Podsumowano wspólne przedsięwzięcia gmin oraz powiatu, jakie realizowano w roku 2016 oraz omówiono plany inwestycyjne na rok 2017r. Dyskutowano również o terminarzu imprez powiatowych planowanych w przyszłym roku oraz wspólnych działaniach promocyjnych.
Nie obyło się też bez ożywionej dyskusji na temat pomysłu włączenia w granice administracyjne miasta niektórych miejscowości, które dzisiaj są częścią gmin: Inowłódz, Tomaszów oraz Lubochnia.
- Dyskusja była i to ostra. Pan Prezydent powtórzył dowcip o zaproszeniu Kowalskich na wesele ale wójtom Kąckiemu i Szmiglowi do śmiechu wcale nie było. Dużo spokojniejszy był wójt Lubochni (Glinniki pojawił się równiez na liście miejscowości do potencjalnej aneksji). Było nerwowo i mało przyjemnie, co w moim odczuciu daje mi przekonanie, że to raczej nie są wyssane z palca obawy - mówi jeden z uczestników konwentu.
Obawy szefów gmin są uzasadnione. Utrata części terenów razem z ich mieszkańcami oznaczać będzie znaczące uszczuplenie dochodów tych najmniejszych jedostek samorządowych. Wymieniane są najbardziej smakowite kąski w postaci Smardzewic, Wąwału, Spały czy Glinnika.
Z drugiej strony pamiętać należy, że to właśnie Tomaszów traci najbardziej na emigracji swoich mieszkańców do okolicznych gmin. Zapewnia infrastrukturę, wykorzystywaną w procesie zarobkowania, z której pożytki czerpią mniejsi sąsiedzi. Traci więc dochody podatkowe powstałe w wyniku tego zarobkowania. Faktem jest też, że Gminy mają charakter niejednorodny, Pod względem struktury mieszkańców całe "lata świetlne" dzielą miszkańców miejscowości Małecz oraz Glinnik, polożone na terenie giny Lubochnia. Wspólnota samorządowa ma tu charakter zdecydowanie umowny.
Napisz komentarz
Komentarze