Stowarzyszenie Amatorów Plastyków miało to szczęście, że wymyślili je tacy właśnie ludzie; tacy ludzie jak Ryszard Kustrzyński, a jego śladami ruszyli Stanisław Pawłowski i Józef Panfil.
Mimo swojego osobistego zaangażowania i oni nie zdziałaliby wiele, gdyby nie wsparcie finansowe płynące najpierw z Prezydium Miejskiej Rady Narodowej, a następnie z Urzędu Miasta. Nie było to wsparcie z obfitego źródła, ale przy dobrym gospodarowaniu mogło zabezpieczyć najbardziej podstawowe potrzeby. Ogromnym utrudnieniem była również tułaczka Stowarzyszenia po wielu miejscach w mieście spowodowana brakiem jakiegokolwiek lokalu – przytuliska, gdzie ludzie ambitni, z talentami i zaangażowani w pracę społeczną mogli się spotykać.
A przecież Stowarzyszenie okazywało się tak bardzo przydatne gdy chodziło o branie udziału we wszystkich akcjach kulturalnych zarówno w mieście jak i w regionie.
Członkowie Stowarzyszenia byli współorganizatorami plenerów i wystaw dla młodych ludzi ze szkół plastycznych regionu. Zostały nawiązane kontakty z klubami rolnika na wsiach i pozwoliły one na propagowanie sztuki „ pod strzechami”.
Akcje te pozwalały na zdobywanie nowych członków, którymi bywali ludzie młodzi jak i dojrzali, którym „coś w duszy grało”.
W obecnym czasie Zarząd Stowarzyszenia kontynuuje działalność swoich poprzedników i logo SAP jest widoczne na wszystkich imprezach kulturalnych w mieście i w województwie. Co cenione jest najbardziej to współpraca i owocne kontakty ze Związkiem Artystów Polskich w Łodzi. Gościnne wystawy malarstwa członków SAP w mieście wojewódzkim, a także wystawy łódzkich artystów w Tomaszowie Maz. oraz wspólne wystawy w inowłodzkim zamku Kazimierza Wielkiego są nieustannym źródłem inspiracji i rozwoju dla tomaszowskich plastyków, których prace walorami nie ustępują pola plastykom z dużego miasta.
Stowarzyszenie Amatorów Plastyków szczególnie ceni sobie współpracę i intensywne kontakty z Gminnym Ośrodkiem Kultury w Inowłodzu. Prace członków Stowarzyszenia niemal bez przerwy zdobią ściany Zamku, a wernisażowe spotkania okraszone muzyką i recytacją urastają do rangi wydarzeń artystycznych.
Wielokrotne, niezwykle udane plenery w Zakościelu, Małczu, Rzeczycy i Smardzewicach owocują niepowtarzalnymi pracami przedstawiającymi piękne okolice Tomaszowa. Plastycy - amatorzy chętnie biorą udział nie tylko w plenerach ale również w krótkich wycieczkach po okolicach gdzie szkicują, notują i fotografują miejsca warte namalowania w zaciszu domowym.
[reklama2]
Konkursy w samym Stowarzyszeniu są również dobrą okazją do spotkań rozmów i prezentacji najnowszych prac, a prezenty otrzymane przy tych okazjach wywołują chęć dalszego malowania , jako że są to zazwyczaj podobrazia dobrej jakości farby lub pastele oraz inny sprzęt potrzebny do uprawiania sztuki malarskiej.
I wystawy, wystawy, wystawy… a odbyło się ich około 550. Nie byłoby ich, gdyby nie uprzejmość , zainteresowanie i „ pomocna dłoń” Dyrekcji Muzeum Imienia Tomasza Hrabiego Ostrowskiego, które udostępnia swoje sale dla umieszczenia w nich obrazów członków SAP.
SAP ceni sobie również współpracę z dyrekcją Miejskiej Biblioteki Publicznej, która również jest otwarta na umieszczanie obrazów członków Stowarzyszenia we wspaniałej Sali wystawowej i czasami długo wieczorem okna sali wychodzące na Plac Kościuszki rozjarzone są światłami, bo właśnie odbywa się wernisaż.
Nie sposób wspomnieć również o Galerii pod Arkadami, w której się wszystko zaczęło i która była wielokrotnie gospodarzem wystaw malarstwa członków SAP, a „ wisieć” pod Arkadami to przecież prestiż dla każdego twórcy.
Lokalna gazeta TiT również chętnie deleguje któregoś z redaktorów do udziału w wernisażach a następnie zamieszcza na swoich łamach informacje o przyszłych wystawach lub komentuje wystawy aktualne.
Obecność członków SAP na miejskich imprezach takich jak Lokalni-Niebanalni, dożynki prezydenckie, jarmarki spalskie oraz zwykła cotygodniowa prezentacja prac na odrestaurowanym Placu Kościuszki w lecie świadczą o tym, że Stowarzyszenie jest organizacją prężną i otwartą na świat. Niestraszne są jej trudności, które ciągle napotyka. Chociażby trudności z zagospodarowaniem własnej siedziby, którą po wielu latach nareszcie uzyskało. Jednakże same cztery ściany nie są wystarczające. Wyposażenie lokalu w podstawowe sprzęty , jak krzesła, stoły czy szafy graniczy niemal z cudem. Ale to mamy już za sobą, gorszy jest remont. Dzięki uporowi najaktywniejszych członków Stowarzyszenia wiele spraw staje się możliwymi do zrealizowania.
Opracowała: Anna Filipińska
[reklama2]
Autorzy i ich prace:
BOGUSZ ANNA
Kolibry - olej
W sadzie - olej
BOGUSZ ELIZA
Wierzby - olej
Portret - olej
BUNZEL MARIA
Ludzkie podziały - suchy pastel
Morze - suchy pastel
DURA TERESA
Konie - olej
Piwonie - olej
DURCZAK ADAM
Abstrakcja - akryl
Abstrakcja I - akryl
FIRUTA BLANDYNA
Dęby - olej
Przed odlotem - olej
GLAZA WERONIKA
Nadzieja - olej
Abstrakcja - olej
GRAŁEK SABINA
Leśna pani - instalacja
Hes Bogna
Stary sąd - akryl
Muzeum - akryl
JUDA MARIA
Pejzaż jesienny - pastel suchy
Kaczeńce - olej
KLAMA LESZEK
Panda rhei - olej
Panda rhei - olej
KLIMCZAK WŁADYSŁAWA
Ptasi hotel - akryl
Maki - akryl
KOZDRÓJ LECH
Lato w moim ogrodzie - akryl
Październik w Regen Park - akryl
KOSTRZEWA MIECZYSŁAW
Kraków nocą - akryl
Pilica - akryl
KWIATKOWSKI ZBIGNIEW
Lato nad rzeką - olej
Jesień - olej
KOŁODZIEJSKA MARIA
Martwa natura - olej
Droga nad Pilicą - olej
MATUSZEWSKI MARIAN
Zamek Kazimierza Wielkiego w Inowłodzu - monotypia
OK - było - olej
MARCINKOWSKA KRYSTYNA
Białe piaski - akryl
MAZUREK WŁADYSŁAW
Ruiny zamku w Drzewicy - olej
Dworek w Małeczu - olej
NOWAK HALINA
Bzy - olej
Cygan - olej
POCZONTEK MARIA
Owocowy raj - Kolaż fotograficzny
Głazy i kamienie - Kolaż fotograficzny
SINIARSKA EWA
Niebieskie źródła - akryl
Jesień nad Wolbórką - akryl
URBAŃSKA WIESŁAWA
Tulipany - akryl
Brzozy - akryl
WOJCIECHOWSKA BOŻENA
Dziewczyna z różami - akryl
Martwa natura z zielonymi wazonami - pastel suchy
WOSKOWSKI GRZEGORZ
Las - piórko
Las - olej
Napisz komentarz
Komentarze