Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 22 grudnia 2024 14:32
Reklama
Reklama

W. Fiszbach: jechałem do Legii Cudzoziemskiej

Rozmowa z artystą malarzem, tomaszowianinem Wiesławem Fiszbachem

Jak  trafił Pan do Berlina?

Jechałem do Paryża z zamiarem wstąpienia do Legii Cudzoziemskiej. W stolicy Francji był punkt poboru, gdzie czekał na mnie kolega z Polski. Miałem wizę przejazdową przez Berlin,  przez ciągłe zmiany miejsca pobytu, korespondencja z Zachodu zagubiła się i tak straciłem kontakt z moim kolegą, w efekcie czego  pozostałem w Berlinie. Jak się okazało na bardzo długo.

 

Jakie emocje towarzyszyły Pana emigracji do Niemiec?

W roku 1980 miałem niespełna 30 lat, dyplom wyższej uczelni, stopień ppor. , znałem  język angielski, uprawiałem sporty walki i …… nie widziałem perspektyw na przyszłość. Wyjazd z kraju był wyzwaniem, ale też obietnicą innego życia.

 

W którym momencie swojego życia zorientował się Pan, że sztuka jest Pana powołaniem?

Już we wczesnym dzieciństwie moje zabawy polegały na rysowaniu – najpierw patykiem po ziemi, później z użyciem kredek i farb. Jako 5-letni chłopiec uczestniczyłem w zajęciach  kółka plastycznego w MDK, dokąd przyprowadzała mnie starsza siostra. Pod okiem profesora Kaźmierowskiego wykonałem swoje pierwsze obrazy, które przyniosły sukces w postaci nagród UNESCO   w  Delhi i Londynie. Później, rozwijałem równolegle dwie pasje – malarstwo i sport,  w różnych etapach mojego  życia przekładając ciężar raz w jednym , raz w drugim kierunku.  Obie dziedziny są dla mnie bardzo ważne i łączę się ze sobą -  Sport jest sztuką.   Moje postrzeganie świata w przełożeniu na rysunek i malarstwo,  niosę w sobie przez całe życie; najmocniej mogłem się skupić na tej dziedzinie wtedy, gdy moje dzieci stały się dorosłe.

 

Co jest inspiracją dla Pana dzieł?

Inspirację stanowi dla mnie toczące się obok  mnie życie, którego jestem  uczestnikiem i bacznym obserwatorem. Uruchamiam wyobraźnię, która wg Einsteina jest ważniejsza od wiedzy, ponieważ jest nieograniczona.  Pomostem, zwanym podświadomością przenoszę się w wibrującym otoczeniu, w zanikające i otwierające  się przestrzenie, wymiary i  tworzące się nisze.

Zafascynowany teorią strun kosmicznych, rejestruję za pomocą kredki, kredy, węgla grafiki streetowe, które prezentuję w postaci inkografii.

 

[reklama2]

 

W jakim stopniu doświadczenia migracyjne wpływają na Pana twórczość?

Fakt, że od 35 lat mieszkam w Berlinie, pozwala mi widzieć mój kraj z innej perspektywy. Często odwiedzam moje rodzinne miasto – Tomaszów  Mazowiecki, dzieląc się, szczególnie z młodzieżą, moimi  obawami i niepokojem. Staram się przekazać własne doświadczenie , aby ustrzec młodych ludzi przed konsekwencjami dokonywania niewłaściwych wyborów. Nie moralizując,  problem pokazuję przez moje grafiki z ostatnich 4 lat,  z cyklu Goerlitzer Park, ukazując tam zjawisko migracji zewnętrznej i wewnętrznej młodych ludzi .

 Procesy  współistnienia wielu kultur obserwuję na ulicach dzielnic Kreuzberg i Neukoeln, gdzie , jak w soczewce skupiają się wszystkie związane z tym tematy.

Doceniając znaczenie miejsca urodzenia, wracam do korzeni, także , jako inicjator powstania Stowarzyszenia, którego głównym zadaniem jest poszanowanie tradycji, pamięci historycznej i opieka nad świadectwem życia poprzednich pokoleń.

 

Jak określiłby Pan nurt, który Pan reprezentuje?

Chciałbym uniknąć klasyfikowania mojego malarstwa. Pozostańmy przy określeniu  streetowe - ze względu na miejsce, sposób powstawania oraz tematykę związaną z ulicą, doskonale wpisuję się w ten nurt.

 

Czym jest dla Pana sztuka?

Sztukę pojmuję, jako dążenie do zidentyfikowania roli człowieka w życiu, określenia jego miejsca w otaczającym świecie, jako wyraz poszukiwania odpowiedzi na niepokoje egzystencjalne. Dotyczy to jednak nie tylko realnego świata, moje zainteresowania fizyką kwantową, staram się powiązać ze sztuką, bowiem człowiek jako integralna część kosmosu / David Bohm /, podlega zjawiskom fizycznym .

 

Jak na przestrzeni lat zmieniała się Pana twórczość?

Moje malarstwo i rysunek, zmieniało się wraz z nabywanym doświadczeniem. Rozwijałem się zarówno jako człowiek, jak i artysta. Czas poszukiwania własnej drogi życiowej, przeplatał się z  dochodzeniem do nowych przestrzeni , przedostawaniem się do kolejnych wymiarów. Podróż do krainy podświadomości, pomaga mi zrozumieć przeszłość, oswoić teraźniejszość a co najistotniejsze – uwrażliwić na przyszłość. Towarzyszy temu zaduma nad nieuchronnością zjawisk i wydarzeń, na których istnienie mamy znikomy  wpływ.

Nie mam poczucia w pełni ukształtowanego emploi – nadal jestem  istotą poszukującą.

 

Jacy artyści mieli na Pana największy wpływ .Jakie doświadczenia życiowe?

Nie tyle artyści mieli wpływ na mnie, co naukowcy i ich odkrycia. Czytając Lema, sięgnąłem po opracowania  fizyków – Einsteina, Podolskiego, Bohma i Higgsa. Filozofia mojego malarstwa ma mocne podstawy naukowe. Wszechświat i umysł tworzą jedną złożoną całość. Rzeczywistość  istnieje niezależnie od nas, błądzimy po labiryncie świata, zawieszeni między przestrzeniami, gdzie czas płynie nie tylko w jednym kierunku.

Są też artyści, których podziwiam -  to Caravaggio, Daumier, Roussou.

 

[reklama2]

 

Co chce Pan przekazać przez swoje dzieła?

Moje prace są wyrazem niepokoju, troski o przyszłość, mają skłaniać do refleksji nad nieuchronnością zjawisk a także stanowić swojego rodzaju memento, które jest wyrazem mojej wrażliwości. Jako uczestnik realnego życia, , troskę swą kieruję przede wszystkim -  co zrozumiałe -  ku rodzinie i młodym ludziom. To za ich pośrednictwem mam szansę dotknąć czasu, który ma dopiero nadejść.

 

 

Od kiedy istnieje Pana Galeria i jakie były jej początki?

Galeria i pracownia NaKole istnieje od ok.12 lat, początkowo pełniła jedynie rolę atelier, stopniowo przekształcając się także w miejsce wystaw nie tylko moich prac, ale także innych artystów.  Miejsce usytuowania mojej pracowni, na granicy  wielokulturowych dzielnic Kreuzberg i Neukoeln , determinuje jej wygląd i charakter. Werkstatt  NaKole na stałe wpisał się w klimat tego miejsca.

 

Jakich twórców Pan wystawia i pod jakim kątem dokonuje Pan ich wyboru?

Współpracuję z artystami niemieckimi i polskimi, ze studentami ASP i młodzieżą z MDK, zapraszam na wystawy wspólne, indywidualne, zbiorowe a także w ramach Festivalu 48 Stunden Neukoeln.  Galeria NaKole aktywnie uczestniczy w życiu kulturalnym dzielnicy a moje prace prezentowane są w Berlinie podczas wydarzeń polonijnych, stąd też np. moja wystawa Goerlitzer Park, towarzysząca uroczystości z okazji 25-lecia Traktatu o dobrym sąsiedztwie w Columbia Halle w Berlinie.

 

Skąd wzięła się nazwa Pana Galerii?

Koło, to symbol ruchu, zmian, , obrót zaś powoduje wyzwolenie się energii – człowiek, jako element kosmosu, podlega prawom fizyki. Koło może stanowić element zamachowy, inicjujący, ale także,  zataczając krąg możemy znaleźć się punkcie wyjścia. Tak jak w życiu, gdzie fortuna kołem się toczy…. Jako antonim statyczności koło bardziej odpowiada mojemu charakterowi, niż stagnacja, która jest mi całkowicie obca.

 

Czy zgodzi się Pan z porównaniem Pana grafik do  prac Brunona Schulza?

Wydaje się ,że obaj ulegamy podobnej implikacji zakrzywienia przestrzeni. Nierzeczywiste jest to, czego ludzie nie mogą między sobą podzielić, to, co z tego podziału wypada, wypada poza krąg ludzkich spraw, poza granice ludzkiego teatru -  mówi Schulz.  Ja rejestruję nie tylko, to, co w materii, ale staram się oddać  panujące nastroje ,podobnie jak Bruno Schulz  zachować zapachy dzieciństwa. Analogicznie, jak autor „Sklepów cynamonowych”, podlegam uniesieniom i frustracjom, zgłębiając niewyjaśnione tajemnice czasoprzestrzeni.

 

Co uważa Pan za swój największy sukces?

Największym moim sukcesem są moje dzieci – córka i dwóch synów oraz troje wnucząt.

Jeśli mówimy o sukcesie w kategoriach dokonań twórczych, to mam taką nadzieję, że spektakularny sukces artystyczny mam jeszcze przed sobą .Na tym etapie cieszy mnie każde, nawet drobne zdarzenie, które dostarcza satysfakcji, co nie stanowi przeszkody do dążenia osiągnięcia stanu entelechii.

 

[reklama2]

 

Jakie ma Pan plany artystyczne na najbliższą przyszłość?

Ostatni rok był bardzo intensywny, pod względem wystaw;  praktycznie od 15  miesięcy trwa sentymentalna podróż po miejscach, najistotniejszych w moim życiu. Jest planowany cykl wystaw w Polsce pt. „Sport jest sztuką” oraz  w Berlinie z okazji jubileuszu 35 lat mojego pobytu w tym mieście. Harmonogram na przyszły rok jest też już wypełniony .O szczegółach poinformuje najlepiej kuratorka moich wystaw .

 

Opracowanie

Bożena Alicja Markiewicz

Kurator wystaw


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie
Rząd nie dostrzega systemowej luki - a mógłby zyskać ponad miliard złotych z podatków i uchronić Polaków przed szeregiem zagrożeń. Teraz tracą wszyscy - państwo i konsumenci – alarmuje WEI w nowym raporcie Rząd planuje na 2025 rok rekordowy deficyt w finansach publicznych. Szukając dodatkowych źródeł i oszczędności, władze ignorują zjawisko, o którym od kilku lat alarmują eksperci – szarą strefę na rynku kasyn online. Tylko w zeszłym roku obrót na nielegalnych witrynach hazardowych oferujących kasyna online wyniósł prawie 26 mld zł, pieniądze Polaków trafiły do firm zarejestrowanych w rajach podatkowych, m.in. Curacao oraz na Malcie – podaje WEI w raporcie.Data dodania artykułu: 16.12.2024 13:47 Ruszyło głosowanie na Samochodową Premierę Roku OTOMOTO. Wybierz faworyta i wygraj 20 000 zł W ramach konkursu TYTANI OTOMOTO 2024/2025 pojawia się nowa kategoria - Samochodowa Premiera Roku OTOMOTO. To jedyna kategoria, w której zwycięzcę wybiorą fani motoryzacji w otwartym plebiscycie. Za udział w głosowaniu mogą zdobyć nagrodę w wysokości 20 tysięcy złotych. Głos można oddać do końca stycznia 2025 r. za pośrednictwem strony konkursowej w serwisie OTOMOTO News.Data dodania artykułu: 16.12.2024 13:19 Od 30 lat na straży bezpieczeństwa oszczędności Polaków 14 grudnia 1994 roku Sejm RP zdecydował o powstaniu Bankowego Funduszu Gwarancyjnego (BFG) – instytucji, która stoi na straży bezpieczeństwa oszczędności Polaków. Od początku działania BFG jest gotowy, by – jeśli zajdzie taka konieczność – wypłacić klientom banku lub spółdzielczej kasy oszczędnościowo-kredytowej środki do ustawowego limitu gwarancji, który od 2010 roku wynosi równowartość w złotych 100 tys. euro.Data dodania artykułu: 16.12.2024 11:54
Reklama
Reklama
Sztuka – Sport – Olimpiada Na wystawie zatytułowanej „Sztuka – Sport – Olimpiada”, prezentowane są obrazy oraz sylwetki tomaszowskich olimpijczyków którzy reprezentowali nasze miasto, a tym samym nasz kraj, na olimpijskich stadionach, w różnych dyscyplinach sportowych. Tematyka sportu została przedstawiona w malarstwie, nurcie pop artu. Na płótnach przedstawione są różne dyscypliny lekkoatletyki i nie tylko. Prezentujemy dzieła Niny Habdas (1942–2003), łódzkiej malarki i graficzki, Wiesława Garbolińskiego (1927–2014), Andrzeja Szonerta (1938–1993) i Benona Liberskiego (1926–1983). Płótna powstały w latach siedemdziesiątych XX wieku, podczas Pleneru Olimpijskiego zorganizowanego w Spale koło Tomaszowa Mazowieckiego. Prezentowane obrazy zostały przekazane w darze tomaszowskiemu Muzeum w latach 70. XX wieku przez Wydział Kultury i Sztuki Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi. Wystawę uzupełniają informacje o Tomaszowskich Olimpijczykach, pamiątki Stanisławy Pietruszczak z XII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Innsbrucku (1976) oraz znaczki poczty japońskiej wydane z okazji XVIII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Nagano (1998), podarowane Muzeum przez Pawła Abratkiewicza. Wystawa przypomina nam o pięknej tradycji umacniania więzi pomiędzy ideą sportu olimpijskiego a twórczością artystyczną, która może kształtować humanistyczne wartości sportu i kreować jego wizerunek w społeczeństwie. Zapraszamy do zwiedzania wystawy w dniach 1 sierpnia – 27 października 2024 r., w godzinach otwarcia Muzeum: od wtorku do piątku od godz. 9.00 do 16.00, w soboty i niedziele od godz. 10.00 do 16.00 (w poniedziałek nieczynne). Data rozpoczęcia wydarzenia: 01.08.2024
Helios zaprasza na Maraton Sylwestrowy  Jak co roku kino Helios zaprasza na nietuzinkowego sylwestra w filmowych klimatach. Tym razem oprócz gwiazd kina, będą nas bawić również giganci muzyki. W zależności od zestawu na który się zdecydujemy, na wielkim ekranie zobaczymy Nicole Kidman, Antonio Banderas’a, a potem jeszcze Celeste Dalla Porta i Gary’ego Oldman’a lub Robbie’go Williams’a we własnej osobie oraz Boba Dylana, zagranego przez Timothée Chalamet’aW zestawie pierwszym, na początek w doskonały nastrój wprowadzi nas ROBBIE WILLIAMS, czyli prawdziwa „sceniczna małpa”. Ten film to porywający, niebanalny portret zwykłego brytyjskiego chłopaka, który podbił świat rozrywki najpierw w zespole Take That, a potem w karierze solowej. Po przerwie na powitanie Nowego Roku, jego miejsce zajmie Timothée Chalamet, który wcielił się w rolę wielkiego Boba Dylana! Gwarantujemy, że nie zabraknie doskonałej muzyki, wspaniałych emocji, zabawy i dobrego smaku, a to wszystko w niepowtarzalnej kinowej atmosferze. swoich pasażerów do ich domu…Z kolei w zmysłowym zestawie drugim gwarantujemy zabawę w towarzystwie zniewalająco pięknych kobiet i nie mniej przystojnych mężczyzn, ich nieposkromionych żądz i romansów. Na początek Nicole Kidman w filmie „BABYGIRL”, a po przerwie na noworoczny toast, również przedpremierowo film mistrza Paolo Sorrentino, „BOGINI PARTENOPE”. Będzie energetycznie, romantycznie, ale przede wszystkim bardzo zmysłowo... Wszystko to w niepowtarzalnej kinowej atmosferzeCałość dopełni skromny sylwestrowy poczęstunek przygotowany przez Puchatek obiady na dowóz oraz lampka szampana o północy.Bilety na Sylwestrową odsłonę cyklu Nocne Maratony Filmowe dostępne są na stronie: www.helios.pl, w kasach kin Helios w całej Polsce oraz w aplikacji mobilnej. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a także – zaoszczędzić. Do zobaczenia na nocnych seansach!Data rozpoczęcia wydarzenia: 31.12.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie duże

Temperatura: 4°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1000 hPa
Wiatr: 29 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama