiednie przygotowanie pozwala na to, by opieka nad dzieckiem była przyjemnością, a karmienie nie okazało się smutnym obowiązkiem. Wśród praktycznych umiejętności przekazywanych przez położne i lekarzy jest aktywny poród, przyjmowanie odpowiednich pozycji porodowych, pielęgnacja noworodka i rozwiązywanie pierwszych problemów, jakie mogą pojawić się w kontakcie z noworodkiem. Przyszli ojcowie uczą się, jak mogą być pomocni w czasie porodu i podczas połogu, który jest bardzo trudnym okresem dla całej rodziny.
"Panowie również mogą doświadczać depresji poporodowej - rzadko o tym się mówi. My zaś jesteśmy od tego, by podpowiedzieć, kiedy i dokąd iść po pomoc w takiej sytuacji" - uważa położna.
Według dyrektora ds. lecznictwa ICZMP prof. Krzysztofa Szyłło, ze względu na spadającą liczbę urodzeń w Polsce ważna jest poprawa świadomości kobiet w ciąży i stworzenie im warunków, by czuły się bezpiecznie. "Szkoły rodzenia powstały wiele lat temu, ale teraz jest dobry czas, by o nich przypominać i zachęcać kobiety wraz z partnerami do pogłębiania wiedzy; aby mogły zobaczyć, jak funkcjonuje szpital, blok porodowy, poznać personel i nie czuć stresu związanego z porodem" - podkreślił.
Z kolei kierownik Kliniki Położnictwa i Ginekologii ICZMP prof Michał Krekora przypomniał, że z zajęć Szkoły Rodzenia mogą korzystać pacjentki, które uzyskają od swojego lekarza odpowiednie zaświadczenie; przeciwwskazaniem jest np. zagrażający poród przedwczesny, zahamowanie wzrostu wewnątrzmacicznego. Dzięki "korepetycjom" przy łóżku szpitalnym duża grupa przyszłych matek nie zostanie z nich wykluczona.
"Nasze +rekordzistki+ z odpływaniem płynu owodniowego są hospitalizowane przez kilka miesięcy. Dla nich uczestnictwo w szkole rodzenia było wcześniej niemożliwe. Gdy do łóżka chorej może przyjść położna, gdy pacjentka w lepszym stanie może sama udać się do znajdującej się w tym samym budynku szkoły rodzenia, by uzyskać potrzebne informacje, to jest to dla niej niezwykle ważne. W ramach tych +korepetycji+ będziemy preferowali indywidualne podejście, bo inaczej rozmawiać będziemy z kobietą oczekującą na poród, który prawdopodobnie odbędzie się w przewidywanym terminie niż z taką, która już na wczesnym etapie ciąży nie zna dnia ani godziny, kiedy zostanie ona zakończona" - zaznaczył wojewódzki konsultant ds. ginekologii i położnictwa dr Mariusz Grzesiak.
Specjalista wyjaśnił, że przed urodzeniem wcześniaka warto dowiedzieć się, jak bezpiecznie go dotykać i utrzymywać z nim kontakt oraz nawiązać psychiczną więź. Przyszłe mamy powinny też wiedzieć, jak niezwykle ważne dla zdrowia ich przedwcześnie urodzonych dzieci jest podawanie im choćby niewielkich ilości pokarmu matki. "W warunkach codziennej pracy oddziału takie informacje na pewno też są przekazywane, ale wiadomo że są ograniczenia czasowe i inne, których w ramach spotkań z położną ze Szkoły Rodzenia nie będzie" - dodał.(PAP)
Napisz komentarz
Komentarze