Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 5 listopada 2024 05:16
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama
Reklama

Marek Karewicz – Złoty Fryderyk w Tomaszowie Maz. (4)

Kiedy powstała moja druga publikacja, A jednak Rock’n’Roll, jej wydanie zbiegło się (2011) z bardzo ważną datą dla mojego pokolenia oraz dla mojego miasta.

[reklama2]

Otóż w ferie zimowe 1961/62 powstały oddolnie w Tomaszowie Mazowieckim - w kawiarni Literacka mieszczącej się w ZDK „Włókniarz” - pierwsze taneczne, rock’n’rollowe spotkania młodzieży na tak zwanych fajfach. W 2011 roku minęło dokładnie 50 lat od tych bardzo ważnych wydarzeń w naszym mieście. Postanowiłem na tę okoliczność doprowadzić, w jeszcze wówcza istniejącej Literackiej, symbolizującej tamte czasy do Spotkania po latach. Przygotowania były dla mnie wielkim, logistycznym przedsięwzięciem, z którym przyszło mi się zmierzyć.

 

Temat dla mnie stał się dość karkołomny, ponieważ wielu kolegów i koleżanek było porozrzucanych po całym świecie, tylko nieliczni nie zmienili swojego miejsca zamieszkania. Wśród nich znalazła się między innymi moja osoba. Również dużo koleżanek i kolegów odeszło od nas na zawsze. Nie o wszystkich, którzy zmarli, wiedzieliśmy.

 

Z powstałym komitetem organizacyjnym, w którym znaleźli się moi przyjaciele, Mirek Orłowski i Jacenty Buczyński, ustaliliśmy po wcześniejszych rozmowach z najdalej mieszkającymi kolegami, Wojtkiem Szymonem z Nowego Jorku i Jurkiem Gołowkinem ze Szwecji, datę spotkania na dzień 5 marca 2011 r. Była to ostatnia sobota karnawału.

 

Na Spotkanie po latach zaprosiliśmy, poza składem zasadniczym, wielu krajowych i lokalnych VIP-ów. Nie będę ich wsystkich wymieniał, a raczej skoncentruję się na tych, którzy dotarli na nasz jubileusz. Nie było ich wielu, dlatego wymienię ich z nazwiska: z Gdyni dotarł Wiesław Wilczkowiak, v-ce Prezes Stowarzyszenia Miłośników Muzyki Krzysztofa Klenczona CHRISTOPHER, artysta fotografik - Marek Karewicz - z Warszawy oraz jego stały opiekun z Gdańska - Wiesław Śliwiński - aktualny v-ce Prezes Fundacji Sopockie Korzenie. Dwa dni wcześniej Wiesław Śliwiński przesłał kurierem z sopockiej fundacji na adres ZDK „Włókniarz”, 5 rollapów i 13 fotogramów Marka Karewicza, przedstawiające 50 -letnią historię polskiego rock’n’rolla.

 

Wystroiliśmy nimi poczekalnię kina, która pełniła funkcję na okres trwania spotkania tanecznego parkietu oraz lokal, kawiarnię Literacka. Marek Karewicz z Wiesławem Śliwińskim przybyli wcześniej, w piątek 4 marca. Zabezpieczyłem im wyżywienie i nocleg w pięknej willi u mojej koleżanki Doroty Młodzik-Gruszczyńskiej przy ulicy Jagiellońskiej. Kiedy wieczorem odwiedziłem ich na jej włościach, Marek był wniebowstąpiony:

 

 

- Antek załatwiłeś fajną sprawę z tym noclegiem, hoteli mam już dość. W swoim życiu namieszkałem się po hotelach różnych kategorii. Dorota z córką prowadzą zakład fotograficzny więc przy wspaniałej kolacji nie było innego tematu jak, fotografowanie i fotografia,. Już dziś zapraszam je do Warszawy, by pokazać im właściwe fotograficzne atelier jakie posiadam w moim klubie Tygmont. Antek, przywiozłem ci maleńki suwenir. - Wiesiu podaj  moją torbę. Wyjął z torby zawiniątko w foliowej kopercie i wręczył mi. – Proszę cię, przymnij ode mnie ten skromny upominek z podziękowaniem za zaproszenie na „Spotkanie po Latach”.

 

Wyciągnąłem z koperty czarny podkoszulek, rozwinąłem, i ujrzałem na niej wizerunek Milesa Daviesa. Fotografia na podkoszulku, to najsłynniejsze Marka zdjęcie, które na życzenie trębacza, wykonane było w dużych rozmiarach (10m x 3m) i zawisło na wieżowcach w Nowym Jorku. - Jutro widzę ciebie na spotkaniu w tej koszulce – z powagą rzekł do mnie Marek.

 

Nazajutrz, w sobotę przed południem, tradycyjnie umówiliśmy się na zapleczu w księgarni. Barbara jak zwykle przyjęła nas wspaniałym ciastem, kawą i herbatą. Karewicz będący w doskonałej formie psychicznej, jako pierwszy rozpoczął, jak zwykle, swoją retrospektywną gawędę,

 

 

[reklama2]

- Kiedy byłem 13/14-letnim chłopcem, przeważnie latem podczas wakacji, umawialiśmy się z kolegami i koleżankami z klasy, z dzielnicy, na schodkach gwiazdy wdzięczności, która stała tu blisko gdzie się znajdujemy, na przeciw Basi księgarni, i szliśmy całą paczką na Niebieskie Źródła. To była fantastyczna, letnia przygoda. A był to okres kiedy budowano naprzeciw Niebieskich Źródeł, na rzece Pilicy tamę, która służyła, jako ujęcie wody pitnej wraz z oczyszczalnią, przeznaczona dla miasta Łodzi. Zawsze kiedy tylko znalazłem się nad Niebieskich Źródeł, długo stałem wpatrzony w błękitnie, bijące, kotłujące się wywierzysko, nie mogąc nadziwić się nad tajemnicami jakie niesie przyroda. Jest to jedno z niewielu miejsc, jako zjawisko krasowe (jedyne w Europie) na świecie. Będę je pamiętał do końca życia. Zawsze w przeróżnych miejscach gdzie przebywałem czy to w Polsce czy za granicą, i była towarzyska dyskusja o największych dziwach przyrody, jej cudach, wymieniałem to miejsce z mojego dzieciństwa. Tomaszowskie Niebieskie Źródła.

 

– Drugim takim miejscem zbornym dla tomaszowskiej młodzieży były groty z piaskowca w pobliskich Nagórzycach, dziś dzielnica miasta. Chodziło się tu między innymi na wagary. Wchodziliśmy do środka z naszymi koleżankami do groty, która posiadała wiele długich, krętych korytarzy. Mnóstwo fruwających w ciemnościach nietoperzy, w przedziwnych zakamarkach groty, jak na przykład słynne zbójeckie „Łoże Madeja”. W ciemnościach straszyliśmy nasze dziewczyny, przez co trzęsące i wystraszone, zbliżały się do nas łapiąc za rękę, czy ramię. A my wtulaliśmy się w ich cudownie zaokrąglone dwa niewinne „jabłuszka”. Były to pierwsze nasze intymne kontakty z dziewczynami, w których my chłopcy poczuliśmy prawdziwy zapach kobiety, mogę przyznać, że tu się zaczynał okres tajemniczej inicjacji.

                  

Punktualnie o godzinie 18.00 Marek z Wiesiem przybyli na jubileuszowe uroczystości, gdzie nie ukrywam byli atrakcją spotkania. W poczekalni i przed szatnią zbierały się tłumy tomaszowian, byli również wśród nich zaproszeni goście na drugą część spotkania, którzy przybyli na rock’n’rollowy koncert Marka Zarzyka Zarzyckiego i Arka Elvisa Milczarka, stanowiący pierwszą część spotkania.

 

Wystrój pomieszczeń sprawiał wrażenie jakby wszyscy uczestnicy znaleźli się na wernisażu prac Karewicza, a tytuł ekspozycji 50 lat rock’n’rolla w Polsce robił wrażenie i był tematycznie adekwatny do imprezy. Sala kina Włókniarz wypełniła się po brzegi, były nawet osoby stojące pod ścianą kinowego pomieszczenia. Otwierając spotkanie miałem na sobie, dotrzymując Markowi słowa, podkoszulkę sprezentowaną mi dzień wcześniej.

 

Rock’n’rollowe rytmy w wykonaniu Marka Zarzyka i Arka Elvisa wprowadziły wszystkich uczestników w cudowny nastrój i w takim optymistycznym stanie ducha, pokonywaliśmy próg kawiarni Literacka. Za nim rozpoczęły się rock’n’rollowe szaleństwa na parkiecie poczekalni kina, mające przypominać epokę lat 60-tych minionego wieku, do stołu podano jedyne danie na gorąco, strogonowa. Po poczęstunku swoją zaplanowaną gawędę miał Marek Karewicz (który był atrakcją, gwoździem spotkania).

 

W swoich opowieściach o  pracy w zawodzie, o poznanych, światowych osobistościach, jazzowych, koncertowych trasach z największymi muzykami;  Milesem Daviesem czy Rayem Charlesem, zawsze retrospektywnie dotykał dzieciństwa spędzonego w naszym mieście, i tym razem nie było inaczej.- Moi drodzy, tu gdzie się dzisiaj dzięki Antkowi znajdujemy, w kawiarni budynku ZDK Włókniarz, jako nastoletni chłopiec w okresie Bożego Narodzenia przychodziłem z moim ojcem – był wtedy dyrektorem Fabryki Skór i Prezesem Stowarzyszenia Sportowego TUR – na uroczystości choinkowe. Jako dzieci dostawaliśmy wielkie paczki z owocami, słodyczami, ale również znajdowała się w nich czekolada i pomarańcze co było w tamtych czasach wielkim, niespotykanym na co dzień  rarytasem. Na zakończenie choinkowego spotkania, po rozdaniu dzieciom paczek i zabawie, przechodziliśmy do sali kinowej. Tutaj wyświetlano nam zawsze bajki czy filmy produkcji radzieckiej. Pamiętam przepiękną baśń filmową „Sadko” i wiele kreskówek, z których najbardziej zapamiętałem bajkę „Konik Garbusek”. Cieszę się, że po 60 latach było mi dane przebywać w tych pomieszczeniach. Przybliżyły mi one wspomnienia z dziecięcych, beztroskich lat spędzonych w Tomaszowie.

 

 

