Do odkrycia nielegalnych imigrantów doszło podczas rutynowej kontroli w czerwcu 2015 roku w międzynarodowym porcie Harwich w hrabstwie Essex (Anglia). Z informacji przekazanych wówczas przez rzecznik ministerstwa spraw wewnętrznych (Home Office) wynikało, że imigranci zostali znalezieni w czterech samochodach ciężarowych.
W ciężarówkach znajdowało się łącznie 68 osób, w tym 35 obywateli Afganistanu, 22 Chińczyków, 10 Wietnamczyków i Rosjanin. Wśród imigrantów były dwie kobiety w ciąży i 15 dzieci. Udzielono im pomocy medycznej, jednak żadna z osób nie wymagała hospitalizacji.
Ciężarówki przypłynęły do angielskiego portu z Holandii. Nie jest jednak wiadomym, skąd samochody przyjechały do tego kraju. Skazani kierowcy ukrywali swoich „pasażerów” między przewożonym przez siebie sprzętem AGD. Wydarzenia w Harwich były największą próbą przemytu ludzi w Wielkiej Brytanii.
Przed sądem stanęło czterech mężczyzn: 45-letni Dariusz M., 45-letni Dariusz D., 40-letni Grzegorz C. oraz 39-letni Radosław Ć. Podczas rozprawy, jaka odbyła się w lutym br., przyznali się do próby przemytu ludzi. W minioną środę Chelmsford Crown Court zdecydował o skazaniu kierowców na kary 5 lat pozbawienia wolności.
Oskarżeni w rozmowie z BBC stwierdzili, że wyrok ten ma na celu nie tylko ukaranie ich, ale także „powstrzymanie innych przed łamaniem prawa”.Sędzia wydający wyrok, Charles Gratwicke podkreślał, że cała akcja była wcześniej zorganizowana i kierowcy mieli otrzymać pieniądze za przewiezienie nielegalnych imigrantów na teren Wielkiej Brytanii. Dodatkowo zaznaczył, że zgromadzone dowody świadczą o tym, że nie był to pierwszy tego typu kurs naszych rodaków.Jeden z oskarżonych zeznał, że miał otrzymać tysiąc funtów za jedną osobę.
Napisz komentarz
Komentarze