Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 11 stycznia 2025 07:50
Reklama
Reklama

Prezydent w Wieluniu: wybaczyliśmy, choć pamiętamy

Wybaczyliśmy, choć pamiętamy, choć ból jest, choć cały czas są jeszcze dziesiątki tysięcy tych, którzy zostali osobiście skrzywdzeni przez Niemców - mówił podczas obchodów 85. rocznicy wybuchu II wojny światowej i zbombardowania Wielunia prezydent Andrzej Duda.

Dokładnie z wybiciem godziny 4.40, 1 września rozpoczęły się w Wieluniu uroczystości upamiętniające rocznicę wybuchu II wojny światowej i bombardowanie miasta w 1939 r.

Uroczystość rozpoczęło wycie syren alarmowych, następnie zabrzmiał dzwon "Pamięć i przestroga", podarowany Wieluniowi przez Andrzeja Dudę w 80. rocznicę bombardowania miasta. Dzwon zabił 12 razy - jego uderzenia symbolizowały 1200 ofiar niemieckiego bombardowania bezbronnego miasta.

"Śmiało można powiedzieć tak: w istocie wybaczyliśmy, choć pamiętamy, choć ból jest, choć cały czas są jeszcze dziesiątki tysięcy tych, którzy zostali osobiście skrzywdzeni przez Niemców" - mówił w niedzielę w Wieluniu prezydent.

"Wybaczenie i uznanie winy to jedno, a zadośćuczynienie za szkody to drugie. I ta sprawa cały czas jeszcze nie jest załatwiona i nigdy nie była załatwiona od 80 lat, licząc cały okres II wojny światowej" - powiedział Andrzej Duda.

Jak dodał, wierzy jednak, że sprawa ta zostanie załatwiona. "Wierzę w to głęboko, że będzie załatwiona, bo nikt nigdy nie zrzekł się oczekiwania wobec tego, że jeżeli ktoś po prostu przyszedł i coś nam zniszczył, to powinien nam to oddać takie samo albo za to zapłacić. Tak, jak jest zupełnie naturalne, że jeżeli ktoś, komuś wyrządził szkodę, to musi ponieść tego oczywiste konsekwencje, także w postaci przywrócenia do stanu poprzedniego, albo wypłaty takiej kwoty, która to umożliwi" - mówił Andrzej Duda.

Prezydent podkreślił, że "tego wszystkiego, co straciliśmy przez ponad 40 lat bycia za +żelazną kurtyną+ nikt nam nie rozliczy i nikt nam nie wyrówna, ale za te wyliczalne straty, które ponieśliśmy w wyniku wojny i napaści, zadośćuczynienie nie tylko jest możliwe, ale jest należne". "My Polacy go oczekujemy" - podkreślił.

"Tak samo, jak oczekujemy my i oczekuje cały wolny świat, że Rosja zapłaci za zbrodnie na Ukrainie i za zniszczenia, których dzisiaj na Ukrainie dokonuje, bo to jest element zwykłej sprawiedliwości i zwykłej logiki następstw. Jeżeli jest zniszczenie, należy się zadośćuczynienie, i jeśli jest winny tego, to winny jest za to odpowiedzialny" - powiedział Andrzej Duda.

Zdaniem prezydenta "polskie władze powinny się tego domagać". "I wierzę w to głęboko, że będą się tego domagały aż do skutku (...) Liczę na to, że będziemy mieli w tym zakresie uczciwe wsparcie wspólnoty międzynarodowej, bo nam się ono po prostu należy, dlatego że zawsze byliśmy po właściwej stronie" - wskazał prezydent.

Zastępca ambasadora Niemiec w Polsce Robert Rohde podkreślał, że niczym nie sprowokowany nalot na Wieluń był początkiem strasznej wojny. Mówił, że mimo doświadczenia tego koszmaru na polskiej ziemi Polacy często wykazywali się niezwykłą odpornością. Jak zauważył, choć zniszczenie i okupacja miały złamać ich ducha, zamiast tego wzmocniły tylko ich determinację, natomiast Polska stała się symbolem odwagi i oporu, a Polacy - narodem, który nie zgodził się na odebranie mu godności i nadziei.

"Mając to w umyśle i sercu, chylę czoła w głębokim smutku i z pokorą. Nasza odpowiedzialność, zakorzeniona w tej tragicznej historii niemieckiej winy, trwa po dziś dzień. Jest to i pozostaje naszym najważniejszym zobowiązaniem, aby nie dopuścić do tego, by wydarzyło się to ponownie" - oświadczył.

Robert Rohde podkreślał, że dziś Niemcy i Polska współdziałają, wspierając napadniętą przez Rosję Ukrainę.

Na koniec swojego przemówienia Rohde zabrał głos w języku polskim: "Szanowni państwo, Niemcy uznają swoją historyczną odpowiedzialność i poczuwają się do zachowania pamięci o zbrodniach popełnionych przez Niemców, bez żadnego ale. Świadomi tej odpowiedzialności chylę czoła przed ofiarami nalotu na Wieluń i wszystkimi ofiarami napaści Niemiec na Polskę" - powiedział.

Burmistrz Wielunia Paweł Okrasa przywołał wspomnienia chłopca, świadka bombardowania, przerażonego widokiem bombowców i spadających na miasto bomb. Cytował też niemieckich żołnierzy, którzy wspominali, jak bomby spadały w ciemną masę sunącą ulicą.

"Pojawiają się głosy, iż my, Polacy lubimy rozpamiętywać nasze narodowe tragedie. Stawiane są pytania, dlaczego gromadzimy się w Wieluniu każdego roku tuż przed świtem niewyspani, w dyskomforcie, by oddać część i pochylić się nad naszymi pomordowanymi przodkami. Dla tych, którzy mają takie wątpliwości niech odpowiedzią będą słowa narodowego wieszcza Cypriana Kamila Norwida: +Każdego, kto zatraca pamięć mordowanych, powinno się wymazać z imienia narodu na zawsze. Każdemu, kto nikczemnie milczy wobec prawdy, winno się zamknąć usta, aby więcej za naród nie mógł mówić+" - mówił burmistrz Wielunia.

Dodał, że spotkanie w Wieluniu jest też po to, by dać świadectwo prawdzie, że Polska była pierwszą ofiarą II Wojny Światowej, co widać w mieście, które pierwszego dnia wojny zostało uświęcone krwią ponad tysiąca męczenników.

"Nie będziemy milczeć, gdy piszą i mówią o polskich obozach zagłady. Dlatego z odwagą będziemy głosić prawdę, że to były niemieckie obozy zagłady, w których ginęli obywatele II Rzeczpospolitej. Dość powiedzieć, że z tego miasta, z mieszkańców, którzy ocaleli po bombardowaniu 1 września, do obozów w Kulmhof i Auschwitz wywieziono ponad 3000 osób i większość z nich zginęła. Tę prawdę będziemy głosić i przekazywać naszym dzieciom" - powiedział burmistrz.

Po przemówieniach na placu Kazimierza Wielkiego odmówiono wielowyznaniową modlitwę, którą prowadzili kapłani Kościołów: katolickiego, prawosławnego i ewangelickiego oraz rabin. Odbył się też apel poległych, a kompania honorowa oddała salwę.

Prezydent Andrzej Duda w towarzystwie świadków tragicznych wydarzeń, weteranów i kombatantów złożył wieniec przed pomnikiem upamiętniającym bombardowanie Wielunia, a razem z naczelnym rabinem Polski Michaelem Schudrichem złożył kwiaty w miejscu, gdzie stała zburzona synagoga. (PAP)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie
Reklama
Reklama
Malarska opowieść o rzece Marcina Stańca Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza na wyjątkowy wernisaż malarstwa „W NURCIE”, który odbędzie się 17 stycznia, o godz. 18 w sali wystawowej MCK przy placu Kościuszki 18. Wstęp wolny.Ekspozycja obejmuje zbiór prac powstałych na przestrzeni ostatnich trzech lat w ramach cyklu „Rzeka”. Motyw rzeki w pejzażu jest obecnie głównym tematem malarskim realizowanym przez autora. Obrazy przedstawiają miejsca, które artysta lubi nazywać „swoimi”. Są to leśne strumienie i zbiorniki wodne znajdujące się w okolicy Tomaszowa Mazowieckiego. Prace wykonane zostały w technice olejnej na płótnie.Marcin Staniec to artysta wszechstronny – malarz, grafik, ceramik, a także organizator licznych plenerów artystycznych. Jego bogaty dorobek obejmuje m.in. udział w prestiżowej wystawie „Najlepsze dyplomy ASP” oraz nagrodę Galerii Manhattan. Od 2017 roku prowadzi zajęcia artystyczne dla dzieci, młodzieży, dorosłych i seniorów oraz aranżuje wystawy w Miejskim Centrum Kultury. Jest także autorem projektów murali, scenografii dla lokalnych instytucji kultury, a także współtworzy elementy graficzne dla Love Polish Jazz Festival.Wystawa „W NURCIE” to nie tylko podróż po malowniczych zakątkach regionu, ale również okazja do zapoznania się z wyjątkową wrażliwością artysty, który z pasją i niezwykłą starannością uchwycił piękno natury.Data rozpoczęcia wydarzenia: 17.01.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama