Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 22 stycznia 2025 20:27
Reklama
Reklama

15 lat za zabójstwo, 6 lat za rozbój

Zapadł prawomocny wyrok w sprawie śmiertelnego pobicia 57-letniego tomaszowianina, do którego doszło w 2015 r. niedaleko pl. Narutowicza. Sprawcy działali z wyjątkową brutalnością. Ustalenie ich personaliów było bardzo trudne.

7 marca 2015 roku doszło na tomaszowskim bazarku do brutalnego pobicia 57-letniego mężczyzny. Ofiara była bardzo dobrze znana wszystkim handlowcom z targowiska oraz jego stałym bywalcom. Zajmował się handlem wyrobami ze złota. Swoje transakcje załatwiał z klientami w okolicznych bramach.

 

Pobity na śmierć handlarz, niedługo przed napaścią widziany był z kobietą, z którą najprawdopodobniej zamierzał dokonać transakcji. Podejrzewano, że właśnie ta osoba zwabiła handlarza w miejsce, w którym został brutalnie pobity.  

 

 Zakrwawionego człowieka znalazła w bramie  jednego z podwórek przy ul. Tkackiej przypadkowa osoba. Zawiadomiono pogotowie oraz policję. Trafił do szpitala w stanie ciężkim, wkrótce zmarł.  

 

Policjanci od samego początku starali się znaleźć morderców. Nie było to zadanie łatwe. Ostatecznie ślady zaprowadziły ich do dwóch mieszkańców Radomia. Już 18 marca dwaj mężczyźni (33- oraz 36-latak) zostali zatrzymani.

 

W zatrzymaniu podejrzanych brali udział funkcjonariusze z Tomaszowa oraz Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. Morderców schwytano w aucie, którym  poruszali się po centrum Radomia. 20 marca 2015 roku prokurator przedstawił im zarzuty zabójstwa.

 

21 października ubiegłego roku w Sądzie Okręgowym w Piotrkowie zakończyło się postępowanie pierwszo instancyjne. Sąd uznał, że role obu sprawców w dokonanej zbrodni nie są równorzędne. 

 

36-letniego Adama M. uznano za winnego zabójstwa przy użyciu niebezpiecznego narzędzia. Kodeksowa kara za taki czyn to pozbawienie wolności od 12 lat do dożywocia. Decyzją Sądu morderca ma spędzić w więzieniu 15 lat.

 

Drugi z bandytów, Norbert P.,  dopuścił się rozboju. Jego wyrok to 6 lat więzienia.

 

 Sąd Apelacyjny w Łodzi wyroki utrzymał, są więc już one prawomocne 

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

januszex 19.06.2016 12:36
wszystkim zwolennikom kary śmierci zmieni się perspektywa, gdy sami w wyniku błędu sądowego wylądują w celi śmierci. nie wy dajecie życie by decydować o tym , by komuś je odebrać. w cywilizowanym świecie jest wiele rodzajów kar i nie trzeba się zniżać do debilnego zabijania

AK-47 19.06.2016 19:21
Pozwolisz, że zwolennicy kary śmierci będą to rozważać we własnym sumieniu?......

08.06.2016 09:53
Obowiązkiem sądu jest ZAWSZE zbadać wszelkie okoliczności sprawy. W praktyce oczywiście różnie bywa. Obawiam się, że dla wielu sędziów odpowiedzialność za odebranie życia może być paraliżujące. Będą się koncentrować na szukaniu powodu aby takiej kary nie orzec. Wbrew pozorom jednak, polski system prawa karnego nie jest systemem "dla przestępców". Dopiero duża nowelizacja kpk częściowo "wyrównywała szanse" obnażając przy tym niestety spore braki w kompetencjach prokuratur i organów ścigania. Wydaje się, że jest inaczej dlatego, że w trakcie procesu stroną "aktywną" jest obrona. Zwykle prokurator odczytywał akt oskarżenia... i był po robocie. Dlatego taki proces nazywany jest inkwizycyjnym. W takich okolicznościach wysokość kary staje się mniej ważna. Dlatego wprowadzenie kary śmierci dziś... niewiele zmiani.

kiki 07.06.2016 20:27
Do AK-47...w podanym linku jest o jedną kropkę za dużo i dlatego nie otwiera strony. Powinny być trzy kropki a są cztery.

AK-47 07.06.2016 22:36
Skopiowałem to z komentarza nr 42 a tam są trzy. Nie wiem skąd się wzięła czwarta kropka.....ale mogę się domyślać.

AK-47 07.06.2016 18:15
Panie Mariuszu czyżby cenzura?

AK-47 07.06.2016 16:58
Oczywiście! Ale tu chodzi o coś innego. W związku z nieodwracalnością kary śmierci na Sędzim spoczywa wielka odpowiedzialność bo decyduje o życiu lub śmierci człowieka. Świadomość tej odpowiedzialności musi zmusić Go do nadzwyczajnego badania i analizowania dowodów w procesie i postawy oskarżonego. O "ustalaniu pozycji sprawcy" pisałem w kontekście społeczeństwa bo oczywistym jest, że stając przed Sądem człowiek jest ciągle niewinny. Przecież nie każdy proces o morderstwo musi kończyć się wydaniem kary śmierci lub nawet wyrokiem w ogóle.

AK-47 07.06.2016 16:42
"....Jeden z łotrów na Golgocie dał nam wzór, jak z kary śmierci można wyciągnąć największą korzyść dla duszy. Jego słowa: „godną zapłatę za uczynki odbieramy”, najlepiej pokazują ten nastrój, który w mgnieniu oka leczy duszę złoczyńcy, kruszy jej przywiązanie do grzechu i sprawia, że kara przemienia się w pokutę, a ta prowadzi do zbawienia." "Większe uświadomienie w świecie katolickim wszystkich nadprzyrodzonych aspektów kary śmierci sprawiłoby, że spełniałaby ona lepiej to zadanie, jakie Bóg przeznaczył jej dla zbawienia dusz obciążonych szczególnie wielkimi przestępstwami." o. Jacek Woroniecki OP *Jacek Woroniecki (1878-1949), Sługa Boży. Teolog, filozof, dominikanin, nauczyciel akademicki na Uniwersytecie Lubelskim (z teologii moralnej), rektor uczelni w latach 1922-1924, autor ponad 70 prac, wykładowca (z teologii moralnej i pedagogiki) w Collegium Angelicum w Rzymie (1929), w studium zakonnym we Lwowie (patrologia, ascetyka i historia Kościoła), rektor dominikańskiego Instytutu Filozoficzno-Teologicznego, kierownik studium dominikańskiego na Służewie, redaktor „Szkoły Chrystusowej”, kierownik studium dominikańskiego w Krakowie, założyciel zgromadzenia SS. Dominikanek Misjonarek Jezusa i Maryi (za biogramem prof. G. Karolewicz). Jego książki można nabyć m.in. w księgarni KUL-u oraz Instytutu Edukacji Narodowej

Przeciętny 07.06.2016 09:37
Ja bym kary śmierci nie wprowadzał, ale zamiast niej stosowałbym bezwzględne ciężkie roboty publiczne skazanego (drogi, tory, kamieniołomy itp) oczywiście bez możliwości umknięcia pracy przy pomocy zwolnień lekarskich, że niby nagle niezdolny do pracy. Zdolny do zabijania to i zdolny do 20 lat odsiadki w kamieniołomach. Oj zastanowiłby się czy tam wracać, a i korzyść dla społeczeństwa oczywista.

07.06.2016 09:32
Panie Mariuszu, AK-47. Co jeśli karę śmierci potraktujemy jako "naprawienie szkody"? Zwykle sprawca jeśli wyrządzi szkodę np. wartości 100000 to musi oddać "swoje" 100000. Oczywiście upraszczam bo życie ludzkie nie ma ceny. Sprawca, który odebrał cudze życie nie może naprawić szkody pieniędzmi ale oddając tylko to co jest porównywalnej wartości czyli... swoje życie.

07.06.2016 09:51
Zawęzimy w ten sposób zakres wyrządzonej zbrodnią szkody.

AK-47 07.06.2016 19:03
Dobrze kombinujesz..... Mała podpowiedź: https://www.gloria.tv/media/v5....vDPsuaSkR

07.06.2016 08:31
Skoro już rozprawiamy o religii i Ewangelii, to pozwolę sobie przytoczyć słowa Ewangelii według św. Mateusza 5:38-42: „Słyszeliście, że powiedziano: Oko za oko i ząb za ząb! A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi! Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz! Zmusza cię kto, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące! Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie." Ciekaw jestem co o powyższych słowach sądzicie patrząc na obecną rzeczywistość?

07.06.2016 09:14
I tak siedem razy i siedemdziesiąt siedem

kiki 07.06.2016 07:18
I ponownie koliberku dostało się po dupie . Cienki tan redakcyjny Eneasz.

06.06.2016 22:34
Chrześcijaństwo nie zabrania zabijania? Doprawdy? Dekalog w kontekście przykazania "nie zabijaj" rozróżnia winnych i niewinnych? To ciekawe, a w którym miejscu? Powoływanie się na Świętą Inkwizycję, przemianowaną na Kongregację.... można i tak. Sprowadzanie do absurdu, to porównywanie obrony koniecznej do pozbawiania życia kogoś, kto i tak jest pozbawiony wolności. "To morderca dokonując zbrodni, wiedząc, że żyje w kraju, w którym obowiązuje najwyższy wymiar kary sam sobie odbiera życie! Czyli popełnia grzech" - czyli teraz to jest samobójstwo. Przewrotnie i absurdalnie. Posunąłem się nawet dalej określając to mianem "zbiorowej żądzy mordu". Proszę przeczytać dokładnie. Charakter indywidualny? Polecam Le Bona. Na koniec najlepszy smaczek. Jak można twierdzić, że mniej przejmuję się losem osób, które są ofiarami pomyłek sądowych, a w sprawach których zapadły wyroki w mniejszym wymiarze. Przecież to niemądre. Czy tak trudno zauważyć, że w przypadku pomyłki zakończonej wyrokiem śmierci, nie da się jej zadośćuczynić w żaden sposób? Temat lewicowości i rewolucyjności wczesnego chrześcijaństwa już kończę. To rzecz oczywiście oczywista. Zresztą może nie tylko wczesnego. Wystarczy posłuchać co mówi Franciszek. Swoją drogą (to już piszę do innych użytkowników forum) czy to nie zastanawiające, że właśnie wśród chrześcijan znajdujemy tak wielu zwolenników odbierania życia? I jak tu nie czuć się wystawionym na próbę wiary?

AK-47 06.06.2016 23:22
"Dekalog w kontekście przykazania "nie zabijaj" rozróżnia winnych i niewinnych? To ciekawe, a w którym miejscu?"- W języku hebrajskim są trzy określenia na zadanie śmierci. Słowo "rasah" znaczy dosłownie: mordować. Zabicie kogoś na wojnie język hebrajski określa słowem "harag", dla kary śmierci używany zaś jest czasownik "hemit". W dekalogu przykazanie brzmi w formie "lo trisach", a więc posługuje się jednym tylko określeniem zawierającym konkretną treść. Dekalog nie zakazuje egzekucji wykonywanych na mordercach. Zresztą zaraz po tekście dekalogu mamy szczegółowe przepisy, kiedy kara śmierci powinna być stosowana. Prawo żydowskie było bardzo surowe i kara śmierci przewidywana była za wiele przestępstw niekoniecznie proporcjonalnych do tej kary np. za złorzeczenie rodzicom albo za cudzołóstwo. "Sprowadzanie do absurdu, to porównywanie obrony koniecznej do pozbawiania życia kogoś, kto i tak jest pozbawiony wolności."- oto co napisał Pan wcześniej: " Strach ma stanowić opokę dla zasad? Czy zabijając kogoś w obronie koniecznej nie łamiemy zasad? ""To morderca dokonując zbrodni, wiedząc, że żyje w kraju, w którym obowiązuje najwyższy wymiar kary sam sobie odbiera życie! Czyli popełnia grzech" - czyli teraz to jest samobójstwo. Przewrotnie i absurdalnie." - Niekoniecznie. Człowiek jako istota stworzona na obraz i podobieństwo Boże posiada wolną wolę. Wolna wola może przejawiać się w popełnianiu grzechu. Ale to Mojżesz po ogłoszeniu Dekalogu ustanowił karę śmierci za cały szereg przewinień, nawet nie najcięższych, np. za jak wcześniej wspomniałem złorzeczenie rodzicom. "Czy tak trudno zauważyć, że w przypadku pomyłki zakończonej wyrokiem śmierci, nie da się jej zadośćuczynić w żaden sposób?"- Więc jak ma zadośćuczynić morderca nie tylko ofierze ale jej rodzinie? "Swoją drogą (to już piszę do innych użytkowników forum) czy to nie zastanawiające, że właśnie wśród chrześcijan znajdujemy tak wielu zwolenników odbierania życia? I jak tu nie czuć się wystawionym na próbę wiary?"- Proszę się nie załamywać. Mam tu coś na pocieszenie: https://www.gloria.tv/media/v5...vDPsuaSkR

07.06.2016 09:10
To są argumenty stanowiące zaprzeczenie głoszonej tezy. Dlatego zacznę od końca. Otóż właśnie dlatego chrześcijaństwo było ruchem rewolucyjnym o charakterze lewicowym. Wprowadzało bowiem zasadnicze zmiany w funkcjonującej doktrynie. Stawiamy znak równości między prawami boskimi, jakie Mojżesz zapisał na kamiennych tablicach, a prawami ludzkimi, które sam później ustanawiał, mającymi często podłoże polityczne? O ile oczywiście uznamy boskie pochodzenie umieszczonych na nich treści. Szczerze powiem, że ich zrównanie odbiera im charakter sacrum. Wtedy należałoby poprowadzić szerszy wywód w stylu Kosidowskiego o niejednolitości Hebrajczyków, problemach z utrzymaniem dyscypliny, czczeniu Baala i innych bożków, podpierając się przy tym analizą samego dekalogu. Bez trudu można wywieść, że miał on spajać społeczność wokół 10 podstawowych praw i zadać sobie pytanie w czyim interesie było ich ustanowienie i czy przypadkiem nie był narzędziem do utrzymania władzy. Temat rzeka, w którym przenikać się będą wiara z polityką. Ale nie o tym wszak rozmawiamy, więc potraktujmy ten wątek jako dygresję w stosunku do głównego tematu i przyjmijmy jednak boskie pochodzenie 10 przykazań. Przechodząc dalej. Oczywiście, że zabicie człowieka w ramach tzw. obrony koniecznej stanowi pogwałcenie tych zasad. "Więc jak ma zadośćuczynić morderca nie tylko ofierze ale jej rodzinie?" - a czy zadośćuczynieniem jest jego śmierć?

AK-47 06.06.2016 23:46
"Powoływanie się na Świętą Inkwizycję, przemianowaną na Kongregację.... można i tak"- Ano można, można. Bo Święta Inkwizycja to nie to samo co Inkwizycja. Polecam wikipedię.

AK-47 06.06.2016 22:05
Choć to nie do mnie skierowane to jeszcze raz powtarzam. Prewencja jest "przed" i odbywa się poprzez "edukację i wychowanie". Odstraszanie to nałożenie kary niewspółmiernej do czynu. Np. kara 25 lat za kradzież roweru. "Czy zbrodnia wyłącza normę zakazującą zabijania, co do zasady?" - Morderca dokonując zbrodni, wiedząc, że żyje w kraju, w którym obowiązuje najwyższy wymiar kary sam sobie odbiera życie.

AK-47 06.06.2016 21:57
Chrześcijaństwo nie zabrania zabijania. Pan to nazywa demagogią? " Dekalog nie mówi o winnych i niewinnych"? - Doprawdy? Instrukcja Kongregacji Nauki Wiary to tłumaczy a Pan to nazywa infantylizmem? Ależ to jest klasyczne "reductio ad absurdum", czyli bzdura kompletna. Gdybyśmy bowiem mieli wedle tej wykładni traktować piąte przykazanie, nie wolno by nam było bronić przed agresją domu, rodziny, ojczyzny, samego siebie, niczego, gdyż broniąc się moglibyśmy zadać śmierć napastnikowi czyli popełnić śmiertelny - nomen omen - grzech. A ja mówię coś przeciwnego! To morderca dokonując zbrodni, wiedząc, że żyje w kraju, w którym obowiązuje najwyższy wymiar kary sam sobie odbiera życie! Czyli popełnia grzech. Wcześniej pisał Pan o karze śmierci jako o "żądzy zemsty" teraz o "masowej żądzy zemsty". A ja Panu odpisuję,że uczucie zemsty ( o żądzy nie wspomnę) jest cechą indywidualną. Będąc członkiem społeczeństwa które usankcjonowało karę śmierci na wieść o wyroku nie odczuwał bym satysfakcji z zaspokojenia "żądzy zemsty" tylko raczej smutek i pomodlił bym się do Boga za takiego człowieka. Ad.3. Skoro pisze Pan, że pomyłki sądowe mogą spowodować pozbawienie życia niewinnego człowieka to zadałem Panu pytanie o tych z mniejszymi wyrokami. Los tych ludzi mniej Pana obchodzi? Przecież te wyroki mogą być nie mniej okrutne.....a wydane pod "dużą presją społeczną". Co do lewicowego ruchu chrześcijańskiego. W tej sprawie jasno i dobitnie wypowiedział się Święty Jan Paweł II.

06.06.2016 20:36
Najwyraźniej edukacji i wychowania zabrakło temu 36 latkowi. Rozmawiamy na poziomie zasady ogólnej nie analizy konkretnego przypadku. Prewencja czy odstraszanie oraz wychowanie i edukacja. Rola i istota kary oraz ostateczność jej formy. Istotny jest kontekst poszanowania życia, niezależnie od tego, kto jest jego "nosicielem". Czy zbrodnia wyłącza normę zakazującą zabijania, co do zasady? To wymiana opinii na ważny temat. Ale ani AK ani też ja nie liczymy na to, że się nawzajem przekonamy do własnych racji.

06.06.2016 20:26
Napiszę to jeszcze raz: demagogia. Konieczność akcentowania tego rodzaju priorytetów świadczy nie o sile tylko o słabości Państwa, ale i społeczeństwa, jako całości. Akcentowanie ich poprzez rozwiązania ostateczne, kompromituje Państwo w sposób ostateczny. Sankcjonuje jedynie masową żądzę zemsty. Tylko czy to aby na pewno jest żądza zemsty? A może coś całkiem innego? O ile w stosunku do osób dotkniętych przestępstwem możemy dywagować o tym, że u podłoża leży głębokie poczucie krzywdy, to już z punktu widzenia ludzkiej zbiorowości jest raczej przejawem pierwotnych instynktów, które bardziej z mordem niż ze sprawiedliwością, czy zadośćuczynieniem się kojarzą. 2. Zestawienia aborcji z KS dokonałem nieprzypadkowo. Oba czyny stanowią pogwałcenie jednego z 10 przykazań. Dekalog nie mówi o winnych i niewinnych, czy "obojętnych w swej wymowie". Mówi: nie zabijaj. Pisanie, że różnica polega na tym, że dziecko nie popełniło morderstwa jest, delikatnie to ujmując, infantylne. Świadczy o niezrozumieniu istoty boskich praw. 3. Czy trudno zrozumieć to, co piszę? Gdzie ja napisałem, że wszystkie wyroki należy zawieszać? Wskazuję na możliwość pomyłek sądowych, które mogą być przyczyną pozbawiania życia ludzi niewinnych. Szczególnie kiedy istnieje duża presja społeczna. Na koniec jeszcze o rewolucyjnym, lewicowym ruchu chrześcijańskim. Pomiń cały mistycyzm, to zobaczysz, co ci pozostanie.

Opinie
Igor MatuszewskiIgor Matuszewski Chce skutecznie kontrolować, czy jedynie więcej zarabiać? Radny Piotr Kucharski może to robić i nie trzeba do tego pełnić żadnej funkcji. Można być zwyczajnym radnym, ale może to też robić każdy obywatel. Takie prawo daje ustawa o dostępie do informacji publicznej. Więc pisanie o jakiejś próbie blokowania czegoś jest dość śmieszne i przypomina próbę udowodnienia, że ziemia jednak jest płaska. Jak widać za 350 złotych miesięcznie można wywołać burzę w szklance wody. Jednymi z najbardziej istotnych uprawnień, jakie posiadają radni samorządowi są możliwości sprawowania kontroli nad działalnością miasta lub powiatu. Można je realizować za pomocą organu ustawowego, jakim jest komisja rewizyjna w danym samorządzie, ale także indywidualnie. Co ciekawe zmiany w ustawodawstwie wprowadzone przez PiS dają większe uprawnienia kontrolne radnym indywidualnie, niże wtedy, kiedy działają oni w formie komisji. Każdy radny ma prawo wstępu niemalże wszędzie oraz żądania wszelkich dokumentów związanych z realizacją zadań nałożonych ustawami. Co ważne (bo część urzędników próbuje to robić) jedyne ograniczenia muszą wynikać bezpośrednio z ustawy. W tomaszowskiej Radzie Miejskiej funkcję przewodniczącego Komisji Rewizyjnej pełni Piotr Kucharski. Okazuje się jednak, że inni członkowie tego gremium mają go dosyć i zamierzają odwołać. Czy chodzi o to, że jak sam twierdzi, jest niewygodny dla Prezydenta? Czy tylko o 350 złotych diety więcej. Radny już w poprzedniej kadencji dał się poznać, jako główny samorządowy śledczy. Badał nawet kaloryczność węgla w spółce ZGC. Usilnie poszukiwał nieprawidłowości w TTBS, a następnie próbował załatwiać mieszkania dla własnych kłopotliwych lokatorów. Analiza aktywności radnego z ubiegłej kadencji pokazuje dużą liczbę interpelacji i małą liczbę konkretnych i merytorycznych wniosków.
Reklama
Reklama
Walentynkowe Ale Kino Walentynkowe Ale Kino Tuż przed walentynkami Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza do sali kinowej Kitka w MCK Tkacz na czarną komedię "Tylko kochankowie przeżyją". Będzie romantycznie, ale i trochę strasznie, bo tytułowi kochankowie, to... para wampirów. Projekcja odbędzie się 12 lutego o godz. 18. Bohaterowie „Tylko kochankowie przeżyją” to wampiry zmęczone setkami lat życia i zdegustowane tym, jak rozwinął się świat. Nie są jednak typowymi przedstawicielami swojego wymierającego gatunku: wprawdzie żywią się krwią i preferują mrok nocy, ale najważniejsza jest dla nich sztuka, literatura, muzyka – i trwająca od wieków miłość. To wyrafinowani smakosze życia, wytworni dandysi zatopieni w XXI wieku, wciąż pamiętający jednak intensywność romantyzmu.Adam (Hiddleston) jest unikającym rozgłosu i słonecznego światła undergroundowym muzykiem, skrzyżowaniem Syda Barreta i Davida Bowiego z Hamletem. Mieszka w odludnej części Detroit, kolekcjonuje gitary, słucha winyli i tworzy elektroniczną muzykę końca świata. Melancholijną samotność rozjaśnia długo oczekiwany przyjazd jego ukochanej, Ewy (Swinton). Razem jeżdżą nocami po wyludnionym Detroit w hipnotycznym rytmie muzyki, celebrując każdą spędzaną razem chwilę. Jednak spokojne życie zakochanej pary zostanie wystawione na próbę, kiedy niezapowiedzianie dołączy do nich nieobliczalna i wygłodniała siostra Ewy – Ava (Wasikowska).Film Jima Jarmuscha to pytanie o nieśmiertelność, o siłę uczucia i moc obietnic w obliczu nieskończenie płynącego czasu. Piękne, wysmakowane zdjęcia nocnych miast w połączeniu z atmosferą melancholii, mroczną muzyką Black Rebel Motorcycle Club, ale i charakterystycznym dla Jarmuscha wyrafinowanym, subtelnym humorem, dają w efekcie stylową, dekadencką perełkę. (Opis filmu za Gutek Film.)Bilety w cenie 10 zł jak zawsze można kupić w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 lub online przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Tylko-kochankowie-przezyja/Tomaszow-Mazowiecki). Zapraszamy. Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.02.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
bezchmurnie

Temperatura: 0°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1015 hPa
Wiatr: 10 km/h

Reklama
Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kolejna osoba odchodzi ze szpitala. Już czwarta. Tym razem jest to Konrad Borowski, dyrektor ds. pielęgniarstwa w Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Złożył już wypowiedzenie i obecnie przebywa na urlopie. Jak sam twierdzi na chwilę obecną nie widzi możliwości współpracy zarówno z Prezesem szpitala, jak i Starostą Mariuszem Węgrzynowskim. Pojawia się więc wakat na kolejne stanowisko. Kto je zajmie. Od dłuższego czasu mówi się o tym, że Starosta na tę funkcję chce powołać bliską mu politycznie Ewę Kaczmarek zastępca Pielęgniarki Koordynującej Oddz. Chorób Wewnętrznych. Na liście nazwisk pojawia się też córka radnego Szczepana Goski, która zdaniem pracowników TCZ ma zostać umieszczona w roli odchodzącego Borowskiego lub osoby koordynującej tomaszowskie ratownictwo medyczne. Zapewne wkrótce dowiemy się czy pogłoski ze szpitalnych korytarzy się potwierdzą. W ten sposób pełnię odpowiedzialności nad szpitalem przejmuje "ośrodek decyzyjny" w postaci Mariusza Węgrzynowskiego oraz Adrian Witczak, którego w spółce reprezentuje prokurent Glimasiński. Otwarte zostaje pytanie: kto następny: dyrektor - główna księgowa Alina Jodłowska? Z całą pewnością zostaną dyrektorzy, którzy sami nie wiedzą co w spółce robią.Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Wczorajsza sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego zawierała co prawda tylko jeden punkt merytoryczny, ale dyskusja (jeśli można ją tak nazwać) trwa ponad 3 godziny. Jak opisać, to co się działo, by oddzielić własne opinie od prezentacji zdarzeń? Jest to w moim przypadku niezwykle trudne ponieważ sam byłem aktywnym ich uczestnikiem. Dlatego czytelnicy będą mieli możliwość przeczytania dwóch tekstów. Jeden z subiektywną oceną, w formie felietonu, mojego autorstwa. Drugi współpracującej z portalem dziennikarki. Gotowi?
Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Od kilku lat głośno krytykowana jest polityka kadrowa Starosty Mariusza Węgrzynowskiego. Mówi się nawet, że przerost zatrudnienia sięga ok 100 osób przy równoczesnym niedoborze profesjonalnej kadry urzędniczej wyspecjalizowanej w zakresie budownictwa, geodezji, gospodarowania nieruchomościami itd. Piotr Kagankiewicz szacuje, że nadmierne wydatki sięgają nawet czterech milionów złotych. Kolejne umowy miały być podpisywane z początkiem tego roku, a więc kolejne setki tysięcy złotych. Zatrudnienie znajdują członkowie rodzin polityków PiS. Dla przykładu do Wydziału Promocji trafiła córka wójta gminy Będków, Dariusza Misztala, podobnie jak Mariusz Węgrzynowski działacza PiS oraz bliskiej osoby Antoniego Macierewicza. Wójt w ubiegłej kadencji zatrudniał z kolei radnych przyjaznych Staroście. Informacja o tym, co robi konkretnie dany pracownik, okazała się być najbardziej strzeżoną przez wójta tajemnicą. Promocja pęka w szwach. Pracuje w niej kilka osób więcej niż 10 lat temu. Czy jakieś efekty działania można uznać za spektakularne? Chyba tak. Należą do nich niespotykane nigdzie indziej zakupy dewocjonaliówUmorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Umorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie w 2016 roku wszczęła śledztwo w sprawie Bartłomieja Misiewicza, byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej i szefa gabinetu politycznego szefa MON Antoniego Macierewicza. Sprawa dotyczyła tego, że 30 sierpnia tamtego roku w bełchatowskim starostwie podopieczny Antoniego Macierewicza miał obiecywać dobrze płatną pracę powiatowym radnym Platformy Obywatelskiej, w zamian za ich poparcie w głosowaniu nad powołaniem wicestarosty bełchatowskiego.
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama