Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 23 lutego 2025 12:30
Reklama
Reklama

Podróżując uczą się szacunku i tolerancji

Uczniowie ze szkoły Tomek mają możliwość uczestniczyć co roku w wyprawach, dzięki którym mogą poznawać odległe miejsca oraz egzotyczne kultury. W ubiegłym roku grupa tomaszowskiej młodzieży wybrała się w podróż do USA, gdzie odwiedziła Waszyngtonie i Cincinnati. Teraz mieli okazję zobaczyć jak żyją ich rówieśnicy za wielkim chińskim murem

Szkoła, któa swoją nową siedzibę ma w Tomaszowie Mazowieckim  przy ulicy Wrzosowej realizuje program "5 lat - 5 kultur - 5 kontynentów". Jego integralną częścią są oczywiście podróże.

 

- Jest to Program wymyślony przez dyrektora Fundacji PRO-em, Pana Władysława Dwulata. Wziął się on stąd, że mamy bardzo dużo zaprzyjaźnionych szkół na całym świecie. Są to takie szkoły, jak nasza, chrześcijańskie, chociaż często chrześcijańskimi się nie nazywają. Mamy te szkoły w Indiach, Chinach, Brazylii, Kenii i oczywiście w Stanach Zjednoczonych. Powstał więc pomysł, że możemy wymieniać się dziećmi. W tamtym roku pojechaliśmy do USA, bo było nam najprościej zorganizować wyjazd, ponieważ mamy tam najwięcej znajomych. Odwiedziliśmy tamtejsze szkoły. Dla dzieci było to super przeżycie. I pomyśleliśmy, że w tym roku pojedziemy w drugą stronę świata. W przyszłym roku planujemy wyjazd do Brazylii, potem do Kenii i jeszcze jakiegoś europejskiego kraju, być może do Irlandii - opowiada dyrektorka szkoły Alicja Zwolak - Plichta.

 

 

Dyrektorka podkreśla, że tegoroczny wyjazd był zupełnie inny niż wizyta w USA. Był on ciekawy zarówno dla naszej młodzieży, jak i goszczącej ją młodzieży z Chin. Różnice kulturowe były tu dużo bardziej widoczne. Ale o to właśnie chodzi, ponieważ organizatorzy programu chcą pokazać młodym ludziom jak różnorodny potrafi być świat. Chiny to nowoczesny kraj, który potrafi zaskakiwać. Zwraca uwagę wszechobecna czystość. Chińczycy bardzo dbają o własne otoczenie. 

 

 

Niestety w egzotyczne podróż nie mogą pojechać wszystkie dzieci uczęszczające do szkoły, a jest ich łącznie około 300. Tak więc zwyczajem jest, że uczestnicy spotykają się ze wszystkimi klasami po kolei i na zmianę opowidają o tym co widzieli i o swoich wrażeniach. Opowieści ilustrowane są oczywiście fotografiami. 

 

 

- Mamy na świecie problem z tolerancją i okazywaniem sobie szacunku. Inność dla wielu Polaków jest problemem. My chcemy aby dla naszych dzieci ona problem nie była. M to być radość z tego, że one mmoga poznać innego człowieka. Chcemy aby każdy człowiek, który się u nas pojawi czuł się szanowany i chciany - dodaje Alicja Zwolak - Plichta. Wydaje się, że ten cel udaje się usiągać. Aby się o tym przekonać wystarczy krótki spacer szkolnymi korytarzami. Trudno spotkać tam osobę dorosłą lub dziecko, które z uśmiechem nie powiedziałoby "dzień dobry"

 

 

- Jadąc do Chin obawialiśmy się, że jedzenie tam będzie bardzo ostre i że będziemy musieli żywić się w fast foodach. Nasze obawy okazały się nieuzasadnione, bo w naszym hotelu był doskonały kucharz, a jedzenie okazało się przepyszne. Jedzenie pałeczkami też nie było specjalnie trudne i pod koniec naszego pobytu wszysycy posługiwaliśmy się nimi bez problemu. Jedzenie podawane jest w miseczkach, ponieważ talerzy się nie używa. To, co nas zaskoczyło, to fakt, że ryż jest jedynie małym dodatkiem do potrawy, a nie jak u nas podstawą tzw. chińskiego menu. Na stół dostawaliśmy kilka lub kilkanaście różnych potraw. Byłą okazja do spróbowania ulicznego jedzenia w postaci ośmiorniczek, skorpionów, czy pączków ryżowych  - opowiada Marcin

 

 

- Chińska szkoła, którą odwiedziliśmy była bardzo duża. Było tam bardzo dużo dzieci. Do szkoły prowadziła duża, piękna brama, przy której stała straż. Rodzice, kiedy przychodzili po dzieci. nie mogli wejść na jej teren. Na nasze powitanie wszystkie dzieci podbiegły do nas z wielką radością. Wszystkie były ubrane w jednakowe szkolne mundurki. Ten strój założyły specjalnie dla nas, ponieważ inne dzieci, które nie miały z nami styczności, chodziły w zwyczajnych ubraniach. Powitanie było niesamowite, bo podjeżdżaliśmy busem, padał deszcz, a ze szkoły wybiegają uczniowie i ustawiają się w szpaler. Przygotowali dla nas prezenty. Czuliśmy się wręcz jak gwiazdy filmowe. We wszystkich oknach w szkole były polskie biało czerwone flagi. Uczennice, któe nas powitały, najlepiej posługiwały się angielskim, one nas oprowadzały, zaprowadzały na zajęcia i opowiadały o szkole. Każdy chciał sobie zrobić z nami zdjęcie i przytulić się - mówi kolejna uczestniczka wyprawy.

 

 

Szkoły podpisały umowę o współpracy. Mówi ona nie tylko o wymianie młodzieży ale także nauczycieli a nawet całych rodzin. Dzieci z Tomaszowa miały też okazję uczestniczyć w zajęciach lekcyjnych razem ze swoimi chińskimi rówieśnikami. Młodzi tomaszowianie podkreślają poziom wyposażenia i nowoczesność chińskich szkół. 

 

 

- Zwiedzaliśmy część Chińskiego Muru oddaloną od Pekinu o 55 km. Mieliśmy bardzo wyczerpującą drogę na górę, którą trzeba było podzielić na części. Etapy wyznaczały pobudowane na murze wieżyczki. Szliśmy po schodach półtorej godziny. Mieliśmy piękną pogodę. Piękne niebo i widoczność. W samym Pekinie smog zasłania całkowicie niebo a wiele osób chodzi w maseczkach. Co ciekawe przewodnik zostawił nas u podnóża schodów, pokazał tylko którędy mamy wejść i zejść. Fragment muru, na który wchodziliśmy to mur zrekonstruowany specjalnie dla turystów - opowiadają uczniowie. 

 

 

Chiński Mur to nie jedyne historyczne miejsce, które odwiedzili tomaszowianie. Kolejnym były grobowce Cesarzy Chiński z dynastii Ming. Grobowce to prawdziwe marmurowe, podziemne pałace. Zostały one wpisane na listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. W programie podróży nie zabrakło też wizyty w Zakazanym Mieście, największym kompleksie pałacowym na świecie. Każdego dnia odwiedza to miejsce 80 tysięcy osób i obowiązuje tu limit zwiedzających. Uwagę w tym miejscu zwracała duża intensywność kolorów. 

 

- Odwiedziliśmy także międzynarodową szkołę prowadzoną przez amerykanów. Była olbrzymia, mimo, że miała tyle samo uczniów, ilu ma nasza szkoła. Pokazywaliśmy tam naszą prezentację poświęconą Polsce, czyli filmy i zdjęcia. Mogliśmy uczestniczyć w zajęciach plastycznych, programowania lub teatralnych. Szkoła jest doskonale wyposażona. Uczyliśmy się też pisać własne imiona po chińsku - opowiada Nikola. 

 

Będąc w Chinach nie można było nie odwiedzić Ośrodka Hodowli Pand. 

[reklama2]

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Nikt nie widzi problemu 02.11.2016 10:52
http://wyborcza.pl/1,76842,132...icze_.html

Bo 02.11.2016 15:15
widzi się tylko to co pasuje do obrazka "szczęśliwych i tolerancyjnych" na inne poglądy.

Albo 02.11.2016 15:45
ujrzymy to co nam łaskawie pokażą.

02.11.2016 07:53
Oj, chętnie bym uczęszczał do tej szkoły. Niestety przeszkadza mi PESEL.

Opinie

Ekspert: media społecznościowe to szerokie audytorium, ale o sile przekazu decyduje algorytm

Media społecznościowe należą do prywatnych firm, które mogą wpływać na siłę przekazu, nad czym użytkownicy nie mają kontroli. Używanie ich przez polityków jako głównego kanału komunikacji z obywatelami może podważać zaufanie do mediów tradycyjnych – uważa politolog i medioznawca dr Wojciech Maguś z UMCS.Data dodania artykułu: 22.02.2025 10:22
Ekspert: media społecznościowe to szerokie audytorium, ale o sile przekazu decyduje algorytm

Grypa szaleje, a Polacy nie słuchają zaleceń. Eksperci alarmują. W lutym odnotowano już 295 tys. zakażeń

Podczas przeziębienia lub grypy 40,1% Polaków mierzy temperaturę ciała dopiero po wystąpieniu objawów gorączkowych. 27,9% chorych robi to raz na dobę, a 21,3% – kilkakrotnie w ciągu 24 godzin. Do tego 77,5% rodaków nie notuje uzyskanych pomiarów. Zaledwie 7,4% badanych zapisuje je i 2,6% robi to dość sporadycznie. Eksperci komentujący wyniki raportu alarmują, że Polacy najwyraźniej nie słuchają zaleceń lekarzy. Z kolei GIS informuje, że tylko w styczniu br. zachorowało na grypę ponad 300 tys. osób, a w lutym odnotowano już 295 tys. zakażeń. Od początku stycznia hospitalizowano z rozpoznaniem grypy i jej powikłań ok. 23 tys. pacjentów. Natomiast od września ub.r. zmarło z tego powodu ok. tysiąca osób. Jednak Polacy jakby nie do końca zdają sobie sprawę z powagi sytuacji.Data dodania artykułu: 21.02.2025 17:33
Grypa szaleje, a Polacy nie słuchają zaleceń. Eksperci alarmują. W lutym odnotowano już 295 tys. zakażeń

MRPiPS: jest projekt przebudowy modelu orzekania o niepełnosprawności

Komitet Monitorujący FERS zatwierdził projekt przebudowy modelu orzekania o niepełnosprawności oraz uporządkowania systemu świadczeń - poinformowało w piątek ministerstwo rodziny. Resort dodał, że nowy system uwzględnia postulaty osób z niepełnosprawnościami, w tym orzekanie przez specjalistów z danych dziedzin.Data dodania artykułu: 21.02.2025 17:21
MRPiPS: jest projekt przebudowy modelu orzekania o niepełnosprawności
Reklama
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie duże

Temperatura: 4°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1028 hPa
Wiatr: 13 km/h

Reklama
Czy tak powinno wyglądać Liceum

Czy tak powinno wyglądać Liceum

Od kilkunastu lat na oświatowej mapie powiatu tomaszowskiego funkcjonuje zespół szkół "katolickich". Jego integralną częścią jest też liceum. Szkoły prowadzi Katolickie Stowarzyszenie Oświatowe im. Św. Ojca Pio. Liceum nadano imię Niepokalanego Serca Najświętszej Marii Panny Królowej Polski. Zasłynęło jakiś czas temu, że żaden uczeń w nim nie zdał egzaminu maturalnego. Biorąc pod uwagę liczbę uczniów, może nie jest to nawet jakoś specjalnie problematyczne. Problemów należy szukać gdzieś indziej. Przyjrzeliśmy się dokumentom, które dotyczą funkcjonowania liceum w okresie minionych kilku lat. Wniosek nasuwa się jeden. To Liceum po prostu należy zlikwidować.
Kolejny pisowski spadochroniarz w szpitalu

Kolejny pisowski spadochroniarz w szpitalu

Od kilku miesięcy piszemy o tym, że nasz szpital, będzie przechowalnią pisowskich działaczy tracących intratne synekury. O tym, że w tomaszowskim szpitalu zatrudniono kolejnego spadochroniarza PiS dowiedzieliśmy się... z reportażu TVN. Tym razem jest to Radosław Marzec, związany z Janiną Goss (znaną z pożyczek udzielanych J. Kaczyńskiemu). Będzie on pełnił funkcję rzecznika spółki, ale jak zapewnia, wicestarosta Włodzimierz Justyna, nie będzie to jego jedyne zadanie. Marzec to radny Rady Miejskiej w Łodzi. Zajmował też szereg stanowisk bez wątpienia z politycznego nadania. O karierze zawodowej niewiele z Internetu się dowiemy. Poza tym, że był szoferem wspomnianej wcześniej łódzkiej skarbniczki PiS orz po Prezesa Skry Bełchatów. Do grudnia był też przewodniczącym Klubu Radnych. Złożył rezygnację, kiedy porządki w łódzkim PiS zaczęła robić Agnieszka Wojciechowa Van van Hekelom.
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.

Wasze komentarze

Autor komentarza: TomaszowiankaTreść komentarza: Wszystko ładnie i pęknie, ale szkoda, że tak mało ludzi korzysta. Czemu ? Bo minister infrastruktury Dariusz Klimczak odpowiedzialny za transport nawala z robotą, za którą bierze niemałe pieniądze. Multum przejazdów, jednak 80% z przesiadką w Koluszkach bądź Łodzi. Nawet do stolicy oddalonej o zaledwie ponad 100 km jest przesiadka. Przecież to komiczne, ale co takiego "szanownego" ministra może obchodzić ?! On w porównaniu do 'szarego obywatela" śmiga sobie samochodem ładowanym/tankowanym za nasze podatki. Jedynie kiedy korzysta z transportu publicznego to czas przed wyborami, kiedy to trzeba się pokazać jak Pan Trzaskowski poruszający się tramwajem jeden przystanek pod publiczkę i moment, w którym dziennikarze mogą cyknąć fotkę na okładkę swojego żałosnego szmatławca. A zwykli ludzie niech sobie radzą, oczywiście tuż po wyborach. Ta sytuacja miała miejsce właśnie po objęciu stanowiska przez Pana Klimczaka. Jeszcze w roku 2023 mieliśmy kilka połączeń bezpośrednich, lecz to się wówczas zmieniło, a Koalicja wpiera nam same dobre zmiany, choć już dobrze wiemy, że ich nie ma pod każdym względem. Mam nadzieję jednak, że rodacy któregoś pięknego dnia, wezmą sprawy w swoje ręce i przestaną wspierać oszustów i złodziei. Prace nad projektem jak zwykle zaczynają się w III kwartale, kiedy to przebudowa będzie stała od IV kw. 2025 r. do końca I kwartału 2026 r. z powodu warunków atmosferycznych, przez co również będzie trwała zapewne do końca 2027 r. o ile i w tym terminie się wyrobią. Kończąc, niech nasz dworzec rośnie w siłę, bezpieczeństwo oraz piękno i wygodę dla podróżujących ludzi.Źródło komentarza: 300-metrowy peron i przejście podziemne powstanie na stacji kolejowej w Tomaszowie MazowieckimAutor komentarza: tTreść komentarza: Może mieszkańcy miasta ocenią czy takie dodatkowe skrzydła mieszkalne komponują się z wciśniętą kamienicą zabytkową. Czy modernizacja - remont zabytkowej kamienicy nie wpłynie na charakter elewacji i całego budynku (czy konserwator będzie nadzorował wszystkie działania na każdym etapie).Źródło komentarza: Dariusz Klimczak w Tomaszowie: wkrótce przedstawię projekt usprawnienia procesów inwestycyjnychAutor komentarza: obywatel TMTreść komentarza: Co się spodziewać po wyborcach skoro większość to przybysze z wiosek. Starych tomaszowian coraz mniej, wieś rządzi miastem, wybierając tzw. swoich.Źródło komentarza: Radni chcą nocnej prohibicji. Koalicja ponad podziałamiAutor komentarza: Tomaszowianka.Treść komentarza: A slyszales Stachu, ze zawsze swoj ciagnie do swojego. Dlatego jacy wyborcy, tacy ich wybrancy.Pan M to zeykly prymityw, ktory zs kase znalazl sie w tej radzie i zachlysnal sie swoja pozycja. Do tego ma ciekawych doradcow i bryluje. Za to za grosz pojecia i wiedzy.Źródło komentarza: Radni chcą nocnej prohibicji. Koalicja ponad podziałamiAutor komentarza: ,......Treść komentarza: 20lat pracy =5lat do emerytury pracując u tego "celebryty z wąwału "uczciwego i prawego przedsiębiorcyŹródło komentarza: Mordaka Patrol wjechał do WisłyAutor komentarza: Prezes JadosławTreść komentarza: Bezmózgi spod hasła BHO i można co się chceŹródło komentarza: Kolejny pisowski spadochroniarz w szpitalu
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklamawłączenie społeczne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama