Zgodnie z ustawą pracodawca ma obowiązek udzielić pracownikowi urlopu w tym roku kalendarzowym, w którym pracownik uzyskał do niego prawo. Urlopu niewykorzystanego do końca roku należy udzielić najpóźniej do 30 września następnego roku kalendarzowego.
Ta data nie dotyczy urlopu na żądanie, który można wziąć cztery razy w roku. Jeśli pracownik nie wykorzysta tych dni do końca roku, nie przechodzą one na rok kolejny.
Według orzecznictwa Sądu Najwyższego pracodawca może wysłać pracownika na zaległy urlop wypoczynkowy nawet, gdy ten nie wyraża na to zgody. Natomiast nieudzielenie pracownikowi urlopu jest wykroczeniem z Kodeksu pracy zagrożonym grzywną od tysiąca do nawet 30 tys. zł.
Do PIP w 2023 i 2024 roku wpłynęło łącznie 928 skarg dotyczących nieprawidłowości w zakresie udzielania urlopów wypoczynkowych, także tych niewykorzystanych w poprzednim roku. Inspektorzy za zasadne uznali 292 skargi.
Według PIP stan przestrzegania przepisów w zakresie urlopów wypoczynkowych jest nadal niezadowalający.
"Od wielu lat najczęściej naruszane są przepisy Kodeksu pracy zobowiązujące pracodawców do udzielenia pracownikowi zaległego urlopu wypoczynkowego w danym roku kalendarzowym, najpóźniej w terminie do 30 września następnego roku kalendarzowego" - poinformowała PAP inspekcja.
Zaznaczyła przy tym, że zmiana art. 168 Kodeksu pracy, która weszła w życie w 2012 roku, polegająca na wydłużeniu terminu wykorzystania zaległego urlopu z końca marca do końca września następnego roku kalendarzowego, przyczyniła się do spadku odsetka kontroli, w których ujawniono nieprzestrzeganie przepisów w tym zakresie.
Wśród pracowników często pojawiają się pytania, czy np. mają obowiązek odbierać telefony służbowe na urlopie oraz czy pracodawca może przerwać ich wypoczynek.
PIP wskazała, że zgodnie z Kodeksem pracy pracodawca może odwołać pracownika z urlopu tylko wówczas, gdy jego obecności w zakładzie wymagają okoliczności nieprzewidziane w chwili rozpoczynania urlopu.
Według inspekcji pracownik ma obowiązek podporządkować się poleceniu pracodawcy w sprawie odwołania go z urlopu bez względu na własną ocenę zasadności tej decyzji i stawić się do pracy. Odmowa powrotu z urlopu może być uznana za naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych, co skutkować może rozwiązaniem stosunku pracy w trybie natychmiastowym.
Z kolei Sąd Najwyższy w wyroku z 8 marca 2017 r. orzekł, że pracownik musi mieć możliwość zapoznania się z treścią złożonego przez pracodawcę oświadczenia woli o odwołaniu go z wypoczynku. "Nie można oczekiwać od pracownika, że będzie on sprawdzał pocztę elektroniczną lub odbierał smsy od pracodawcy w trakcie korzystania z urlopu" - zaznaczyła PIP.
Inspekcja podkreśliła, że odwołując pracownika z urlopu pracodawca musi liczyć się też z koniecznością pokrycia kosztów poniesionych przez niego w związku z wcześniejszym zakończeniem wypoczynku. Muszą to być jednak wydatki pozostające w bezpośrednim związku z odwołaniem.
"Urlop wypoczynkowy jest to szczególnego rodzaju uprawnienie pracownika do corocznego, płatnego i nieprzerwanego okresu ustawowego zwolnienia od obowiązku świadczenia pracy, a jego celem jest wypoczynek i regeneracja sił pracownika" - dodała PIP.
Zdaniem Państwowej Inspekcji Pracy, pracownik przebywający na urlopie wypoczynkowym nie jest zobowiązany do odbierania telefonu od pracodawcy. "Tym samym, w naszej ocenie, pracodawca nie może żądać od pracownika odbierania na urlopie wypoczynkowym telefonów służbowych, jak również połączeń kierowanych w celach służbowych na telefon prywatny" - oceniła PIP.
Inspekcja zaznaczyła przy tym, że pracodawca może ustalić w przepisach wewnątrzzakładowych obowiązek odbierania połączeń przychodzących na telefon służbowy w czasie urlopu w odniesieniu do pracowników kluczowych dla pracodawcy np. menadżerów, dyrektorów, informatyków. (PAP)
Napisz komentarz
Komentarze