PUB mieszczący się przy ulicy Świętego Antoniego przyciągnęła tłumy kibiców. Choć tuż po pierwszym gwizdku, każdy spokojnie obserwował to co się dzieje na murawie Stade Geoffroy Guichard w Saint Etienne, to z czasem emocje zaczęły narastać, a bramka Jakuba Błaszczykowskiego podgrzała nasze nastroje do granic możliwości.
W drugiej połowie nasze pozytywne nastroje nieco opadły, jednak emocje sięgnęły już zenitu. Każdy z gości, który z zjawił się w "Warce" trzymał kciuki za skromne prowadzenie Reprezentacji Polski. Niestety Szwajcarzy bramką rodem z Play Station doprowadzili do wyrównania i czekała nas dogrywka.
W doliczonym czasie gry, podobnie jak w drugich 45 minutach Polacy bronili się niczym powstańcy w czasie II wojny światowej - mężnie i bez wytchnienia. Przyniosło to pozytywny skutek i o losach rywalizacji zadecydowały rzuty karne. W tym elemencie gry lepsi okazali się Polacy, którzy pokonali rywala 5:4. Radości było co nie miara, ale o to już możecie zobaczyć na naszym filmie, w którym wykorzystano fragmenty z relacji telewizji Polsat.
Napisz komentarz
Komentarze