rarytasem. Na zakończenie choinkowego spotkania, po rozdaniu dzieciom paczek i zabawie, przechodziliśmy do sali kinowej. Tutaj wyświetlano nam zawsze bajki czy filmy produkcji radzieckiej. Pamiętam przepiękną baśń filmową „Sadko” i wiele kreskówek, z których najbardziej zapamiętałem bajkę „Konik Garbusek”. Cieszę się, że po 60 latach było mi dane przebywać w tych pomieszczeniach. Przybliżyły mi one wspomnienia z dziecięcych, beztroskich lat spędzonych w Tomaszowie.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Polecane
Podsumowanie XXVII Kwesty pn. „Ratujmy groby zasłużonych Tomaszowian”Przemysłowcy oskarżeni o niesłychane przestępstwoSkonsultuj komunikację miejskąSpotkanie z prof. Jerzym Bralczykiem w MBPUtrudnienia w ruchu 11 listopadaNisze w kolumbarium dostępne do rezerwacjiŁódzkie/ W okresie Wszystkich Świętych 14 wypadków; nie było ofiar śmiertelnychPolicja: od czwartku doszło do 161 wypadków drogowych; zginęło 11 osóbListopadowe atrakcje w Tomaszowie MazowieckimJak wybrać odpowiednie łóżko do sypialni? Oto podpowiedźW gabinetach stomatologicznych jest coraz drożejKlasyk dla Legii
Reklama
Regionalny Turniej Kół Gospodyń Wiejskich i Miejskich Regionalny Turniej Kół Gospodyń Wiejskich i Miejskich Powiatowe Centrum Animacji Społecznej po raz kolejny organizuje Regionalny Turniej Kół Gospodyń Wiejskich i Miejskich.  Będzie to już 8. edycja tego wydarzenia. Turniej skierowany jest do kół gospodyń z terenu województwa łódzkiego. Zmierzą się one w 6 konkurencjach: edukacyjnej, kulinarnej, artystycznej, sprawnościowej, modowej i teście wiedzy dotyczącym bezpieczeństwa na wsi.Tematem tegorocznej edycji jest PRL. Przedmiotem współzawodnictwa kulinarnego będzie deser. Scenka w konkurencji artystycznej będzie nawiązywała do Wszechobecnych w tamtych czasach kolejek, natomiast w edukacyjnej należy przygotować prezentację o latach 80-tych, ukrytych we wspomnieniach. Konkurencja sprawnościowa do końca pozostaje tajemnicą, natomiast pytania z wiedzy o bezpieczeństwie na wsi przygotuje KRUS. Bardzo widowiskowo natomiast zapowiada się konkurencja modowa, do której uczestnicy mają przygotować strój inspirowany modą z okresu PRL. Będą one prezentowane na wybiegu.Ponadto zapraszamy do obejrzenia wystawy, nawiązującej do PRL-u. Będzie można zobaczyć stare sprzęty elektroniczne, odzież, artykuły gospodarstwa domowego, prasę i inne eksponaty, związane z tym okresem. Nad całością imprezy czuwać będzie jury złożone z ekspertów z danych dziedzin.Na zwycięzców poszczególnych konkurencji, a także Grand Prix turnieju, czekają wspaniałe nagrody.Gwiazdą wieczoru będzie Paweł Stasiak w repertuarze Papa Dance, a na zakończenie odbędzie się zabawa taneczna z MR. SEBII. Turniej odbędzie się 9 listopada o godz. 15.00 w PCAS-ie przy ul. Farbiarskiej 20/24.Data rozpoczęcia wydarzenia: 09.11.2024
XIX Tomaszowski Bieg Niepodległości XIX Tomaszowski Bieg Niepodległości Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza dzieci, młodzież i dorosłych do udziału w 19. edycji Tomaszowskiego Biegu Niepodległości, który odbędzie się 11 listopada. Mieszkańcy naszego miasta i powiatu będą mogli w ten niestandardowy sposób uczcić rocznicę odzyskania przez Polskę suwerenności. Start uczestników biegu planowany jest na godz. 13 z pl. T. Kościuszki, po zakończeniu oficjalnych uroczystości patriotyczno-religijnych z okazji 106. rocznicy odzyskania przez nasz kraj niepodległości. Wydarzenie przeznaczone jest zarówno dla grup zorganizowanych (ze szkół podstawowych i ponadpodstawowych, stowarzyszeń, organizacji, firm itd.), jak również dla uczestników indywidualnych. Osoby, które nie ukończyły 13 lat, mogą uczestniczyć w biegu wyłącznie pod opieką osoby pełnoletniej. Niepełnoletni mogą zostać zgłoszeni do biegu przez rodzica lub opiekuna prawnego.ZgłoszeniaBieg ma charakter rekreacyjny, do pokonania będzie trasa o długości ok. 1500 m. Zbiórka i weryfikacja zgłoszonych biegaczy odbędzie się w godz. 12-12.45 (domki na płycie pl. Kościuszki). Zgłoszenia na formularzach, których wzór znajduje się pod tekstem w załącznikach (tam też dostępny jest szczegółowy regulamin XIX Tomaszowskiego Biegu Niepodległości), w przypadku grup zorganizowanych przyjmowane będą do 6 listopada br. Uczestnicy indywidualni mogą zgłaszać się również w dniu biegu. Wypełniony formularz wraz z dołączonym do niego oświadczeniem należy dostarczyć do Biura Biegu mieszczącego się w Miejskim Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18. Rejestracji można także dokonać poprzez wypełnienie formularza zgłoszeniowego online, dostępnego pod linkiem: https://cutt.ly/TeDo09HZAby podkreślić uroczysty i patriotyczny charakter biegu, organizatorzy proszą uczestników o założenie białych lub czerwonych koszulek, czapek lub innych elementów wierzchniej garderoby w tych barwach. W związku z organizacją XIX Tomaszowskiego Biegu Niepodległości oraz koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa jego uczestnikom 11 listopada między godz. 12.45 a 14 wystąpią utrudnienia w ruchu kołowym w obrębie pl. T. Kościuszki oraz w al. Piłsudskiego na odcinku od pl. Kościuszki do ul. Legionów (w obu kierunkach). Prosimy kierowców o wyrozumiałość i przyłączenie się do wspólnych obchodów Narodowego Święta Niepodległości.  Data rozpoczęcia wydarzenia: 11.11.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama