7 marca 2015 roku doszło na tomaszowskim bazarku do brutalnego pobicia 57-letniego mężczyzny. Ofiara była bardzo dobrze znana wszystkim handlowcom z targowiska oraz jego stałym bywalcom. Zajmował się handlem wyrobami ze złota. Swoje transakcje załatwiał z klientami w okolicznych bramach.
Pobity na śmierć handlarz, niedługo przed napaścią widziany był z kobietą, z którą najprawdopodobniej zamierzał dokonać transakcji. Podejrzewano, że właśnie ta osoba zwabiła handlarza w miejsce, w którym został brutalnie pobity.
Zakrwawionego człowieka znalazła w bramie jednego z podwórek przy ul. Tkackiej przypadkowa osoba. Zawiadomiono pogotowie oraz policję. Trafił do szpitala w stanie ciężkim, wkrótce zmarł.
Policjanci od samego początku starali się znaleźć morderców. Nie było to zadanie łatwe. Ostatecznie ślady zaprowadziły ich do dwóch mieszkańców Radomia. Już 18 marca dwaj mężczyźni (33- oraz 36-latak) zostali zatrzymani.
W zatrzymaniu podejrzanych brali udział funkcjonariusze z Tomaszowa oraz Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. Morderców schwytano w aucie, którym poruszali się po centrum Radomia. 20 marca 2015 roku prokurator przedstawił im zarzuty zabójstwa.
21 października ubiegłego roku w Sądzie Okręgowym w Piotrkowie zakończyło się postępowanie pierwszo instancyjne. Sąd uznał, że role obu sprawców w dokonanej zbrodni nie są równorzędne.
36-letniego Adama M. uznano za winnego zabójstwa przy użyciu niebezpiecznego narzędzia. Kodeksowa kara za taki czyn to pozbawienie wolności od 12 lat do dożywocia. Decyzją Sądu morderca ma spędzić w więzieniu 15 lat.
Drugi z bandytów, Norbert P., dopuścił się rozboju. Jego wyrok to 6 lat więzienia.
Sąd Apelacyjny w Łodzi wyroki utrzymał, są więc już one prawomocne
Napisz komentarz
Komentarze